Skocz do zawartości

Grzegorzbraun

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Grzegorzbraun

Kot

Kot (1/23)

11

Reputacja

  1. nie bede tego komentował...bo tu nie ma czego komentować. Tylko gadasz jakieś banialuki i przesądy z przed 20-30 lat....https://www.ncbi.nlm.nih.gov polecam poszukać i poczytać w wolnej chwili troche swieżych badań. Moja pani schudła już prawie 10 kg, ciuchy na niej stare juz wiszą musiala sobie juz nowe pokupować bo powiedziala ze w workach nie bedzie chodzic, ale to juz pisałem wyżej. CO do tematu seksoholizmu i manipulacji, dzisiaj z nią o tym porozmawiałem, wyjasnilismy tą sprawe, doszlismy do wspólnych wniosków, zdecydowanie pozytywnych. Nie bede wchodzil w szczegóły ale nasze życie seksualne i cala otoczka z tym związana powinny teraz miec sie o wiele lepiej. Nie mam zamiaru wiecej z nia tego tematu drążyć ona też...
  2. No tak szukała tylko hasło seksoholik i manipulant pokazuje raczej że problem widzi, ale we mnie
  3. Pora na porządny updated. Wszystko idzie tak jak trzeba, ostatnio była na zakupach i pokupywala sobie ciuchy w mniejszych rozmiarach bo większość ubrań się porobiła za duża. Nawet shorty zaczęła nosić gdzie wcześniej o odsłonięciu nogi nie było mowy. Także tu jest wszystko w porządku. Pojawił się za to inny problem, na który ostatnio zwróciłem uwagę. Sexualny a dokładniej jego częstotliwość. W tym miesiącu było dokładnie 6 zbliżeń. Czy to dużo czy mało to zależy. Dla mnie to mało, zwłaszcza że ma luba ma obecnie urlop i przemęczona nie jest.do tego pierwsze 3 razy były dzień po dniu.nie wiem czego się naoogladala, ale nie pamiętam żeby w ostatnich latach coś takiego było u nas.potem kilkanaście dni nic i znowu taki interwal. I znów nic.wczoraj postanowiłem ją przetestować i w kuchni zainicjowałem delikatnie. Mizianko się jej spodobało, ale jak zacząłem tylko jej spodenki ściągać to wystrzeliła jak poparzona bez żadnego słowa.ja stoję w szoku i mówię OK.i poszedłem do pokoju się położyć dalej w lekkim szoku.przyszla do mnie i się pyta mnie czy coś się stało...potem pyta jak często według mnie powinnien być sex w związku, na co ja na pewno częściej niż teraz....i teraz najlepsze....wieczorem wziąłem jej laptopa i spojrzałem w historię a tam moja kochana szukała informacji na temat seksoholizmu i jego objawow.po tem jak chyba jej nie wpasowalem w objawy poszukała informacji na temat średniej ilości sexu w związkach, niedopasowania sexualnego i na koniec najlepsze....manipulacji w związku i ich rodzajach.normalnie jak bym młotkirm w łeb dostal. Wychodzi że jestem seksoholik i manipulant kurwa.narazie się nie sprzedaje z tymi informacjami i czekam na rozwój wydarzeń
  4. UPDATE: Narazie wszytko jest ok...ale w pani nagle obudziła sie duża niepewność....Wyczułem to od razu z jej miny i zachowania. W koncu powiedziałą mi to otwarcie z pytaniem czy bedę z nia. Na co odpowiedziałem, żę narazie jestem. Oczywscie slowo "narazie" zrobilo różnicę. Łzy jej poleciały, ale ja nic nie odpowiadałem. Powiedziała, że zostawiam sobie furtkę, na co ja odpowiedziałem, że możesz sobie myśleć o tym jak tylko chcesz...Dodałem, że narazie jest mi z tobą dobrze i nie mam zamiaru odchodzić... Za całą tą rozmową oczywiscie poszły czyny, czyli mianowicie wieczorem, jak sobie cos tam na kompie dłubię, to przychodzi i mnie całuje po kilka razy, jest o wiele milsza dla mnie, na siłowni jak jestesmy wypytuje mnie o inne dziewczyny, pyta, ktore mi sie podobają i która dokładnie część ich ciała, jak zobaczy jakies cwiczenie, które one robią to sie mnie pytana czy moze robić to samo...oczywiscie mowie, że nie ale pismo nosem odczytuje od razu. Jeśli chodzi o sprawy miłosne jest bardzo dobrze. Do ogumienia przywykłem, ale to jednak nie jest to samo co bez xD. Ostatnio ją podszedłem i udałem, że atakuję ją na "golasa" to sie wzdrygnęła, i powiedziała, że dopiero jak sie "ogarnie", co mi sie osobiscie spodobało.
