Skocz do zawartości

Kim Un Jest?

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1130
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Ostatnia wygrana Kim Un Jest? w dniu 17 Marca 2020

Użytkownicy przyznają Kim Un Jest? punkty reputacji!

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

6155 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Kim Un Jest?

Chorąży

Chorąży (10/23)

2 tys.

Reputacja

  1. Wiem, że zostanie mi to poczytane jako robienie dramy, ale nie potrafię odjeść bez słowa pożegnania. Chciałbym tu zostać, bo cenię to miejsce i wielu braci, z którymi miałem przywilej tutaj zamienić parę zdań. Jednak od bana dla @Messer zaczęło coś we mnie pękać. Dalem temu pośrednio wyraz lajkując słowa Adolfa z wczoraj, co uważam że nie jest oznaką buntu, a pewnymi wątpliwości co do konkretnych decyzji, ale i słów kierowanych do starszych użytkowników. Dzisiejsze czystki dopełniły tylko obrazu silnego autorytaryzmu i chyba jednak jakiejś formy cenzury. Natomiast postawienie mi zarzutu obrażania moderacji właściwie przesądza o moim odejściu. Nie będę się tłumaczył, bo wszystko zostało powiedziane. Po męsku, tak jak zażądałeś Marku, podziękuję za współpracę, bo są pewne różnice nie do pogodzenia jeśli chodzi o wizję forum. Jedno natomiast chce koniecznie wyjaśnić by mieć w tym względzie czyste imię. Nigdy nikogo nie zgłosiłem do moderacji, już nie mówię o pierdolach, ale nawet po chamskim, bezposrednim ataku jednej z użytkowniczek - wyjaśniliśmy sobie w paru słowach na priv. A jak widzę z uchylania kulisów moderacji ludzie z wyjątkowym zamiłowaniem korzystają z podpierdalania. Obrzydliwe. Kończąc, dziękuję za cenny czas spędzony tutaj, kilku użytkownikom dziękuję szczególnie, szkoda, że nie było okazji spotkać się morda w mordę ? Marku, Tobie życzę by Twoich prześladowców wreszcie dosięgnęła sprawiedliwość. Powodzenia Braty ??
  2. Nigdy więcej tak do mnie nie pisz, bo zawoalowane groźby czy w ogóle jakiekolwiek groźby nie robią na mnie wrażenia, a świadczą tylko o składającym. Nie zgodzę się - to nie jest to samo. To co mogą sobie powiedzieć Marek i Adolf (z wielu względów) nie przysługuje innym użytkownikom. Dlatego właśnie podkreslalem jak ważne jest by rozumieć pojęcie braterstwa, bo inaczej - tak jak napisaleś - wszystko staje się "podobnym poziomem wrażliwości".
  3. Chwała mu za to. Gwoli jasności jeszcze razy - zadumales się Maroon jak to jest, że rekiny systemu nagle są zdolni pierdolnąć wszystko i przysłowiowo wyjechać w Bieszczady. I to jest ok, mają takie możliwości i kaprys - feel free to do it. Ale to najczęściej dalej jest podparte bezpieczeństwem finansowym. Więc nie jest prawdziwe i szczere gdy taki "jebacz systemu" nagle pozuje na YouTube i namawia ludzi do rzucenia wszystkiego wskazując same zalety odrodzenia się w naturalizmie i kontakcie z przyrodą. Skąd pewność, że tobie do życiowego komfortu i poczucia bezpieczeństwa nie jest potrzebne życie z ciepłą wodą w kranie i dyskontem za rogiem bloku? Też prawda. Świetnie ujęte, mam tę samą przypadłość.
  4. Nie, to jest cwane. To jest rozsądne. @Obliteraror to właśnie tak nakreślił. Ale tkwi w tym niebezpieczenstwo jeśli kreują się na nowych mesjaszy i swoim nowym wyznawcom nie do końca uczciwie przedstawiają swój mesjanizm. Wielu zakochanych w nowym wspaniałym drogowskazie życia może podążyć ślepo za swym nowym guru nie do końca mając świadomość, że guru ma plan awaryjny, zaskakująco odmienny od pasienia owieczek i sielankowego żywota na farmie.
  5. Pytanie na ile to jest "prawdziwe". Bo zawsze mnie bawi jak objawiają się w internetach wielcy "jebacze systemu", którzy zdążyli już na systemie zabezpieczyć swoją przyszłość. I teraz pytanie czy taki powrót do korzeni i jebanie systemu to po prostu odcinanie kuponów od dojenia systemu czy prawdziwa życiowa przemiana. Wiesz to tak jak z apologetyką aborcji. Ktoś mądry zauważył, że najwięksi zwolennicy aborcji akurat już zdążyli się narodzić. Podobnie z Ci "jebacze systemu" najczęściej jest tak, że zdążyli już z tegoż systemu spić śmietankę i w razie jakby rancho w dżungli, krówki i świnki nie wypaliły to wciąż jest dostęp do pieniążków w przysłowiowej Szwajcarii.
