Skocz do zawartości

Wika

Użytkownik
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Wika

  1. Wiesz ale nie pozostanę. Naprawdę nie mam ochoty na napierniczanie się łopatka w piaskownicy, Już z tego wyrosłam. Niczego udowadniać nie muszę. Z nikim w zawody wchodzić nie będę. Bojów toczyć o wyższość Świat Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi tez nie zamierzam. Szukałam możliwości usunięcia konta, ale to tez nie jest możliwe od strony użytkownika. Szkoda. Dlatego proszę tutaj o usunięcie mojego konta. Oczywiscie podziwiam wasza kreatywność w poszukiwaniach filmików i zdjęć. Niestety ja tym samym wam sie nie odwzajemnię.
  2. Nić nie będę poprawiać. Wiem, ze temat jak i treść nie trzyma kupy : dojrzały facet znający siebie, a historia hmmm jak z harlekina. Dlatego niech ten temat sobie wisi. Naprawdę nie mam potrzeby wymyślania innej historii. Nie chce tez uczestniczyć w debatach o niczym. Ubiegając wasze inwektywy odpowiem : Tez was lubię ale do widzenia. Ps. Oczywiscie miło było skorzystać z waszej gościny i uroczej grzędy dla kobiet, ale jakoś nie odnajduje sie w tym podziale. Przepraszam za całe zamieszanie. Życzę miłego dnia.
  3. odp. brzmi mozna ? ps. i zaś uskuteczniasz prywatne wycieczki. Po co ci to. Nie szkoda ci czasu. Zawieszam temat i dyskusję .
  4. EHhhh a moze ktoś byl na uczelni i pisał w biegu. Dalej jak chcecie to bijcie pianę. Zaraz zrobicie ze mnie trola. A ja grzecznie poprosiłam o usunięcie tematu. Ps. Nie mam ochoty wdawać sie w w tłumaczenia. Nie widzę sensu robienia tego tutaj. Gdy temat zostanie usunięty to obiecuję, ze usiądę w wolnej chwili i napisze coś solidnie. Tutaj nie chce mi sie niczego naprawiać - bo to jest bez sensu. Temat jest skopany. I nikt tego w tym kształcie nie przełknie, ani nie doczyta. Co najwyżej bedzie dalsze bicie piany. A tego nie chcę. Dlatego proszę o usuniecie czegoś co nie jest merytoryczne i bardzo chaotyczne. Tyle w temacie. Spokojnie poczekam na reakcję i proszę nie bijcie juz piany, bo to nie ma sensu. Tylko burdel robicie. Możemy sobie prywaty urządzać, tylko mi szkoda na to czasu. Nie chcę nikomu nić udowadniać. Ja wiem kim jestem i jaka jestem. Jeżeli temat zostanie usunięty, to napisze coś solidnego. A jak zostanie tak jak jest, to trudno. Temat niestety bedzie straszył. Nie mniej ufam, ze nikomu na tym nie zalezy.
  5. A czy to ma znaczenie ile mam lat. Ps. Napisałam, ze piszę na szybko z telefonu gdyż widziałam, ze zrobił sie burdel. A nie byłam w stanie tego tekstu edytować - Niestety. W końcu kazdy moze popełnić błąd - jeżeli nie wie o edycji 15 minutowej. Chciałam zapobiec takim dyskusją. Niestety nie udało się. Usunąć nikt nie chcę tego wpisu. A tworzy sie tasiemiec. Nie chciałam tego, a wyjdzie zaraz epopeja. Nie widzę sensu poprawiania tekstu, aby wyjaśniać co stoi wyżej. Bo zaś zrobi sie kolejny tasiemiec. Chce zakończyć ten burdel i usunąć, to co jest śmieciem. Tyle w temacie.
  6. To czego tutaj nie rozumiesz. Prośby o usuniecie wpisu. Naprawdę lubicie takie przepychanki.
  7. I zaś mam tłumaczyć, ze 15 minut na edycję mi nie wystarczyło. Lubicie takie bzdury, to ok.
  8. Przecież mozna usuną post wyżej, nie rozumiem co za problem - zalezy wam na takim bajzlu. I przepychankach. Kazdy popełnia błędy, nie byłam świadoma tych 15 minut na edycję. Poczekam na reakcje adminów. Tyle w temacie. Może ktoś mi przynajmniej powie gdzie to zgłosić ! I komu i jak !
