Skocz do zawartości

krystal

Użytkownik
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

393 wyświetleń profilu

Osiągnięcia krystal

Kot

Kot (1/23)

26

Reputacja

  1. Wiem. Ale warunek jest jeden: taki ktoś rozumie, że podróże niczego istotnego nie uczą, one dają emocje, a to zasadnicza różnica. Jeśli taki ktoś tego nie rozumie, to co najmniej jedna rzecz się nie zgadza, tj. nie ma IQ powyżej normy. Dzieło sztuki masz w robocie Sophia - A.I., pierwszy kompleksowy robot kobiety, wielkie zjawisko sztucznej inteligencji. Koncepcja tego robota nakierowuje nas na pytania, czy sztuczna inteligencja może być samoświadoma i czy nie jest czasem tak, że nie mamy żadnej 'duszy' a jesteśmy zwykłym puszczonym w lot programem samouczącym się? Dzieło sztuki to masz generalnie w nauce. Muzykę głęboką lubię, muzea i malunki lubię, ale nie widzę w nich dzieł sztuki. To po prostu EMOCJE, nic, zupełnie nic więcej. Sztuka to takie ładne marnowanie czasu. Nic ponadto. Nie odpowiada na żadne podstawowe pytanie dotyczące sensu, bo odpowiedzieć nie może. Ona służy tylko do emocji. Tylko, że mi emocje nie wystarczą, nie na tyle żebym miał jechać tak daleko i oglądać bezsensowne malunki. Ty żyjesz emocjami. I ok. Mnie takie życie nie pociąga, interesuje mnie prawda i głębia a nie leniwe dogadzanie sobie emocjami z którego nic nie wynika, jakie preferujesz Ty.
  2. Podróże nie kształcą. One dają emocje. Czasem mogłyby mnie takie emocje zainteresować, ale nie na tyle, aby chciało mi się dla nich gdzieś tam jechać. Tu nie chodzi o otwartość - Ty jesteś zamknięty a nie otwarty. Otwarty to jest człowiek który umie odróżnić emocje jakie dają podróże od rzeczywistej NAUKI której podróże NIE DAJĄ. Ale dla mnie oglądanie zapijaczonych mord włoskich czy hiszpańskich czy też 'wiedza' o tym, że Hiszpanie lubią pomidory, Włosi oliwki, a w Kambodży suszone tarantule naprawdę nie pasjonuje. Mi to nie daje żadnej podniety, w ogóle mnie to nie rajcuje. Ty widzisz w tym piękno - ja brzydotę. Ja widzę piękno w koncepcji sztucznej inteligencji - Ty w tym widzisz brzydotę, bo masz niskie IQ. No to miej, ale nie przekonuj mnie do zgłupienia, nie chcę zgłupieć, dlaczego miałbym chcieć?
  3. No właśnie. A życie całościowo opiera się w całości na naukach ścisłych. Biologia, matematyka, fizyka, chemia, sztuczna inteligencja - opisują życie praktycznie całościowo. Z podróży to się możesz dowiedzieć, że Włosi wolą oliwki podczas gdy Hiszpanie pomidory. Zajebiście. Bezcenna wiedza, @Free Woman potwierdzi. Moje życie się od niej zmieniło.
  4. Czy widzisz, aby ktoś domniemany przez Ciebie tutaj chciał się 'utrzymywać' tu? I kolejna rzecz, nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Ciekawi mnie czy zaczyna Ci świtać w mózgu jakiś podstawowy wniosek z tego, że żona rozmawia często z młodym przystojnym facetem przed Twoimi oczami, czy dalej myślisz, że facet 10 lat+ starszy od kobiety jest dla niej atrakcyjny i jako stary niski brzydal ma wysokie SMV bo ma parę groszy więcej? Ciekawi mnie jak wolno pewne informacje i feedback od otoczenia przyswajasz. Bo mam wrażenie, że dalej wnioski z tego co się wydarzyło, a o czym ktoś tu wspominał - żadne Wiek nie ma znaczenia, nie? Może spytaj o to żony nawiązując do młodego przystojnego jej nowego kolegi
