Skocz do zawartości

deleteduser93

Starszy Użytkownik
  • Postów

    587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser93

  1. Skoro masz ofertę pracy to nad czym się zastanawiasz? Największy problem za granicą to koszt wynajmu mieszkania. Jeśli masz pracę w miejscu o niskich kosztach życia to się ciągle opłaca.
  2. Rozumiem, że chcesz zrobić masę mięśniową a nie tylko zalać brzuch tłuszczem? Jeśli tak to zwolnij trochę tempo życia bo regeneracja to 1/3 sukcesu. Dodatkowo stres, bycie w ciągłym biegu spowoduje, że będziesz miał problemy z strawieniem tych 4tyś kalorii. Będąc aktywnym musisz też zapewnić odpowiednie makro i podaż protein tutaj dojdzie kolejny problem jeśli lubisz mięso - znowu będziesz miał problem z odpowiednim strawieniem tego. Kolejna sprawa jeśli chcesz przybrać na wadze to polecam ograniczyć aktywności które pochłaniają dużo energii czyli zamiast sztuk walki skupić się na treningu siłowym. I istotnia sprawa budowa masy i wyników sportowych wymaga dużo czasu zwłaszcza jeśli jesteś ektomorfikiem. Dla przykładu mi zrobienie +15kg masy zajeło około dobre 3 lat treningów przy utrzymywaniu 3200-3300 kcal i dobrych proporcji makro przez większość tego czasu.
  3. Jaki masz zawód/umiejętności? Od ustalenia tego należałoby zacząć w wielu krajach w poszczególnych branżach niektóre zawody są regulowane i może być wymagana nostryfikacja dyplomu np. inżynieria lądowa lub medycyna. Kolejna sprawa to koszty życia. Policz sobie czy w swoim fachu jesteś w stanie zarobić tyle aby wystarczyło na mieszkanie. Poza UE dochodzą wizy do USA w tym momencie nie ma szans, w Australii, Kanadzie jest system punktowy w zależnosći od wieku, umiejętności i wykształcenia. Od siebie mogę polecić Szwajcarię przynajmniej jeśli chodzi o branżę finansową i IT.
  4. Powodzenia, został jeszcze awięc i chyba temat spraw sądowych będziesz mógł uznać zaz zamknięty @Marek Kotoński.
  5. Moim zdaniem wniosek o wymieraniu emerytów w wyniku covida to istotna nadinterpretacja - demografia będzie się nieubłaganie pogarszać.
  6. Wprost przeciwnie, w zamulającej biurowej robocie nie da się bez stymulantów wytrzymać :).
  7. A miało być bezobjawowo dla prawie wszystkich :)). Ot taka grypka. Coś poszło nie tak.
  8. Całkeim też mżliwe, że to osttatnie ostatnie xD. Coś się kończy coś się zaczyna @Marek Kotoński!. Powodzenia w rozwoju działalności na innych frontach.
  9. Prawdę mówiąc mam czasem ochotę przenieść się na bardziej ogólne forum gdzie można swobodnie porozmawiać o finansach, polityce, bieżących wydarzeniach bez tego całego podziału na rezerwat, dywagacji na temat czadów itd. Jedno podforum 'męskie' jedno 'damskie' i byłoby idealnie.
  10. Jakoś nie chce mi się wierzyć w te poza forumowe znajomości xD. Było już na forum kilku zdemaskowanych bajkopisarzy.
  11. Taki zbiornik nie wymaga przypadkiem jakiś pozwoleń od nadzoru budowlanego? Oczywiście pozwolenia można olać ale jest wtedy szansa, że jakiś życzliwy sąsiad uprzejmie doniesie tam gdzie trzeba.
