Skocz do zawartości

SoCute

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Kobieta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia SoCute

Kot

Kot (1/23)

3

Reputacja

  1. Tak zamierzam. Też nie będę skakać wokół niego i obsypywać go niespodziankami, bo wiadomym jest, że najlepiej smakuje to, czego nie mamy na co dzień. Niemniej jednak nie zamierzam się mniej starać. Stara się on, staram się i ja. Pozdrawiam również i dziękuję.
  2. Czyli żadne odkrycie. Dokładnie to, co robię na co dzień. Jego sukcesy są moimi sukcesami. Staram się pchać go do przodu, a nie rzucać teksty "no X ma faceta i on to umie zrobić, a ty nie", które niby mają motywować. Gdybym była dobra w matmę, to może. Naprawdę? Ile ty masz lat dziewczyno, żeby "testować" faceta? To nie szminka z rossmana, a żywa, czująca istota. To jest oszustwo, to jest manipulacja i to jest brak szacunku do drugiej osoby. Naprawdę żenujące i na twoim miejscu zastanowiłabym się, czy wszystko w twoim rozwoju poszło okej. Bo empatia chyba nie bardzo.
  3. To jakiś troll czy co?... Niewątpliwie by tak było. Lepiej bym tego nie ujęła. Idealnie na kino... skorzystam. Serio? My nie mamy 14 lat. To totalny brak szacunku... W życiu nie zrobiłbym czegoś podobnego.
  4. Nigdzie nie napisałam, że będę to robić na teraz już i od dziś, każdego dnia tygodnia będę przed nim paradowac w seksownej bieliźnie w różnych kolorach. Spotykanie się od niedawna, a znanie się od niedawna, to duża różnica.
  5. To ja chyba jestem nienormalna, bo mimo że sama alkoholu pije niewiele, to zawsze, gdy zaprasza on kumpli na oglądanie meczu (a akurat jestem u niego) i po wszystkim zostają u nas (wolne pokoj u partnera, mieszka z rodzicami, oni rzadko kiedy bywają w domu) to staram się by mieli jakieś czipsy, rano pożywne śniadanko. Może to wynika z tego, że lubię gotować i sprawiać, że ludzie czują się porządnie ugoezczeni. A jak chwala moja kuchnie, to już w ogóle mogłabym z garow nie wychodzić. tak samo gdy ja mam trudne dni, to partner przynosi mi ulubione przekąski, stara się nie utrudniać mi życia (mam bardzo bolesne). To kwestia, wydaje mi się, szacunku dla siebie i tego, że każdy potrzebuje mieć, oprócz świata który dzieli z partnerem, świat że znajomymi. mnie nie interesuje piłka nożna, więc oglądam seriale. Przywiązani do siebie nie jesteśmy.
  6. To naprawę jest jakaś wyjątkowa niespodzianka? To, że partner ma swoje potrzeby na wzbogacania relacji ze znajomymi nie jest tajemnicą. Jak ma ochotę, to ogląda mecz. Ja w tym czasie robię coś innego. Jak ja robię sobie domowe spa, to on robi coś innego. Nie jesteśmy swoimi niewolnikami. @Cuba Libre według twojej teorii ludzie będący po 50 lat razem, to wlasciwie nie żywią siebie żadnego uczucia, bo przecież to wszystko już było, już wiele razy widzieli jak partner się uśmiecha etc. To się kupy nie trzyma, a twoje poglądy na temat samego odczuwania miłości nie powinny mieć wpływ na innych. Jeśli uważasz, że miłość nie istnieje - dobrze, mi to nie przeszkadza. Ale nie próbuj mi siła wmowic, że wszyscy faceci to jakieś psy, które jak dostaną tego, co chcą, to się nudzą. Facet to istota myśląca tam jak kobieta...
