Skocz do zawartości

TommyGun

Użytkownik
  • Postów

    63
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez TommyGun

  1. @Pater Belli @Śnieżnobiałychodzilem na 3 za każdym razem czulem sie źle z tym ze potrzebuje pomocy i musiałem przestać chodzic ze względu na brak kasy i nie czułem sie dobrze. Stres mnie zjada od czasu do czasu,  chodze do pracy poznalem świetnego kolege, znajomych i staram się rozmawiac z ludzmi. Mam chęci do pracy , od czasu do czasu przypominam se rady. Moim problemem jest to ze nie lubie swojego życia,  czuje sie jak więzieniu. Nie mam nałogów, jestem szczupły chlopak gęste włosy itp ale co z tego ze mam wiedzę duża, czytałem ksiazki, duzo chodzilem na spacery, rower jak potem nagle wpadam w panikę jak zjebałem swoje życie i nie troszczę sie o swoje pragnienia. Niska samoocena nadal sie utrzymuje. Ja na kobiety patrze jak na wiele innych spraw które mnie omijają w zyciu tylko dlatego ze mam jakieś glupie lęki, fobie , nie potrafie sie cieszyc zyciem tak jak inni i przez to czuje sie gorszy. Mam dwóch przyjaciol, ksiazki czytalen ogladam kanały musisz wiedziec, Rafała Olszaka,  o podświadomości  itp. Biore omega3, b12 

  2. Hej, dodałem trochę postów odnośnie siebie ale potrzebuje konkretnych rad co do życia, poznawania ludzi, pracy zawodowej. Jestem rocznik 1996, chce się zmienić bo zle sie czuje sam ze sobą,  nie odczuwam zadnej radości w zyciu, tylko snri mnie dosłownie trzymają przy życiu. Czysta wegetacja siedze w Niemczech do konca grudnia, moze nawet do konca listopada bo widzę ile w zyciu mnie omija tylko praca i net. Zero kobiet, zero pocałunków, zero znajomych nerwica i bóle w klatce piersiowej. Ogladam filmy o wdzięczności, psychologii ale mi brakuje praktycznych działań. Ja nic pozytywnego nie przeżyłem.  U mnie w pracy jest dziewczyna co raz jak nie pojechała w weekend do znajomych to deprecha XD chyba inny na moim miejscu by se zrobil kuku. Pracuje ale bracia co ja mam robić po nowym roku ? 4 tygodnie wytrzymam ale ja chce ludzi poznawac , jezdzic, miec prace i pieniadze. Wejdzie 28 rok życia a ja czuje sie na dnie, strasznie przeżywam swoje życie a raczej tego ile mnie ominęło. Czuje sie ze mnie to zniszczyło od środka,  odpornosc psychiczna słaba ludzie w wieku 22 lat lepiej zyja niz ja , są otwarci zadowoleni maja grupki znajomych. Potrafie pogadac z kims jest znacznie lepiej niż kiedys ale brakuje mi ten energii życiowej. Czysty obłęd 

    • Like 1
  3. 46 minut temu, Pater Belli napisał(a):

     

    Tak jak powiedziec, czlowiekowi co nie umie plywac, ze slaba kondycja i 100kg nadwagi, zapisz sie do ironmana. Przeciez to takie proste.

     

    @TommyGun, chcialbym, zeby bylo to proste. Musisz zaczac od poczatku. Od zidentyfikowania zrodla twojego leku przed odrzuceniem i uswiadomieniem sobie, ze to tylko emocja, ktora przeminie. Moze w okolicy bedzie jakas grupa wsparcia dla mezczyzn. 

     

    Co do sukcesow, nawet pobodka na czas moze byc jedny. To sie nazywa pozytywna dyscyplina. Tego uczy sie dzieci. CHwali sie je. Ciebie juz nikt nie bedzie chwalil, szczegolnie dziecka w tobie, ktore sobie siedzi w kaciku. Wiem o czym pisze. Musisz sie nim zaopiekowac i dac mu uwage ktorej ty nie miales. 

     

    Czy te psychotropy sa istotne? Moze one cie jakos ograniczaja. Zapytaj sie lekarza swojego. 

     

    Jak ogarniasz angielski to moge ci podeslac kilka mocnych materialow. 

     

    Tak, znam angielski. Biore je bo mi pomagają utrzymać ten stan równowagi ze mi sie wogule chce wstać do pracy inaczej bym sie poddał chyba 

  4. 2 godziny temu, Libertyn napisał(a):

    Biore psychotropy, chodzilem na terapie kilka rodzaji ale stracilem nadzieje. Samotność i niemoc zabija mnie od środka. 

    3 godziny temu, Pater Belli napisał(a):

    Dlaczego tak uwazasz? Probowales dotrzec do zrodla tego? Rzadko ktory drazy temat, bo drazenie zadaje trudne pytania i odpowiedzi zwykle sie nie lubi.

