Skocz do zawartości

SobolAlliv

Użytkownik
  • Postów

    47
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez SobolAlliv

  1. Dobra robota, to mi nawet Pani terapeutka mówi, żeby pod żadnym pozorem nie mówić ile ma się kasy.
  2. Co ciekawego można zobaczyć w WWA? Czy mógłby ktoś polecić fajne miejsca? Każda drobnostka sie liczy.
  3. A czy korzystanie z płatnej miłości resetuje zegar nofap no i co za tym idzie przeglądanie ofert w internecie? Niestety jest jak jest i nie mam szans na znalezienie partnerki do zbliżeń. Ale to temat do poruszenia w innym dziale.
  4. Bo jak to robiłem to zawsze spałem po parę godzin zawsze w weekendy, a czasem podczas dni normalnych pracujących robiłem to, żeby zasnąć. W głównej mierze robie nofap dlatego że moja samoocena jest na niskim poziomie mam nadzieje, że może choć troszeczkę się zmieni na lepsze, ale mój odwyk musi potrwać co najmniej jeden pełny rok, a teraz jestem świadom że, nie wolno pod żadnym pozorem wchodzić na strony, które podałem w poście powyżej. Bylem świadom hard mode i soft mode nofap. Pozdrawiam.
  5. Ja natomiast korzystałem z usług profesjonalistek, tak co miesiąc i później od 20 kwietnia poprzysiągłem sobie, że nigdy nie wejdę na takie stronki z ofertami z Paniami, ani nie skorzystam z usług Pań do towarzystwa, ale po 78 dniu złamałem się poprzez wejście na stronkę z ofertami Pań świadczących usługi dla dorosłych. no cóż, znaczy że, będę musiał cofnąć zegar od nowa, dobrze że nie zwaliłem, choć tyle. Myślałem ze nofap to tyczy sie tylko abstynencji od masturbacji i że nadal mogę korzystać z usług Pań do towarzystwa. Filmów porno nigdy nie lubiłem, jakoś mnie do nich nigdy nie ciągnęło a wręcz wkurzały mnie zawsze te wiecznie udawane scenki. PS Nie trzepie się od grudnia zeszłego roku, ale płaciłem za seks co miesiąc aż do 20 kwietnia. Teraz już nie chodzę, ale na stronki z wiadomymi ofertami wejdę, bo po prostu ciśnie mnie na seks, a nie żeby sobie ręką ulżyć. Czy wizyta u profesjonalistki resetuje nofapowy zegar od nowa? Pozdrawiam.
  6. Witam, Czy jeśli w czasie nofap oglądałem stronki z roksami to muszę resetować zegar? Nigdy nie zwaliłem, ale reakcje organizmu były. Nie bylem świadomy o tym, że nie wolno mi patrzeć na nagie panienki wliczając w to przeglądanie ofert z paniami do towarzystwa. Niektórzy twierdzą że trzeba, a niektórzy, że nie. Sam nie wiem co robić.
  7. Hej @AdamGdynia A ten e-mail to bezpośrednio do Ciebie czy to do Belgijskiego pracodawcy? Pozdrawiam.
  8. Witaj. @7th Najlepiej możesz nauczyć się języka poprzez metodę zwana SHADOWING, polegającą na podążaniu za lektorem, a dokładniej jak lektor czyta jakieś zdanie to Ty czytasz razem z nim, z początku będzie Ci potrzebny dany tekst wydrukowany. Najpierw czytasz z tekstem, a później jak już będziesz czuł się komfortowo, to robisz to tylko z lektorem bez tekstu. Wybieraj pojedyncze znania na początek, tak żebyś się oswoił z metodą, a później zwiększasz ilość zdań. To jest tylko jedna z metod, wiec proszę nie opieraj się tylko i wyłącznie na niej. Pozdrawiam.