  5. Po 1 z kimś mnie mylisz, po 2 - wypowiadasz się jak rasowy idiota, więc ciężko Cię ominąć. Dlatego odnosząc się do tego co napisałeś: podróż niczego Cię nie nauczy od strony nauki i wniosków ze świata, jedynie pozwoli przeżyć EMOCJE takie, jakbyś coś odkrył, coś 'zrozumiał'. Nic w rzeczywistości nie rozumiesz, bo emocje to tylko emocje, a nauka to wyłączenie emocji i bezlitosna ciężka praca, a nie łażenie po górach. Nie raz byłem w podróży i choć je lubię i choć lubię zapuszczać się czasem samotnie w lesie to wiem, że to tylko emocje - nic dzięki nim więcej nie rozumiesz i nawet nie wmawiaj sobie takich bredni.
  6. A jak tam młody przystojny orbiter żony? Dalej myślisz, że jako niski brzydki facet masz wysokie SMV, a ten seks raz na miesiąc od żony to dlatego, że głowa boli ? Nie wiem z kim mnie mylisz cymbale.
  7. Kurwa, KOBITO, a ja Tobie napisałem, że ktoś, kto jest ciekawy innych ludzi z innych krajów, to ktoś, kto nie rozumie, że zasadniczo wszędzie ludzie są tacy sami, ergo: taki ktoś kto tego nie rozumie jest po prostu MAŁO INTELIGENTNY! Uczy to fizyka kwantowa, matematyka, informatyka, psychologia ewolucyjna. Bo to są nauki. Łażenie po innych krajach niczego nie 'uczy' poza 'morałami' z bajki na poziomie gimnazjalnego intelektu w stylu Paulo Coelho. Dalej wychodzi na to samo: pasjonujące zajęcie dla ludzi o niskim ilorazie inteligencji.
  8. Byłem w UK, byłem na Słowacji. Wszędzie ludzie są tacy sami, chodzi im o to samo: seks, dzieci (kobietom), dobra zagrycha, chleba igrzysk i przede wszystkim pieniędzy. Dlatego ludzie którzy lubią 'podróżować' żeby 'poznać nowych ludzi' statystycznie (jest to dowiedzione) mają niższy iloraz inteligencji od ludzie bardziej introwertycznych. Przeprowadzano takie testy IQ, tak wyszło wg. badań. I nietrudno się domyślić czemu. Jeśli 25-letni człowiek przez czas swojego życia nie zdążył się zorientować, że zasadniczo wszędzie ludzie są tacy sami, różnią się tylko nieistotnymi szczegółami - to jest po prostu tępy, czytaj: ma kiepski iloraz inteligencji. O jakiej 'analizie otoczenia' Ty mówisz? Analizować to możesz mechanikę kwantową, informatykę, sztuczną inteligencję. Co Ty chcesz 'analizować' patrząc w letnie popołudnie będąc we Florencji na grube jęczące dziecko grubej zmęczonej kobiety, że ono chce loda? Co tu kurwa chcesz 'analizować'? Co tutaj tak głębokiego 'odkryłaś'? WTF? Mam uraz do wszelkiej maści przejawów głupoty. I to naprawdę nic personalnego do Ciebie, mógłby napisać to ktokolwiek, ważne że napisał bzdurę. Jasne, że tak. Nawet robiono ankiety na sympatii z których wynikało, że Panów interesują kobiety rodzinne, troskliwe, czułe, uległe. Mnie tylko takie interesują, inne dla mnie nie istnieją.
  9. No właśnie raczej nie czytaj tych taktyk, gdyż o ile wiem ten brat 'konsumuje' starsze Panie po 40-tce, często grubsze, kasjerki z Biedronki, itd. To jest tak jakbyś komuś kto chce zjeść smaczną pizzę oferował aby poszukał resztek takowej po osiedlowych śmietnikach.
  10. I słusznie - dobra analiza, ja jako facet pod 30-tkę się zgadzam i dobrze, że nie zawracasz takim facetom głowy. Nas interesuje raczej uległa fajna kobietka co ugotuje, pójdzie na spacer, poczytamy razem. Wszelkiej maści podróżniczki i inne 'aktywistki' w ogóle nie mają wjazdu u mnie, jak najdalej od tej choroby umysłowej Choć celuję w młode dziewczyny - 22, 23 lata. Ale o odpowiednim mindsecie i inteligencji. 'Aktywistki' to zwykle ludzie którzy nudzą się sami ze sobą, czyli ludzie o niezbyt wysokiej inteligencji. Szkoda tracić czas na takich.
