Skocz do zawartości

Cagliostro

Starszy Użytkownik
  • Postów

    358
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Cagliostro

  1. Owszem, jako ludź z "jakimś" wyższym wykształceniem potwierdzę. Tyle, że nie "tylko jeden z ważnych czynników". Jeśli kobieta nie zaoferuje mi analizy (tak zwykłem nazywać anal) i loda z połykiem, to nie jestem w stanie przejść do uczuć wyższych, albo jeśli tego nie ma, uczucia wyższe są na drugim miejscu. I może być nawet miss świata, czy mieć doktorat z pięciu dziedzin. Tego po prostu nie przebrnę.
  2. Cześć @arch. Dzięki, że się wygadałeś. Mus to mus. Ja przeczytałem, nie doradzę bo nie mam pojęcia o co w tym chodzi. Trochę za ciężka historia jak na wieczór .
  3. Możemy dożyjemy czasów, gdy politycy wprowadzą program PROSTYTUTKA+, gdzie samotni mężczyźni będą dostawać bon 500 zł na usługi seksualne, do realizacji na terenie Polski ... (nawet i 5-6 w miesiąc wizyt, po taniości). Wtedy skończy się połowa tematów, gdzie Bracia radzą się i jojczą (jakby nie było) na temat dobra luksusowego, jakim jest kobieta na Tinderze .
  4. Tylko wtedy, gdy Ty tasujesz i rozdajesz karty.
  5. Też mam post i miałem już w ostatnich miesiącach propozycji ze cztery. Jedna przypomniała sobie o mnie po roku (wtedy do niczego nie doszło w jej mieszkaniu). Zapraszała na majówkę ("będzie miło")... Zlałem ją. Szanujmy się Bracia. Jeśli pokażemy, że tylko kobieta zakręci dupą i jesteśmy na każde skinienie, już przepadliśmy...
  6. Luźno to jest, ale w jej kroczu ... Parę zdań, a dziewczę już ładnie między wierszami opisane. Trzeba dobrze czytać. Dla mnie taka, co wchodzi do FWB to zwykłe ...iszcze. Mąki z tego nie będzie, oby dziecka też. Ja bym uciekał.
  7. W Twoim poście nigdzie nie jest wspominane o głębokim uczuciu, którym albo ona darzy Ciebie, albo Ty ją. Najlepiej wzajemnie oczywiście. Na jakiej zasadzie ze sobą jesteście? Zasiedzenia? Co do seksu... odbijanie piłeczki nigdy nie jest dobre, chociaż wydaje się naturalnym odruchem. Jeśli Ty kupiłeś, Ty ją finansujesz to i wymagasz. Z tym, że z kobiecego punktu widzenia, to ona może czuć się nieswojo... tak jakbyś traktował ją jak dziwkę za pieniądze. Twój wybór.
  8. Zastanawia mnie jedna sprawa, czy czasem ten cały (p)Arch nie jest tak naprawdę łatwy do wyhaczenia? Przecież technicznie biorąc: z czegoś pisze (mam na myśli sieć i IP). Ok, może używać zmiennego IP, ale to widać, że ktoś raz pisze z IP polskiego, druga wiadomość z niemieckiego, trzecia np. IP argentyńskiego (jeśli używa VPN). Ok, sam się ujawnia, tak jak i w tym temacie. Ja już wyhaczyłem jego trzy kreacje w ostatnim tygodniu, zapewne jest ich więcej.
  9. Trzymaj na czarną godzinę pieniądze. Nigdy nie wiadomo, co może nagle wypaść, niestety. A na siłę nie ma co inwestować, no chyba że masz coś na oku, ale raczej nie masz. W dzisiejszym systemie oszczędzanie w jakichkolwiek instytucjach nie opłaci się.
  10. Formalnie zalegalizowana prostytucja, jak Maleńczuk rzekł kiedyś
  11. Coś w tym jest. Czasem obawa jest jednak słuszna. Mnie przez fb jakiś koleś, z którym "łączyło" mnie muzyczne zainteresowanie, zaproponował, że wejdziemy na kamerkę, "napijemy się" winka itd. Zalatywał mi na homo, jak się okazało miałem rację. Oczywiście na kamerkę nie wszedłem i włączyłem soczystego ignora.
  12. Nie mam problemu z poznawaniem ludzi, natomiast nie czuję potrzeby. Wchodzi się w jakiś krąg zobowiązań/zależności. Mam na to wywalone. Najlepiej mi samemu. Ale jeśli Ciebie męczy samotność i szukasz "męskiej przyjaźni", to uważaj, bo niekiedy możesz źle trafić. Na pocieszenie napiszę, że 90% morderstw popełniają osoby z rodziny, bądź z kręgu przyjaciół/znajomych ofiary... . Im mniej, tym większe szanse przeżycia .
  13. Nie ma instrukcji zakochania. Albo się jest zakochanym, albo nie jest . Można ewentualnie dawkować więcej lub mniej tę (nie)przyjemność. Ja z wiekiem też otrzeźwiałem nieco. Generalnie, dokąd mam sprawną rękę... jakoś wytrzymuję, gdy ciśnie. Dla samego seksu nie chce mi się wikłać w związek, czy poważniejszą relację. Mam głód inteligencji względem kobiety, pasji, zainteresowań... Na razie posucha.
  14. Przecież ta historia to jeden wielki fejk nie trzymający się kupy i d.py! Wy się produkujecie a gość wali kapucyna do tego. Porządny lachon żłopiący 0,7 i tak zajebiście romantyczna, że czeka na ruchanie do ślubu . No nic, śledzę, co gość jeszcze wymyśli. Doradzajcie...
