Skocz do zawartości

dash88888

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez dash88888

  1. Wydaje mi się, że należą Wam się wieści jak to teraz wygląda. Nie sądziłem, że będzie tyle odpowiedzi, a nawet o tym wątku Marek nagra audycję (dzięki Mistrzu!) p.s. zaoszczędziłem 1000 zł na konsultacje;P ? Z tego co widzę to się nagminnie powtarza i te wszystkie "nie jestem taka jak inne" działają jak od schematu;). Sytuacja na ten moment wygląda tak, że nie rzuciłem jej w pizdu (wiem, będę żałować na dłuższą metę) ale przestałem się starać w tym związku. Marek radził żebym to ja pierwszy od niej odszedł a sama wróci. Jednak tak jak piszę nie odszedłem, ale zająłem się w dużej mierze pracą (mam okazję niezłą kaskę zarobić). Teraz na spotkania przychodzi znów odwalona. Nawet szpilki założyła ostatnio nie wiem na chuj jak tylko do mnie do mieszkania szliśmy. Ostatnio jak u mnie była to kazałem jej się wypiąć i tak ją zerżnąłem, że długo na dupie nie siądzie bez bólu. Z miesiąc temu to byłyby wymówki, zmęczenie i "nie tak mocno". W sumie to podoba mi się taki układ. Znów czuję się jak facet. Zobaczymy jak będzie po czasie. Pewnie mnie zjebiecie, że ona to robi tylko dlatego, że poczuła się zagrożona a bolca na boku tak czy siak szuka.
  2. Dajecie do myślenia. Tak się zastanawiam, że ja chyba w tej sytuacji za wszelką cenę chcę ocalić swój "honor", tzn. wyruchać freda, ale już za późno, bo to fred mnie wyruchał. @MagnusMagnesium fajnie to wyjaśniłeś.
  3. Bracia, ja to wszystko przemyślałem i rozumiem, że to zwykła manipulacja z jej strony. Popatrzylem na to ze swojej perpektywy czy ja bym kiedyś tak się zachowywał wobec kobiety którą szanuję i kocham. Na pewno nie. Sam święty nie jestem i nie zawsze byłem fair wobec kobiet. Tylko, że facet ma do tego inne podejście. Piszę to po upojnym spotkaniu. Tylko ja teraz zupełnie inaczej na nią patrzę. Już nie wiążę z nią planów. Tylko teraz tak, sama zorganizowała seks spotkanie. Jakby sobie jeszcze poużywać. W sumie seks fajny, inne kobiety też przecież mogę poznawać. A jak się to zesra i znowu zacznie jakiekolwiek akcje to po prostu urwać kontakt. Naprawdę teraz jak mi jakieś czułe słówka mówi to chce mi się w głębi śmiać. Naprawdę nie jestem już jak wcześniej wkurwiony, rozżalony a po prostu mnie to bawi. A już najbardziej to jak dzisiaj pilnowała telefonu, normalnie na pół metra się od niego nie może oddalić ?
  4. Sytuacja wyglądala tak. Wyczilowałem się przed tym spotkaniem z ziomkiem, fajnie pogadaliśmy, poprawił mi się humor. Ogólnie sprawy nabrały takiego obrotu jakiego bym się nie spodziewał. Pani pisze smsa, żebym dał jej chwilę czasu... wychodzi z domu odjebana, pomalowana, czułem perfumy które ode mnie dostała na urodziny. Milutka, tym razem bez zdawowych odpowiedzi. Najpierw trochę gadki szmatki, a potem pytam gdzie to smigała dzisiaj a ona, że takie sprawy musiala zalatwiac. Odpowiadam, że to tak trudno powiedzieć, przecież niech robi co chce, takie mieliśmy od początku założenia związku, ale ja jestem szczery i tego samego wymagam, bez tego nie widzę tego dalej. Ona na to, że była u wróżki xDDD i że nie mówila mi bo ostatnio się z tego śmiałem jak była i traktuje to jako zabobony a ona w to może nie do końca wierzy ale w coś tym jest;p Tak samo wygarnąłem tę koleżankę, tu już się tlumaczyła standardowo, że babski wieczór i.t.d. No to niezbyt przekonywujące. Potem mi mówi, że się bała mojej reakcji, tego, że powiedziałem, że chceę pogadać. Zaproponowała, że jutro kupi szampana i wpadnie i moglibyśmy do wanny wskoczyć bo już za długo na to czekamy. No i co teraz Bracia. Czy ona naprawdę trochę przejrzała na oczy i stara się naprawić bo boi się przez te shit testy mnie straci. Czy może to jakaś manipulacja, albo nie jest jeszcze aż tak pewna ewentualnej drugiej gałęzi i chce mnie udobruchać.