  5. Pora na mały UPDATE: a mianowicie wszystko idzie zgodnie z planem, micha i ćwiczenia są perfekt więc tu nie mam sie do czego przyczepic, widze nawet ze obudzilo sie w niej swego rodzaje zacięcie do ćwiczeń, zwlaszcza jak widzi jak inne laski kaleczą. Pod moim okiem nie ma taryfy ulgowej i zapiepsza jak perszing co jej sie podoba. Jeśli chodzi o strefę psychologii, powiedziała mi wprost że widzi, że trzymam do niej dystans i że chciałaby to zmienić, na co odpowiedziałem, że tylko jej postępowanie może to zmienić. Powiedziała mi również, że czuje się niepewnie, a te mysli dodatkowo podsycilo to że jej koleżanka w pracy ma nieciekawą sytuacje z męzem, który ją zdradza. Ogolnie rzecz biorąc jest dla mnie o wiele milsza, bardziej czułą ,na treningi chodzi z usmiechem na ustach, gdzie wczesniej mozna bylo o tym zapomniec ( musze tez przyznać, że dobrze nam sie spedza tam czas). Natomiast ja nie jaram się, cierpliwie obserwuję, tylko tyle w sumie moge zrobić. To tyle.
  6. Widzę że nie czytałeś wcześniejszych postów, gdzie jest to wszystko opisane czyli m.in. to że dieta jest już wprowadzona w życie. Ja gotuję sobie sam po swojemu, więc wspólny posiłek odpada co tez poruszałem już. Trening też jest na razie interwałowy, silowka od jutra bądź pojutrze jak dostanie kartę multisportu z nowej umowy.
  7. Czego oczekuje? Nie pisania hieroglifami i jakimiś przenośniami, tylko prostą skladnia, żebym ja prosty człowiek miał szansę zrozumieć o co chodzi i ewentualnie odpowiedział lub zadał kolejne pytanie. A co do jej reakcji to jaka byłaby według was prawidłowa, po której byście mi napisali tak....jesteś na dobrej drodze.
  8. Oj koloryzujecie panowie i to ostro. Ja służę pomocą techniczną, poprosiła o pomoc w diecie pomogłem ułożyć...pomogę również w treningach żeby sobie krzywdy jakiejś nie zrobila. Ona ma staż w treningach ale nadal jest zielona. Nasze relacje po ostatniej rozmowie się nie zmieniły....może powinienem ją kasować jak trener personalny, zebyscie nie powiedzieli że koło niej skacze? Wczoraj sobie specjalnie zamówiła buty powerliftingowe do cwiczen, oraz odkryłem że przeglądała strony jak zmotywować się do ćwiczeń. Ponadto przy układaniu tej diety powiedziałem jej że nie mam zamiaru jej pilnować i to w jej interesie jest jej przestrzegać. Nie wiem jak mógłbym to inaczej rozegrać, więc liczę na dobre słowo od was. A jeżeli puści mnie kantem jak schudnie to przynajmniej będę miał fotki przed i po i dam sobie je portfolio, kiedy będę chciał dorobić jako trener personalny?
  9. Spalwcze mam ale jej nie dam bo ma problemy z nerkami( kamienie). Co do porzadania to jak na swoje gabaryty to w ciuchach jest bardzo zgrabna, typowa klepsydra czyli bardzo duży biust i duże biodra.czar pryska gdy to zdejmie, zwłaszcza uda i jak siedzi to jej sie opona robi.dlatego liczę na to że jej się uda bo będzie z niej prawdziwa petarda zwłaszcza że ma śliczna buźkę. A co to mnie to byłem ciężarowcem na wysokim poziomie w juniorach, kontuzja mnie wyeliminowała. Obecnie tylko amatorskie dźwiganie, ale mam już zaproszenia do startów w trójboju bo otworzyło się sporo nowych federacji
  10. Oprócz witamin, białka itp to nie.czysta micha zrobi swoje.