  9. Nic nie piłam jeszcze ? No dajcie mi możliwość edycji . Bo naprawdę temat lekko straszy. Czy ktoś ruszy tyłek i da mi możliwość edycji, no proszę. Usunąć było by szybciej - Nie chcę mi sie pisać kolejnego tasiemca, to tego tasiemca. Zostawiam wiec to tak jak jest. Chyba, ze ktoś zezwoli na edycje. !5 minut to mało na edycję ! Pierwszy wpis chyba mozna potraktować ulgowo. I usunąć skoro nie jest merytoryczny i chaotyczny.
  10. To Moze ty.zgłosiłsz do.usuniecia. Chciałam to edytowac ale nie moge. Czy ktos pomoze mi merytoryczne i usunie. .nie wiedzialam o.15 minutach na edycje. Usuniesz to. Napisalam ze nie wiedzialam o 15 minutach na edycje. Czy ktos jest wladczy aby to usunąć. przynajmniej to poprawie..
  11. Usuncie to serio. Po co chlam. Po co.ktos ma czytac to. Zgkos proszę do.usuniecia. Ja jestem.spokojna. Moge liczyc na pomoc w usunieciu. Nie daj sie prosic. Ja tego zrobic nie moge.
  12. I z tego powodu chce to usunac..Teraz będzie awatar. I cala reszta tematow . Po co to. Zglos post do.usuniecia. i po temacie. Nie szkoda czasu na takie przepychanki.
  13. Pisze z telefonu. Na szybko..ps. czy ktos to usunie. Bo to jest bez sensu..szkoda czasu. Moze Ty to zlosisz do.usuniecia.. Zanim zrobi.sie wiekszy hsos. Czyb ktos pomoże mi to ściągnąć.
  14. Mozna prosic o usuniecie. Chryste wlasnie z tego powodu chce to.usunąć. To jak jakis administrator pomoże mi usunąć watek ?
  15. I tego chcę uniknąć. właśnie tej bezsensownej gładki. To jak moge liczyc na usuniecie tematu.. Wywalcie ten tasiemiec i nie bedzie balaganu. Bo i tak nic z tego nie wynika. Po co wam tu taki gniot.
  16. Napisalam bez skadu. Ale to nie do konca tak. Nikt z nas zaburzen nie ma. Geneza byla calkiem inna. Czy mozna usunac temat. Napisze to inaczej. Gdzie można to zrobic albo komu to.zglosic..chec uduniecia tematu. Wydaje mi sie to rozsadne, aby uniknac balaganu. Dziekuje z góry za usuniecie tematu.
  17. Gra trwa już półtora roku, były liczne próby powrotów, powroty i rozstania. On gra i ja gram. Dlaczego wiem ze gra - bo sam sie do tego przyznał i poza tym to się czuje. Daje klapsy i chcę prowadzić, ale ja mu sie wyrywam. Klasyka gatunku. Nie wiem czy opisywać cała historię bo wyszedłby tasiemiec. On wie czego chce. Problem, ze tego nie dostaje. Sława jego ! Starał się poprowadzić, no ja nie nauczyłam sie za szybko jego gry. I dyktowałam warunki -On odbijał i wracał. Ja swoje zaś - by było tak jak chcę. Było nam dobrze. Seks był dobry. On miał swój świat - kumpelę ex, ja tez mam kumpli i miałam ex w w trakcie rozpadu ! Tak już mam, ze mam kumpli. On tylko kwitował, ehhhh ci Twoi faceci. Albo późno wrodziłaś. Z czasem wyczułam, ze sie oddala - Chciał zakończyć w najlepszym momencie, bez strat. Mówię ok. Proszę bardzo, lubię cie, ale no ok. Cukrowanie, miłe słowa. Dwa dni pozniej juz zagaduje - gdzie Twój kotek, a nie wiem polazł gdzieś, to go zawołaj etc . Miał nigdy nie wrócić bo ponoć siebie zna haaaa Klasyka gatunku. Ja swoje, on swoje. Ja : ze moze trzeba kota ukarać. On : nie karaj, bo " kot " wiecej nie przyjdzie etc... Ja swoje, on foch, wkurzył sie. Kara. No ok. Poczekam. Czekam : jest kolejna chęć powrotu. Zlewam. Bez słowa. Nie reaguje na zaproszenie. Milczę, odzywam sie na weekend, w wiadomym celu. On tym razem foch, ze on już nie chcę. Mowię ok, to po co to zaproszenie. Tak, to było zaproszenie, ale nie było reakcji. Reakcja była, ale to ja sobie musiałam poukładać. tak czy inaczej mówię : nie mieszaj mi juz w głowie. Teraz, to ty masz rewanż - obiecująca fota, i wcale nie tęsknie. On ja tez, a co robisz............ no wiedzę, ze dobrze ci. EEEE nie rusza mnie t,....... I co tamm... juz po ????? I tak sie to toczyło. Powroty, Gry, uwodzenia. Zawsze wracał z chęcią powrotu, ale ja nie byłam potulna - nigdy sie nie kłóciliśmy, nigdy nikt o nić żalu nie miał. Kończyliśmy wiele razy : czasem gdy juz byłam pod ścianą mówiłam : wlazłeś mi na głowę, wkurzyłam sie, nie mam gdzie sie cofać. On : ok to tak kończyć nie chcę. Grał dalej, a ja znowu dyktowałam warunki. Znowu nie wyszło. Co on skwitował : wyszedłem, za wcześnie, Ty znowu zaczynasz. Niczego sie nie nauczyłaś. Nie tak to sobie wyobrażałam. Wyjaśnienia... Poddawał sie kolejny raz : Mówiąc, teraz to ja juz nie mam ruchu. Po co to wszystko powiedziałaś. Nie mam ruchu. Nic zrobic juz nie mogę. Przykro mi. Po tym gdy padło : ok to teraz napisze ci czego chcesz : problem jest, ze to ja dyktuję warunki, ze znowu ma być, tak jak ja chcę ! On dziękuje, tak własnie jest. Nie mniej już nic wiecej nie mogę zrobić. On dalej : Powiedz dlaczego nie wyszło, przecież było tak fajnie. Mowię : no przecież ci napisałam, ze możemy zatańczyć, to tango prowadzisz Ty. Chcesz dominować to dominuj. Pasował. Za chwilę wracał znowu. Jak tam : Ta twoja miłość, albo jak tam Twoje trójkąty, faceci, jak tam randki, jak na portalach etc. Gra szła dalej..... Ja to też podsycałam. Wiedział, ze go uwodzę. W końcu gdy ja juz straciłam ochotę - zamknęłam wszystkie szpary, to on nie chciał moje przyjaźni. Nie rozumiałam czemu. W końcu wyciągałam od niego : on z ex jest w przyjazny. Ex go rzuciła 10 lat temu. Miał kilka związków po, ale o ex nie moze zapomnieć. No to ja mu : dziękuje, ze teraz rozumiem. Po co mu przyjaźń z kolejna ex. Nie ma tematu i trzeba było mi od razu powiedzieć. Walczyć nie będę, zmykam do kina. Cześć ps. pracuję nad twoją aseksualnoscią. Nieraz potrafiłam mu wleźć na głowę - i jeszcze sugerowałam, wlazłam ci na głowę, powinieneś byc zły ! On : ale nie jestem, juz dobrze dobrze. Jak dobrze, skoro naruszyłam Twoją przestrzeń. Tak czy inaczej było jeszcze kilka prób powrotów z jego strony. Nie udanych. W końcu wrócił : Chwytem, ze nie ma już nic po jego stronie. Z ex ! Po mojej, tez nie ma nic. I zeszliśmy sie. On i po co to wszystko było, po co te pisania, gry. Mowie : nie rozumiałam cię, chciałam cie zrozumieć. Nie rób juz tego, nie próbuj mnie zrozumieć. łamię serca i nie wybieram, no juz, dobrze, dobrze. Ja :o popatrz, a moje serce jest całe. Nie mniej zjawiło sie dziecko, a ja go schowałam do " szafy " Zaś zas zdecydowanym za niego. Choć mówił, ze on moze sie poznać z moim dzieckiem. Zaś foch, odbicie moje i jego. On : to znaczy, ze za mną juz tęsknic nie bedziesz. Wyczułam, ze znowu chcę odp. wiec bach dostał : Ze nic nie czuję. On to nie dobrze, albo to nie musisz etc.... Jakby nie chciał do końca odbić. Potem wlazłam mu na głowę : Blokada, ale ja juz kilka tych blokad przeżyłam. Zawsze wracał.......... Ostatnim razem ustaliliśmy, ze on daje mi spokój, a ja potrzymałam, ze juz nic od niego nie chcę. Teraz odblokował mnie - znowu. A myślałam, ze po ostatniej prowokacji, zablokuje mnie na amen. Wiem, ze odblokował mnie na raty. Nie wiem już który raz. Tak sobie myślę - co on znowu duma. Zaskoczył mnie tym odblokowaniem, myślałam ze już tak mu wlazłam na łeb, ze nie ugnie sie. A jednak wiem ze ma do mnie słabość, zacytuję jego powrót nie musiałam wrócić, a jednak wróciłem. Na co ja a ja nie musiałam cie przyjmować, a jednak to zrobiłam. I tak teraz myślę, choć wyleczyłam sie z niego, to ma słabość, bo naprawdę było ok . Pytanie odbił czy zawalczy ?
  18. Wika