  5. Spotkanie dopiero po 22 bo późno kończy pracę. Kurwa miotają mną emocje, układam sobie w głowie co powiedzieć, a ona pewnie powie, że kończ wywód bo netflix czeka xD Zobaczymy co z tego wyjdzie.
  6. Żal mi straconego czasu oraz tego, że się cieszyłem, że się znalazła taka w moim wieku, ładna i bez dzieci o co jest trudno. Teraz znów jak myślę o tych randkach, spotkaniach itd to mi się niedobrze robi.
  7. @Turop Przeczytałem Twoją historią i schemat jest podobny. Tak jak napisałem na początku ona jest ładna, cycata, z dobrą figurą i wciąż orbitowały wokół niej jakieś pajace. Widocznie skusiła się na jakiegoś i teraz akcje odpierdala.
  8. @PatZz no właśnie, ja jeszcze liczę, że ją przerucham, poza tym te wspólne zainteresowania też nas trzymały. Ech, kurwa, pewnie się skończy jak mówicie. Podeślesz link do swojego tematu, nie ogarniam jeszcze do końca tego forum;)
  9. @Mat2206 Ja jestem gotowy na to, że może będzie chciała obrócić kota ogonem i zacznie pierdolić o tych makijażach i innym gównie. Wiadomo, że laska nigdy nie przyzna, że to jej wina, nawet gdyby pół godziny przed spotkaniem ze mną bolcowała się z kolegą z pracy. Tylko wciąż liczę, że ogarnie się i zobaczy, że nie pozwalam na krzywe akcje. Miałem kiedyś podobną sytuację z eks, że zaczęła mnie testować o jakieś gówno rzeczy i powiedziałem, że chyba ją pojebało i wygarnąłem, że takim podejściem nie mamy o czym rozmawiać. To obsrała zbroje i potem było ok. Choć w końcu związek się rozpadł ale to już z innego powodu. Mimo doświadczeń wciąż jest we mnie ta naiwność.
  10. @Inside Ja już jestem mentalnie gotowy do zerwania tej znajomości, a to traktuję jako "ostatnią szansę", wiem może zbyt naiwnie. Tzn. spotykam się i mówię co mi nie pasuje i patrzę czy są efekty. Gdy będzie ślepa na to wszystko i będzie miała wyjebane, lub znowu tak się zacznie zachowywać koniec. @Turop no dupa, teraz już jesteśmy umówieni więc się tego trzymam, że się spotkam i los pokaże, aczkolwiek liczę już tyle na kolejną życiową lekcję.
  11. @Mat2206 @Baca1980 @Turop @Maciejos @Libertyn @Raivo @Tramal@Ogi @misUszatek @MagnusMagnesium @PatZz @Marvin @Meg4tron @qbis @wojkr @pillsxp @Vstorm @teddy1 @DanielS Wołam Was bracia:D Dzisiaj rano dziunia wysyła mi foto w pełnym makijażu, odjebana jak na święto lasu, gdzieś z tramwaju. Pierwsze spojrzenie i wkurw, a jej chyba o to chodziło. Patrz, kiedy indziej się mogę postarać. Początkowo zignorowałem, a potem zapytałem czy w końcu u fryzjera była bo tak to wygląda. Ona, że tak, i makijaż zrobiłam, przecież lubisz:P Mówię to pewnie na rozmowę o pracę śmigasz, o której ostatnio gadaliśmy, a ona, że nie, takie inne sprawy ? Pewnie wizyta u bolca przed pracą hue hue. Odpowiedziałem acha, to załatwiaj sobie. Potem mówię żeby wpadała do mnie jutro na imprezę, w sensie ja, ona i butelka szampana. Napisała tylko czy dobry szampan a potem ignor. W tym momencie odetchnąłem tylko i zadzwoniłem. Mówię spotkajmy się po pracy, podjadę bo chcę pogadać. Ona na to, że myślała, że w sobotę się spotykamy. A ja, że nie, że chcę dzisiaj pogadać. Pracę kończy późno, mam zamiar jej powiedzieć, czy ma jakiś problem, czy z takiego gówna jak makijaż robi dramę. A to w sumie nie chodzi o makijaż, tylko o chęci, starania. Facet załatwia, organizuje wyjścia, też dba o siebie, pomaga dziewczynie w różnych sprawach, ale ona też ma dawać coś od siebie. To jest związek według mnie i do takiego czegoś dążyłem. A nie jakieś podpuszczanie zdjęciami i lekceważące odzywki. Kurwa, boję się, że wybuchnę i ją zjebię i jeszcze spytam który to fagas jest taki dobry. Tylko lepiej jak rozegram to ze stoickim spokojem. Może zrozumie swoje błędy i się zmieni, a może coś zacznie pierdolić bez sensu i zwalać winę tylko na mnie i ostatecznie przeskoczy na drugą gałąź (jeśli ona jest, na razie pewności nie mam, może to tylko test mojej męskości:P Wtedy pewnie po miesiącu będzie już foto na fb z "nowopoznanym" gościem ?, czyli klasyka gatunku.