  11. dobralem jej jedynie ilosci produktow do makra, a gotowac bedzie sobie juz po swojemu, razem sobie mieso upiecze a raz usmaży juz wedlug jej widzimisie. co do skladu to jaja, mieso, tłuszcze ( smalec-glownie boczek, oliwa,maslo klarowane,masło orzechowe), odzywka bialkowa, chleb razowy ( jajek bez niego nie zje), plus dodatkowe rzeczy co tam jej przyjdzie do glowy typu jakis serek wiejski,feta lub jakis ser plesniowy (mam w exelu tabelki probione wiec mam latwo to policzyc przy jakichs zmianach) no i wiadomo warzywa. Jest smacznie i raczej nie monotonnie. Umiejetnosci kucharskie tez sie tu licza a moja gotuje bardzo dobrze.
  12. Jestem wlasnie po powazniejszej rozmowie...moja kochana przystała na moje warunki...diete jej juz ulożyłem, na trening od przyszlego tygodnia jak dostanie nowa karte z multisportu, na te chwile zaczniemy od interwałów w domowych warunkach. Było troche na ostro, płakała troche, zwłaszcza jak jej powiedziałem, że nie mam zamiaru jej wiecej prosic żeby sie wziela za siebie i jak dalej bedzie jak teraz to daje jej spokoj juz na "stałe" Zaproponowała zebym pomogał jej wiecej w domu, na co przystałem. Dodałem, że z mojej strony moze liczyc na pomoc, ale od niej wszystko zalezy i jezeli dojdzie do najgorszego ja nie bede mial sobie nic do zarzucenia, a wina bedzie po jej stronie oraz ze nie mam zamiaru sie myczyc z niąm, ani jej meczyć. Ogolnie probowala mi wmowic jaki to ja nie jestem itp itd, ale wytłumaczylem jej, ze nie jestem jej wrogiem i powinna to zrobic głownie dla siebie a nie dla mnie. Na poczatku mojej rozmowy nastroj byl dosc grobowy, jednak juz na koniec nawet sie pare razy usmiechnela. Wyczuwalne jest jeszcze miedzy nami napiecie, ale mysle ze spowodowane jest to tym, żę pierwszy raz czegos takiego doswiadcza z mojej strony.
  13. ok rozmowa z rana, leżymy sobie i wyskakuje do mnie z tekstem że czuje ode mnie dystans. odpowiedziałem, że dobrze czuje i ja również czuje dystans od niej. Stwierdziła, że ona jest taka, że sie nie narzuca...mysle aha?....potem ja jej mowie że mi sie nie podoba to co teraz jest i że ma sie wziąć za siebie i takie tam bla bla bla, czyli to samo co zawsze, na co ona sie mnie pyta czy chce teraz dziecka, ja mowie że nie. Wole poczekać, aż schudnie. Dodałem również że otyłość nie pomaga w ciązu, o czym sie ostatnio przekonała, oraz to żę mowie jej o tym od 8 lat i jakoś ciagle miala czas i sie jej nie paliło, oraz to żę nie liczyla sie z moim zdaniem bo to co mowilem splywalo po niej jak po kaczce. Na koniec dodałem że to jej sie czas konczy a nie mi oraz, że na jej miejscu to ja bym skakał w podskokach a nie podchodzil tak olewczo do tematu. O dziwo nie było żadnej histerii, wszystkoi przyjete na chłodno.
  14. 295 205 300. Bf nie wiem i chciałbym się wreszcie skupić na temacie wątku jeśli to nie problem??? Wróciłem z silki dość późno, moja pani już poszła spać więc nie było kontaktuz nią. Ja zwykle siedzę dużo dłużej od niej i co ciekawe wstaje od niej wcześniej.
  15. Wszedłem do mieszkania buziak i pytanie czemu nie dzwoniłem. Na wyjeździe tylko z nią pisałem, odpowiedziałem że lepiej mi się pisze z tobą.ok. poszedłem się umyć i kładę się na wyro, oba położyła się przy mnie ale obok, zero dotyku, myślę ok pogadaliśmy o wyjezdzie, jak było na szkoleniu, potem trochę o polityce bo leciało w tv. Ogólnie wyczuwałem dziwne napięcie u niej.zaproponowalem wyjście na siłownię, powiedziała że dzisiaj nie i zdziwiła się że ja o tej porze po podróży idę ćwiczyć.narazie tyle.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.