Skocz do zawartości

Ded_Insajd

Użytkownik
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Ded_Insajd

Kot

Kot (1/23)

31

Reputacja

  1. @BRK275 Bardzo dziękuję za odpowiedź. Jestem świadomy tego, że studia w Polsce to przestarzały system, a wykładowcy na uczelniach to często stare kapcie, którzy ze względu na tytuł profesora czują się wyżej nad studentami. Racja też z tym, że wybór studiów, chociaż jest to decyzja ważna, to dopiero początek i wszystko może się zmienić. Może nie powinienem się tak tym przejmować i po prostu zaufać swojej własnej decyzji. PP to mimo wszystko chyba nadal jeden z lepszych wyborów jeżeli chodzi o politechniki. No nic, jeszcze raz dzięki za opinie i najlepszego życzę.
  2. Witam. Mam do was bracia kilka pytań dot. studiów. Stoję teraz przed wyborem uczelni oraz kierunku studiów, a jest do dla mnie decyzja bardzo ważna i trudna, no i cóż – nie chciał bym jej spieprzyć. Zostały mi około 2-3 tygodnie na podjęcie ostatecznej decyzji i chciałbym przez ten czas rozważyć wszystkie możliwości. Najpierw kilka informacji. Jestem z Województwa Lubuskiego i pochodzę ze wsi. Na maturze zdawałem matematykę rozszerzoną i fizykę. Oba te przedmioty poszły mi w miarę dobrze i raczej nie będę miał problemów z dostaniem się na większość kierunków na dowolnych politechnikach. No ale wiadomo, dostać się to sprawa łatwiejsza bo z tego co słyszałem o wiele trudniej jest się na polibudach utrzymać. Jestem gotowy na ciężki zapierdol i całe dni nauki, bo już tego doświadczyłem, kiedy przygotowywałem się do matury i powiem, że nie było wcale tak źle. Chcę zostać inżynierem(jak nie trudno się domyślić :D), ale nie byle jakim – chcę załapać się do przemysłu kosmicznego. Kosmos, technologia kosmiczna, fizyka – te rzeczy interesowały mnie od dawna I (na razie, bo zawsze może mi się odwidzieć) chcę powiązać część swojego życia właśnie z tą dziedziną. I teraz nasuwają się pytania, które spędzają mi sen z powiek. Gdzie najlepiej studiować, aby pójść w kierunku przemysłu kosmicznego? Wiadomo, że w Polsce ów gałąź przemysłu prawie że nie istnieje, no ale muszę wybrać coś tutaj, bo obecnie na wyjazd za granicę mnie nie stać, a nie chciałbym tracić czasu. Lepiej już chyba studiować na jakimś kierunku powiązanym z inżynierią kosmiczną i później starać się o na przykład doktorant za granicą, niżeli stać w miejscu. I właśnie co do kierunków powiązanych. Pierwszą rozważaną opcją jest PP, wydział lotnictwa i kosmonautyki. PP jest najbliżej mojego miejsca zamieszkania, a jestem dosyć mocno przywiązany do domu i przyjaciół których tu mam, dlatego serce podpowiada mi ów miejsce. Jednak opinie dot. PP nie są dobre. Dodatkowo LiK to tam dość świeży kierunek i nie mogłem znaleźć na internecie rzetelnych opinii jego dotyczących. Proszę więc osoby które mają jakąś wiedzę odnośnie PP I kierunku Lotnictwo I kosmonautyka o zabranie głosu. Po za tym jeżeli chodzi o podobne klimaty to rozważam też politechnikę Rzeszowską, wydział budowy maszyn i lotnictwa. Słyszałem, że jeżeli chodzi o LiK na tej politechnice to jest ono prowadzone dobrze. Największy problem w tym, że Politechnika Rzeszowska jest w cholerę daleko. Nie wiem czy stanowi to poważną blokadę, ale na pewno jest utrudnieniem. Tutaj proszę osoby o opinie o PRz oraz o studiowaniu bardzo daleko do domu. Po za tym jest jeszcze Warszawa, ale nie chcę zbytnio obciążać rodziców, no bo wiadomo że ceny wynajmu mieszkań w Wawie są bardzo duże. Osoby studiujące na PW również zachęcam do zostawienia komentarza na temat tego miejsca No i ostatnią rozważaną przeze mnie opcją jest Wrocław. Tyle że tam nie ma stricte kierunku LiK. Jedyny kierunek konkretnie powiązany tam z lotnictwem to chyba transport. No, ale wiadomo że nie uczyłbym się tam tylko o transporcie powietrznym, a również o jego innych rodzajach a to mi się za bardzo nie uśmiecha. Może znajdą się tu jakieś osoby mogące mi doradzić. Co – biorąc pod uwagę moje preferencje kształcenia – za kierunek studiów powinienem wybrać we Wrocławiu? Zachęcam do wypowiedzi jeżeli posiadacie jakieś informacje na postawione przeze mnie pytania, ale również miło widzę komentarze od osób mających jakieś doświadczenia ze studiami w ogóle. Pozdrawiam
  3. Ded_Insajd