  12. @Ogi to też przejebane. "Moja" akurat pochodzi z tzw. dobrego domu.
  13. @Ogi Na razie jeszcze zobaczę jak z weekendem. Jak znów będą wymówki, sranie w banie to mówię to słynne musimy poważnie porozmawiać ? Powiem, chcesz się bawić jeszcze, droga wolna, że ja od siebie daje dużo a ona gówno - brak starań, seksu. Daje ale wymagam. Ostatnio mi powiedziała, że jestem interesowny i kochanej osoby nie powinno się pytać co dostanie w zamian ?
  14. Poza pracą szuka innej pracy bo ta obecna to taka gównopraca. Tak jak pisałem wyjście na kolację, spacer, jakiś wyjazd za miasto, na basen, czasem jakaś impreza czy to rodzinna czy ze znajomymi na piwo.
  15. @Maciejos Za dnia czasami, gdzieś na kolację do knajpy albo na zakupy. Pokazywała moją fotę koleżance z pracy i mówiła żem przystojny Kiedyś, jak byłem młodszy miałem duże branie wśród pań, tak, że same zagadywały i ogólnie ja mało kiedy pierwszy krok robiłem Teraz włosy mi się mocno przerzedziły i już takim CHAD-em nie jestem ? Aczkolwiek nie jestem też młodym januszem, nie mam brzuszka piwnego, jestem szczupły, uprawiam sport, zapuściłem brodę o którą dbam.
  16. @MaxMen tak, dziewczyna szczupła z dużymi cyckami. Ma dużo znajomych/kolegów. Z tym, że akurat tym się nie przejmowałem, bo jak już nie byliśmy razem to widziałem, że dużo gości się wokół niej kręci, ale ona ich zlewała jeśli chcieli czegoś więcej niż wysłuchiwania jej problemów. @Mat2206 Ja mam 30 lat i już nie jestem taki naiwny jak kiedyś, gdzie nie mogłem uwierzyć, że jak to moja myszka by czegoś takiego nie zrobiła:p Dlatego już od dłuższego czasu podchodzę do lasek w ten sposób, że dzisiaj jest, jutro nie ma. Nic na stałe i przynajmniej nerwów nie tracę. Mam zamiar się umówić na weekend, dać do zrozumienia żeby wpadła na seks i zobaczymy co myszka odpowie. Pewnie tym razem wiosenne przesilenie się jej włączy i ból głowy
  17. Cześć Bracia! Chciałem tutaj opisać moją obecną sytuację w związku oraz prosić o kilka rad. Otóż sytuacja wygląda tak, że z moją dziewczyną poznaliśmy się kilka lat temu. Z tym, że była to luźna znajomość. Zagadałem ją na jakiejś imprezie, wziąłem numer. Okazało się, że mamy wspólne zainteresowania i czasem spotykaliśmy się na grupie w naszym mieście, gdzie spotykali się podobni pasjonaci. Wydawała mi się trochę szalona, z wyglądu początkowo spodobała mi się średnio. Być może dlatego, że było zimno i nie widziałem wszystkich jej atutów:D Tak czy siak traktowałem ją jako kumpelę, raz na kilka miesięcy wyszło się na piwo jako, że mieszkamy w tym samym mieście. Ja byłem w dwóch krótkich związkach w międzyczasie, ona też. Pół roku temu odbyła się impreza u kumpla na którą ją zabrałem. Pamiętam jak się wtedy odstrzeliła, wyglądała jak rakieta. Jako, że impreza była mała to tak potoczyłem temat, że zostaliśmy na noc śpiąc w jednym łóżku. Pomyślałem, a co tam przecież to jest fajna laska, dobrze się dogadujemy, mamy wspólne pasje, to czemu ja się za nią nie biorę. Wtedy w nocy doszło tylko