Skocz do zawartości

overkill

Starszy Użytkownik
  • Postów

    424
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    120.00 PLN 

Treść opublikowana przez overkill

  1. W domu na pewno, żadnych dancingów na placu tylko nie wiem gdzie jeszcze
  2. A i do listy fałszywych przekonań : jak coś robisz dla siebie albo masz jakąś pasję lub coś co cię ciekawi to oczywiście mały chłopiec jesteś (czyli zostaw to gówno bo to nic nie warte , nie ośmieszaj się i dorośnij )
  3. @Adolfmyślę że podstawowy błąd (z resztą nie raz o tym już było), że facet który dowiaduje się o zdradzie laski/żony chce wpierniczyć kochasiowi i to na nim kumuluje swoja złość. To chyba jakiś mechanizm psychologiczny, że pewnie winny jest on , a ona nie no bo jak to a nawet jak jest winna to on najbardziej Baby też tak mają w gruncie rzeczy, winna kochanka , mąż też ale to jej obrywa się najbardziej - przecież nie ma solidarności żona - kochanka hehe. Błąd logiczny bo jak suka nie da pies nie weźmie.
  4. Matrix to jest taki automatyczny bezwolny nieuświadomiony przymus społeczny czyli: Ożeń się bo tak trzeba a jak się ożenisz to trzeba mieć dziecko. Trzeba bo jak inaczej a jak nie mieć to coś nie tak. Matrix to tez utrwalony społecznie zespół mitów i wykreowanych bez uzasadnienia zjawisk które przyjmujemy bezwiednie jako normę czyli cała plejada pozycjonowania faceta względem łani w życiu codziennym , w rodzinie, wobec znajomych, przez instytucje państwowe np. sąd :), telewizyjne pierniczenie i pokazywanie szczęśliwej rodzinki przy reklamie np. samochodu (zwróćcie uwagę na to).
  5. overkill

    28 Grudnia

    Wszystkiego dobrego i utrzymania tempa nagrywania audycji !!!!!
  6. @FutureBoy trochę męczysz konia z tym tematem. Dostałeś wskazówki od wielu Braci z forum a ty kminisz to i tamto. Tak naprawdę myślisz o niej i przybiegłbyś do niej na jej skinienie (widać to po postach). Przyznaj się sam przed sobą i uświadom sobie wreszcie ten mechanizm. Ty powinieneś czuć przewagę, a mam wrażenie że jesteś cały czas niżej od niej. Popracuj nad tym teraz .
  7. Nie musi być troll. w emocjonalnym rozpiździaju masz takie momenty że emocje Ci latają od ściany do ściany typu nienawidzi baby a z drugiej strony patrzy na dzieci i myśli, że może jednak coś się jeszcze poskłada. To normalne . Stąd dialog z gościem który jest w kilkumiesięcznym takim szambie nie jest prosty i łatwy i nie działa na zasadzie zrób to i tamto punkt po punkcie i koniec. niemniej jednak : 1. Nic z tego nie będzie na żadnych normalnych zasadach, 2. Laska do odstrzału, chcociaż niektórzy będą się katować dla "dobra dzieci" dla dobra wyższego , którym wytłumaczysz każde gówno swojego życia, 3 @Normalnyopisał to: boi się utraty dóbr nie Ciebie to jest ten strach co zagląda w oczy. Nic więcej. Przecież nie to że go kocha hehe
  8. Wszystkim dużo zdrowia i pomyślności, oby nadchodzący rok był lepszy niż poprzedni
  9. Myślę ze nie 10 . Ta "nowa świecka tradycja" jak chłop z babą gada jak równy z równym to tak w latach 90-tych się zaczęła . Pamiętam jeszcze lata 80-te i wtedy facet nie gadał z babą jak równy z równym i wszystko jakoś lepiej wyglądało
  10. @Eredintrafny post. Od kilku lat obserwuje tę świąteczno-sylwestrową maskaradę. Nie to, że sam nie lubię ale patrzę na tych ludzi i każdy zaprogramowany łazi niczym na autopilocie.
  11. @Dobinapisze tak : Ja po rozwodzie też miałem trochę pretensji do moich starych bo przez nich nie postawiłem przy rozwodzie w wielu kwestiach jasno sprawy, a oni właśnie tak mnie lekko rozmiękczali na rzecz kompromisów z których teraz gówno wynika i wiem że dałem ciała niestety. Jednak po pewnym czasie zrozumiałem że nie ma co z nimi dyskutować bo oni mnie nie zrozumieją i nie zrozumieją tez współczesnych realiów relacji damsko-męskich . To szczególnie dotyczy mojego ojca który większość swojego życia spędził w PRL, a wtedy jak wiemy to było inaczej. Jak sobie sam uświadomiłem, że nic nie da mi dyskusja z nimi o sprawach porozwodowych to mi lepiej , chociaż i tak nie mam komu się wygadać. Tobie radze to samo. Masz wciąż sporo emocji w tej sprawie i pewnie nie łatwo jest to odpuścić z dnia na dzień , ale jak nie będziesz się wnerwiał i nakręcał sam wewnętrznie to wygrasz na tym ty jako ty przede wszystkim, a to tu chodzi. Nie masz wpływu na ich ocenę i działania. To jest bazowa kwestia, która powinna Ci pozwolić uwolnić się od tego. Nie nawracaj nikogo z nich. Nic to nie da , zmień jedynie swoje nastawienie, z czasem będziesz mniej o tym mówił, pisał i dyskutował - weźmiesz to jako stan istniejący. Powodzenia
  12. overkill