     

    Bo jestes zorientowany na wynik. Od razu sie nastawias i przywiazujesz sie za mocno do efektu. Dalczego czujesz sie spiety? Czy to lek przed byciem odrzuconym? To, ze twoja samo ocena lerzy to juz jest pewne, ale tak byc nie musi. To nie jest trwale. Co leczy to praca dla siebie i pokonywanie przeciwnosci i male sukcesy. Kazdy dodatkowy talerz na silowni, kazdy dodatkowy KM przebiegniety lub przejechany, kazdy dzien bez porno, mozna tak w nieskonczonosc.

     

    Najprawdopodobniej sam sobie odpowiedziales na pytanie. Ale bez odpowiedzi na dwa powyzsze ciezko znalezc osobe, ktora ci pomoze, bo jest wiele method w psychoterapii i kazde jest mniej lub bardziej efetywne w zaleznosci od zaburzenia. @TommyGun, dlaczego tak zalezy ci na kobiecie? Nie popelniaj bledow szukania na sile, bo jestes idealnym kandydatem na zwiazek z osoba dwubiegunowa i w najlepszym razie skonczysz z depresja. Moc MF w tobie mocno ja wyczuwam.

     

    Kazdy sie sam diagnozuje. 🤦‍♂️, Jak tak dalej pojdzie to kazdy intrawertyk bedzie autystyczny. JAPRDL. Tak jak z ADHD. Wychodzi, ze kazdy ma, ale nie bierze pod uwage, ze to zespol objawow. Juz samo poczucie niekomfortowym w obecnej sytuacji, cie wyklucza z autyzmu.

     

    Nauka niestawiania panien ponad siebie jest dluga. Cale zycie jestesmy programowani spolecznie aby to robic. Kiedy one nie sa lepsze i wartosc czesto ich spada kiedy wartosc seksu zostaje prawdziwie obnarzona.

     

     

    Całe życie jestem odrzucony, nie wiem czym dla mnie może być sukces ? 

    • Smutny 1
  5. 14 godzin temu, Pater Belli napisał(a):

    Oczekujesz glaskania po glowie, czy szczerej odpowiedzi. Jak to dugie, to wiecej danych jest niezbedne. Jaki jest sens tego tematu?

     

    Zagadujesz w realu czy przez Internet?

     

    Sam sie blokujesz i podchodzisz do konwerscji z oczekiwaniami i zorientowany na wynik. Dalczego? Czy w rozmowie z facetami tez sie tak krepujesz? Kobiety wyczuwaja spiecie i praktycznie od razu odpalaja kogos takiego. Jak chcesz byc atrakcyjny dla panien, to musisz byc atrakcyjny dla siebie. Moze zaboli, ale postaw sie po drugiej stronie. Czy umowilbys sie z kims takim jak ty? Dlaczego?

     

     

     

    Ja poprostu chyba nie rozwinąłem się na tyle aby umieć nawiązywać kontakty. Czuje sie spiety, nerwowy chce tego sie nauczyć bycia wyluzowanym ale odczuwam ze od razu jestem skazany na porażkę. Jestem jakiś autystyczny, zmkaniety w sobie jakbym wyszedl z izolatki po 10 latach. Ciężkie te życie, staram się naprawić psychikę, mental, mindset ale ja nie wiem czy sam to mogę zrobić. Może jakiś trener personalny? Założyłem temat bo czuje niemoc, walczę z ograniczeniami, o lepsze i pełniejsze życie aby nie skończyć jako pijak i gbur.

  6. Chłop 27 lat skończy a zero obycia z kobietami... jak i gdzie mam poznawac jak przychodzi weekend pytam się czy ma jakieś plany a nic z tego bo olewka. Ktoś powie że w tym wieku powinienem mieć doświadczenie a ja czuje sie jak przedszkolak jak zagadam więcej niż jedno zdanie to mnie to krępuje, nie lubie sie narzucać i ogólnie jest bardzo trudno. 

  7. 38 minut temu, Brat Jan napisał(a):

    To nie spierdol tego.

    Znasz niemiecki? Jak nie to się ucz.

     

    Komunikacja z płcią przeciwną leży.

    Na + to, że im się podobasz na tyle, że chca pisać.

    To gdzie mam się uczyć jak same nie dają mi szansy ani żadnych wskazówek ? 