  7. Hiszpan odpada, kwestia natury. Drugie i trzecie powoli trenujemy. Podpisuje się wszystkim, czym mogę. Piszesz tak niezrozumiałe, że nie wiem co mam napisać. To nie tak, że moim jedynym celem jest kręcenie tylkiem przed partnerem. Oprócz spontanicznego wyjścia do knajpy, do kina, wyjazdu na pare godzin do pobliskich, niepozwiedzanych miast i jakiś pomniejszych atrakcji, chciałabym go jakoś zaskoczyć. wedle waszego rozumowania to, że szukam możliwości na zatrzymanie miesiączka dupa. Nie, nie muszę tego robić. Jestem dość wartościowa kobieta by zainteresować go nie ciałem, ale charakterem. Więc jeśli ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości co do tego, dlaczego jesteśmy razem, to polecam przeczytać parę zdań powyżej kilkukrotnie. Oprócz mnóstwa cudownych, pouczajacych komentarzy, które sprawiły, że nieco rozhulala moja wyobraźnia, to niektóre sprawiają, że czuję się jak na forum z 15 latkami...
  8. Wydaje mi się, że oboje staramy się po równi. Więc - nie, nie staram się za bardzo. Uważam, że mój mężczyzna w pełni "zasługuje" na takie "nagrody". On dba o mnie, więc ja dbam o niego. Proste. Nie zamierzam robić czegoś wbrew sobie. Na ogół staram się wychwytywac jego pragnienia w kwestii seksu, prezentów etc, co nie jest ciężkie przy otwartych rozmowach. Oczywiście nie mówi tego w celu "kup mi to, kup mi tamto" prędzej jako "kurcze podoba mi się to, chciałbym to mieć" rzucone od czapy. To on znacznie częściej mnie zaskakuje - a to przyniesie kwiaty, a to weźmie na kolacje. Ja natomiast chce się odwdzięczyć. Co do ćwiczeń, wdroze. Idę namiętnie czytać. Mamy wspólna pasję, ale nie widzę powodu by zagłębiac się w coś, co mnie nie interesuje tylko po to, by mu zaimponować. To typ cLowieka który nie lubi gadania dla samego czynu gadania. I ja też taka jestem. Jeśli się na czymś nie znam to po prostu słucham i się edykuje. Wątpię by zadowolilo go to, że nagle wymieniam mu języki kodowania. Po co? Natomiast jeśli chodzi o wypad, powoli planujemy coś na okres wakacyjny. Aktualnie ograniczają nas studia i praca. On rozumie i domyśla się. O dziwo. Często wspomina, że docenia to, że jestem jego podpora i oparciem nie tylko podczas kolejnych szczebli sukcesu, a również w sytuacjach, w których z tych szczebli spada. Nie wtracam się tam, gdzie nie mam czego szukać. Tak samo nie widzę powodu by obie połówki miały wszystkich znajomych wspólnych. Oboje wolimy się nie ograniczać i nie zachowywać jak matka z dzieckiem, któremu nie odcieyo pepowiny. 1. Odpada, kiedyś luźno o tym dyskutowalismy. Oboje stwierdziliśmy, że fizycznie brzmi fajnie, ale nie zaryzykowalibysmy naszego związku dla chwili uniesienia. 2.jak już wspomniałam, seks tego typu jest u nas "normalnym" seksem. 3. Może takiego zakresu wiedzy nie mam, ale mamy wiele innych wspólnych tematów, na które filozofujemy:P 4. Klasyka. Zawsze, gdy u mnie śpi (mieszkamy osobno, pracujemy i studiujemy więc spotykamy się parę dni w tygodniu, bez spinki) więc to go raczej nie zaskoczy. 5. To pominę. 