-
Postów
440 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Osiągnięcia Maciejos
Plutonowy (6/23)
662
Reputacja
-
Agresja w szkole wobec mojego syna
Maciejos odpowiedział(a) na Bumber temat w Sprawy rodzinne i dzieciaki
Argumentow silowych to bym nie uzywal, bo potem moze sie okazac, ze zamiast jednego agresora pojawi sie 5-ciu. Zaciagna dzieciaka na jakis pustostan i kaza mu lizac buty czy inne gowno, a to oczywiscie bedzie nagrane telefonem. Niestety, ale zycie to nie "Powrot do przyszlosci", gdzie popychadlo znokautuje szkolnego chuligana i potem tego chuligana bedzie gnoil do konca zycia. Jesli mlody nie ma paczki znajomych, ktora moglaby za nim isc, to typek jest sam przeciw wszystkim, a to nie konczy sie dobrze. Raz ofiara sie odegra, a potem nie bedzie mial wystarczajaco silnej psychy, zeby odgrywac sie za kazdym razem i co wtedy? Pamietam takich szkolnych wirazkow z czasow podstawowki, potem gimnazjum. W liceum juz ich bylo mniej, ale to dlatego, ze nauczyciele sie nie pierdolili w tancu i byle eksces konczyl sie wyjebka z placowki. To byly pozne lata 90 i kilka lat z kolejnego tysiaclecia. Bylem takim szarakiem, nie wchodzilem nikomu w droge, czasami sie ze mnie nasmiewali, ale na poziomie klasy. Nigdy mnie nikt nie uderzyl czy tam fizycznie nie gnebil, ale tez czasy byly troszke inne. Potem z wiekiem to jakos przycichlo. Jedno trzeba wziac pod uwage - dzieciaki nie mysla tak jak mysla dorosli i sposoby doroslych nie zawsze zadzialaja na dzieci. Mialem okazje byc nauczycielem przez jakis czas i niestety tylko mnie to utwierdzilo w przekonaniu. Takie sprawy szkolne sa przejebane. Rozwiazania rodzicow czasem dzialaja, czasem tylko szkodza. Po latach obserwowania patoli sam nie jestem pewien czy po prostu czasem nie warto zamknac mordy i nie dawac komus pozywki, czy po prostu walic w ryj. Tak mocno ambiwalentnie do tego podchodze. -
Reakcja na prezent względem płci i wiadomo, komu nie dawać nic
Maciejos odpowiedział(a) na mac temat w Zasłużona Starszyzna
A ja dodam cos innego od siebie. Mniej wiecej przez 3 lata mieszkalem z grupka znajomych podczas studiow. Poznalismy sie na wspolnej stancji i potem (w roznych konfiguracjach) mieszkalismy ze soba jeszcze przez kilka lat. Zrzutki na prezenty byly, czasami sam sie z nich wykruszalem, zeby sprezentowac cos nie-kreatywnego czy nie-bekowego. Znajomi zawsze zadowoleni z moich prezentow, bo albo byly praktyczne, albo nietuzinkowe, choc zwiazane z zainteresowaniami. Tymczasem ja dostawalem wielkie gowno. Cos totalnie odklejonego, dla beki. Cos, co dalbys raczej na wieczorze kawalerskim, chociaz pewnie tez nie. Co rok bylo mi z tego powodu bardzo przykro, bo to nie bylo tak, ze nie mialem zainteresowan/hobby, z ktorymi ciezko byloby mi cos sprezentowac. Kolezka z tej grupy byl takim nieco nerdem, troche jak ja, i pamietam jak pewnego roku wrzyscy zrzucilismy mu sie na jakas gierke, ktora chcial, a ja tego samego roku dostalem jakis szmelc, ktory odlozylem do szuflady i o nim zapomnialem, pomimo, ze z tym typkiem dzielilismy te same zainteresowania. Nikt nie wkladal tyle samo energii w wymyslenie mi czegos sympatycznego ile ja wkladalem w prezenty dla znajomych. Po latach moi znajomi sie zreflektowali i sami mi powiedzieli, ze kiedys dawali mi takie szmelce, ze az mi jest teraz glupio. Uprzedze komentarze - to byli, w sumie wciaz sa, moi bardzo bliscy znajomi/przyjaciele, wiec stad tez moje rozczarowanie i przykrosc. Od jakis kolezkow z pracy to mialbym w to wywalone. Dostalem raz jakis kubek z moim zdjeciem i jakims dziwacznym dopiskiem. Nawet nie wiem gdzie go mam, moze nawet wyjebalem. -