    Moja wstydliwa historia

    Hah, sam nie wiem czy nie skończę jak ty, bo ta cała gra damsko-męska odpycha mnie coraz bardziej, a jeszcze nie było mi dane zaglądnąć do brzoskwiniowego gaju. A tak na serio: Najważniejsze jest to, abyś przerobił w swojej psychice ten problem. Pomoc specjalisty może być tu konieczna ze względu na problemy w dzieciństwie.. Musisz zrozumieć, że fakt posiadania prawictwa w żaden sposób nie zaniża twojej wartości jako człowieka. Nie powinieneś się przez to czuć źle. Chociaż nie jestem pewien w 100% czy idzie się tego "znamiona prawictwa" całkowicie wyzbyć, gdyż może być ono zakorzenione w naszym imperatywie biologicznym. Z drugiej strony możesz po prostu iść na divy i złamać tą najwyższą pieczęć prawictwa. Czy problemy wtedy znikną? Na pewno nie, bo nie wynikają one tylko z faktu bycia prawiczkiem, a bardziej z tego, że czujesz się gorszym człowiekiem, ponieważ nie udało ci się zachęcić obcej kobiety do kopulacji z tobą, tzn. "teoretycznie" nie byłeś na tyle wartościowy, aby zgodziła się z tobą przespać(przedstawiam tutaj możliwy schemat dedukcji na poziomie twojej podświadomości, a nie tego jak jest naprawdę). Co ważne, to nie próbuj szukać sobie teraz partnerki, bo twój stan psychiczny temu nie sprzyja. To nie jest teraz priorytetem - jest nim twoje samopoczucie i zdrowie psychiczne, A co do postrzegania cie jako prawiczka przez otoczenie - wyjebane na to. Jak ktoś się impertynencko zapyta czy ruchałeś to odpowiadasz, że tak. Nikt normalny nie będzie weryfikował twoich słów. Z resztą umówmy się - to jest najmniejszy problem. Oczywiście zapomniałem wspomnieć o drugiej najważniejszej sprawie, czyli nałogu masturbacji. No cóż, do kasacji natychmiastowej. Tu nie ma nawet co się rozwodzić - Albo no fap albo nic, tak jak bracia pisali. No i podsumowując. Napisałeś o swoim problemie na forum publicznym, co już jest krokiem na przód. Chociaż zrobiłeś to stosując szereg tanich sztuczek obronnych: Nieważne. Zauważyłeś swój problem i masz zamiar coś z nim zrobić. Super. Kwestia teraz w tym, abyś działał. Odstawiasz porno i masturbację, ustalasz plan naprawy swojej psychiki(psycholog, uświadamianie, zmiana wartości życiowych, czytanie historii podobnych osób na forum[gdyż jedyny nie jesteś]) i konsekwentnie się go trzymasz(ew. jeszcze sprawa tych div). Oklepanych porad i taniej motywacji ci oszczędzę. Powodzenia kolego
  4. Ded_Insajd