  9. A przed czym bracia ostrzegali, a jakie kroki podjąłeś? Czy byłbyś tak uprzejmy i podzielił się z nami? Pozdrawiam.
  10. Witaj. Ona ma dzieci, wiec tylko seks wchodził w grę, wiec żadnego emocjonalnego przywiązania, Nasze relacje były luźne, ale tak jak mówię teraz walnęła focha o nic, więc niech jej ziemia lekka będzie. Mieliśmy się na ciacho umówić, ale teraz i na zawsze nici z tego. Nawet jeśli się zdecyduje odezwać kiedyś tam to już z dystansem do niej będę podchodził. Z czystej ciekawości zapytałem kolegi z pracy czy takie zachowanie jest godne osoby która ma 40 lat, odparł pogadamy pozniej o tym, co znaczy dla mnie '' nie poruszaj tego tematu ze mną '', lub cos w ten deseń. Tak to wyczułem. Pozdrawiam.
  11. Hej @Tornado Napisałeś to w takim języku, że nie czaje o co chodzi. Mógłbyś to bardziej uprościć? Dziękuje. Dziękuje za cenną poradę. To nie jest w u nas w kraju. Pozdrawiam.
  12. Nikim szczególnym. Pracujemy na podobnych stanowiskach. Nikt nie jest wyżej od nikogo. Czyli nie pytać się jej czemu jest naburmuszona? A walić to. W sumie to zaczynam się przyzwyczajać. Niech sp******a. Temat do zamknięcia. Dziękuje Bracia za Wasz cenny czas i pomoc w tym wątku.
  13. A o jakie podchody konkretnie Ci chodzi? Nie dziękuje. Już ma sama problemy z facetami. Dzieciata, wiec nie będzie żadnych podchodów.
  14. Trochę tak, ale po obecnym jej zachowaniu mam ją w głębokim poważaniu. Nie patrze się na nią, choć jak gdzieś szla to przeciąłem jej drogę, ale nie celowo nie będę się jej z drogi usuwał, bo paniusia foszy się, innym facetom schodzi z drogi, zaobserwowałem to zjawisko, a jak ja to zrobiłem to do innych powiedziała, to już drugi raz, może myślała ze będę ja przepraszał za bycie na jej drodze. Bo moja samoocena jest bardzo niska, może stąd to się bierze? Zrobione jeszcze wcześniej, zanim zacząłem ten wątek. Tyle że to jest koleżanka z PRACY dla przypomnienia. To samo pomyślałem, ale to już byłaby oznaka słabości. Hahaha, Trzeba najpierw mieć te rezerwy. Bardzo spostrzegawczy jesteś. Nic między nami nie było oprócz tego, że ona mi się podobała. Co, jeśli chodzi o jej zamiary wobec mnie, to chyba ona nie była mną zainteresowana do takiego wniosku doszedłem. Jedyne co mogę sobie przypomnieć, chociaż nie wiem, czy o to poszło, była taka sytuacja ze szefuńcio przeglądał coś na jego iphonie, a ona mu paluchami zaczęła jeździć po ekranie jego telefonu, a ja zwróciłem/wtrąciłem uwagę ''co mu pstrykasz telefonem, brak kultury z twojej strony''- Paniusia na to '' to tylko żarty, a nie brak kultury ''. Już wtedy w ten sam dzień paniusia zaczęła gadać coraz mniej. Potem lekko w celu prowokacji ją schowałem klucze do jej auta, ale tak, żeby widziała, jak to robie i z uśmiechem na mojej twarzy, a nie po chamsku zabrać po kryjomu i schować, a ona odparła, ''ja mam już dość problemów, niepotrzebne mi są kolejne'', odebrałem ten komentarz, jako odegranie się na mnie za mój poprzedni komentarz odnośnie do sytuacji z telefonem, ale z innymi śmiechy chichy, wiec nie widać po niej, żeby miała problemy, chyba że z nią samą. Czy popełniłem błąd, lub zachowałem się chamsko wobec niej? Mógłbym Cię prosić o konkretny przykład, kiedy go zastosowałeś, bo nie za bardzo kumam? @StadoWilków Dziękuje drodzy Bracia za dotychczasowe porady. Jestem Wam niezmiernie wdzięczny.