  15. @Mroczek ludzie nie są cyborgami. Są TYLKO ludźmi. Biedę dziedziczy się, tak jak i spierdolenie, którego doświadcza się w domu. Są DDA i nie zaprzeczysz temu. Są też inne dysfunkcje, które leczy się latami (czasem bezskutecznie).
  16. @Lalkaa o czym Ty piszesz? Te kobiety wyłudzaczki wszelakiej pomocy przedstawiają się jako "samotne matki" a tymczasem żyją na kocią łapę w konkubinacie i kasę mają. To okradanie Państwa i innych współobywateli. Nikt nie kazał im rozkładać nóg. A jak już rozłożyły (każde dziecko z innych, typowe u nas), to niech nie oszukują, że same żyją i się utrzymują.
  17. Ostatni raz dostałem pasem w dzieciństwie. Niepojęte ludzkie spierdolenie na tych filmikach...
  18. Piękna idealizacja innych nacji. Czy aby Ziemkiewicz nie odleciał (kolejny raz)? Akurat mit amerykańskiego snu nijak ma się z rzeczywistością. Poczytajcie jaka tam jest bieda i wyzysk, upodlenie człowieka. Czyżby te miliony Amerykanów nie mieli wpajane mrzonek o sukcesie?
  19. Czyli uważasz @larry że doznałeś niewypowiedzianej łaski, że jakaś dziewczyna jakich miliony zaczęła z Tobą "gadać"? Bombel? O jak pieszczotliwie. Bachor! Kilkuletni? To znaczy, że może wyjść z kołyski już i przeszkadzać w ruchaniu? Nie sądzisz, że matka nie zostawi dziecka, gdy chce ciuciu lub płacze i nie pójdzie do Ciebie na zawołanie? Chcesz być kolejnym sponsorem 500+, a przy okazji alimentów? Sąd g.wno będzie obchodziło, że Ci powiedziała, że bierze anty. Właśnie, panuje ciekawy trend Bracia wśród tych "samotnych". Niby nie ruchają się, a biorą anty, rzekomo na regulację okresu. Nie "łykajcie" tych bzdur. To qrwiszcza najzwyczajniej w świecie. A Ty Bracie nie bierz się za to i zamknij nieszczęsnego Tindera. A kysz!
  20. Czyżby? Ten opis mi się kłóci z laską wchodząca w układ FWB. Oczywiście nie biorę pod uwagę studiów, bo te mogą skończyć i zwykłe karynki. W sumie po tym, co przeczytałem: nienormalna. Ps. A połyka czy nie? Bo jak nie, to ja bym skasował numer.
  21. A i jeszcze jedna randka, raczej zaliczę ją do randek, chociaż... Ale podzielę się. Też początek XXI wieku, czat. Umówiliśmy się przed jednym z Empików przy wejściu. Na miejscu zorientowałem się, że są dwa wejścia a ja stanąłem przy "nie tym"! Miała mieć charakterystyczne niebieskie rękawiczki (to był czat telegazetowy, gdzie nie przechodziły nr telefonów i trzeba było kombinować). Gdy ją zobaczyłem, akurat przechodziła przez światła... Czerwone! Zniknęła mi z oczu. Potem jakoś się z nią skontaktowałem, a raczej nie z nią... Zdobyłem numer telefonu stacjonarny. Dzwonię, odbiera matka. Ja grzecznie się przedstawiam. I pyta... "z Kłodzka?". Nie kuźwa! Nie z Kłodzka! ... miała jeszcze jakiegoś innego jak widać do kontaktów. I tak się rozpłynęło.... Była kolejna jeszcze. Też tamte czasy. Ten sam sposób telegazetowy . Po pół godzinie wypatrywania księżniczki, okazało się, że niestety jedyna stojąca naprzeciwko peronu, gdzie przyjechałem to "ona"... ta wymarzona. Kusiło mnie, żeby wsiąść i wracać, ale podjąłem wyzwanie. Poszliśmy na rynek. Kupiłem colę. Próbowałem rozmowy. Przez półgodziny dowiedziałem się tylko, że lubi tańczyć. Nie spotkałem nigdy więcej tak nieśmiałej dziewczyny.
  22. Od której minuty liczy się randka? ... Gdy miałem 18 lat, umówiłem się przecz czat z dziewczyną z sąsiedniego miasta. Gdy pojechałem na miejsce, była z koleżanką i przeprosiła, ale coś jej wypadło . Tak więc błyskawiczna randka. Druga krótka, gdy umówiłem się też z dziewczyną z sympatii bodajże. Na całe szczęście "zabolał" ją brzuch i musiała wracać po 20 minutach spaceru, bo też mi się nie widziała... Trzecia, półgodzinna. Kobieta zabrała na randkę swoją córeczkę, która siadła między nami. Siedzieliśmy w lokalu. Zamówiłem dziecku jakiś deser. Kobietę zabolała głowa, oczywiście tuż po tym, jak zapłaciłem... W końcu to ja zapraszałem. Ps. niektóre dupodajki internetowe wycwaniły się i teraz piszą: "kawa to nie randka".
  23. @maroon Zadam Ci jedno pytanie. Zadała mi je jedna z tych "szarych myszek", dających na pierwszym spotkaniu, gdy już byliśmy w zaawansowanej formie związku: Czy wierzysz w garbate aniołki?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.