    nowy

    Czasem młodziaki też coś konstruktywnego napiszą Witam
  5. Popracuj dziewczyno nad składnią jak masz czas, bo ledwo co idzie to czytać. Ten dialog, który nam napisałaś woła o pomstę do nieba. "...Wyczuwam lekki sarkazm. Ja: Ale ja nie jestem lekki. Ok" - co jest kurwa 321 xD? A co do twojego problemu, no to jak ci na nim zależy - powiedz mu to, tylko tak z serca. A jak nie to rwij kontakt. No ale obstawiam na 99.9% procent, że zachodzi przypadek pierwszy, bo wskazuje mi na to sposób w jaki opisałaś swój problem. Resztę zdecyduję chłopak. Jak jest niezdecydowany, no to cóż - jego strata. Wtedy się elegancko żegnasz i rozpoczynasz bolesny proces zapominania - chociaż panuję przekonanie, że kobiety już po miesiącu od zerwania potrafią się zrehabilitować i znaleźć nowego bolca. Pozdro 600
  6. Ciekawe czy ludzie z czasów przed masową popkulturą i przebodźcowaniem, których jesteśmy dziś ofiarą, mieli podobne problemy. Paradoksem jest to, że rutyna potrafi z jednej strony zabijać się od środka a z drugiej strony jest niezbędna jeżeli chcesz od życia czegoś więcej. Chociaż pewnie o samą rutynę nie chodzi, a o twoje podejście do niej. Czy jest to dla ciebie kara czy jeden z elementów życia. Już raz mi pomogłeś Sławomir, więc będę się modlił w kościółku nie tylko zdanie matury, ale i o poprawę twojej sytuacji ༼ つ ◕_◕ ༽つ TAKE MY ENERGY ༼ つ ◕_◕ ༽つ
  7. Przynajmniej się w miarę szybko ocknąłeś i nie skończyłeś na hentai'ach, w których posuwane są małe dziewczynki. Osobiście nie wiem czy abstynencja miesięczna wystarczy, ale na pewno jest konieczna.
  8. Taaa, już to widzę jak zakochany amant, niedoświadczony z dziewczynami takie akcje odczynia. Nie to żeby nie mógł - lepiej by było nawet właśnie gdyby to zrobił, no ale żeby coś takiego wyszło to musiałby mieć w dupie co laska o nim pomyśli. Przecież widać po jego stylu pisania, że on wierzy w mit tej jedynej całym sobą. Najpierw musiałby się odłączyć od matrixa choć trochę. Tylko wtedy zrozumiałby, że twoja słowa to dobra rada, a nie infantylne i bezuczuciowe podejście do kobiet.
  9. Cóż, jeżeli chodzi o miłość(bo zapewne o to chodzi) to raczej nie - nie skłonisz jej żeby cię pokochała, bo to nie leży w twojej woli("serce nie wybiera"). Zwykłe ruchanie pewnie ci nie w głowie, boś zakochany w ów niewieście. W sumie to zostaje czkanie aż uczucie przygaśnie A z takich praktycznych porad: -Zlewasz ją teraz -Nie myślisz o niej -SELF IMPROVEMENT żebyś zainteresował laskę swą osobą - sylwetka/kształcenie/hobby/książki/zimne prysznice/mewing/medytacja/wyższe czakry/trans.... kurwa sorry, przesadziłem xD Ogólnie się rozwijasz, dzięki czemu stajesz się ciekawszym człowiekiem i ludzie się tobą bardziej interesują(w tym i samice[w tym i twoja łania]). A co do przyczyny zachowania, no to co - najzwyczajniej w świecie straciła tobą zainteresowanie, bo(i tu wybierz pasujące): -Haj hormonalny minął -Znalazła lepszego -Twoja lśniąca zbroja ją za mocno oślepiła(zbiałorycerzyłeś za bardzo) -Wyczuła desperacje -Byłeś nudny(czyt. nie dawałeś emocji) No i pozwolę sobie na koniec chamsko dodać - Nic wielkiego nie straciłeś majis, zakochasz się pewnie jeszcze nie raz
  10. Uprawialiście seks? Mi się wydaję, że byłeś tylko przygodą, a gdy zacząłeś się za bardzo angażować, to dziewczyna to wyczuła i out. No ale tak na prawdę trudno powiedzieć, bo prawie nic tu nie napisałeś. Jak chcesz bardziej rzetelnej odpowiedzi to rozpisz się trochę.
