Skocz do zawartości

Yolo

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3242
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Yolo

  1. Byłem kiedyś w kontakcie z Johnym i tak, mówił podobne rzeczy ale o kimś innym. Dosyć dobrze to pamiętam. Też to, jak opisywał @RENGERS Różne słowa tam padały ale na pewno nie strach. Zresztą, kiedy pozna się kulisy forum to jest sporo przykładów na rozjazd między tym co publicznie, a tym co prywatnie;) Nawet obserwując uważnie tematy dostępnie publicznie, niektórzy na forum potrafią mieć niezły rozjazd w swoich postawach w zal. od tego w jakiej akurat sytuacji się znajdują. Ziomek, ale Ty jesteś farmazoniarz i to czystej wody;) Sympatyczny, pozytywny, zakręcony jak cholera i jestem pewien że część z rzeczy o których piszesz jest prawdą. No ale trzy po trzy to Ty też lubisz pleść;) Johny ma (miał?) swoje wady, m.in. strasznie lubił plotkować. Ale do obecnego tu @Armengara raczej tego co robił w poprzednich wcieleniach jeśli chodzi o sianie intryg, to mu jednak daleko.
  2. Beka z typa! 😋 Clue tych tematów nie jest atencja, tylko protest. Ktoś tu bywa, zżył się, polubił to miejsce i ludzi, ale nie umie się pogodzić z różnymi rzeczami i postanawia odejść. Różni tak robili. Tacy, którzy szkodzili ale i Ci dający wartość, pomagający innym. A że ktoś na odchodnym chce ten protest wyrazić, pożegnać się i być może usłyszeć kilka dobrych słów, coś w tym złego? Ludzie, na litość. Jak nie macie do napisania nic normalnego gościowi który opuszcza to miejsce, a wcześniej wniósł trochę kolorystyki i wiedzy, trzymalibyście język za zębami.
  3. @Brat Jan To na pewno był ten powód, rozgryzłeś go;) Ile Ty masz lat? @Sankti Magistri Przemyśl to. Kilka takich odejść i nie będzie tu po co zaglądać, poza starymi postami.
  4. Obserwowałem Gadowskiego przez lata. Gość miał specyficzny podejście do władzy, jeśli chodzi o tę obdcną to nie mógł sie zdecydować i w miłości nie pomagało zdaje się to, że władza nie zawsze realizowała jego postulaty. Facet jest inteligentny, przenikliwy i nie boi się iść pod prąd. Ma dobre wtyki w służbach i dużo wie. Z drugiej strony, lubi się wyzłosliwiać np atakując czyjeś przywary, przedrzeźniając, przekręcając celowo nazwiska. To drugie zaczęło mi w pewnym momencie przeszkadzać na tyle, by przestać go obserwować. Może też to, że 90% jego contentu to krytyka, a to jednak odbiera energię. Wychodzi że się go nauczyłem, a potem oduczyłem;)
  5. Czasem jest ciężko, kumulują się pewne sprawy I jedyne co można zrobić, to odpuścić. Odpocząć. Sam muszę zgłębić temat, bo chyba zbliżyłem się do swojej krawędzi. Abstrahując od Twoich rozterek, zastanów się czy Ty sam sobie nie dokładasz do tego mętlika w głowie. Mam na myśli temat związany z wojną na Ukrainie, Twoją non stop obecność w nim, a widać że drążysz temat też w innych miejscach i ilość negatywizmów, które w tamtym temacie bierzesz na siebie w zw. z odmienną opinią. Zrób sobie miesiąc przerwy, jest dosyć ludzi którzy komentują ten konflikt. Nie zawali się ta wojna bez Ciebie;) Daj głowie odpocząć, nie marnuj w ten sposób energii. Wtedy, być może, wszystko stanie się bardziej klarowne i proste.
  6. Aleś sobie wybrał temat, patrząc na tytuł, na taką radę;) Tak, w gruncie rzeczy o to chodzi, o dobrą energię w interakcjach i nie chodzi tylko o kwestie d-m. Żeby taką emanować, trzeba lubić kobiety ale przede wszystkim- siebie.
