-
Postów
35 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Profile Information
-
Płeć
Mężczyzna
Ostatnie wizyty
Osiągnięcia marian.x
Kot (1/23)
50
Reputacja
-
Kobieta mówi, nie chce mieć dzieci.
marian.x odpowiedział(a) na deleteduser74 temat w Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
Najgorsza rada jakiej można udzielić. W USA mężczyźni w ogóle przestali się żenić - ledwie 30% mężczyzn bierze ślub do 40-tki, pozostali nie. Poskutkowało to tym, że kobiety zaczynają myśleć 'za mężczyzn' i tęsknią za ślubem, dziećmi. Przejadło im się skakanie na bolcach, a faceci w USA, odwrotnie - traktują kobiety już tylko jako obiekty seksualne. I co Ty na to? Okazuje się, że jak będziesz miał w dupie tak jak Panie - to one zaczną same ingerować. Wiesz czemu? Bo ta ich postawa 'wyjebane' nie bierze się z niczego. Bierze się właśnie z przeświadczenia, że istnieją tacy jak Ty, co to powiedzą, że trzeba myśleć za nie. One o tym doskonale wiedzą, dlatego się po prostu WYRĘCZAJĄ. To tak samo jak z kasą - gdy kobieta ma zarządzać w pełni świadomie tylko swoją kasą, to nagle zaczyna być dużo bardziej ostrożna niż gdy rozporządza kasą misia. Przypadek? Naprawić spierdolenie kobiet, może albo zabranie im praw (a na to już raczej sobie nie możemy pozwolić w dobie wolności człowieka i rozbuchanych jego praw) lub jeszcze większe spierdolenie mężczyzn. W tym przypadku trzeba wybrać opcję nr. 2 Ja np. testowałem to z jedną z moich byłych. Była sytuacja z umówieniem się ze znajomymi. Pani rozpoczęła swoje emocjonalne pierdo lamento - wyszło na to, że nie pójdziemy i trzeba było dzwonić do znajomych, żeby poinformować, że jednak przyjedziemy. Nie poinformowałem. KONSEKWENCJE. Pani zaczęła emocjonalne lamenty i złorzeczenie, że świat się uwziął (dalsza próba samooszukiwania i zdjęcia z siebie winy). Skwitowałem tylko: "Trudno. Życie jest brutalne". Za trzecim podobnym razem Pani już sama zadbała o wszystko. Z kobietą nie można inaczej - kij, marchewka. Broń Boże nie myśleć za nie, nie naprawiać świata za nie - BROŃ CIĘ PANIE BOŻE. Kobieta musi przyswajać konsekwencje swoich czynów. Z nimi jak ze zwierzątkami - kij, marchewka i tresura. Nie da się inaczej, to po prostu takie stworzenia. -
Nie zrażajcie się do fajnych kobiet przez durnowate karynki
marian.x odpowiedział(a) na śliski ręcznik temat w Męskość i rozwój ogólnie
Pomyśl logicznie. Opisywałem w taki sposób, że widać wyraźnie, że doskonale znam techniki uwodzenia kobiety już na spotkaniu. Żart, zainicjowanie kontaktu cielesnego, przełamanie bariery dotyku - kolego, nie mówię, że jestem w tym najlepszy, ale dryg do tego mam. Sęk w tym, że zrozumiałem po jakimś czasie, że jest to tak naprawdę dawanie więcej, niż otrzymujesz. Ten @AR2DI2 czy jak mu tam oferuje Tobie, żebyś NADSKAKIWAŁ, DAWAŁ więcej niż dostajesz, pod pozorem 'męskiego uwodzenia'. Gdyby tak było, to kobiety które opisywałem nie narzekałyby, że czemu nic nie mówię. Wiesz czemu narzekały? Bo one stawiały się w pozycji odbiorcy, a mnie chciały postawić w pozycji dawcy. Masz to jak na dłoni. Same za bardzo nie mówiły, nie starały się poprowadzić rozmowy, tylko czekały aż ja to zrobię. Potem z takiego niby męskiego podrywania wychodzi tylko tyle, że zaczynasz się łapać na tym, na czym łapał się kolega @PatZz. Niby