  11. Nie wiem tego, ale przypuszczam. Wiesz, jak jest napięcie to nie gada się tak komfortowo. Powiedziałbym wręcz, że gadanie to wtedy ostatnia rzecz jaką masz ochotę robić z tą dziewczyną i ona z tobą. Z czasem to ono zanika a nie przychodzi, jeżeli nie będziesz robił z laską niczego konkretnego(i jeżeli w ogóle wystąpiło). Oczywiście to nie znaczy, że ów napięcie nie może z czasem powstać. Jak nie zjebiesz na starcie i zachowasz ramę to i po miesiącach znajomości może wybuchnąć. Ale to są raczej specyficzne przypadki. Jak szukasz dziewczyny do związku to jak najbardziej. A jakie może być napięcie w pieprzonej szkolnej ławce, w środku lekcji, kiedy twoi koledzy i koleżanki siedzą nie daleko ciebie a nauczyciel prowadzi zajęcia. Wydaję się, że żadne prawda? A jednak pamiętam jak wówczas o mało co laska nie wybuchła z emocji(że to tak ładnie ujmę) jak się z nią "droczyłem". Potrafisz mi to wytłumaczyć inaczej niż poprzez napięcie seksualne?
  12. To znaczy, że nie ma napięcia seksualnego.
  13. W tym twierdzeniu jest tylko ziarno prawdy. Pozwól, że rozwinę te zagadnienie bo akurat jestem licealistą i mam pewne obserwacje/doświadczenia. Liceum to wiek 16-19, więc dziewczyny mają pewny bagaż doświadczeń damsko-męskich, szczególnie pod koniec tego okresu. Te, które są ładne doskonale zdają sobie z tego sprawę. Średniaki również są świadome bycia średniakami. Brzydkie to samo. Więc każda dziewczyna, która o siebie dba jest bardzo dobrze świadoma swojej atrakcyjności. I to widać. Laski 8/10-10/10(w skali szkolnej) w sporej ilości przypadków mają chłopaków starszych od siebie, atrakcyjnych i mających jakiś tam hajs(w przeciwieństwie do typowych licealistów). Dziewczyny 8/10-10/10 nawet nie patrzą na przeciętniaków. I tego chyba nie muszę zapewniać. Więc zdobycie kobitki z takiego przedziały jest możliwe tylko wtedy, gdy jesteś przynajmniej na jej poziomie(ew. lekko poniżej niego). Na poziom atrakcyjności licealisty składa się(o dziwo) to samo co na poziom atrakcyjności dorosłego faceta, tylko w innych proporcjach. Wiadomo, młode dziewczyny nie patrzą tak na hajs i status jak te starsze, ale jest to dla nich istotny czynnik. Sytuacji, w której przeciętny chłopak spotykałby się z laską "out of his league" obiektywnie nie zaobserwowałem. Widziałem tylko próby, ale we wszystkich przypadkach kończyło się to klęską samca. Ja sam jestem w miarę przystojny, co potwierdza doświadczenie, ale dziewczyny nie oblegają mnie 24/7. Jestem podrywany, mniej czy bardziej subtelnie, ale rzadko kiedy przez ładne dziewczyny. Gdybym się "odpalił" i zaczął bardziej interesować się dziewczynami, to wyglądałoby to o wiele lepiej, ale nadal miałbym raczej małe szansę ze szprychami 9/10-10/10. Natomiast muszę przyznać dozę racji, że jednak istnieje pewien procent ładnych dziewczyn, które nie są świadome pełni swojej atrakcyjności. Nie wiem jaki to procent, ale patrząc z obserwacji, powiedziałbym że około 15-20%. Wynika to oczywiście z ich małej ilości doświadczeń. I zapewne wraz z czasem ich samoświadomość wzrośnie. Mniej jest również księżniczek. Dziewczyny z pułapu średniego rzadko szukają atencji czy uważają się za ładniejsze niż są. Te brzydkie to już w ogóle. I jeszcze jedno. Z racji faktu, że licealistki są dosyć łatwe jeżeli chodzi o ich podrywanie, to wystarczy być średnio obeznanym w "grze" i być w miarę przystojnym, a będziesz mieć dostęp do dużej ilości samiczek(tych poniżej 8/10) Większość "chopaczków" o grze prawie tyle co nic, więc oni to nawet emocji nie umieją wzbudzić w takiej dziewczynie. Dopiero jak pojawi się ten pół-Alvaro, to dziewczyna doznaje zastrzyku hormonalnego i potrafi się szybko zakochać. Ja sam to widzę na sobie. Gdyby mi się chciało i miałbym więcej czasu, to działaby się magia, bo większość moich rówieśników to typowe przeciętniaki albo białorycerzyki. Więc ostatecznie, stwierdzenie jest prawdzie, ale w większości tylko dla dziewczyn z przedziału 1/10-7.5/10 i wówczas gdy jesteś dla nich w miarę atrakcyjny(a o to naprawdę nietrudno jak nie masz krzywej mordy). Ale i tak mało kto korzysta z tej rzeczy, powiedziałbym że tak z 20% samców. Reszta nie wie co się dzieję nawet . Tak to wygląda z mojej perspektywy. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.