do pocałunków i pieszczot, pełni wrót nie otworzyła, ale rozumiem, że nie chciała wyjść na łatwą;) Potem zaczęliśmy się już normalnie spotykać, uprawiać zajebisty seks, jeździć na różne wyjazdy. Normalna para. Fajnie się z nią spędzało czas, ostatnio mieliśmy plany żeby razem zamieszkać. Jednak od jakiegoś czasu zaczęło się psuć. Czuję się z nią jak w "małżeństwie" z rozsądku. Seks jest rzadko bo "zmęczona". To akurat racja bo ma pracę w tygodniu, w weekend studia. Z tym, że dla chcącego nic trudnego. Mieliśmy też sytuację, że pękła guma (nigdy nie wierzyłem, że takie sytuacje się zdarzają, a jednak) i po tym się boi trochę i wolała mi ręka skończyć. Z tym, że nie to mnie aż tak wkurwia, ale to co wydarzyło się w ciągu ostatniego miesiąca. Jak spotykamy się to się mało stara, tzn. już potrafi się nie pomalować na wyjście do knajpy oraz ubrać byle jak, co wcześniej się nie zdarzało. Ok, może to już ten etap, że nie musi przecież aż tak świrować. Nie jest to aż taki problem. Z tym, że ostatnio pojechała do koleżanki na noc podczas którego wyjazdu odbierała ode mnie telefon z łazienki. Na następny dzień telefon, że wróci później. Odebrałem ją z dworca, oczywiście włosy zrobione, wymalowana. I to na następny dzień. Coś jej dogryzałem, że dla mnie się nie umie tak postarać. To mówi, że ja tylko na wygląd zwracam uwagę. Oczywiście w tym momencie można powiedzieć, że to ewidentna zdrada. Zabalowała. Natomiast dowodów nie mam, może po prostu balowała z koleżanką, zdjęcia z tej imprezy widziałem, wszystkie odwalone. Ja też czasem gdzieś ze znajomymi się wybieram sam, wracam po nocach. Tylko nie zdarza mi się ukrywać z telefonem w łazience. Nie okazałem jej zazdrości, powiedziałem, że spoko, że się dobrze bawiła, ja też byłem w tym czasie u znajomego. Czyli podsumowując ten przydługi post obraz jest taki, że w ciągu ostatniego miesiąca przestała się starać dla mnie, seks od niechcenia, jakiś podejrzany wyjazd do koleżanki. Nie lubię reagować zazdrością i kontrolowaniem bo wiem, że to się źle kończy. Dodam, że ja staram się dla niej, we wszystkich jej pomogę. A w zamian co? roszczeniowa, wiecznie zmęczona pani która jedzie na balet do psiapsiółki. Czy stałem się miękką pałą przy niej? Plan mam taki, że wycofuję swoje zainteresowanie, jak będzie czegoś chciała to nie mam czasu. Zacznę się zachowywać jako ona i ją odstawiam na boczny plan. Ale nie wiem czy nie lepiej powiedzieć jej przy kolejnej jakiejś akcji, która mi się nie spodoba, żeby się ogarnęła bo to brak szacunku i jasno wyłożyć karty na stół, że nie pozwolę na takie traktowanie. Jak uczniakowi wskazać błędy i jak się nie dostosuje to good bye.
  18. dash88888

    Hej!

    W końcu zarejestrowałem się na forum. Marka słucham od samego początku, odkąd jest na youtubie. Natomiast wcześniej czytałem również jego felietony na stronie ecoego, gdzie w pamięci pozostały mi zdjęcia je ilustrujące, z paniami o obfitych biustach ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.