wydawało mu się, że prowadzi relację, że jest tu tym męskim, a teraz, po zakończonym związku złapał się na tym, że tak naprawdę więcej od siebie dawał niż otrzymywał. Wszystko niby pod pozorem męskości, no bo przecież on 'prowadzi'. Zapewniam Cię - kobieta potrafi prowadzić jak najlepszy mistrz - nie myśl, że nie potrafi Panie jak chcą, to Cię nawet z pod ziemi wykopią. Wbij to sobie do głowy - ZASADA WZAJEMNOŚCI. TWÓJ CZAS KOSZTUJE KOLEGO. Na uśmiech i męski 'żart' trzeba sobie ZASŁUŻYĆ. NIE MA NIC ZA DARMO! -
Nie zrażajcie się do fajnych kobiet przez durnowate karynki
marian.x odpowiedział(a) na śliski ręcznik temat w Męskość i rozwój ogólnie
Każda moja była więcej do mnie jeździła niż ja do niej. KAŻDA. Każda moja była więcej dawała mi prezentów niż ja jej, prezenty różne - plecak, portfel, itd. KAŻDA. Nie mówię, żeby tak robić, bo w moich relacjach akurat ja dawałem z siebie trochę za mało, ale generalnie przekaz jest właśnie taki. Kobieta ma z siebie DAWAĆ. Wbij to sobie chłopaku młody do głowy- DA-WAĆ!!! Uśmiech, staranie, czasem jakiś upominek. Moje byłe przynosiły mi jogurty, dbały o moje zdrowie, donosiły jedzenie. Spytaj się tego @AR2DI2 czy jak mu tam, czy tak miał. Idę o zakład, że nie. Jeszcze raz Ci powtarzam - naucz się, że Twój czas KOSZTUJE!!! Pracujesz? Jeśli tak, to pracodawca płaci za Twój czas, za to, że się pojawisz i coś tam zrobisz. TWÓJ CZAS KOSZTUJE KOLEGO!!! Dlatego jak się spotykasz z kobietą ma być wzajemność. Jak kobieta czeka aż zaczniesz białorycerzyć, nadskakiwać- natychmiast wychodzisz, ucięcie znajomości. Nie oddałbym swoich wspomnień z moich związków za żadne pseudorelacje kolegi nadskakiwacza @AR2DI2. W moich relacjach TO JA RZĄDZIŁEM. -
Nie zrażajcie się do fajnych kobiet przez durnowate karynki
marian.x odpowiedział(a) na śliski ręcznik temat w Męskość i rozwój ogólnie
Właśnie dlatego uczę facetów, żeby nie słuchali takich jak ten @AR2DI2 bo on Wam tak naprawdę przekazuję drogę prościutko do białorycerstwa. Owszem, kiedyś facet męsko podrywający, itd. spełniał się w tym i kobieta ceniła to maksymalnie, była jak w skowronkach. Dziś natomiast, taki facet tak naprawdę jest białorycerzem dającym kobietkom atencję. Nie słuchajcie tych bredni które Wam opowiada ten gość, bo nawet jak będzie się Wam wydawało, że ma rację (na początku znajomości z Panią), to tak naprawdę ustawicie się w pozycji dającego i zapewniam Was na wszystko, że Pani dokładnie tak na Was spojrzy. Jako na tego, co ma dawać, co ma zagadywać, inicjować. Chuja jej tam zagrasz na emocjach - może przez chwilę, zaraz potem jednak będziesz pod butem. Od samego początku rozliczasz kobietę z tego ile Tobie daje i czy ZASŁUŻYŁA na to, żebyś się starał. Kobieta ma ZASŁUŻYĆ NA TWÓJ CZAS! Co Ty myślisz, Twój uśmiech, Twój żart, Twoja inicjatywa - człowieku kurwa, myślisz, że to jest ZA DARMO?! NIE MA NIC ZA DARMO. Pani zasłuży - dostanie, nie zasłuży - kop w dupę i wypad. Mi w pracy płacą sporą kwotę w przeliczeniu na godzinę za mój czas, za moją obecność, za mój wkład. A Wy chcecie swój obecność kobiecie dawać ZA DARMO?! Nie ma kurwa nic za darmo i im więcej mężczyzn zrozumie przekaz i zacznie go stosować, tym polepszymy sobie bardziej rynek matrymonialny. Kolegi wymienionego przeze mnie nie słuchać, wejdziecie tylko w rolę białorycerza co niby podrywa, niby 'po męsku' a tak naprawdę więcej daje niż dostaje. Tyle w temacie. Złota zasada mężczyzno - TWÓJ CZAS KOSZTUJE. -
