kanto

Jak moja rodzina dowiedziała się ile zarabiam i ile pracuję w ciągu tygodnia, to usłyszałam, że po co aż tyle skoro mi "wystarczy"

"Rok 1984" to jedna z moich ulubionych książek. Gdy ją czytałam to od razu pomyślałam, że autor zdziwiłby się jak wiele rzeczy się spełniło. Biorąc na przykład ciągłe monitorowanie - z własnej woli jesteśmy zazwyczaj ciągle podpięci pod urządzenia z GPS, ale nawet gdybyśmy nie robili tego sami to np. w przypadku wojny możliwość monitorowania cywilów jest ogromna. Miłość wyprana z uczuć, nie wiem czy to "takie czasy" bo nie przyszło mi żyć w innych... ale to co kultura masowa i natłok informacji robi z ludźmi jest przerażające. Większość osób nie ma w sobie refleksji, nie potrafi uspokoić umysłu przez co nierzadko żyje w ciągłym strachu. Ciekawym motywem w książce było także pisanie dziennika. Nie wiem czy autor wątku się ze mną zgodzi, ale ja miałam wrażenie, że w dzisiejszym świecie większość osób też mogłaby chcieć się "ukryć" w takim momencie a i tak mało kto potrafiłby w ogóle zacząć przelewać swoje najgłębsze myśli na papier. Siadasz przed zeszytem, w dłoni długopis i pustka, bo nie znasz sam siebie, bo życie pędzi, wszystko się kręci na maksymalnych obrotach a Ty nigdy nie miałeś czasu aby prawdziwie i szczerze pomyśleć i zastanowić się kim tak naprawdę jesteś.

Umiem robić, przecinki. Czasem zdarza się w życiu tak, że wchodzimy do cukierni i zauważamy przez szybę pięknie wyglądające ciasto. Omamieni wyobrażeniem smaku dokonujemy zakupu owego dzieła. W domu okazuje się, że puszysty biszkopcik jest za suchy i za słodki, a krem smakuje masłem. Pozdrawiam. :)

Nie doczytałam w regulaminie żadnej wzmianki o "ze 100" postach. Twarde prawo, ale prawo. No właśnie - "prawo" - bezlitosny jest jak najbardziej na miejscu, grunt żeby był prawy i stał na straży regulaminu.

oh shit, sorry

o super W końcu odezwała się też Pani Jest dużo gorzej niż Pan myśli.

To nie od tego, chociaż kantowanie to cenna sztuka.

Przepraszam, nie wiedziałam.

Tutaj się chyba nie mogę zgodzić. Znam kilku prawdziwych mężczyzn i nawet paru spytałam czy znają to forum bądź cokolwiek z nim związane - nie znali. Albo kłamali...

Nie napisałam, że o miłości. A że o czystej i bezinteresownej to już w ogóle... niczego Pana Pan Marek nie nauczył?

24, tak. Witam

Nie, nie anglistka będziemy - czyli Pan i? Cześć

Fair enough

Spokojnie. Nie jestem agentką, po prostu chciałam dać znać użytkownikom, że chętnie porozmawiam.

Porozmawiam chętnie o otaczającym nas świecie, światopoglądzie, rozwoju osobistym. Z dobrym rozmówcą nawet o zużytych oponach można ciekawie porozmawiać. Mac, wiem, że nie ma tutaj durniów. Nie wybrałam tego forum przypadkiem