  15. Witam Was Szanowni Bracia. Od razu zaznaczam, że przeczytałem regulamin, do którego mam się dostosować. Otóż z jakiegoś powodu samiczka, z która pracuje z bardzo otwartej osoby, zrobiła się fochowata w stosunku do mnie. A mianowicie przestała być entuzjastyczna wobec mnie, a potem już ani cześć, ani pocałuj mnie w cztery litery. Naprawde nie mam pojecia co zaszlo, i próbuję w głowie przeanalizować czemu samiczka przestała się odzywać jako ze, nie przypominam sobie, żebym ja jakoś obraził czy cos. Ten stan rzeczy trwa do teraz. Na razie nie zrobiłem nic, żeby to naprawić, albowiem wolałem się Was bracia poradzić o to, jak rozwiązać sprawę po męsku, bo w głowie mam różne scenariusze, ale na razie nie podzielę się z Wami, dopóki drodzy Bracia nie podzielicie się radami ze mną. Proszę zatem Was o porady. Pozdrawiam.
  16. Witam Cię Bracie @nieidealny świat Dużo czytam Twoich postów i sa naprawdę mądre. Czy wypowiedziałbyś się trochę w tym wątku? Proszę Cię o pomoc, każda drobnostka sie liczy. Pozdrawiam.
  17. Witam Panowie ponownie. Dziękuję Wam wszystkim za te cenne słowa otuchy. Teraz może zapytam nieco inaczej, a mianowicie jak powinien wyglądać mój dzień, aby moc wyjść z tego błędnego kola przekonań na mój temat i zacząć wreszcie żyć normalnie. Staram się uprawiać sport regularnie na miarę moich możliwością, a konkretnie jeździć na rowerze lub biegać, na siłownię nie chodzę, bo najzwyczajniej w świecie po prostu nie lubię dźwigania żelaza, ale treningi domatora typu pompki podnoszenie się na drążku, albo przysiady to już prędzej. Druga sprawa, która jest też bardzo dla mnie istotna, która muszę się z Wami drodzy Bracia podzielić to to, że nie uprawiam masturbacji od listopada zeszłego roku, ale jako ze nie mam dostępu do partnerki, z która mógłbym się popieścić, to zdecydowałem się kilka razy skorzystać z usług Pan do towarzystwa. Pytanie teraz do Was jest następujące, czy przeglądanie ofert z powyższymi Paniami kwalifikuje się jako oglądanie porno? Zaznaczam ze niektóre zdjęcia bywały nagie. Jakoś do seksu mnie z tymi Paniami nie ciągnęło, ale to dopiero jak już sie tam u Niej znalazłem w pokoju, ale zanim wcisnąłem guzik wyszukaj ofert to miałem taka chcice ze nie mogłem sie powstrzymac. Musze przyznać że dręczy mnie sumienie z tego powodu aż dotąd, ale co miałem zrobić, jak miałem taki natłok myśli na swój temat. Trochę moja przeszłość mnie blokuje, żeby znaleźć partnerkę. Czy Wy bracia wyjawilibyście prawdę, że korzystaliście z usług wiadomych Pan Waszym potencjalnym partnerkom? Jestem ciekaw Waszego podejścia do takich spraw. Teraz będąc na NOFAP, nie przeglądam żadnych ofert z Paniami do towarzystwa a staram się rozładować napięcie w inny sposób, poprzez dostarczenie organizmowi dawki świeżego powietrza jak już wspomniałem wyżej. NoFap daje mi to ze otwiera mi oczy i odnoszę wrazenie ze potrafie dostrzec to czego mi brakuje, lub co muszę robić żeby zmienić się na lepsze w każdej dziedzinie życia, narazie to troszkę za krótko jestem na nofap żeby cokolwiek więcej napisać, ale wiem jedno ze do Pan do towarzystwa nie mogę wrócić, bo będzie mnie dręczyło sumienie. Aha i tez bardzo ważną istotna sprawa, najgorsze co mnie frustruje to ze doznaje nocnych polucji, ostatnio miałem co drugi