Nie zrażajcie się do fajnych kobiet przez durnowate karynki
marian.x odpowiedział(a) na śliski ręcznik temat w Męskość i rozwój ogólnie
Co przepraszam? Tutaj pokazujesz, że z Twoją inteligencją bardzo słabo. Otóż ja jak większość mężczyzn należę do takich, co spokojnie wiedzą co powiedzieć, jak prawie każdy facet lubię załatwić, zdobyć, zainicjować, osiągnąć. Taka jest męska natura. Ja doskonale wiem jak podrywać dziewczynę. Jeden z najprostszych sposobów, to było łapanie dziewczyny za rękę i żartobliwe - 'daj, powróżę Ci z ręki'. Często działało, zainicjowanie kontaktu, męskość, zdecydowanie. Przyjacielu, ja doskonale znam różne myczki, ale w przeciwieństwie do Ciebie przestałe je już dawać kobietom ZA DARMO. Najpierw niech Pani zapracuje, a nie siedzi jak kłoda. Czaisz bazę? Nie, kolego. Takie coś zawsze kończy się tym, że Pani gdzieś tam podświadomie ma Cię za zabiegającego. ZAWSZE. Swój najlepszy związek miałem wtedy, gdy byłem dla dziewczyny niedostępnym geniuszem. Nawet potem potrafiłem samym milczeniem ją przerazić, że odejdę. To była taktowność, spokój, klasa. Twoje podejście tak naprawdę jest mega białorycerskie, tylko nawet sobie z tego nie zdajesz sprawy. Podrywasz, inicjujesz - każda podświadomie ma Cię za tego, który będzie w tej relacji DAWAĆ. To się dzieje od razu gdy tylko zaczynasz tak działać. Nie kolego. Ma być wzajemność od samego początku. Zapewniam, że w ten sposób powstają potem najlepsze związki. -
Nie zrażajcie się do fajnych kobiet przez durnowate karynki
marian.x odpowiedział(a) na śliski ręcznik temat w Męskość i rozwój ogólnie
Problem wielu mężczyzn polega na tym, że, że tak powiem, słabo handlują na rynku matrymonialno-seksualnym. Panowie musicie zrozumieć, że NIE MA NIC ZA DARMO. Jeśli kobieta nie podtrzymuje czy nie rozwija głębiej rozmowy - ja też nie. Jeśli kobieta czeka aż ja zacznę zagadywać, prowadzić rozmowę - ja też czekam Nie ma nic za darmo i to jest problem, że wielu mężczyzn tego nie rozumie i daje za dużo polskim kobietom. Miałem już kilka ciekawych przypadków z Paniami związanych z tym co opisuję. Z jedną spotkałem się na randkę - ona nie bardzo mówi - to ja też W końcu Pani zaczęła jakimiś tekstami, że coś mało mówię. Ja jej na to - no jak ja mało mówię, przecież to Ty mało mówisz NIE MA NIC ZA DARMO MOJA DROGA. Dasz z siebie, to dostaniesz. Nie dasz - nie dostaniesz. Bez dyskusji. Z moją byłą pod koniec związku kiedy już świrowała też to miałem. Siedzimy na koncercie. Ona się nie odzywa - tym razem postanowiłem nie inicjować, nie 'żartować', jak zwykle itd. Ja też się nie odzywam. Pod koniec koncertu odburknęła, że coś jakoś w ogóle nie gadałem. Mówię jej to samo co tamtej - no nie gadałaś, to i ja nie gadałem. Trudno się mówi. Kolejna sytuacja - pisanina z Panią na portalu randkowym, po jakimś czasie podobny tekst, że też istnieją tacy faceci, co nie potrafią rozmawiać 'normalnie' do kobiety. Miała oczywiście na myśli - nadskakiwać. NIE MA NIC ZA DARMO Panowie - tego uczmy nasze Panie. Coś z siebie dasz - to dostaniesz. Inaczej nic nie dostaniesz. Ja wiem, że natura męska jest taka, żeby ogarniać, załatwiać, inicjować. My tacy jesteśmy. Tylko, że kiedyś kobiety realnie były za to wdzięczny, kiedyś mężczyzna naprawdę mógł się spełniać w byciu mężczyzną. Dziś trzeba grać kartami inaczej, takie czasy. Pamiętajcie - Panie są znakomite w szukaniu atencji, one ją wygrzebują gdzie się da, to dla nich jak powietrze. Nie bądźcie tymi, którzy ją udostępniają za darmo. Nigdy, przenigdy. Im więcej nas będzie, tym Panie będą musiały się zmienić na lepsze. -