    Fochy w pracy

    Nigdy nie pokazuj że sie tym denerwujesz czy reagujesz tak, że np. jesteś zły. U kobiet to typowe, że jak ona jest zła to chce żebyś ty też był zły albo źle się poczuł, a jak Cię wyprowadzi z równowagi to punktuje :))
  13. Ja za to czasem mam takie przemyślenia: Jak słyszę o takich parach, które w jakimś stopniu się dogadują i uzupełniają i nazwijmy to - pasują do siebie - to nawet zazdroszczę i myślę sobie jak to możliwe że oni tak się dogadują, a potem uważam, że może to wcale nieprawda - przecież wiem co to matrix. Jak tak patrzę na tych młodych na ślubnym kobiercu to czuje takie politowanie na zasadzie - nie wiedzą co czynią. Nie wierze w małżeństwo, chyba że facet ma świadomość relacji damsko-męskich i sam z pełna świadomością zagrożeń , trików i wyzwań się w to pakuje.
  14. @RedBull1973 dokładnie . Ten święty spokój jest wart chyba nawet każdej ceny. Sam jestem po rozwodzie ponad rok i nie wyobrażam sobie teraz, że miałbym się użerać z babą i znosić jej humory, nawet jak mam świadomość zachowania kobiet to i tak nie ma szans na pełen luz w tej kwestii. Błogosławie ten stan: chcę mecz to oglądam mecz, chcę piwko to mam piwko, chcę się zdrzemnąć to idę się zdrzemnąć. Czasem tylko myślę - po hooy jak byłem młodszym i głupi dałem się wkręcić w małżeństwo w pseudobajeczkę o szczęściu. Nie obwiniam siebie ale myślę czasem - gdybym mógł cofnąć czas.....
  15. @Dobi nie rozumiem tylko jednego - co to znaczy adwokatka zabrania?? Na jakiej podstawie w ogóle ona zabrania? PS. żeby nie powtarzać, ale Twój post dokładnie pokazuje różnice między kobieta a mężczyzną - każdy tu wie o co chodzi.
  16. Dobrze to opisałeś. Wszystko trafne a uczucie jak Ci się powoli z dnia na dzień, czasem z miesiąca na miesiąc coraz bardziej otwierają oczy i dostrzegasz "matrix" i zaczynasz rozumieć jak to funkcjonuje - bezcenne.
  17. Nie ma czegoś takiego jak "normalna kobieta" . Ta potrzeba normalnej kobiety to obraz jakiegoś ideału wymyślony w głowie mężczyzny i dążenie do tego, że na pewno jest gdzieś taka. Nie ma i już. Paradoksalnie normalna oznacza taką z jaką mamy do czynienia na co dzień w domu czy w pracy - czyli emocjonalny bajzel w głowie - to jest kobieca normalność. Albo akceptujesz to i ze świadomością tworzysz relację jakąkolwiek albo nie akceptujesz bo też masz tego świadomość. Ps. ja mam teraz w sferze zawodowej tak. Robię projekt z kobietami i oczywiście są emocjonalne jazdy, zwłaszcza teraz kiedy zbliża się to ku końcowi i teksty że : "niewiele wniosłem do projektu" podczas gdy one cały czas pracują jak staram się konkretnie pogadać bez emocjonalnej nuty to "panikuje" itp. I cały czas shit testy na ile mogą przekroczyć granicę . Dzięki, że mam świadomość ich funkcjonowania, kiedyś bym się denerwował i próbował to na logikę wziąć - zupełnie bezproduktywnie . A tak nie denerwuje się nic a nic - cudowne uczucie, do którego tez doszedłem w wyniku pracy nad sobą.
  18. Bo z reguły to jest ok. 20% . Chyba że ktoś miga się od roboty zarabia 1600 a mógłby 4-5 tys. wtedy mogą przysolić co nie jest takie rzadkie.
  19. Trzeba było napisać, że jesteś - pokazałbyś dziewczynę
  20. @zraszacz888 powiem, zgarnąłeś całą pule w temacie. !!! Like za posta bezwarunkowo. Tak na serio rozumiem Twoje podejście - związku nie będzie ale jakieś spotkanka czemu nie Ja raczej w temacie odnosiłem się do związków
  21. Mają coś na punkcie przede wszystkim kasy. Spróbuj zarabiać mniej od niej i nie mieć o tym żadnych uwag. Potem wykształcenie to pewnie też, wiek to chyba zależy od sytuacji. Jak jest starsza i nie ma nikogo to młodszy nagle tez będzie pasował
  22. No nie wiem czy tak ok . Masz 40 a laska 44 i jest ok? Tak średnio rzekłbym chyba że to wieczna miłość od 20 lat wstecz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.