  7. Czego Ty się spodziewasz? Wchodzisz jak do siebie, masz czelność być zadowolonym z życia, jesteś na tyle bezczelny by się czasem pochwalić swoimi osiągnięciami i co najgorsze (o zgrozo!) lubisz kobiety i jeszcze taką postawę masz tupet polecać. To jest dla niektórych jak grzebanie patykiem w ich otwartej ranie. Dosłownie, tak to działa. Chcesz tu pisać, pomagać, super. Ale z taką postawą nie wzbudzisz ogólnej sympatii czy szacunku, przynajmniej nie na początku. A czasem ktoś będzie próbował Cię kopnąć czy wpadnie ban, którego nie będziesz rozumiał. Jeśli chcesz pomagać, a chyba chcesz, masz tu dobry poligon który pokaże Ci jakie są Twoje wewnętrzne motywacje. Sorry za oftop, @Bumber Nie pomogę Ci bo po pierwsze, napisałeś tyle co nic o swojej sytuacji i tak naprawdę nic nie wiadomo, a po drugie nie będę udawał że wiem, która droga jest dobra. Na pewno nie zaszkodzą posty (na poczatek krótkie) i zdrowa dieta, komplet badań i szczegółowa diagnostyka. Zdrowia!
  8. To zależy od potrzeb. Cześć z nich da się zrealizować tylko za pomocą pieniędzy, więc te pomagają w odczuwaniu szczęścia, spełnienia, itp. Plus, dają sporą wolność, a to jest duża wartość.
  9. Nie da się obronić, w sensie uniemożliwić czyjeś zachowanie, da się zrobić coś ze swoim sposobem reagowania na nie. Dla mnie ghosting czy inne toksyczne zachowania są jak shit testy, które mi pokazują gdzie jestem z tematem. Co tam w środku siedzi. O ile kiedyś wkurwiało mnie to że ktoś się zachowuje w niezrozumiały dla mnie sposób, pozornie nielogiczny, o tyle teraz wzruszam ramionami. Czasem przykro, kiedy daje się samemu ważność takiej osobie, ale takim zachowaniem pokazuje że nie była jej warta. Powodów mogą być tysiące, nie warto dociekać. No i zupełnie inaczej odbiera się ghosting jak w sytuacji autora tematu, która z ghostingiem niewiele ma wspólnego, a wtedy gdy coś się zaczyna dziać, relacja się fajnie rozwija i nagle cięcie. Ostatni ghosting po którym chodziłem kilka tygodni struty, miał miejsce już parę lat temu i wyglądał jak w tej drugiej sytuacji. Panna zainteresowana, responsywna i z inwencją, do tego sympatyczna i atrakcyjna, w moim typie. Sama przyjeżdżała do mnie, wydawało się że jej zależy i nagle ciach. Rozjebało mi to dekiel na początku, ale stwierdziłem że przecież nic nie zrobię jak ktoś nie chce. Potem się dowiedziałem od wspólnych znajomych że był mąż w tle, w kraju jej pochodzenia. Zjawił się nagle i stało się tak a nie inaczej. W ghostingu i tego typu toksycznych manipulacjach, chyba najtrudniej sobie poradzić z nagłą zmianą czyjejś postawy i brakiem wiedzy nt. powodów. A te mogą być różne, od związanych z nami po zupełnie z nami nie mające nic wspólnego. Każdy działający na rynku d-m tego doświadczy prędzej czy później. Wtedy warto przyglądać się swoim reakcjom, dużo można sie o sobie dowiedzieć. Ps. A na pannę z opisu wpadłem ostatnio niespodziewanie. Z zachowania wywnioskowałem że dałoby się temat odgrzać, nie miałaby nic przeciwko. Jak to mawia nasz forumowy klasyk, beka z typiary. Nieźle mnie tym rozbawiła. Trochę też pośmiałem się pod nosem z samego siebie, przypominając to swoje dawne rozjebanie sytuacją i patrząc jej teraz w oczy.