    Cześć

    Dzieki, jest ciekawy i pokręcony. Wydaje mi sie, Ok, to zadzieram kiece i lecę ? ps. Edycja jak w tej sekcji założyć wątek - Porady etc no gdzie . Dobra decyduję sama ? Jak coś to przeniesiecie ?
  19. Wika

    Cześć

    Cześć po prostu kobieta. haaaa chyba drugi raz sie witam. Nie wiem po co osobny watek na powitanie dla kobiet, a osobny powitalny dla facetów. Feministka nie jestem, ale no nie wiem haaaa przyznam szczerze, ze jakoś od zawsze lepiej dogaduje sie z facetami. Nie mniej jako kobieta wiadomo nie lubię ciszy. Pytanie wiec do męskiego grona - gdzie mozna zadać wam pytanie/a ? W jakim dziale mozna to zrobić bez problemu. ? ? Bo tak dziwnie skonstruowanego forum to nie widziałam. Dlatego podczytywałam, ale nie rejestrowałam sie. Ale przyznam szczerze, ze " interesuje " mnie jeden facet. A przez moje gierki schrzaniłam to, ale on te z grał i to niezle. Prowadził dobrze, ale nie byłam potulna. Miał " chłopak " cierpliwość. Dobry jest w te klocki, i to mnie chyba w nim kręci. Choć teraz mi chyba przeszło haaaa. Nie mniej reszta jaką znam jest przewidywalna. A z nim dobrze sie tańczyło to "tango" ?
  20. Szukajac info hmmm bodaj ze trzy lata temu wygooglowałam wiele notek, ale dopiero teraz sie loguję ?
  21. Wika

    Cześć

    Cześć po prostu kobieta. ps Jako kobieta wiadomo nie lubię ciszy. Pytanie wiec do męskiego grona - gdzie mozna zadać wam pytanie/a ? W jakim dziale mozna to zrobić bez problemu. ? O sobie nie wiem co napisać, moze to, ze jestem jak ten ptak z emotki haaaa ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.