  12. Ale wyobraź sobie minę laski jak się budzi na kacu w polskiej chatce dzielonej przez naszych imigrantów a tam kilka 2 osobowych pryczy w pokoju, gdzie niegdzie puszki po niedopitych tatrach z ugaszonymi w nich petami, a w łóźku leży amant z zakolami większymi niż odległość pomiędzy Dover i Calais xD
  13. Trader21 wszędzie doszukuje się teorii spiskowych (momentami mam wrażenie jakbym czytał tłumaczenia artykułów z zerohedge.com) więc nie wiem czy na siłe nie próbuje dopasować danych makroekonomicznych do swoich wniosków. Może nie ma żadnej grupy bankierów rządzących światem a obecny system monetarny po prostu upada pod swoim własnym ciężarem? Jedno jest pewne czeka nas jeszcze więcej dodruku pustego pieniądza przez banki centralne a do czego to ostatecznie prowadzi można sprawdzić w książkach historycznych. Wystarczy otworzyć na dowolnej stronie - od upadku cesarstwa rzymskiego, poprzez republikę weimerską po radosną hiperinflację w Polsce z lat 80-90.
  14. Raczej nie, trafiłem na forum po paru nieudanych związkach i pewne rzeczy zauważyłem już wcześniej. Natomiast niektóre historie forumowiczów zrobiły na mnie niemałe wrażenie, zwłaszcza osób które opisywały swoje przygody rozwodowe i cały cyrk z tym związany.
  15. @horseman Bo przecież to takie proste - zbierz 10-20% na depozyt weź kredyt na resztę i reszta się spłaci sama :). Kto mógł pracować zdalnie spierdolił do swojej rodzinnej miejscowości żeby nie płacić za wynajem. Ciekawe czy trend pracy zdalnie już na dłużej z nami zostanie.
  16. Normalnie Nie trzeba kupować fizycznie waluty. Można zakupić ETF dający ekspozycję na rynek nowozelandzki. A to ok wydawało mi się, że była mowa o dolarze nowozelandzkiej jako walucie.
  17. Może się podejmiesz @absolutarianin moderacji na takim zamkniętym podforum? Ogólnie pomysł bardzo dobry, popieram. Co Twoim zdaniem spowodowało aż taki uipadek włoch po 2006? Rozjebali się na rozgrzanym rynku nieruchomości podobnie jak Hiszpanie czy coś innego?
  18. I jak później te dolary nowozelandzkie wymienisz? Waluty tradycyjnie uznawane za safe haven to dolar, frank i jen. Jednak jest 2020 nie wiadomo czy dolar w najbliższych miesiącach nie zacznie tracić do innych walut. Mówisz, że złoto drogie. OK, ale frank/eur jest bardzo wysoko, blisko rekordowych poziomów z ostatnich lat. Moim zdaniem sensownym zabezpieczeniem na lockdown jest utrzymanie teraz odpowiednich zapasów jedzenia które zużyjemy w ciągu najbliższych miesięcy. Mozliwości przechowania niewielkiego kapitału jest kilka: * Przewalutowanie złotówek na koszyk twardych walut typu EUR/CHF/USD może funt. W ten sposób się zabezpieczamy przed spadkiem wartości złotówki, ale cały czas mamy w rękach papierowe waluty innych krajów które także teraz są dodrukowywane na potęge. * Obligacje PLN indeksowane inflacją * Jakiś portfel akcji z różnych regionów świata.
  19. W Twoim przypadku taka dywersyfikacja może działać jeśli robisz rozwiązania IT typu strony wizytówki, integrujesz jakieś tam systemy do płatności marketingu itd. Po paru latach można uporządkować swoje produkty i np. utworzyć jakieś szablony rozwiązań które można wielokrotnie używać tylko lekko je modyfikując dla poszczególnego klienta co pozwala rzeczywiście obsłużyć kilku klientów naraz mimo tego, że rzeczywiście na wykonywaniu usług spędzamy 8-10h a nie kilkadziesiąt. Taki biznesowy gangbang xD. Ale to nie wszędzie tak działa. Mogłem niedawno zmienić formę współpracy z obecną firmą na consulting. Stawka rzędu 550eur dziennie i możliwość pracy zdalnej z dowolnego kraju EU. Brzmi nieźle? Może i tak, ale ze względu na specyfikę mojej działalności nie mógłbym w łatwy sposób wyskalować biznesu w taki sposób aby mieć przynajmniej kilku klientów jednocześnie. A z kontraktu bardzo łatwo jest wylecieć jak coś się u klienta zacznie sypać. Jedyny sposób to zatrudnienie pracowników którzy byliby w stanie wykonać robotę za mniej moja wynegocjonowana stawka i skupić się na zarządzaniu podwykonawcami + na szukaniu innych zleceń co nie jest wcale takie proste. Pozostałem więc na 'bezpiecznym' etacie. Etat jest na tyle bezpieczny, na ile są warte nasze umięjetności na rynku. Nigdy nie można o tym zapominać.