dzień. Czy sa jakieś sposoby żeby moc przejąć kontrole nad tym? Każde porady sa mile widziane. No jest trochę tego, ale inni mają gorzej z tego, co miałem nieraz okazje wysłuchać, a jednak te osoby sobie jakoś radzą dosyć dobrze. W punktach jeszcze raz to przedstawię: 1. Niska samoocena, prawdopodobnie spowodowana traktowanie przez członków rodziny, no ale było minęło. I tu prosze Was Drodzy Bracia o szczera opinie, możecie nawet po mnie jechać ile wlezie, a więc, czy według Was nie jestem czasami zbyt cipowaty ze rozmyślam o tym przez taki okres czasu, no bo jak by nie było to juz w Polsce nie mieszkam od 18 roku zycia. 2. Bycie miękkim zero jakiegokolwiek polotu, dzięki czemu wierze ze mógłbym łatwiej osiągać cele w tym podrywanie kobiet, Ja nawet seksu prawidłowego nie miałem. Kobiety to wyczuwają u mnie. 3. Chorobliwa zazdrość ze dziewczyny z którymi ja gadam nie wykazują zbytniego zainteresowania, a do innych facetów wręcz sie kleją. To jest u mnie najgorsze i takie frustrujące. I to sprawia ze robie sie zdesperowany i needy w stosunku do kobiet. 4. Bycie leniem, ale to z braku motywacji i ciągłe myśli, mnie się nie należy, i ta okropna moja przeciętność. 5. Nic nie przeżyłem w życiu takiego cos co mógłbym opowiadac godzinami o tym bo zawsze bylem grzecznusi i w domku siedziałem za małolata wiec zadawałem sie z kolegami na moim poziomie bo tym innym co jezdzili na panienki nawet do piet niedorastalem, no tu ewidentnie jest moja wina. Głównie z tego powodu nie chce wracać w swoje strony bo nie mam jakich super wspomnień. No dobra, bylem na kilku imprezach pobawiłem troche jak juz wspomniałem w pierwszym poście. Jest jeszcze inna kwestia ale poruszę to dopiero w kolejnym poście. Nie mogę się doczekać Waszych opinii i sugestii. Pozdrawiam.
  18. Hej @Quo Vadis? Czy byłbyś na tyle uprzejmy i zamienił treść mojego postu w tym temacie, który chciałbym Ci wysłać? Dziękuje.
  19. Witam Ponownie. Czy jest tutaj moderator któremu mógłbym wysłać, poprawiona wersje mojego postu? Pozdrawiam
  20. Witaj @Mosze Red Czy mógłbym Ci wysłać poprawiona wersje mojego postu? Dziękuję
  21. a powiesz jak to zrobic bo nie widze przycisku edytuj. Przepraszam za niedogodnosci
  22. jakie kroki powinienem podjac ? czy zawsze tak bedzie?
  23. Witam Ponownie, I dziekuje wszystkim za porady, Tak bylo w skrocie w domu poprostu czulem sie jak dno, z rodzenstwem moim nie mam takich zazylych relacji, bardziej do matki sie odzywam niz do ojca, ojca zawsze podziwialem i podziwiam nadal za jego pewnosc i ze zawsze spada na 4 kopyta Ostatnio jak z nim gadalem to zalilem sie jak w zyciu mi sie nie wiedzie, ale jego odpowiedzia bylo czemu nie wybudowales sobie chaty lub gromadziles kasy przez te wszytkie lata pobytu za granica, i jak zwykle gadka bo podales sie do innych i mam inne geny itp itd, z moja matka tez poruszylem temat ze nie chcialbym Was prosic o pomoc nawet jesli by mi sie cos stalo, bo nawet nie mam do tego odwagi, jest to bardzo pogmatwane, wypomnialem ze przez to jak mialem w domu i jak bylem czasem traktowany, to w odpowiedzi uslyszalem ze takich rzeczy nie pisze sie w rejestr bo to bylo dawno temu, wiercznie jestem porownywany do mojego rodzenstwa ktory zdazlyl sie ozenic i wybudowac dom, ale on mial inna osobowosc