  11. Odpowiedz mi, bo poważnie mnie to interesuje. Czy robiłbyś za darmo takie usługi, że randomowa laska (niekoniecznie ładna! pamiętaj, jest wiele waleni) dzwoni, chcę Ciebie na tę i na tę godzinę, ale masz być wyćwiczony, ładne ciało siłownia (czyli czas i pieniądze), w dodatku poświęcasz jej czas. Naprawdę robiłbyś to za darmo?! Raz można iść, drugi raz, z ładną dziewczyną - czemu nie, ale bycie na stałe do dyspozycji, wypachniony przystojny dla jakiejkolwiek laski, ona wyznacza godzinę - robiłbyś to za darmo? Bo ja kurwa nie. A jeszcze jakbym był kobietą która zawsze może zajść w ciąże, która musi uważać jednak na opinię (mimo wszystko), to już w ogóle nie ma mowy. Dlatego niezrozumienie podstaw rynku seksualnego jakie wykazuje @thyr zakrawa po prostu o skrajny idiotyzm. Prostytutka to nie tylko seks. To jest taka Pani, która wyjdzie wystrojona, miniówa, szpileczki na którą Ty jako randomowy facet chcesz godzinę, nie znając Cię w dodatku, nic o Tobie nie wiedząc i da Ci swojej szpary na godzinę. I Ty byś chciał żeby to było za darmo?! Jeszcze się dziwisz, że ona za to chce kasę? No WTF?! Ktoś kto ma 25 lat lub więcej i dalej tego nie rozumie, to po prostu człowiek o niskim ilorazie inteligencji, nie ma innego wytłumaczenia. Ktoś kto żyje w bajkowej rzeczywistości, taka dzidzia piernik nie rozumiejąca świata który ją otacza. Jakie motywacje mają? Ano takie, że kobiecie też czasem się chce seksu, w dodatku często cichodajki to kobiety słabo kształcone, czasem mają dzieciaki, samotne mamuśki. I po prostu seks który jakieś tam potrzeb jej zaspokoi + kasa + zabicie nudy, bo to często dość nudne Panie - i tyle. Czasem to jakieś nimfomanki, etc.
  12. O czym Ty pierdolisz? Gdzie ja deprecjonuję swoją godność. Uczę Cię, że na rynku wszystko kosztuje. Co Ty myślisz, że dzwoni do Ciebie randomowa laska - niekoniecznie ładna - mówi Ci, chcę seksu na tę i na tę godzinę, masz być wyćwiczony i przystojny i wystrojony. To robiłbyś to za darmo? NO KURWA NIE! To nie dziw się, że prostytutki robiąc dokładnie to samo pobierają za takie usługi opłatę. Dzwoni randomowy thyr, chce seksu o 16, godzina, te i te pozycje - i dziwisz się, że ona nie daje za darmo? hahahaha. No faktycznie, inteligencją miażdżysz xD
  13. W wieku 25 lat raczej nie będziesz wyglądał jak rówieśnik tych 18 latek, poza tym nie będziesz ich spotykał na co dzień tak jak to teraz masz - więc to już mocno utrudni Ci darmowy stały seks bez związku. Nie mówię celowo o 22+ letnich laskach, bo po prostu ciężko jest z nimi mieć coś takiego. Musisz być bardzo przystojny. Jeśli będziesz - to pewnie Ci się uda, ale nie przedstawiaj tego jako coś oczywistego, bo 85%-90% facetów nie jest przystojnych w oczach kobiet.
  14. Za niżej niż 2 stówy jest ciężko z dobrym towarem ale czasem można spotkać. Spotykałem się z taką jedną za 150 zł i myślałem, że złapałem Boga za nogi. Niestety, po okołu roku zestarzała się i przytyła, na ostatnim spotkaniu prawie się porzygałem. Kobieta potrafi się zestarzeć bardzo szybko. Niczym, jesteśmy realistami - i ja i te kobiety. Oczekiwanie, że o godzinie o której chcesz Ty, jako randomowy facet, laska tak ładna jaka chcesz wyjdzie wypacykowana dla Ciebie jak laleczka w szpilki i wszystko i Ci się odda i zrobi to za darmo jest dowodem, że albo jesteś opóźniony intelektualnie, albo żyjesz w alternatywnej rzeczywistości. Czy Ty byś za darmo to dla kogoś robił?
  15. Ja nic nie traktuję, ja widzę realną rzeczywistość. Gdyby sytuacja była taka jak sugerujesz, że seks to takie łatwe, że tydzień dwa i masz ładną studentkę która Ci się oddaje za darmo, nie chce ślubu, dzieci i się świetnie bawicie - kurwa, gdyby to było takie łatwe dla facetów to PO CO BYŁOBY TO FORUM? Po co byłyby dziwki, jak by się one wtedy utrzymały? Czy Tobie trzeba tłumaczyć banalne rzeczy jak dziecku - ile Ty masz lat, że nie wiesz co Cię otacza wokół?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.