  10. Czym dłużej żyję, tym wyraźniej widzę jak potrafimy się różnić. Znam takich którym chodzi tylko o zaspokojenie popędu, choć czasem potrafią to zręcznie obudować, ale są i tacy którym chodzi o zupełnie inne rzeczy. A patrząc na siebie, to nie ma tu stałej. Nawet z tą samą panną czasem był zwierzęcy popęd, a czasem fajna bliskość na zasadzie czułości. Nie da się tego prosto określić. Chyba to drugie często. Poprawianie sobie poczucia wartości. Są takie, które wyraźnie się w ten sposób dowartościowują, jakkolwiek to brzmi. Jeden odmówi, inny nie. Mnie chodziło o pokazanie, uświadomienie że jeśli ktoś chce w czymś takim uczestniczyć, dokładać do tej spierdoliny, to nie powinien się na nią obrażać. Wypominać innym. A takie coś się zdarza, nawet tutaj niektórzy z wypowiadających się potrafią stanąć w takim logicznym rozkroku. A generalnie, zawsze to lepiej równać w górę. Na tyle, na ile kogoś stać. Nie jesteśmy jedną miarą krojeni.
  11. Mnie takie coś obrzydza. Nie wiem w jaki sposób to działa, na czym się opiera. To nie jest kwestia głoszonych zasad czy moralności, bo to są rzeczy z poziomu umysłu a u mnie to idzie gdzieś z głębszych poziomów. Miałem tak kilka razy. Nie jakoś dużo, ale zdarzało sie. One wiedziały że ja wiem, czasem same poruszały temat swoich mężów, chłopaków czy rodzin. A potem się potrafiły pchać na chuja i co najlepsze, były przekonane że to dostaną. Te uśmieszki i miny, jak do wspólników we wspólnym oszustwie. Na mnie to działa tak, że ciężko o większe obrzydzenie. A to są odczucia czy emocje, które mi się normalnie nigdy nie aktywują.
  12. W obecnej odsłonie tego tasiemca pt "ruchanie mężatek i zajętych' można się m.in. dowiedzieć, że w sumie to można. Bo skoro one tak robią, róbmy i my. Toście sobie znaleźli przykłady do naśladowania, szanowni koneserzy padliny. Tak trochę nisko ta poprzeczka;) A potem narzekania i lament, baby złe i zepsute. Trza się zdecydować. Albo ruchamy wszystko co na drzewo nie ucieka, ale wtedy nie mamy o to samo pretensji, albo wymagamy jakiegoś podstawowego poziomu. Od innych i od siebie.
  13. Ziomek, ale to Ty dzwonisz.
  14. https://tenor.com/pl/view/abell46s-reface-the-shining-shining-resplandor-gif-18765917
  15. No ok, ma to sens. Jednak nie pisz że nie widzisz, że dla niektórych słowo Polka przestało istnieć, a p0lka czy od jakiegoś czasu p00lka stanowi jego synonim niezależnie czy opisują szona, czy zwykłą randomową rodaczkę. To jak z modnym tu kiedyś, dopóki nie zostało wprowadzone na indeks, zamiennikiem słowa kobieta- "locha" czy tam "loszka". Miło się rozmawiało, Panowie, ale nowy tydzień- nowe wyzwania;)
  16. Co nie? Byłem kiedyś mocno związany z forum hobbystycznym, 100% męskim- kobiet nie interesowały poruszane tam tematy, więc ich nie było. Nawet mod-a mi tam przyznali. Zresztą chyba dalej go mam, dawno nie zaglądałem. Dzięki tej funkcji można było wiele podejrzeć "od kuchni". Co tam się czasem wyprawiało, to głowa mała. Spory na noże o takie detale techniczne, które miały wpływ na promile tego, czym się zajmowaliśmy. Kłótnie, spory czy burzliwe wymiany były jak regularne fale, przelewające się przez to miejsce. To samo z uwagami nt. polityki właściciela, jego pomysłu na ten projekt. Kiedy coś się ludziom nie podobało, pisali o tym. A