silniejsza odwazna miala inny charakter . Pamietam tez jeszcze momenty jak ojcu pomagalem w warsztacie to mnie az trzepalo z nerwow o tym co od niego uslysze na moj temat, matka zawsze gonila mnie '' idz tacie pomoz w garazu '' a ja kiedys wzburzony odpowiedzialem '' po to aby jebow sluchac ciagle na moj temat ?'' troche to smieszne bylo ale i prawdziwe, w domu co chodzi o rzeczy materialne to nie moge powiedziec ze czegos mi brakowalo, mialem dostep do kompa do internetu czysty ubrany chodzilem, ale nigdy nie moglem czuc sie swobodnie, mialem przydomek mruka, bo nie mialem czasami sil lub motywacji zeby sie odezwac Czy nie wydaje Wam sie ze jestem za slaby psychicznie? ze inni mieli gorzej i wyszli raczej na ludzi? tak jak z rodzin patologicznych? albo ze dziecinnie narzekam? juz mi powiedziano ze mam 30 lat chlopie wez sie w garsc @pillsxp a co powiedzialbys przez telefon na pytanie czemu sie nie odzywasz ? lub nie przyjezdzasz do kraju? zawsze mowie ze nie mam czasu narazie lub ze nie dostalem urlopu a jak niby psycholog mialby mi pomoc zeby innaczej sobie to wszystko ogarnac? troche ciezki temat czekam na dalsze sugestie i odpowiedzi Pozdrawiam Nie wiem jak wrocic do edycji postu, przycisk edytuj juz nie istnieje w pierwszym poscie. Pozdrawiam
  24. Witam Ponownie, Opisze swoja historie w tym temacie najbardziej precyzyjnie jak bede tylko mogl Otoz mam 30 ponad i nigdy nie bylem w zwiazku z kobieta, duzo seksu tez nie uprawialem w zyciu, nigdy raczej nie bylem w stanie poderwac dziewczyny i przyciagnac ja do siebie lub wzbudzic u nich jakiekolwiek emocje, tak sobie czas lecial bo caly czas 20 lat potem 25 potem 28 az do teraz, Zdaje sobie sprawe ze nie tak powinno wygladac moje zycie ale ja nie mam zielonego pojecia jak to moge takie cos zmienic, Juz z gory bylem skazany na porazke jako ze moj ojciec ciagle powtarzal ze odziedziczylem tak zwane zjebane geny i ja juz cale zycie taki bede, nie oszukujmy sie nie jest dobrze ale czy rzeczywiscie taki bede do konca zycia pytam sie siebie ? W latach szkolnych tez dziewczyny raczej za mna nie przepadaly, te ladniejsze Pamietam jak odbieralem moja kartoteke ze szkoly podstawowej zeby zaniesc do takiego lekarza co przeprowadza badania przed ukonczeniem liceum, szybko przejrzalem przez nie i jedna rzecz mi utkwila w pamieci napisanych na jednym z dokumentow, A mianowicie : '' Uczen ma trudnosci w nawiazywaniu kontaktow '' nie pamietam w jakim dokladnie to wieku bylo ale chyba musialem miec z 10 lat okolo jak wychowawca zaklada taka wlasnie kartoteke. W domu bylem zawsze tym najgorszym w sensie nieudolnym albo jeszcze jak moj hipnoterapelta to kiedys okreslil '' najgorszy z miotu'', ciagle w domu mnie wyzywano ze niedorobiony ze taki ze do niczego sie nie nadaje, nic z ciebie nie bedzie, unikalem ojca jak ognia przez wlasnie takie gadki, typu nie wracanie ze szkoly na czas odrazu do domu wluczenie sie po znajomych lub jeszcze gdzie indziej, zawsze odczuwalem ten strach, z poczatku myslalem ze to co moj ojciec robi lub ze mna postepuje to jest normalne ze raczej w kazdym domu tak jest, i chyba jest sam nie wiem naprawde co o tym juz myslec, pamietam jak zawsze mi powtarzal ze jesli ci sie nie podoba w tym domu to pakuj toboly i wara, laski mi nie