-
Postów
136 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Treść opublikowana przez Anastazja
-
a może zamiast tak analizować dziewczynę i jej rodzinę to przypatrz się sobie i dlaczego w tym tkwiłeś. Moje pokolenie to ludzie nienauczeni miłości. Dziewczyna przeciągnęła Ciebie po ziemi a Ty ją kochasz. W niej jest problem ale chyba bardziej powinno Ciebie martwić dlaczego jej na takie zachowania pozwalałeś. Szczerze jakbyś nie pozwalał wejść sobie jej na głowę, postawił się i pokazał że masz granice od samego początku to i jej zachowanie mogłoby być inne. Pracuj nad asertywnością, miłością do siebie i wyznaczaniem granic. Jak nie masz granic to każda laska albo: wejdzie Ci na głowę i nie będzie Ciebie szanowała ( ta zaburzona) albo Ci podziękuje i odejdzie (ta zdrowa) Bo jak masz zdrowe poczucie własnej wartości to od razu na pewne zachowania zareagujesz i pokażesz że masz charakter.
-
Hej Ja nie mam dzieci, ale uważam że małżeństwo nie jest dla każdego tak samo jak bycie rodzicem a nawet właścicielem psa. Niektórzy faceci mają żony + kochanka a inni pełnią w domu rolę bankomatu i kierowcy. Mam nadzieję, że wychowałabym syna tak żeby był FACETEM a nie piczką i jak znajdzie żonę to ona będzie się go trzymała nogami i rękoma. Tak są faceci, którym żadna pirania, żadna kobieta o gadzim mózgu nie straszna. W mojej wyobraźni mój syn jest taki, ale to tak w sferze marzeń i teorii bo dzieci nie planuje.
-
Na prawdę nie wiem, Ja pisałam że nie chcę mieć dzieci i mówię o tym bardzo szybko, żeby być max szczerą i nie marnować czyjegoś czasu. Wydaje mi się, że nie wszystko kręci się wokół wyglądu, mam bardzo dziwną historię na swoim koncie o której nie chcę opowiadać bo obawiam się o swoją anonimowość, W każdym bądź razie w najgorszym okresie momencie mojego życia, w którym wyglądałam gorzej niż kupa poznałam faceta który szczerze się mną zainteresował. Nawet mi to ciężko wyjaśnić.
-
??? Dlaczego? Wszyscy chcemy tego samego Czy Wy nie szukacie partnerki atrakcyjnej fizycznie/mlodej/inteligentnej czy Wy nie chcecie kogoś kto będzie Was motywował do starań, rozwoju, a jednocześnie kochał i troszczył się o Was Ja mam 38 lat ale nie potrzebuje ciepłych kapci Chce kogoś dla kogo będę musiała się postarać
-
To ja napiszę już tylko od siebie, że nie planowałam i nie planuje dzieci. Druga sprawa jeżeli nie znajdę kogoś kogo pokocham to akceptuje fakt, że będę sama i uważam że można żyć szczęśliwie będąc singlem A związki "z rozsadku" czy "lepiej ten niż żaden" to przepis na nieszczęście dla obu stron. Te kobiety, które obniżyły wymagania to te same co teraz boli co wieczór głowa... podziekuje wolę już być sama
-
A zauważyłeś, że Twoja wypowiedź jest kompletnie nie na temat' Odpowiem: pewnie nie wiedziałabym ile kosztują Twoje buty 😆 Wydaje mi się, że z jakiegoś powodu chcesz się za coś na mnie odegrać bo ktoś Cię skrzywdził, żałuję że założyłam taki wątek, na pewno to nie jest to miejsce na to, Nie rozumiem skąd w Was tutaj tyle jadu, hejtu i nienawiści do kobiet, Wrzucacie non stop jakiś filmik o "grubej" a wszyscy Tutaj tacy super szczupli jesteście? Ta dziewczyna wie, że jest pośmiewiskiem w internecie, przecież to człowiek z uczuciami ... Ja uważam, że jest to forum dla nieszczęśliwych facetów, którzy absolutnie nie chcą żadnych zmian i wolą taplać się w swoim nieszczęściu, odrobinę satysfakcji da im jak anonimowo dopieką jakieś kobiecie przez internet Zmiana to wysiłek ale po co... załóżmy forum, hejtujmy baby, żyjmy dalej w miernocie
-
Dziękuję za odpowiedź, pierwsza wersja to cała ja 😆 Sam też oceniasz po wyglądzie, więc i po ubraniu. Są na ten temat padania przeprowadzone przez psychologów, że nawet LUBIMY dobrze ubranych. Odrzuca mnie tak od ludzi noszących koszulki z wielkim napisem GUESS jak i tych ubranych w poliester z rynku. Basic z Reserved czy H&M jest super i na prawdę ok i to miałam na myśli mówiąc dobrze ubrany. Ja faceta w poliestrze nie skreślę za to ale po prostu będzie to na minus. Ciekawe jakby na randkę z Tobą przyszła dziewczyna ubrana jak Twoja babcia np. byłbyś zachwycony.