Ci, którzy byli tam od lat i mieli jakiś wpływ na to miejsce, nie kryli się ze swoimi opiniami też w sprawach, które w sumie średnio powinny ich obchodzić- np. dotyczących zaprzyjaźnionych z forem sklepów i co za tym idzie, ich promowania. Fsla nadchodziła, wzbierała i znikała. Normalna rzecz. Piszę o forum dotyczącym niszowego hobby, waskiej dziedziny gdzie tematy naszych rozmów były często stricte techniczne. Tutaj, biorąc pod uwagę że poruszane tematy są natury ogólnospołecznej i często mają wpływ na emocje, i tak jest spokojnie Patrząc na wydźwięk komentarzy i na to co m.in. w tym temacie napisano wprost, chodzi raczej właśnie o to że wybierani są inni. Podczas gdy wielu też by tak chciało, o czym świadczy powodzenie tematów o szukaniu kobiet za granicą. "Z tego co na forum napisane to samcy szukają z braku powodzenia u rodaczek, a rodaczki mimo, że mają powodzenie w PL szukają atrakcji poza granicami" No ale co ma do tego płeć? Na chłopski rozum to ani szon, ani bawidamek raczej nie mają dobrych predyspozycji do tworzenia trwałych więzi i przekazywania dobrych wzorców dzieciom. Niezależnie od tego czy ma w swoim portfolio miłości egzotyczne, czy uprawia radośnie swoje hobby na scenie krajowej.
  17. Nie wiem czy o mnie chodzi, bo z jednej strony tak wynika z cytatu, z drugiej- nie mam konta na kafeterii, nie chwalę kasą, wycieczkami, dupami, itp. No więc jeśli o to mnie chodzi, mam jakąś słabość do tego miejsca. Tutaj, z jednej strony pomóc może zostać pogubiony mężczyzna i nie będzie to pomoc polegająca na głoszeniu standardowego "poszukaj winy w sobie", z drugiej strony- jest tu nadreprezentacja ludzi mających wyraźny problem w stronę kobiet, próbujących siać swoimi negatywizmami. Można tu spotkać dużo prawdy o życiu, często gorzkiej i niewygodnej, ale i ludzi którzy tą goryczą przesiąkli i epatują. Więc to nie jest tak że skreślam red pill, nie zgadzam z nim. Dla mnie to jest jeden z puzzli, ważnych i potrzebnych, bez którego układanka się sypie. Ale czasem ktoś chce za pomocą tego jednego puzzla tworzyć sobie obraz świata, co tutaj czasem widać. Zerknąłem Ci na profil- mamy podobną liczbę postów biorąc pod uwagę spędzony tu czas. Na początku to miejsce mnie wciągnęło, spędzałem tu każdą wolną chwilę. Teraz, czytam po łebkach. Ale czasem, jak teraz, przychodzi luźniejszy weekend, człowiek przeczyta coś, wejdzie w rozmowę i daje się jej porwać. Spokojnie, zaczął się nowy tydzień i będzie mniej czasu na takie zabawy;) Bo w sumie to miejsce to też forma rozrywki. Ja w jego pierwowzorze- antycznym forum, gdzie ludzie dyskutowali, ścierali swoje poglądy i ogólnie spędzali czas razem wchodząc w interakcję. @Krugerrand No ok. A jeśli ktoś napisze takiemu moderatorowi publicznie co myśli o jego zachowaniu, korona mu z głowy spadnie? To też dorosły człowiek, mężczyzna. Może się bronić czy atakować. A jeśli ktoś się do niego przypierdoli bez powodu, szybko go ustawią. Był w wojsku taki zwyczaj, że kiedy kapral miał coś do zwykłego żołnierza, albo w drugą stronę, a sprawa wymykała się regulaminom, itp. wtedy gość chował pagony do kieszeni i szli tacy delikwenci wyjaśnić sobie sprawę na salę sportową, zakładając wcześniej rękawice. Takich ludzi, którzy nie chowali się za stopniem, najbardziej szanowano.