6. No to również. Bo skoro jesteśmy razem, to chyba logiczne dlaczego. Źle rozumiesz moje słowa. To nie tak ze wzdycham, gdy mi żarówkę wymieni. Po prostu podziękuję, innego razu, gdy np. Uprze się by zmywqc naczynia powiem, że to bardzo miłe. On to docenia. Całe szczęście. malutkie gesty też są ważne. Poniżej jest cytat, który do pewnego momentu się zgadza. Emocjonalnie raczej nie mam czego poprawiać albo go zaskakiwać. Chyba, że zdrada (żarcik, nigdy bym tego nie zrobiła :P). Staram się dyskutować o naszych wadach, problemach, szukać rozwiązań i konsensusu. Słusznie, jeśli wierzyć, że jestem totalna idiotka i od razu idąc za ciosem zaraz będę mu robić BJ w aucie, bo ktoś tak napisał. Spokojnie, szukam inspiracji. To, że coś mi zaproponuje ie nie znaczy, że zaraz polecę to zrobić. Litości...
  9. Staram się o takie spontany. I właśnie to robię Nie, choć miałam dłuższe związki i też się staram. Wiadomo, czasem się zapomina. Ale na ogół chce, by facet czuł się przy mnie wypieszczoby i dumny, że na taką, a nie inna. Bynajmniej nie dlatego, że mam niska samoocenę. To tak dla podkreślenia.
  10. Źle się wyraziłam. To nie tak, że chwale go za to że oddycha, chodzi, albo w kółko powtarzam mu, że jest cudowny. Nie. Staram się robić to w momentach, które według mnie wydają się odpowiednie. Co to rozmowy ze znajomymi, uważam, że brudy należy prac wr własnej pralce. Mówię o nim dobrze, bo nie mam powodu, by robić inaczej. Zwłaszcza, że otacza się w środowisku, gdzie normalnym jest chwalenie swojej partnerki/partnera. Cieszą mnie sukcesy moich przyjaciół i ich partnerów również. To działa w dwie strony. Jeśli rozmawiam z przyjaciolka o wadach w związku, to obie wiemy, czym to pachnie i że to, że narzekamy, to tylko chwilowe uczucie. To chyba wynika z dojrzałości i zadawania się z osobami, które byly/są w dojrzałych związkach. U nas spontanu nie brakuje. Ale jak tak pomyślę, to przywitanie go, od wejścia, natychmiast, gdy wróci z pracy z pewnością byłoby fajnym wyjściem. Dobra, nawet najprostsza kolacja przy świecach byłaby ok? Sama jestem kobietą, ale nigdy nie pociagaly mnie takie romantyczne nastroje. I wydawało mi się, że facetów tym bardziej. Dzięki za wskazowki, na pewno je przedyskutuje i jakoś podpytam partnera. Oczywiście. Jednak póki jesteśmy młodzi, zamierzam ja budować. Wiadome jest, że w pewnym momencie namiętność i pożądanie schodzą na boczny tor na poczet obowiązków. Ale to wciąż nie powód, by przestać się starać i zaskakiwać partnera. Wybacz za cytowanie, niechcący. Dominacja to u nas norma. On lubi mieć władze, ja lubię, gdy to mężczyzna podejmuje ostateczna decyzje. Sama natura. To że strojem i udwaniem, że nic się nie stało ultra mi się podoba. Dzięki! Zastosuje przy najbliższej okazji i zobaczę jak zareaguje. Zazwyczaj to ja inicjuje stosunek, mam zdecydowanie większe libido od niego. Nie, żeby miał jakieś małe. Ja po prostu jak mam ukochana osobę pod ręką, to mogłabym ciągle. Dzięki za wszystkie rady co do nagłego zaskoczenia, bede korzystać.
  11. To chyba logiczne. Nie no, to był przykład tylko. Naturalnie w tej kwestii znam jego gust, bo mamy identyczny.