  6. Nie jest. Ale prawda jest, że żyjemy w innej rzeczywistości, w której pojęcie "dopierdalanie" rozmywa się tak jak pojęcie rasizmu. Wyrzucisz murzyna za lenistwo z roboty w USA - jesteś rasistą. I mam wrażenie, że Adolf o tym mówił - przychodzą coraz nowsi i młodsi i dla nich jak z rzeczonym rasizmem - nawet już niezgoda z ich poglądem i sakrastyczna riposta to już hejt i dopierdalanie. Da się zauważyć taki trend. "Nie" dla chamstwa jak najbardziej, ale żeby za jakiś czas nie zrobiła się tu nam hybryda "dzień dobry TVN" i esbecji czyli wszystko lewacko przylukrowane a jak nie to zeszyt donosów uzupełniany z częstotliwością logowania się na forum. Adolf wspomniał to o czym ja też wcześniej napisałem - braterstwo. Bez braterstwa nie ma zaufania, a bez zaufania wszystko jest relatywne i z gruntu słabe - dzisiaj ktoś nowy ładnie pisze, jutro będzie hejterem i dywersantem.
  7. @Tornado jak patrzę na to co piszesz, to myślę, że kiedyś może dojść do tragedii.. ?
  8. Dobrze, że figura jego kalibru podjęła takie kroki, bo to może stworzyć ważny precedens w walce z takimi skurwialymi metodami zarobkowania. Trzymałem kciuki za Deppa i za Bimbera też trzymam.
  9. Jest mnóstwo dezinformacji w temacie 5G. Nawet znawcy tematu podają rozbieżne informacje, już nie wspomnę o youtubowych świeżo upieczonych zawodowych nie do końca certyfikowanych komentatorach ? Tak czy inaczej pandemia strachu przed morderczym 5G przypomina mi anegdotę o menelach: Siedzi dwóch meneli na osiedlu, mordy fioletowe od denaturatu, spuchnięci tak że ledwo patrzą na oczy, nagle jeden z nich wyciąga pomidora i już chce ugryźć gdy ten drugi podnosi wrzawę: - eeeee czekaj kurwa! Co ty robisz!? A jak są pryskane????? Tak wygląda mniej więcej reakcja uciemiężonego luda na 5G - otoczeni zabetonowanym światem, spędzający naście godzin w murach wykończonych chemikaliami, wdychajacymi zasyfione powietrze, jedzącymi sztucznie przetworzone żarcie, ale to 5G to apokalipsa...
  10. Idea szlachetna, wyższe dobro, miłość, ale z drugiej strony jesteśmy zdeterminowani biologicznie. Ale jeśli naprawdę kochałbym, a byłaby możliwość wzięcia cudownej pigułki, która wytłumia libido to mógłbym się zdecydować.
  11. Graf zaczyna się znać na wszystkim, a to zawsze jest niepokojące ? Co do tematu to śmiałe założenie, że w 2070 będzie jeszcze w ogóle istnieć nasza cywilizacja, a że to będzie cywilizacja miłości to już mocno odważnie. Zmierzamy do całkowitej cyfryzacji życia a to nie sprzyja budowaniu relacji opartych na miłości. Wirtualny świat i rozwój AI raczej stworzy homo sapiens "androidus"
  12. Moim zdaniem to raczej obrona idei niżeli grupy. Ale rzeczywiście to bardzo trudne zadanie i z każdym wyborem są inne konsekwencje. Ja tylko chciałem odnieść się do niepokojącego argumentu, który ostatnio na forum padał "o wzajemnym poklepywaniu starych użytkowników". Jak zacząłem czytać forum to miewałem podobne odczucia, że starszyzna tworzy grupę wzajemnej adoracji. Dzisiaj uważam inaczej - grupa użytkowników z długim stażem, dobrą reputacją to nie koło wzajemnej adoracji, a raczej braterstwo. To zaprawieni w boju użytkownicy, którzy niejednokrotnie "coś między sobą" musieli wyjaśnić, mają duże doświadczenie, może też swoje charaktery nie zawsze współgrające idealnie, ale idea która nam tu przyświeca i czas razem przepracowany, to wartość bezcenna i naprawdę powinno się to doceniać. Nie chciałbym, żeby jacyś "świeżacy" wyczuli możliwość usuwania zasłużonych userów przy pomocy narzędzia wielokrotnego podpierdalania. Nie chciałbym być źle zrozumiany, ale ideowość forum jest tożsama z grupą, która zostawia tutaj kawałek życia by tę ideę doskonalić, rozwijać. Siłą rzeczy stajemy się nawet nie tyle kolegami co już braćmi, niejednokrotnie przecież pada ten zwrot. Nie będę oceniał decyzji o banie dla Tomko, Marek bardzo rzeczowo się wypowiedział, ale zostawić chciałem tylko taką małą dygresję jak powyżej.
  13. Potrzeba atencji u kobiet to cecha powiedziałbym - pierwotna, bo przecież ciągle upewnianie się co do swojej atrakcyjności to żeńskie narzędzie w walce o status. A tym bardziej jeśli ma poczucie iż jest u niej uzasadnionym (poparte wyrazami zainteresowania) oczekiwać takiej atencji. Potem gdy już zasoby się zgadzają, status życiowy daje poczucie bezpieczeństwa, poczucie atencji jest już próżnym łechtaniem ego nawet do późnej dojrzałości, zwłaszcza kiedy się słyszy ten legendarny frazes o tym, że mam koleżankę co ma 50+ a wygląda lepiej niż 20stki.
  14. A ja z perspektywy czasu na forum, zmieniam zdanie i przychylam się do zdania @leto - też uwolnił bym rezerwat. Dlaczego? Otóż panowie, co pokazał ostatni temat o typach urody, ale i sporo wczesniejszych, potrafią siać gównoburze wcale nie mniejszego kalibru niż panie. Rozwalanie wątków? Śmiało dzisiaj stwierdzam, że na tym forum tendencje do rozpieprzania tematów i pyskówek nie są domeną płci a charakterów, zatem segregacja płciowa traci generalnie sens.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.