robisz, te slowa ktore nie byly wypowiadane tylko raz, tak mocno mi utkwily w mojej podswiaddomosci ze liczylem dni az do moich 18 urodzin kiedy spierdole z tego domu, jak to nawet jest mozliwe ze we wlasnym domu tak sie nie czulem i nigdy nie bede. Jeden z moich rodzenstw ( prosze wybaczyc ale tez nie chce tu tego ujawniac ) tez lubiala sie na mne wyzywac, czulem sie poprostu jak zero bedac werbalnie upokarzanym. Pamietam jedna taka z sytuacji jak chcialem jechac na disco zeby brat mnie wzial, a on na to, a po co tam pojdziesz nie bedziesz sie do dziewczyny umial odezwac glupio sie zachowasz, a poreszta siedz w domu i wlacz sobie telewizor bo i tak jedno z mojego rodzenstwa bedzie sie wyzywalo na tobie. wiele razy powtarzano mi ze gdzie ty chlopie babe znajdziesz jak ona musi poczuc przy tobie bezpieczenstwo, wykazac inicjatywe i tak dalej i tak dalej. I tak mijally dzien po dniu pozniej moje relacje z ojcem poprawily sie, uwazam go za czlowieka wygadanego inteligentnego i nigdy niedajacego sobie w kasze dmuchac, zawsze czy to w urzedzie czy to przez telefon czulem od niego taka charyzme, zawsze sie zastanawialem jak on to robi, czemu ja taki nie jestem Jak osiagnalem pelnoletnosc to udalo mi sie znalesc prace na magazynie w Polsce to byly lata 2005, popracowalem tam z 4 miesiace i zostalem zwolniony za brak samodzielnosci, Ojciec w tym czasie przebywal za granica. Mijaly kolejne miesiace na bezrobociu i szukalem aktywnie jakiejkolwiek pracy, nie moglem ani dnia dluzej w domu wysiedziec, no ale w sumie nie mialem wyboru bo zima w tamtym czasie byla zbyt ostra zeby wychodzic gdzies na miasto i szukac roboty. Jedno z moich rodzenstw nie przeztawala sie na mnie wyzywac, i wtedy cos we mnie peklo, i pomyslalem sobie w duchu '' o nie nie tak dalej byc nie moze - spierdalam stad, to juz tego troche za duzo na mnie juz czas. Po odpowiedniej dawce determinacji zaczalem sie w domu uczyc angielskiego i szukac kontaktow by wyjechac za granice, po paru miesiacach udalo mi sie wyjechac, do goscia ktory mi pomogl znalesc fuche na farmie, po czym po 2 tygodniach fucha sie skonczyla, a ja powtarzalem sobie w glowie, ni chuja nie wracam do domu, tam juz nie jest moj dom, tam nie mam dla mnie miejsca bylem tak zdeterminowany zeby znalesc jakas normalna robote na dluzej, zeby to zrobic to pokonywalem dziennie 15 kilometrow pieszo by rozniesc cv, no i udalo mi sie ze znalazlem fuche za bardzo dobre pieniadze, jebalem 7 dni w tygodniu zeby jak najwiecej kasy miec zaoszczedzone na tyle komfortowo zeby nie musiec sie martwic o kase na przyszlosc i czas tak za granica sobie lecial mijaly kolejne dni tygodnie miesiace i lata, I cos zaczelo mnie doskierac ta samotnosc, ale nie z tesknoty do domu, ale bardziej brak kobiety, ciezko mi bylo o jakiekolwiek kontakty, prowadzilem tryb raczej samotnika, mialem bardzo niewielu przyjaciol, z ktorymi wychodzilismy do polskiego klubu, Pozniej jak wracalismy najebani, to z kumplami poszlismy na dziwki, dalem sie namowic, pomyslalem ze zajebista zabawa ze chuj tam raz sie zyje. Odsunalem sie od nich bo w duchu wierzylem ze zycie nie tak ma wygladac zeby caly czas co weekend pic i jarac blanty lub chodzic na divy, wiec wyprowadzilem sie z tego mieszkania I tak znowu mijaly kolejne