-
Wątek od singli dla singli, wymieniamy doświadczenia czego nie robić, podczas randkowania a jakie zachowania nas u płci przeciwnej zjednały, przyciągnęły, co robi na nas wrażenie, skraca dystans, sprawia że chcemy się umówić na kolejną randkę. Nie chodzi mi tylko o randki z Tindera kiedy ta druga osoba przeszła już akceptację "wyglądową" ale też sytuacje z życia codziennego, kiedy spodoba Ci się ktoś poznany w biurze, na imprezie etc. Generalnie co nas przyciąga a co nas odstrasza (bardziej zachowania niż cechy charakteru), mile widziane przykłady z życia Chciałabym żeby był to wątek służący opisywaniu własnych doświadczeń i przemyśleń ich dotyczących, wątków służących hejtowaniu kobiet, ich hipergamii itd. jest na prawdę wiele na tym forum. Zacznę więc ja: Kobieta, lat 38, bez dzieci, smv ok.7 Historie/Przykłady na tak: - opowiadanie o rzeczach bardzo osobistych, "otworzenie się", np historie z dzieciństwa, opowiedzenie o relacji z rodzicami, mężczyzna opiekuńczy wobec rodziców, rodzeństwa, przyjaciół, opowiedzenie o rozwodzie rodziców albo tym podobne tematy - bardzo to skraca dystans, skoro opowiada mi o sobie ufa mi i jesteśmy ze sobą blisko - opowiedzenie jakieś historii z przeszłości, w której świetnie sobie poradziłem, zachowałem zimną krew, wykazałem się czymś (kobiety raczej nie lubią oszołomów, mężczyzna ma zapewnić bezpieczeństwo) - opiekuńczość (przykrycie kocykiem, oddanie swojej kurtki - bardzo działa !) - pokazanie siły ( na żarty facet wziął mnie na ręce i niósł przez plaże a później strzepywał z mojego ciała piasek, którego za bardzo na nim nie było 😅 ) - poczucie humoru i dystans do siebie ale nie błaznowanie - lubię kiedy mężczyzna umie o czymś ciekawie opowiadać, nie lubię facetów nudnych którzy tylko przekazują komunikat ( każdy temat jest dobry: ostatnio przeczytana książka, obejrzany film, wspomnienia z dzieciństwa) - nie narzekają na pracę/życie/ludzi/polityków w ogóle mało narzekają ale są szczerzy 😁 - są szczerzy, nie kłamią (nie zmieniamy wieku na Tinderze!) - mają swoje życie, nie zmieniają planów dla mnie (np. nie rezygnują z wyjścia na siłownie) - hojność, spontaniczność, nie kalkulowanie Na nie: - Zalewanie wiadomościami, natarczywość (pisanie co 2h, kiedy nie odpisuje na msn to piszą na whats up, szantaż emocjonalny "dlaczego nie odpisujesz, nie chcesz już ze mną rozmawiać" dzwonienie po kilka razy, nie czekanie aż ja wykażę inicjatywę, pierwsza nawiąże kontakt) - Syndrom miłego faceta, i wszystko co się z nim wiążę, temat rzeka, pisałam o tym na tym forum nie raz bo bardzo takich mężczyzn przyciągam, nawet to analizowałam z terapeutką. Niestety mam zaniżone poczucie wartości więc przyciągam mężczyzn z jeszcze niższym. A więc tak: rozmowy jak z kolegą na neutralne tematy, brak flirtu, brak podtekstu, seks temat tabu, często brak głębszych osobistych tematów, panowie bardzo pomocni, od razu duże zaangażowanie, starają się, zabiegają, nie inicjują kontaktu fizycznego, zachowują się jak Twoja najlepsza przyjaciółka i myślą że zostaną Twoją drugą połówką przez zasiedzenie, często kwiatki, prezenciki, często płacą za ciebie, kiedyś jeden mi podziękował, cytuje że go nie pogoniłam (bo dzień wcześniej go pogoniłam). Długo trwają w friendzonie i liczą że sytuacja się odmieni. Panowie jeżeli kupicie kwiaty na pierwszą randkę i zaprosicie do romantycznej restauracji a na przykrytym białym obrusem stoliku będzie paliła się świeczka, to jeżeli będziecie rozmawiać o pracy, kredytach, polityce to no cóż ... nie będzie to romantyczna randka a spotkanie kumpli ! - U mężczyzn tzw. "ciapatych" natarczywość i nieszczerość, nawijanie makaronu na uszy i mówienie tego co chcesz usłyszeć (generalnie przez to unikam) - Flegmatyzm i nudziarstwo i czekanie aż ja poprowadzę rozmowę, brak minimalnej charyzmy i poczucia humoru - Nie lubię jak facet jest tanio i brzydko ubrany, nie lubię skąpców Pewnie sobie jeszcze sporo przypomnę to dopiszę. Nie ukrywam, że jestem ciekawa Waszych za/przeciw może sama robię coś źle ...
-
No właśnie, inaczej to rozumiemy. Dużo z facetów tu piszących dla mnie to są samce alfa a nie beta. Jeżeli masz normalny związek, kobieta Cię szanuje, dba o Ciebie, liczy się z Twoim zdaniem, ma ochotę i sama inicjuje sex to dla mnie jesteś Alfą. Jeden z Was tu pisał, że miał seks na drugiej randce a max po 2 tygodniach.. ta żyją Alfy 😃