Z Polski wyjechalem w 2015 i od tamtej pory sie tulacze. Ostatni raz mieszkalem tam w 2020-2021. Odwiedzam okazjonalnie. Stwierdzilem to juz jakis czas temu, ale ja do tego kraju kompletnie nie pasuje. Swiat jest zbyt maly, zeby gnic w miejscu, ktore niekoniecznie sie lubi. Geograficznie Polska jest przepiekna - jest gorzyscie, ale tez jest morze, no i do tego lasy i parki narodowe. Mozna fajnie sie realizowac, jak ktos lubi kamping/wedrowki czy fotografie, ale dla mnie to za malo, zeby zdecydowac sie tam wrocic. Obecnie trwa zbieranie srodkow i ksztalcenie sie (poza granicami PL) ,ale jak tylko domkne wszystkie tematy, moze za max rok uda mi sie wyjechac gdzies daleko w Azje. Potrzebuje bodzcow, ktore da mi wlasnie taka daleka przeprowadzka zdala od nieco toksycznej rodziny. Pewnie padnie na Japonie albo Taiwan, zalezy gdzie lepiej zaplaca.
-
Kobiety z krajów Islamskich
Maciejos odpowiedział(a) na mateusz91321 temat w Na linii frontu - podrywanie.
Muzułmanka muzułmance nie równa. Spotkałem się kilka razy z Indonezyjkami. Niby Islam, ale pod kołderką Allah nie widzi. Nieco gorzej jest w krajach arabskich. Piszę z pewną Libijką i z jej opowiadań, to tam nieźle są trzymane na smyczy xD Podobno nie kobiety nie mogą podróżować za granicę samemu. Mogą tylko w towarzystwie brata, ojca lub męża. Cóż, internetowe czasy sprawiają, że pewne kultury/wyznania będą musiały przejść pewną reformę lub będą musiały zaadaptować się do nowych czasów. W inny przypadku państwa wyznaniowe będą postrzegane jako prymitywne i zacofane wioski. -
Fimy nietypowe, trudne w odbiorze - " ryjące banię "
Maciejos odpowiedział(a) na Tomkowski temat w Męskie kino
"Wkraczajac w pustke" (Enter the Void) Wkraczając w pustkę (2009) - Filmweb Bardzo specyficzny film. Polecilem go jednemu kolezce ze studiow, co to sie okrzyknal wielkim kinomaniakiem, ktory obejrzal ponad 1000 filmow - stwierdzil, ze umiesci go w top 10. Z takich mniej komercyjnych tytulow to polece jeszcze: "Miasto Boga" (2002) "Slon" (2003) Ktos wczesniej polecil "Kiel" z 2009 (Kynodontas), bardzo dobry film. -
Co sądzicie o Speed-Datingu?
Maciejos odpowiedział(a) na deleteduser180 temat w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
Speed-dating brzmi jak hamerykański wysryw do zaimponowania Pańci w 1-2-3 minuty. Zaimponowania statusem, majątkiem czy wyglądem. Za darmo jest pełno social-eventów na różnych apkach, gdzie w podobnym stylu - spotkasz dużo osób i warunek "masz tylko N-minut, żeby wybrać TAK lub NIE" odpada. -
Bardziej ciekawostka, która wyskoczyła mi dzisiaj w proponowanych: Wiadomo, że to wszystko jest wyreżyserowane, nawet do pewnego stopnia. Odpada element "kandydat tu i teraz", bo osoby widzą kto jest będzie następny. Całkiem ciekawe zestawienie tych "matchy". W miarę klasycznie - czekoladki razem, woo-hoo flower power też, w skrócie - podobieństwa (stylowe/rasowe) się przyciągają.