Nie zrażajcie się do fajnych kobiet przez durnowate karynki
marian.x odpowiedział(a) na śliski ręcznik temat w Męskość i rozwój ogólnie
Jak jest choć trochę ogarnięta, znajduje sobie perspektywicznego mężczyznę i też nie bieduje. Co do opisanego przez Ciebie przypadku - bez obrazy, ale mówisz jednak o nizinach umysłowych. Panienki które latają na takie zloty to zwykle karyny albo coś niewiele ponad karyny. Fakt, że nawet te niby normalniejsze i inteligentniejsze mają w sobie ten wewnętrzny pociąg do czegoś takiego, ale jednak szukają kogoś bardziej do założenia rodziny, bardziej mężczyzny z klasą. Do ruchania, jeśli masz okazję - zachęcam, ale z takimi Pannami nie buduje się żadnej przyszłości i mam nadzieję, że doskonale o tym wiesz. To są po prostu ruchadła do zabawy dla facetów. A tak ogólnie Panowie - nadchodzą czasy wolności seksualnej, w tych czasach tylko 30-40% mężczyzn się dawniej rozmnożyło. Pamiętajcie jednak, że jeden samotny mężczyzna zawsze oznacza jedną samotną kobietę, bo jest nas mniej więcej po równo, a przecież przystojniak nawet gdyby chciał, nie znalazłby czasu na związek z kilkoma kobietami - ewentualnie na seks, ale nie na związek, bo niby kiedy. Chyba, że jakiś 'korespondencyjny'. Zarabiać, inwestować w siebie i tyle. Na luzie poznawać Panny, pisać, mieć jakieś konta na jakichś portalach - i może się coś DOBREGO (słowo klucz, bo pewne wymagania mam) trafi, a jak nie to nie. Panie chcą mieć wysokie, niemal niemożliwe do spełnienia wymagania to niech mają, jak im odpowiada bycie samotnicą z kotem - co mnie do tego? Nie mam nic przeciwko hehe. -
Nie zrażajcie się do fajnych kobiet przez durnowate karynki
marian.x odpowiedział(a) na śliski ręcznik temat w Męskość i rozwój ogólnie
Poważnie? Też bym tak chciał. Z moich doświadczeń to raczej każda drukowanymi literami pisze, że żadnych ONS, sponsoringów, itd. Gdzie Ty je spotykasz? No jeśli jest jak mówisz, to zapowiadają się bardzo samotne czasy dla naszych Pań, bo mało jest takich mężczyzn do powiedzmy 40-tki. -
Ekhm.. Kto to jest dla Was ten Arch, że wszędzie chcecie go widzieć? Jakiś Wasz guru, idol, wyżej ideologicznie rozwinięta jednostka? Ludzie w swojej masie są głupi, próżni i roszczeniowi i ten stan dąży do nieskończoności przy dążącej do nieskończoności propagandzie medialnej. Głównie na taką propagandę są podatne kobiety. Przyznam, że gdzieś tam głęboko mnie tkwi chęć aby kobieta siedziała w domu, gotowała i była absolutnie kochająca i podporządkowana. To mój absolutny ideał kobiety. Jeśli ktoś ogląda Narcos - Tata, żona Pablo Escobara - Panowie, do jasnej anielki IDEAŁ! KOBIETA WYMARZONA! I tutaj mieliśmy stuprocentowo spełniony model patriarchalny - prawdziwy silny mężczyzna, mądry i niezwykle bogaty, z dominującą mocną osobowością. Kobieta przy takim mężczyźnie tańczyła jak zaczarowana.