  18. A skąd pomysł że obchodzi i dlaczego nie powinno? To dotyczy każdego aktywnego członka, czy tylko mnie nie powinno? No i rozmawiają. A ja mogę, czy mnie nie wolno?;) Przytyki? Przecież to Ty się przywaliłeś do gościa, bo się mu nie podoba to co wg Ciebie powinno mu się podobać. Ty byś chciał chyba żebyśmy mowili wspólnie jednym głosem. Jeśli to miejsce ma być rzeczywiście areną wolności słowa, to nigdy nie będzie jednomyślne. Tak to działa. A jeśli uważasz że @rkonsnapisał nieprawdę, to mu to wypunktuj zamiast rzucać fochem i zasłaniać się funkcją. Ten przykład pokazuje gdzie są ustawione priorytety dla części populacji. U męzczyzn to seks, u kobiet kasa. No ale też umówmy się. Nie każda ciągnie do Dubaju, nie każdy szuka szczęścia w burdelach Tajlandii. Sami twardziele i samce alfa. Spostponują, wypomną, a przytulić nie ma komu! No już, już. Ciiii;)
  19. Kto ma głowę na karku i umie się ogarnąć, a przy tym nie boi się kobiet albo nie jest do nich uprzedzony, znajdzie tę swoją Wandę, co to Niemca czy innego mokebe nie chciała. Raczej chodzi o to, że łatwiej ogarnąć pewne sprawy stawiając się w roli bankomatu albo mokebe. Bo tym biali są dla tych kobiet, egzotykami podnoszącymi status. Ale mniejsza z tym, bo niech sobie każde szuka tam gdzie chce. Jest jeszcze jedna drobna niespójność w Twojej i innych wypowiedziach, krążących po tym bożym forumie, gdzie smutna prawda miesza się z głupotami jak chyba nigdzie indziej. Jeśli dobrze rozumiem, Polka mająca słabość do egzotyków, ceniąca ich bardziej niż swoich, to p00lka, tak? Taki gorszy sort, jeśli dobrze rozumiem? Gorsza kategoria? To w takim razie, kim są te kobiety z obcych kultur, którym podobają się np Polacy? Czy na pewno najlepszym wyborem? Co powiedzieliby o nich ich krajanie? A co się tutaj o nich pisze? Już pomijając hipokryzję, to gdzieś tu nawet logika się sypie w tym czarno- białym postrzeganiu rzeczywistości;) By to jeszcze były stałe kolory. Ale nie- to co jest dla mnie złe, jest czarne. Identyczna sytuacja, na której jednak mogę skorzystać, już całkiem jasnym brzaskiem o poranku się jawi. Nową szansą na upragnione szczęście;) Raczej przyciąga takie postawy. Czasem też je wspiera. Ile masz tutaj tematów pozytywnych na te tysiące tematów związanych z kobietami, a ile o negatywnymi odcieniu? Komu? Gość napisał prawdę. Kolejny temat z dupy, niczego nie wnoszący ale pokazujący jak pięknie potrafią takie informacje trigerrować. Przecież to gorsze niż magiel czy inny pudelek. Chodzi tylko o epatowanie negatywizmami. Jeśli takie tematy sie tu dobrze sprzedają, a tak jest, to jest dosyc jasny papierek lakmusowy. Porównaj sobie dwie ostatnio opisywana tutaj śmierci- zgon patosrreamera, prawdopodobnie w wyniku takiego a nie innego trybu życia i morderstwo poprzedzone gwałtem. Ciekawe studium przypadku, porównanie tych dwóch wątków. A czym on Cię obraził? Nauczyłeś się już pisać poprawnie słowo Polka? Nie śledzę Twoich postów, ale jeszcze niedawno pisałeś p0lka. Gość stwierdził fakt.