tygodnie, Ciagle rozmyslalem sobie czemu mnie moja glowa tak prowadzi, skad sie bierze ten taki schemat, zawsze mialem jakies w glowie mysli ze zycie tak nie powinno wygladac. Mialem pozniej potyczki za granica z rodakami, Jednemu pozyczylem kase ktorej mi nie oddal pomimo naciskow, od drugiego dostalem wpierdol ( nalezalo mi sie o czym juz za chwile ) koles byl kibolem jakiejs druzyny pilkarskiej i kryminal, z jakiegos powodu mnie to przyciagnela ta jego wiedza o zyciu, typu panny jego pewnosc siebie wszystkie laski tez go lubialy, pomysllem o nim jako moja bratnia dusza z ktorym moge zawsze pogadac. po jakims czasie wyszlo jak wyszlo i zostalem pobity, na tyle ze mialem zakrwawiana twarz. nalezalo mi sie poniewaz zawsze go wychwalalem w nieboglosy jaki to wspanialy czlowiek jak on to wszystko wie, ale ze skurwiel tracil panowanie nad alkoholem i zaczal sie wyrzywac na jego zonce to juz bylo ok. Nie umialem rozeznac sytuacji Wyprowadzilem sie z domu w ktorym mieszkam obecnie ( nadal za granica ) I raczej unikalem znajomosci przez caly czas, duzo razy zdarzalo sie ze na imprezy sam chodzilem czy do barow, po mimo to zawsze mnie dreczyla ta mysl: Jak inni ludzie to robia ze potrafia jednoczyc w sobie ludzi i znajomych i zdobywac kobiety, mialem i mam nadal straszne kompleksy na punkcie tego, rozmyslalem jak to zmienic gdzie szukac rozwiazania, wiec pierwszym moim takim krokiem bylo pojscie na hipnoterapie bylem moze na 6 sesjach, gdzie dowiedzialem sie ze musze akceptowac samego siebie tak w skrocie; Zrodzila sie u mnie pasja do muzyki i grania na winylach, poszedlem do jednego ze znanych klubow i udalo mi sie nawiazac kontakt z gosciem ktory tez sie interesuje, wzialem jego numer i po jakims czasie spotkalismy sie u niego na chacie i tak poznalem i dolaczylem do paczki imprezowiczow, jezdzilismy na wspolne imprezy wypady za granice wszystko z poczatku bylo fajnie i swietnie sie bawilem ALE W MOJEJ GLOWIE ZAWSZE KRAZYLA TA MYSL, czemu nie moge zdobyc zadnej kobiety, gdzie jest problem co musze w sobie zmienic, caly czas czulem ze ze mna jest cos nie tak. Oczywiscie wszytko udaje i maskuje te uczucia jak tylko moge lub moglem, ale po jakims czasie to sie da wyczuc W okolo roku 2014 zdecydowalem sie na desperacki krok, bo juz czulem taka bezradnosc ze nie wiedzialem co robic, ciagle te wirujace mysli ze sie jest gorszym od innych i nigdy nie zdobede dziewczyny na seks. Pamietam to jak dzis, jak natknolem sie przypadkowo na artykul na necie pod tytulem '' Ayahuaska - 10 lat psychoterapii w jedna noc'' mylslem ze po przeczytaniu tego artykulu to autor sobie jakies kpiny robi, ale zaglebilem sie w temat i czytalem rozne fora, i ze wszytkie moje fobie zniknelyby pod wplywem halucynacji jake mielyby sie pojawic. Nie bede tu tego przedstawial we szczegolach, wiec prosze sibie to wygooglowac jesli zainteresuje was temat Ayahuaski Nikomu o tym nie gadalem o moich takich problemach nawet w mojej rodzinie, ale ten temat rozwine bardziej. Udale mi sie zorganizowac ceremonie na Aye i bylem kurewsko ciekaw co tam zobacze o sobie a zarazem przerazony. 