Mindshaft

Imbryk,szeregowo ale nic specjalnego. Tutaj inna sytuacja i dokładnie jak piszesz.

Brat Jan,no niestety, pośrednio,dałem ciała.

Macie racje,trzeba się szanować. Nie wiem po co mi to było,a był spokój po ex wariatce.

Still tak,dlatego nie wiem co jest grane.Możliwe,że trafiłem na orbite. Nie ma tutaj definicji związku jako takiej ,tylko relacja zupełnie na luzie. Ale mimo wszystko jestem zaskoczony.

Znamy się od 2 miesięcy,nieprzyszła i zero kontaktu,mieszkamy blisko siebie,może za często się widujemy. Taboo,też tak myślę,złapałem sie na tym.

Witajcie, Niby się czyta to forum od dechy do dechy,ale co wychodzi w praktyce to inna sprawa. Jestem po rozwodzie rok,wiadomo zryta psycha ale poszło w miare gładko,jestem niezależny. Poznałem z 6-7 dziewuch w międzyczasie ,a jak trafiła się naprawde sensowna laska,to widzę gierki i zaczyna mnie to irytować. Wczoraj mnie wystawiła,chociaż mieliśmy się spotkać poimprezowo,no i cisza.A było dobrze. Wystarczyło raz spuscić garde (gdzieś był błąd),pytanie czy to wogóle ma sens pakować się w cokolwiek i znowu przerabiać ten pierdolnik. Ręce opadają.

Exar ,spokojnie ,podobnie spaliłem sprawe ,aż założyłem konto tutaj wczoraj z tego wqwienia Ale nie warto się przejmować. Tyle,że dopadłem panne na 2 spotkaniu.

Witam wszystkich.