Skocz do zawartości

Domi

Użytkownik
  • Postów

    91
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Domi

  1. Chyba masz rację, coś musi być nie tak... Choć wcześniej co dziwne miałam jakies większe szczęście do facetów, teraz mam niby nawet większe powodzenie bo schudłam sporo i się wyrobiłam, ale co z tego jak mniej szczęścia w miłości, szczerze to wolałabym żeby było odwrotnie. Jakich wybieram? Zwykle starszych od siebie o 10 lat i więcej, a nawet kilkanaście bo tacy mi się podobają, no i celuje raczej w tych atrakcyjnych wg mnie, tzn. niekoniecznie wyglądających jak modele, bo tacy nawet mnie odpychają jeśli wyglądają jak lalusie, ale np. zamożnych, wysportowanych, wygadanych, przyznam się bez bicia, że kilku takich bardziej niepozornych odrzuciłam, może to błąd... Ale co mam poradzić jeśli tacy "silni" faceci mi się bardziej podobają... To tak jak facetom bardziej podobają się ładne kobiety. Ten też taki jest/ był. Wysoki, przystojny na swój sposób choć Bradem Pitem nie był, ale mógł się podobać, wygadany, z własną firmą, z własnym mieszkaniem, trochę gadżeciarz, ale też umiejący zrobić wszystko w domu, bo swój sam remontował, wydawałoby się ideał prawie, ale taki też ma większe powodzenie wśród kobiet, więc może nawet nie byłam jedyna.
  2. To też jest możliwe bo on wyglądał trochę na takiego podrywacza i jeszcze pracuje w branży turystycznej, gdzie ma styczność z wieloma kobietami, choćby klientkami wyjeżdzającymi na wakacje.
  3. To chociaż tyle dobrze Ale ogólnie może byłam trochę spięta i przez to sztywna, tak myślę, że nie był to jakiś taki namietny, rewelacyjny seks, jak nieraz przeżyłam, jednak był w miarę przyjemny. Tylko jego zachowanie po seksie daje do myślenia, bo nawet nie przytulał mnie specjalnie, no może zaraz po, ale potem poszliśmy spać i w ogóle się odwrócił tyłkiem jak myslał, że już spię, też to trochę przykre było.
  4. Dzięki za aż tyle odpowiedzi i zainteresowania tematem. Hmmm jakby się tak dobrze zastanowić, to może i byłam trochę bierna niestety, nie zawsze tak jest, ale tutaj jakoś tak wyszło... Seks był dla mnie przyjemny, ale do rewelacyjnych raczej nie należał bo był krótki i być może ja też się mało starałam, choć może całkiem bierna nie byłam bo przed wszystkim też zanurkowałam pod kołdrę Ale mogło wyjść lepiej, fakt... Co do spraw takich jak higiena osobista, czy zapachy, albo choćby depilacja, to wątpię żeby tutaj mogło go coś wystraszyć bo dbam o takie sprawy, ani nie miałam nigdy problemu z jakimiś nieprzyjemnymi zapachami jak niektóre osoby mają np. nieprzyjemny zapach potu, nieświeży oddech itd.
  5. To zależy dla kogo, skoro mam przyjaciół, którzy spotykają się ze mną mimo braku seksu, to pewnie tak, ale jednocześnie nie z każdym znajduje wspólny język- chociaż z nim wydawało mi się, że się dogadujemy. Nie, założyłam temat z założeniem, że kilka rad mi wystarczy...
  6. Pewnie tak... Ale z drugiej strony wprowadził mnie trochę w błąd bo od początku mówił, że mu chodzi o coś więcej. Tak, wiem jak to naiwnie brzmi, ale jakoś mu uwierzyłam.
  7. Chciałabym go zapytać i mnie to dręczy, ale skoro on zamilkł,pomimo, że ja ostatnio bardziej się starałam, to też nie chcę za nim biegać żeby nie robić z siebie jakieś desperatki co za nim się ugania jeszcze,...Choć boli bardzo, mimo że sytuacja banalna jakich wiele.
  8. Też tak myślę... Może się wam to wyda śmieszne, ale trochę mnie podłamała ta sytuacja, niby to nie był jeszcze żaden związek, ale sprawy łóżkowe, to dla mnie drażliwa kwestia i teraz się szczególnie kiepsko z tym czuję, ale być może to nie była wina seksu, nie wiem. W każdym razie wycofał się bez słowa wyjaśnienia i to własnie po seksie zaczęło się psuć, choć może nie z dnia na dzień, ale stopniowo było coraz gorzej.
  9. Tak, tylko raz. Po seksie on zaczął ochładzać kontakt, ale spotkaliśmy się raz jeszcze na którym do niczego nie doszło bo spotkaliśmy się na mieście, a i on na nie jakoś nie namawiał. To znaczy, niby coś sugerował przed spotkaniem o tym, że może pójdziemy do mnie, ale potem w końcu nie poszliśmy, nie wiem co się zmieniło. To spotkanie jednak było bardziej z mojej inicjatywy i nie jestem pewna, czy gdybym pierwsza nie zadzwoniła, to w ogóle byśmy się spotkali.