  20. Ogólnie sę chyba zgadamy, że jak najmniejsze wydatki państwa i wiążące się z tym mniejsze podatki to najlepsza droga do rozwoju i dobrobytu. Model wysokich podatków od nieruchomości i relatywnie niższych podatków od pracy funkcjonuje np. w krajach anglosaskich. Taki system ma moim zdaniem większy sens - w takiej Polsce klin podatkowy na UoP to coś około 40% a ryczłtowany podatek od wynajmu nieruchomości który można zresztą łatwo zoptymalizować to coś koło 8%. @mac W tym co piszesz o dywersyfikacji jest oczywiście sporo sensu, natomiast warto jest spojrzeć na problem przedsiębiorców pokroju @Adrianoob z ich perspektywy - nie każdy biznes da się tak łatwo wyskalować jak przedsięwzięcia w IT. Oczywiście można kombinować z rozszerzeniem kanałów sprzedaży, ale fundamentalnie nic tu się nie zmienia - ludzie siedzą w domu, nie mogą wyjść coś zjeść na mieście ze znajomymi dodatkowo widmo niepewnej sytuacji zachęca do cięcia kosztów i gotowania samemu. A koszty stałe prowadzenia gastronomii typu lokal, pensja kucharzy itd. są nie do zoptymalizowania.
  21. Czytając ten i wcześniejszy post byłem pewien, że post został napisany przez kolegę @Analconda xD. Względna teoria czadowatości. Oczywiście ciężko się z tym nie zgodzić. Dodałbym jeszcze jedną rzecz: Nasza atrakcyjność jest wyjątkowo łatwo wyceniana na portalach randkowych w tzw. rzeczywistości jest względnie łatwiej o nawiązanie jakieś relacji nawet będąć bliżej 5/10
  22. Niestety to moim zdaniem najrozsądniejsze rozwiązanie. Lepiej ciąć straty wcześnie i się nie stresować aż tak. Masz kapitał, doświadczenie w prowadzeniu biznesu więc jak tylko się sytuacja uspokoi wrócisz do tematu. Możliwe, że za jakiś czas będzie na rynku luźniej bo część konkurencji po prostu padnie. U mnie w biurze panika bo większość osób od zawsze jadła lunch/obiad w pracy a teraz trzeba samemu gotować :D. Albo zamawiać online. Już jest, nazywa się to dla niepoznaki 'opłata deszczowa'
  23. Niedawno pokazała się publikacja badająca ten temat: https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2020.06.10.20127670v2.full-text Jakiś czas temu znalazłem również aktualizowane na bieżąco dane przygotowane przez holenderskie ministerstwo zdrowia - polecam przejrzeć przy pomocy google translatora: https://allecijfers.nl/nieuws/statistieken-over-het-corona-virus-en-covid19/#Corona_kerncijfers Jeśli się komuś nie chce czytać: tak, śmiertelność wzrosła w marcu 2020 roku względem poprzednich lat i zaczyna wzrastać od września. Konkretnie interesuje nas wykres
  24. Jako, że z powodu pandemii pracuje z domu sprzedałem auto którego ostatnio nie używałem. Zamiast tego zbudowałem w garażu pełnowymiarową siłownię :)). Brakuje mi tylko bramy z wyciągami. Polecam choć oczywiście rozumiem, że nie każdy ma taką możliwość.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.