-
Zakładając nawet, że pracowałaś od 21 roku życia, tj. minimum 200 tys. w 5 lat - musiałabyś średnio miesięcznie od tak młodego wieku odkładać po 3500 zł, czyli zarabiać minimum 5 tys. zł netto. Nie znam kobiety która w tak młodym wieku by tyle zarabiała jeszcze na śląsku. Jeśli to prawda - szacun. Przyznaję, że jeśli to prawda, to trochę małe zazdro, bo ja dałem radę to zrobić 2 lata po Tobie, wjechałaś mi na ambicję mała ;P
-
Szybka jesteś. Jeszcze niedawno temat o chłopaku którego olewałaś pół roku a potem chciałaś wrócić, a tu już nowy facet Nie rozumiem Twojego myślenia przyczynowo-skutkowego. Nie chciał spełnić Twojego żądania, stąd wywnioskowałaś, że nie docenia? On jest jakimś Twoim niewolnikiem, że tak nieśmiało spytam? Czy on też ma do Ciebie jakieś dziwne 'prośby' abyś zakładała koszulkę gdy mu się tak podoba, itd.? Opadła mi szczęka. Traktujesz faceta jak kogoś kto ma Cię zabawiać i zasłużyć na seks z Tobą? Kobito, bardziej butnej dziewczyny od Ciebie to tutaj jeszcze nie widziałem. To już Twoja druga relacja i kolejne kłopoty - najpierw poprzednia zakończyła się konfliktem i agresją, teraz znów Twoja kolejna relacja przechodzi w konflikt i problemy. Strasznie konfliktowa z Ciebie osoba, każda Twoja relacja z mężczyzną kończy się tym, że ten mężczyzna Cię nie cierpi i nie chce znać. Jak myślisz, czy to z nimi jest coś nie tak, czy z Tobą? Ten facet z którym się spotykasz nie jest jakimś Twoim służącym który ma zasłużyć na seks z Tobą. Tak samo jak nie jest Twoim służącym który ma Cię zapraszać w różne ciekawe miejsca. Kobieto, naucz się wzajemności i szacunku do mężczyzny, bo z takim podejściem to ja tu wieszczę przyszłą rozwódkę na mur beton.
-
Zawsze byłem totalnym fanem patriarchatu, wychowany byłem w rodzinie gdzie mężczyzna był Bogiem - inna sprawa, że moi dziadkowie, faceci w rodzinie dawali z siebie to, co powinien dawać mężczyzna jeśli już chce uległej kobiety siedzącej w domu. Siłę, bardzo dobre pieniądze, męską rękę. Traktujmy się fair - jeśli ma być patriarchat, to facet ma od siebie wnosić absolutną siłę, pieniądze, pozycje. Rozumiem kobiety które narzekają, gdy facet nie dość, że chciałby kury domowej, to sam niespecjalnie zarabia i po pracy rzuci się na piwko. Tacy goście nie wnoszą swojego wkładu w związek jaki powinni wnosić. Jeśli jednak para decyduje się na pracę - wtedy oczywiście kobieta pracuje i dokłada się co najmniej 40% do gospodarstwa domowego. Od pewnego czasu jestem jednak fanem zdrowego partnerstwa. Główny powód jest taki, że mieszkając w Warszawie, znam mnóstwo dziewczyn które autentycznie lubią swoją pracę, spełniają się w niej i byłoby ohydne chcieć takiej kobiecie to zabrać, gdzie Ty, jako facet, możesz to mieć. Ty się rozwijasz, podnosisz sobie ego, a ona siedzi w domu. Jeśli z własnej woli chce, to inna sprawa, ale jak pisałem - wiele znam przypadków, gdzie dziewczyny lubią to, że mają swoje pieniądze, lubią swoją pracę, itd. Mam w sobie za dużo empatii aby żądać od kobiety aby siedziała w domu, kiedy wiem, jak np. mnie cieszy praca, to co robię. Odkąd głębiej zacząłem się nad tym zastanawiać zauważyłem, że większość dobrych, ułożonych związków to związki takie, w którym kobieta realnie wnosi 50% w relacji. Oboje pracują, oczywiście gdy kobieta jest w ciąży to facet ją odciąża, ale zaraz potem wraca z macierzyńskiego. Najmocniejsze związki jakie znam, to takie, gdzie kobieta i mężczyzna razem wyjeżdżają np do UK pracować na swój dom, gdzie razem pracują, wspierają się. Jeśli mężczyzna więcej zarabia (a zwykle tak jest) to jakaś tam hipergamia kobiety jest zaspokajana, a przede wszystkim taka kobieta docenia, jeśli musiała włożyć trud w pracę, docenia, jeśli nie dostała od faceta na tacy, tylko razem coś zdobywali. Czasem mam zajawki chęci całkowitego patriarchatu, bo mam to wręcz w genach, jednak myślę, że idąc w kierunku logiki i racjonalizmu, najlepszy byłby związek partnerki z łagodną wspierającą kobietą, znającą trud pracy i rozumiejącą co to są konsekwencje pewnych decyzji, z czym dziś nagminnie Panie mają problem, bo zwyczajnie Państwo i biali rycerze odciążają je z ponoszenia konsekwencji. To niesamowicie psuje kobiety. @Lalka Że tak zapytam - skąd tak młoda kobieta jak Ty może mieć mieszkanie - spadek, rodzice?