  10. Sugerował związek, a przynajmniej tak mi się wydawało, nawet sam wprost powiedział, że nie szuka tylko seksu, ale czegoś więcej, choć niby wiem, że mógł tylko tak mówić...A po seksie było już stopniowo coraz gorzej, choć wydawało mi się, że był w miarę udany, ale zaczynam myśleć, że może jemu się nie podobało. Co mnie trochę przybiło bo mam pewne kompleksy z przyczyn nie do końca zależnych ode mnie- a bardziej od budowy anatomicznej, nie będę tu opisywać szczegółów, ale teraz pomyślałam, ze pewnie go seks rozczarował.
  11. Albo mimo tego, że ją namawialibyście na pójście do łóżka sami, ona by poszła na trzeciej randce i uznalibyście, że jest łatwa? Może to naiwne, ale szukam przyczyn dlaczego potencjalnie zainteresowany mną facet po seksie zaczął się wycofywać, a sam mnie ciągnął do łóżka... Z tym, że też nie zaczął się wycofywac od razu, tylko tak stopniowo, więc nie jestem też na 100% pewna, że to chodziło o ten seks.
  12. Wszyscy faceci tak mówia, tylko szkoda, że w zołzach się zakochują i za nimi płaczą (wystarczy poczytać troche tematów w necie na ten temat, nawet na tym forum), więc praktyka temu przeczy. To działa na identycznej zasadzie, jak wszystkie kobiety twierdzą, ze nie lubią drani.
  13. Tylko, że jest sporo takich kobiet niestety z tego co rozmawiam z koleżankami, lub przeczytalam na forach. Które będą sie poniżac, błagać faceta po rozstaniu... Ale tutaj mało ktory facet to przyzna Bo wielu jest to na rękę. Za to sobie w dziale męskim już dobrze doradzają.
  14. Pytanie tylko do osób, które ją przeczytały, lub jej fragmenty bo tytuł może być mylący. Tu wypowiedź faceta na marginesie księdza) na jej temat- co mnie zdziwiło w miarę pozytywna: A oto fragmenty z tej książki, dla tych, którzy nie jej znaja: "Naprawdę silni ludzie nie tłumaczą, dlaczego wymagają szacunku. Po prostu nie zadają się z kimś, kto im szacunku nie daje." "Nie pozwól,żeby ktoś był twoim priorytetem,gdy sama godzisz się być jego opcją" "Za każdym razem, kiedy kobieta rywalizuje z inną kobietą poniża samą siebie." "Mężczyzna szanuje kobietę,która nie toleruje złego traktowania." "Odrobina lekceważącego dystansu jest konieczna, żeby zachować poczucie własnej wartości. Nie chodzi jednak o lekceważenie ludzi, lecz tego, co inni ludzie o nas myslą" "Jeśli złapiesz się na tym, że jesteś skromna, pokorna, uniżona, skończ z tym nonsensem natychmiast. Zacznij z powrotem wierzyć,że jesteś świetną laską. Koniec kropka. Sprawa zamknięta. Jeśli innym nie podoba się twoja pewność siebie, to ich problem. Dlaczego? Bo zawsze chodzi przede wszystkim o ciebie. Dlatego." "A więc zołza jest bardzo miła. Jest słodka jak brzoskwinia. Ale każda słodka brzoskwinia ma w środku bardzo twardą pestkę." "Ciągłe uzewnętrznianie swoich uczuć jest jak żebranie. Wskazuje raczej na desperację niż poczucie godności. Natomiast chłodne wycofanie się,kiedy on przekracza granicę? Postawa pełna godności." "Zachowanie zołzy pozwala mężczyźnie zrozumieć bez słów,że ona nie postawi krzyżyka na swoim życiu po to, żeby go zadowolić." "Zołza będąc w związku z mężczyzną, nigdy nie przestaje być sobą. Nie traci swoich przyjaciół. Nie rezygnuje z kariery zawodowej ani własnych zainteresowań. Nie poświęca partnerowi całego swojego czasu i nie wychodzi ze skóry, żeby go zadowolić. I w przeciwieństwie do miłej dziewczyny nie jest zbyt tolerancyjna wobec braku szacunku. Nie traci pazurków i ma ogromny szacunek dla samej siebie, trwa w przeświadczeniu, że poczucie własnej wartości powinno rządzić jej decyzjami. Ponieważ ona się nie boi, w niego, jak na ironię, wstępuje lęk, że ją straci. Ponieważ ona nie okazuje, że nie może bez niego żyć, on zaczyna jej coraz bardziej potrzebować. Ponieważ ona nie jest od niego zależna, on staje się zależny od niej." "Mężczyźni nie reagują na słowa. Reagują na brak kontaktu." "Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność." Oczywiście liczę się tu z hejtem na temat tej książki, bo forum z tego co czytałam, szczególnie w częsci tylko dla meżczyzn ( a dobrze poczytać, dobrze, że nie ma czegoś takiego jak mozliwośc identyfikacji płci i zakazu wstepu tam kobietom :P), to pewnie większości tu sie wam to nie spodoba, ale jestem ciekawa mimo wszystko co o niej napiszecie Jeśli chodzi o mnie może nie zgadzam się w 100%, ale generalnie tak w 90% do mnie trafia i sprawdza się w moim życiu.
