Dzień dobry, z tego względu, że stosunkowo szybko dochodzę podczas seksu z paniami (ok. minute/dwie mi to zajmuje), postanowiłem spróbować temu zaradzić.
W operacje czy tabletki się nie bawie, ale wydaje mi się, że na taką dolegliwośc (jaką jest szybkie dochodzenie), może pomóc ciągłe chodzenie ze spuszczonym napletkiem - tak, aby główka cały czas była odsłonięta i ocierając się, nabierała "wytrzymałości". Dotąd, przez ponad 20 lat mojego życia, miałem ciągle osłoniętego.
Czy któryś z Braci próbował już, lub próbuje coś takiego i może powiedzieć, jakie są efekty? Wydaje mi się, że nigdzie indziej nie znajdę bardziej szczerych facetów, skłonnych na takie tematy rozmawiać
Dodatkowo, mam pewną wątpliwośc. Gdy tak chodzę dłuższy czas (a mam sporo tej skóry), to zaczyna mi się pojawiać spora żyła w miejscu gdzie skóra się najbardziej schodzi i jest jej najwięcej, tuż pod żołędziem - nie boli to, ale po pewnych czasie się powiększa, ma fioletowy kolor. Powinienem się tym przejmować, czy olać?
Miałem wcześniej problemy z żylakami powrózka nasiennego, na samym penisie mam również jedną, większą żyłę, ale to chyba coś normalnego.
Jeżeli temat jest w złym dziale, to bardzo proszę o przeniesienie.