1wsza noc nic nie stalo, 2 tez nic, ale za to trzecia to tego momentu nigdy nie zapomne sprobuje napisac najlepiej jak potrafie z tego co udalo mi sie zapamietac co tam zobaczylem o sobie, Dostalem na samym poczatku cos w rodzaju uderzenia goraca i wpadlem w panike, probowalem kogos poprosic o pomoc ale zobaczylem ze wokol mnie sa cos w rodzaju dziwni i umarli lub niezainteresowani, probowalem wyjsc z pomieszczenia ale sparalizowalo mnie na tylle ze nie moglem wstac, zobaczylem siebie z perspektywy drogiej osoby, takiego wystraszonego brudnego niezadbanego, wszedzie dudnila tylko mi w uszzach przerazliwe dzwieki cos jak w formiee muzy tanecznej, widzialem siebie jadacego calyczas na recznym. Chcialo mi sie plakac, trwalem w tym stanie jakas godzine lub dwie, doswiadczenie bylo dla mnie przerazajace. Podeszlem do goscia co poczestowal mnie psychadelikmiem i spytalem czemu akurat zobaczylem wlasnie to, a on na to krotko - '' z dala od narkotykow i wszystkiego co powoduje ze je bierzesz '' Wpadlem w dziwny stan przygnebienia i zaczely docierac do mnie pewne rzeczy, Trafilem na zagraniczne forum podobne do tego Braciasamscy, nazywa sie goodlookinglooser i tam znalazlem program Aproaching Anxiety, i zaczalem to stosowac wychodzic na ulice podchdzac do dziewczyn pytajac o czas lub droge etc, bardzo zaglebilem sie w ten temat, zaczalem jezdzic na roweze cwiczyc i co najwwazniejsze wychodzic w weekendy na rozne spotkania lub wypadow do restauracji, podchodzilem do dziewczyn i eskalowalem dotyk i udaleo mi sie znalesc dziewczyne z Francji z ktora chodzilem z 3 miechy ale seksu miedzy nami nie bylo druga dziewczyna z Czech tez na ulicy znalazlem jak szla do pabu Najlepszy moj moment to byl w londynskim metrze jak zagadalem do czarnulki gadka szmatka, powiedziala ze jest z Norwegii i przyjechala do Londynu na zakupy, Ona wysiadla na stacji wczesniej i zatrzymala sie sugereujac ze chce ze mna sie spotkac, a ja idiota nie wysiadlem tak wiec te momenty przytrafily mi sie. jak naprawde wzialem sie za to. Dzisiaj nadal przebywam za granica i ani mysle wracac do rodzinnych stron, poprostu nie tesknie, nie za to jak bylem traktowany, niby teraz jest wszystko OK nie utrzymujemy ze soba jakichkolwiek zarzylych relacji jak to w rodzinie Ojciec z kolei ciagle mnie krytykuje ze kasy nie zaoszczedzilem i wiecznie mnie krytykuje ze takie masz geny i ze sie nigdy nie naucze, z tym sie troche zgodze, mialem kase jakas zaoszczedzona ale zrobilem inwestycje ktore mi nie wypalily i stracilem kase, ciagle zadaje mi pytania ile mam szmalu na koncie, Oczywiscie ja sie zgadzam ze facet zawsze ale to zawsze powinien miec szmal ale ja wierze ze nie osiagne nic dopoki ni enaprawie tego balagany Dzisiaj jestem taki ze nie poprosze o pomoc jakby mi sie cos stalo, prprostu nie przelamie sie, Podsumowujac krotko jestem samcem beta i zawsze nim bylem, nie mam pojecia czy to sa moje slabe geny czy to sie da jakos naprawic, zyje wlasni ena takim rozdrozu Ten post to jest zbior moich slabych stron ktore niszczy wszystkie te dobre W miare zadawania przez Was pytania Bracia bede sie staral na nie odpowiedziec Prosze o jakiekolwiek porady Dziekuje
  25. witam ponownie, pogadalismy sobie troszke, sporo sie wydarzylo w jej zyciu, ostatniego czego jej teraz trzeba to kogos, mowiac krotko, pasuje, jej usmiech mi wystarcza na dany moment. Dziekuje za porady Bracia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.