  15. Na tle zawodowym raczej nic ich nie łaczy bo pracują w kompletnie innej branży, także nie sądzę żeby o to chodziło.
  16. Ma innych znajomych, ale z tego co wiem, to są raczej znajomi w jego wieku (faceci lub pary) i raczej też ona nie należy do tego jego kręgu znajomych. To po prostu dziewczyna, którą kiedyś tam podrywał, przespali się ze sobą, a teraz spotykaja się podobno po koleżeńsku we dwoje. A jak się zachowuje, kiedy o niej wspominał? Był zirytowany i starał się zbagatelizowac problem, że niby przesadzam bo to tylko koleżanka
  17. Pewnie bardziej bym wyluzowała gdyby nie fakt, że ze soba kiedyś spali i że spotykają się tylko we dwoje. Też odwróć sytuację jakbys Ty się czuł na moim miejscu, tylko w odwrotnej sytuacji, czy też byś wyluzował...
  18. Czy spotykalibyście się na spotkania we dwoje ze sporo młodszą od siebie dziewczyną, z którą w dodatku kiedyś spaliście w celu tylko koleżeńskim? Pytam bo facet, z którym zaczęłam być w związku ma taką koleżankę, która jest 12 lat od niego młodsza i sam przyznał, że z nią kiedys spał- podobno jeden raz. I teraz przez przypadek- ale nie od niego- dowiedziałam się, że czasem spotykają się na mieście bo ktoś z moich znajomych ich razem widział w jakiejś knajpie. Nie spotykają się większą grupą, tylko we dwoje. Waszym zdaniem to może być tylko spotykanie się w celach koleżenskich, czy to ściema? Aha i koleżanka jeszcze z tego co się zorientowała, to widziała, że postawił jej obiad, czy tam kolację. Na moje pretensje, stwierdził, że to tylko dobra koleżanka i lubi się z nią czasem spotkac i pogadać... Tylko pytanie, czy faceci rzeczywiście mają potrzebę posiadania takiej koleżanki, która jest on nich sporo młodsza i kiedyś z nia w dodatku spali? Aha i jest dość atrakcyjna fizycznie, nie jakaś chłopczyca bo wtedy byłabym spokojniejsza pewnie. A może sobie wkręcam i faktycznie nie powinnam robić z takiego czegoś afery? Jak myslicie?
  19. Znajomość z pewnym facetem jest jeszcze świeża tzn. trwa miesiąc. Sporo przez ten czas rozmawialiśmy przez telefon i dwa razy się spotkalismy i wszystko było raczej ok. Ale ostatnio zadzwonił jak wracałam z piwa z koleżnkami. Nie jestem jakąś wielką imprezowiczką, napiłam się tylko trochę, ale mam słabą głowę i mnie niewiele trzeba, więc po załóżmy dwóch piwach już jestem mocno wstawiona. I niby jak zadzwonił to rozmowa była fajna bo i ja miałam dobry humorek, ale mógł wyczuc po głosie, że coś piłam, choć pijana może nie byłam. Mówiłam tez, że własnie wracam z piwa ze znajomymi. Facet raczej z gatunku takich, któzy lubią żeby ich kobieta była porządna, poukładana itd. Nic nie powiedział i nawet był miły, ale co sobie pomyślał to nie wiem, nie chce sie go pytac czy słyszał, że byłam wstawiona, bo to wyjdzie jeszcze gorzej. I oczywiście nastepnego dnia się nie odzywał ( choć tak się w sumie już mu wcześniej zdarzało, ale rzadko). Wy osobiście byscie sie zniechecili?
  20. @SSydney- od niektórych osób tutaj widziałam rzeczywiście próbę pomocy, ale od Ciebie wybacz, były to tylko uprzedzenia do mnie, że widocznie uważam się, za ksiezniczkę i takie tam, nie wiem zresztą na jakiej podstawie, ale mniejsza z tym... No i że widocznie się przeliczyłam bo nie jestem dla niego "dośc fajna", nie wiem, może masz jakieś uprzedzenia do kobiet bo jeszcze rozumiem gdybys napisał to na jakiejs konkretnej podstawie
  21. Jednak właśnie dzisiaj rano dzwonił z propozycją spotkania Więc jednak @SSydney okazałam się dla niego widocznie dość fajna i Twoje przeczucia zawiodły
  22. Czyli raczej po słowach "zdzwonimy się", czy "zadzwonie jak bede mial wolne i czas przyjechac" nie robic sobie nadziei na cokolwiek?
  23. Skoro jestem taka męcząca, to musisz być prawdziwym masochistą, że to czytasz i jeszcze tracisz czas na tyle odpowiedzi w temacie ;) Nie szkoda Ci czasu na mniej męczący i ciekawszy temat?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.