  20. @Brat Jan O czym Ty do mnie rozmawiasz? Odniosłem się do Twojego stwierdzenia- "Słowo p00lka w odniesieniu do kobiety polskiego pochodzenia gościnnej w kroku szczególnie dla kolorowych piszemy przez 2 zera!!!" Zadając proste pytanie. Jeśli jest jakaś grupa, która ma swoje powody by szukać poza granicami, skąd tak skrajna ocena tych postaw w zal. od płci? Mocno krytykujesz kobiety z tej grupy, co napiszesz o mężczyznach? Ja osobiście mam to w pompie, niech sobie kazdy szuka gdzie chce. Pokazuję pewną niekonsekwencję;) Ale czego Ty chcesz, mam Ci rozpisać na czym z polega zdrada w wykonaniu mężczyzn? Przecież to oczywiste że działamy inaczej, nawet jeśli odbierać Twoje słowa dosłownie. A kiedy się rozgladam w realu i patrzę jak to wygląda, bywa naprawdę różnie. To, że tutaj opisuje się pewien schemat, nie znaczy że to jedyny schemat. Stary, a czyja to wina? Ty nie bierzesz jak dają? Coś tu sam pisałeś przed chwilą o dojeniu socjalu. Jedni płacą, inni nie. A jeszcze inni pompują worek bez dna i niczego się nie uczą. Życie. Nie wiem, w sumie to mam to gdzieś. Następna szopka z "pokrzywdzoną" kobietą, którą tym razem wyjasniają własne dzieci.
  21. Czym sie to różni, w zal. od płci? Nie oceniam powodów, każdy ma swoje. Piszę o skrajnie różnych ocenach takich postaw. Mam Ci nagrać głosówki?;) Ty ostatnio zaś, chyba czerwone przedawkowane.
  22. Jak opiszesz mężczyznę polskiego pochodzenia, wyrażającego się skrajnie nieprzychylnie o krajankach, który jest mocno sfokusowany na pannach z innych lokalizacji?;) To jak to jest, oni mogą, one nie? Czym to się różni? Bo jakoś skrajnie różnie opisuje się tu takie przypadki, w zal od płci. Widzę to co najmniej nutkę hipokryzji;) A co do pani prezes, jebać to. Trochę taki temat z magla, okazja by pobrechtać z innych. To i tak lepiej niż wieszanie się po ofierze gwałtu i morderstwa.
  23. Nie dopatrywałbym się tu jakichś spiskowych teorii. Zwykła walka o wpływy, rynki zbytu. Przejmowanie dawnej strefy Układu Warszawskiego. Bardzo zły wniosek. Patrząc na to bez emocji i bez empatii- stało się bardzo dobrze. Mielibyśmy wrogo nastawione państwo na całej zachodniej granicy, wzmocnione sukcesem i głodne kolejnych. Mamy szarpaniną między państwem do nas tradycyjnie nieprzychylnym, a przynajmniej uważającym się za nadrzędne, z imperialnymi sklonnosciami, a młodym państwem o bardzo nieciekawych tenddncjach. Akurat porównanie do Izraela bardzo pasuje do Ukrainy. Są tak roszczeniowi, butni, że to czasem aż nie do uwierzenia.
  24. Dobieraj sobie towarzystwo tak, żeby przepływ odbywał się w obie strony. Jeśli to w Tobie tkwi problem- za dużo dajesz nie umiejąc wymagać, zrób coś z tym. Relacje są ok i to normalne, że czegoś chcemy i ktoś czegoś chce. Byle się karmić, a nie wykorzystywać. Przerabiałem to. Było łatwo, bo niemal wszyscy bliscy daleko. Miewałem tygodnie, gdzie wypowiadałem jedynie "dzień dobry" i "dziekuję" w stronę kasjerek. To nic nie daje, jedynie pogłębia problem. A zwykła pogawędka z uśmiechem potrafi fajnie poprawić nastrój. Czego by nie mówić, tak jesteśmy skonstruowani. Może też brakuje Ci akceptacji dla ludzi takimi jakimi są. Jaka sama jesteś. Kiedy się ma zbyt duże wymagania, łatwo się rozczarować. Ps. Pisz na pv do @zuckerfrei On tam chyba miał jakieś lekarstwo dla Ciebie w zanadrzu, może tego Ci brakuje;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.