  12. @DanielS Czyli standard. Koronka. To mój pomysł upadł, bo już były i pończochy na pasie, i koronkowa bielizna. Nigdy przesadnie nie mówił o tym temacie, a zazwyczaj dużo gadamy NT. Naszych preferencji (nie tylko lozkowych) więc domyślam się że raczej nie wybiega poza ten gust. ? @Brat Jan (nie chce się oznaczyć. :/=) Uśmiałam się jak głupia. Może wykorzystam. @Yolo@Yolo problem w tym, że już bielizna jako tako była. Ale chyba jak zadziałało raz, to zadziała i drugi. Choć wolałabym zrobić coś naprawdę ekstra. Muszę go dyskretnie podpytać o preferencje. Może się uda. %:) Żart mnie rozbawil. Dzięki. @Cuba Libre chyba ktoś tu się zapedzil. Którego fragmentu "dużo rozmawiamy" nie zrozumiales/as? (wybacz, nie mam jak spojrzeć podczas kreacji posta) Nie wydaje mi się, by uprawianie seksu wymagało wypytania o numer buta, ulubione porno, ulubiony kolor, znak zodiaku i kamień szlachetny. Wyobraź sobie, że pomysły, którzy podrzucaja tu inni jeszcze, uwaga, Czytam. Te, których nie jestem pewna mogę zweryfikować, wiesz? Idea niespodzianki chyba również jest Ci nieznana. @Przemek1991 oczywiście, myślałam, że to logiczne. Ja jestem głową, a on szyja. Tak funkcjonujemy. Wolę, gdy mężczyzna jest mężczyzna. Ja jako Kobieta wspieram go, doceniam i szanuję tak, jak on robi to w stosunku do mnie. Wszystkim tym, którzy trochę zazartowali... Dzięki. Od razu dzień lepszy. A to ci forum i doradza, i rozbawia.
  13. Więc tak. Przede wszystkim dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Ciężko mi cytować, zrobię to na koniec. Wiecie, pisane z telefonu. Jeśli chodzi o szacunek i doceniane... Staram się to robić. Nie wiem czy dobrze i słusznie, ale mam potrzebę rzucić komplementem (w odpowiedniej ilości) powiedzieć, że coś mi się podoba lub nie. Staramy się dużo rozmawiać. Dużo też przekazuję niewerbalnie, np to. Ze jest dla mnie szalenie atrakcyjny. Tak więc szacunku i doceniana z pewnością nam nie brakuje. A przynajmniej tak wynika z rozmów i jego reakcji i słów. Co do fetyszy, oboje zagraliśmy się na tym polu. Niestety w tej kwestii jest nieco wymyslniejszy, niż ja. Ja tylko napomne, a on już zajmuje się potrzebnymi elementami zanim zdążę cokolwiek zrobić. Raczej jesteśmy ze sobą szczerzy i mówimy o swoich fantazjach. Po rozmowie i podaniu oczekiwań próbujemy lub nie. Bielizna brzmi w takim układzie dobrze, choć nie pogardze innymi pomysłami. A jeśli już bielizna, to jaka? Nigdy nie mówił mi jaka mu się podoba, albo mówił i zapomniałam, a nie chce wypytywac psujac niespodziankę. To cwana bestia. @DanielS @Yolo @self-aware
  14. SoCute

    Hej!

    Witajcie wszyscy. Przybyłam tak po prostu, z ciekawości. A zarejestrowałam się, bo wypatrzylam możliwość na poznanie męskiego umysłu. Głównie po to, by ulepszyć relacje z partnerem. Podsumowując, miłego dnia bracia i siostry.
  15. Więc. Trafiłam tu przypadkiem, ale przychodzę z całkiem konkretnym pytaniem. Brakuje mi po prostu kreatywności! Jak zaskoczyć mężczyzne? Nakreslajac, spotykamy niezbyt dlugo... Seks jest, wtedy kiedy jedna ze stron ma ochotę. Czyli zawsze. Jesteśmy otwarci w temacie seksu, próbujemy wielu rzeczy. Więc w tym raczej go nie zaskocze. Może jakaś seksowną bielizna? Czy to naprawdę tak działa? Nie wiem jak ugryźć temat, oboje staramy się po równi, ale jednak chce dawać mu więcej i więcej. To nie tak, że on tylko bierze. Podkreślam. Oboje próbujemy starcia w tym kto kogo dopiesci bardziej. Więc... Kolacja, seksowną bielizna, jakieś inne pomysły? Błagam pomóżcie wygrać mi to starcie! Siostry, bracia, dajcie mi siły.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.