-
Rany Boskie, kobieto ile w Tobie wściekłości i agresji! Jak Ty za wszelką cenę nie chcesz dopuścić do siebie myśli, że mógłby być szczęśliwy z inną dziewczyną i o Tobie zupełnie zapomnieć. To jest po prostu chore. Próżność i pogarda jaka przez Ciebie przemawia (w odwoływaniu przyjścia na 15 min przed!) jest oszałamiająca. Chłopak się w porę opamiętał i sio od niego! Natychmiast się od niego odczep, niech sobie układa życie z normalną miłą dziewczyną. Przecież tu nie chodzi o żadne uczucia. Analizując płytkość głównej bohaterki wyraźnie widać, że są to bardzo prymitywne mechanizmy gadziego mózgu. Facet ją olał = silny, znający swoją wartość. Czyli gadzi mózg go pożąda. Totalna zwierzęcość u autorki, stan kory nowej na poziomie tragedii. Ale one nie patrzą na to od tej strony, czy mu zależy, czy wykazuje poświęcenie. Liczy się tylko siła lub jej brak. Pokazał, że mu zależy = słaby. Teraz ją olewa i flirtuje z innymi = siła. U kobiet dokładnie to tak działa, w sposób najbardziej prymitywny w jaki można sobie wyobrazić. Prawdziwe refleksje (nie takie płytkie jak autorka) przychodzą dopiero wtedy, gdy kobieta jest już stara i ewentualnie spełniła swój rozrodczy obowiązek. No jak nie chcesz, przecież na 15 minut przed spotkaniem odwoływałaś je. To gdzie ta chęć kontaktu u Ciebie? nie rozumiem. Hahahaha - nie potrafię sobie wyobrazić jak można być wrażliwą osobą (tj. empatyczną, rozumiejącą innych) i odwoływać spotkanie na 15 minut przed, czy też ani razu samej nie zainicjować pocałunku tylko wystawiać pysk do całowania jak damulka. Przecież to jest skrajny narcyzm i próżność i egoizm do kwadratu. A teraz się nazywasz wrażliwą, bo zaboli Cię, gdy ktoś szmacony przez Ciebie nie będzie sobie już na to pozwalał. Kobieto, przecież Ty przejawiasz wręcz osobowość psychopatyczną. Zupełne zero empatii, nawet teraz, koncentrujesz się tylko i wyłącznie na sobie i wmawiasz nam jaka Ty jesteś wrażliwa jeśli on Cię odrzuci.
-
Przyjrzałem się Twojemu kolażowi i o biciu kobiet rozprawiało bodaj 2 użytkowników, to samo o seksie z prostytutkami. Być może więc faktycznie - Ci dwaj to był jeden, choć i tu wielkich dowodów to Ty nie masz. Tu bym się jednak skłaniał do takich podejrzeń. Problem jednak tkwi w tym, że pozostałych 8 czy 10 czyli właściwie zdecydowaną większość, 'zdemaskowałeś' na podstawie użycia kilku powszechnych na każdym forum zwrotów... Mam tylko nadzieję, że nie zostali oni banowani po takiej genialnej dedukcji, bo zaczynam się bać o swoje miejsce tutaj. Eh, a chciałem na początku napisać: "czytam forum trochę czasu", co za niefart.