- 6855 odpowiedzi
-
Geomaxxing dla polskich mężczyzn
Maciejos odpowiedział(a) na Spokojnie temat w Na linii frontu - podrywanie.
Też jestem za eugeniką i utopijnym światem pięknych ludzi, ale...życie jest jakie jest xD Ja niestety pominąłem "Stwórz postać", więc gram tą losowo wygenerowaną -
Gosciu i tak jest ekspatem, bo wyemigrowal z malzonka i dziecmi do UK. Znajac jego i jego goscinnosc, to pewnie zalatwialby mi zajebiste dupy i to kompletnie za nic, bo zaczelismy jako dobrzy ziomkowie z pracy, a potem bylem dla niego dobrym szefem. W Ghanie akurat praktykowali poliamoryzm, wiec cos czuje, ze moze byc tam fajnie ruchable. Oczywiscie z guma, bo AdIDaSow nie chcialbym nosic. Kuszaca opcja, ale wiem z doswiadczenia jak to srednio idzie zorganizowac we 2 niezalezne osoby, do tego koszty przelotow...juz wolalbym sobie poleciec do Japonii/Indonezji w te miejsce, lub ewentualnie na jakies foto-safari na poludnie Afryki.
-
Jego tipy to były - "bede jechał na urlop to wbijaj ze mną". W sumie bez lokalsa niezbyt by mi się chciało coś tam działać. Jak się orientowałem, to bilety lotnicze były nieco drogie, coś koło £1000.
-
Biali są popularni w Afryce i to nie jest jakaś sekretna wiedza. Sam chętnie bym się wybrał w jakieś ciekawe miejsce w Afryce. Mój dawny współpracownik poleca mi swój kraj - Ghanę, wręcz zapewniał mnie, że się nie zawiodę, ale ja jednak preferuję nieco szczuplejsze Afrykanki. Czas coś zaplanować ;>
-
Fotka.pl? To ten dinozaur jeszcze istnieje? Miałem chyba z 14-15 lat jak Fotka.pl była para-socialmedia w PL
- 6855 odpowiedzi
-
Prawo to nieco zdradliwy kierunek. Z moich znajomych, którzy studiowali lub ukończyli ten kierunek - żaden nie poszedł dalej w tym kierunku. Jeden przerwał na 3 roku (a to był całkiem bystry i ułożony gosciu), drugi skończył i zamiast pójść na aplikacje to poszedł do pracy w jakimś para-korpo (do tego sam mówił, ze nie pasuje do tego bananowego towarzystwa), inna skończyła i robi jako zarobas w jakiejś kancelarii w stolicy - typowe „przynieś, wynieś, pozamiataj” (a jest z całkiem dobrego domu, chyba nawet ma prawników w rodzinie), inna skończyła i została lewicową aktywistką. Którą uczelnie wybierzesz, może mieć znaczenie tylko w jakiś topowych firmach. Bezpłatna wyższa edukacja jest jednak warta prawie tyle samo co każda inna, nie tak jak za granicą gdzie masz płatne szkoły. Ktos Ci dobrze napisał - wiedza akademicka i zawodowa to są dwie różne dziedziny. Jedna przyda Ci sie przy zdobywaniu tej drugiej, ale w niektórych przypadkach to tez nie jest reguła. Pozdro.
-
Biohacking i inne nowoczesne "odkrycia"
Maciejos odpowiedział(a) na Bezsenny_Idealista temat w Męskość i rozwój ogólnie
Po prostu mój organizm musiał jakoś dziwnie zareagować, bo w pewnym momencie po prostu przestałem być głodny. Miałem taką "blokadę" kilka lat temu jak robiłem siłownie + dietę. W pewnym momencie czułem jakby moje jelita przestały pracować.