Skocz do zawartości

Christon

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Christon

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. Chciałbym powrócić do tematu. Rozważam dwie możliwości. Powrót na studia magisterskie lub podyplomówka z "metod statystycznych i analizy danych". Na moje nieszczęście (przede wszystkim przez własną głupotę) nie byłem wybitnym uczniem, co w konsekwencji prowadzi to tego, że średnia ocen też nie była wybitna. Zdarzały się dobre oceny, ale tylko z przedmiotów, które na prawdę mnie interesowały (statystyka). Było ich mało. Przez to wszystko, nie daję sobie dużych szans na to, by dostać się na uczelnię, w których uczą analizy danych. Nie jestem pesymistą, lecz realistą. "3-owy uczen" nie ma za bardzo podlotu do np. warszawskich wyższych uczelni. Praktycznie pewniakiem jest możliwość wznowienia studiów magisterskich z matmy na uczelni, w której zdobyłem licencjat. Tak jak napisałem powyżej, jest możliwość podjęcia studiów podyplomowych, także na tej samej uczelni. Wiem, że zdarzają się przypadki licencjatów, małolatów na podyplomówkach, jednak w większości przypadków są to ludzie już pracujący, którzy chcą podnieść swoje kwalifikacje. Jednak, w porównaniu do matmy II stopnia jest tam niesamowicie dużo praktyki. Serce mówi: idź na mgr, rozum ma za duży mętlik i się nie odzywa. Ze względu na prywatne sprawy zależy mi, by zostać w mieście, w którym obecnie się znajduję. Co waszym zdaniem jest bardziej "opłacalne"? Co bardziej przyda się w przyszłości? Ogólna wiedza, związana w małym stopniu z tym czym możliwe, ze będę się zajmował czy praktyka? Kończąc II stopień matmy (łatwo tylko napisać) mam mgr, kończąc podyplomówkę mam dalej licencjat i trochę praktycznej wiedzy (R, SPSS, programy typu excel na poziome zawansowanym). Jeżeli trzeba to zmieszajcie mnie z błotem, ważne bym wyciągnął z tego wnioski i zaczął jeszcze bardziej myśleć, bądź kombinować. Pozdrawiam
  2. Dzięki za wszelkie uwagi. Jest sporo do przeanalizowania, przemyśleń. Rzeczywiście sporo rzeczy, które tu napisaliście się zgadza. Między innymi to, że "obsrałem zbroje" i uciekam od doroslosci. Dlatego poszedłem na kolejne studia. To prawda. Jednak od dłuższego czasu czuję, że bycie maminsynkiem, miękką fają kompletnie mi nie odpowiada. Brzydzę się tego. Co prawda utrzymuje się sam, ale nie pracuje z niczym związanym z matematyką itd. Dlatego z całej siły sciskam jaja i chcę wycisnąć z siebie maksimum. Przede mną bardzo wiele pracy i jeszcze więcej ciężkich wyborów. Jeszcze raz wielkie dzięki
  3. Cześć Bracia. Poszukuję porady odnośnie pracy, zarabiania hajsu, samorealizacji, doskonalenia swoich umiejętności. Zacznę od początku. Rok temu ukończyłem studia I stopnia na kierunku matematyka. Byłem chwilę na magisterce, ale rzuciłem. Oczekiwałem nieco więcej "finansowych zagadnień", których jak się potem okazało wcale nie było. Osobiście uważam, że zrobiłem wielką głupotę, ponieważ mogłem wykazać się większą wytrwałością i powinienem skończyć to co zacząłem, choć w praktyce nie było to wcale takie łatwe. Niestety tak się nie stało. Zacząłem kolejne studia na kierunku Ekonometria i Informatyka (I stopnia). Ale prócz przedmiotów związanych z informatyką, te studia (jak się potem okazało) to powtórka tego co miałem na matematyce. Jestem w trakcie pierwszej sesji, lecę na samych 5, ale nie daje mi to kompletnie żadnej satysfakcji. Mam w głowie myśli czy nie rzucić studiów po raz kolejny, poczekać do października i kontynuować naukę związaną z matematyką, lub bliską pochodną tego kierunku, już na magisterce. Co zrobilibyście na moim miejscu? Jestem delikatnie rozdarty, ponieważ chcę jak najefektywniej spędzić czas póki jestem młody (23 lata), mam chęci do nauki i rozwijania samego siebie. Z racji tego, że byłem dość mocny m.in. ze statystyki przyszło mi na myśl spróbować swoich sił w analizie danych. Mam małe doświadczenie w pracy z programem R, w bardzo małym stopniu wiem "z czym to się je" (mowa wyłącznie o doświadczeniu akademickim, tzn praca na tym programie podczas studiów). Co sądzicie o analizie danych? Przeglądając rynek pracy zauważyłem oferty związane z analizą danych. Czy warto w ogóle się w to "pchać"? Będę wdzięczny za wszelkie porady i wskazówki
  4. Witajcie Bracia. Jestem Christon (to tylko jakiś dziwny nick) :) Bardzo się cieszę się, że trafiłem na prawdziwe męskie forum.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.