  8. Witam, nie wiem czy kogoś to zainteresuje ale udało mi się wyjechac do Niemiec. Narazie jest spoko praca na magazynie zakwaterowanie darmowe, blisko do pracy itp. Jednak wciąż mnie boli samotność, może spotęgowało to ze wraz ze mną były 2 pary. Liczyłem że będzie jakaś wolna dziewczyna ale one same nie potrafią wyjechać chyba. Czuje sie wyobcowany dodatkowo ciagle sie przytulali,  trzymali sie za ręce xD czemu musza takie rzeczy odstawiać a ja smutny samotny chlop w izolacji. Skończę ten rok znowu samotnie 28 lat stuknie i ani razu na randce xD. Pisze z dziewczynami to problemy w komunikacji, mam wrazenie ze oboje sie nie rozumiemy, biorą rozne rzeczy dosłownie, wmawiają mi ze sie kłócę a to nieprawda. Jedna mi napisała ze chaotycznie pisze bez kontekstu,  że niby jestem dziwny a o czym mam pisać o filozofii ? Nie wiem, nic nie umiem, nie rozumiem ludzi czuje sie mentalnym dziadem 28 lat prawiczek a nawet z dziewczyna nie potrafie sie umówić. Łatwiej zarobic pieniadz niz spotkać się albo wziąść numer telefonu ehhh. Bez lekarstw chyba bym nie zniósłbym tego stanu, nie sądziłem że będę miał tak trudno, jakis nieprzystosowany jestem. Nikogo nie obchodze. 

    • Like 4
  9. @tony86 ja sie nie zasłaniam że jestem introwertykiem, wskazuje na pewnie cechy mojej osobowości. Oczywiscie pewnie mam osobowość unikającą ale skąd moglem to wiedzieć? Co miałem zrobić? Moja wina ze jestem jaki jestem.  To głebszy temat nie zastanawiałem się nad tym bylem pełen negatywnych emocji, zawsze się odróżniałem i czułem się sam. To odbiło się na psychice dlatego opisałem jak to wygląda z grubsza. 

  10. Musze się wyżalić, może sie powtarzam. W każdym bądź razie, czuje sie wyalienowany w społeczeństwie. Mam osobowość typu INTJ racjonalny , introwertyk zamkniety w sobie. Nigdy nie rozumialem ludzi tego fałszu, udawania zakładania maski, plotkowania. Ogólnie ludzie mnie męcza , emocjonuja się byle gównem, nie rozumiem ich sposobu bycia. Myślałem ze jako kulturalny, spokojny facet zainteresowany wieloma tematami, bez nałogów bede miał łatwiej w zyciu. A tu niespodzianka depresja wleciała od 2 lat siedze na chacie u rodziców, totalnie wycofany sie stałem. Mam 27 lat, znajomego za granicą i to tyle. Z kobietami nie umiem pisac cokolwiek pisalem nic z tego nie wychodzi. Nie mogę znaleźć wspólnego języka. Zawsze sam wychodzilem, nigdy nie imprezowałem przez ten brak zycia towarzyskiego jestem skrajnie wycofany. Nie widze sensu w niczym, biore tabsy mam kontakt z psychiatra. Wogule nie wiem co mam robić? Znowu pójde do pracy, wpadnę w rutynę dom, praca i nic poza tym. Tylko wyjde na rower , zrobię zakupy, komp, książki. No nie potrafie sie odnaleźć, czuje ze to zmierza donikąd. Nigdy nie poznam dziewczyny, przyglądam się tym parom, pelno ludzi w galeriach a ja chodze po jakis lasach i polach xD. Mam osobowość unikającą chyba, dodam ze nigdy nie myślałem tak o sobie. Jestem skryty, nastawiony neutralnie, bezpretensjonalny. Co ja mam robic w tym życiu, czuje sie jak emeryt. Nie pamiętam abym rozmawial z dziewczyna, nie ma takiej xD. One tez zachowują się protekcjonalnie, zero zainteresowania drugim człowiekiem. Zmęczony jestem tym, nawet jako facet nie umiem pogadać z dziewczyna moja wina ze taka mam osobowość? Mam zagadywać na miescie ? Słuchawki w uszy i oczywiście gadac? Nie chce wyjść na idiote ktory napastuje kogos. Wogule to nie w moim stylu , przesrane te zycie. W pracy jak robilem nie bylo rowiesnikow, każdy ma swoje życie , znajomych i maja cie gdzies. I jak tu nie być ponury. Czasami samotnosc mnie rozrywa az czuje jakby klatka piersiowa by mi sie zapadała. Nie mam satysfakcji zycia na dłuższą metę, dobra ksiazka, film czy rower nie wystarcza. Zero sił juz, widze w dużym mieście pelno mlodych zadowoleni z grupkami znajomych , pary a ja co ? Nikt mnie nie zna, nie mam z kim sie spotykać. Nie rozumiem tego, z wyglądu uważam jestem ok, widziałem wielu ludzi co wyglądają jak narkomani xD albo zwykłych przeciętnych z fajnymi dziewczynami a ja co mam robić? Kilka lat i 30 i gówno z zycia. Co z tego ze mam zainteresowania , jak nie moge wyjść na głupią kawe z dziewczyną. Nie każdy jest taki śmiały i jak mówie dobrze wygląda niektórzy flejtuchy z ładnymi dziewczynami. Nie chce mi sie nic. Nic sie nie zmieni bo niby jak ?

    • Like 3
    • Dzięki 2
  11. 19 godzin temu, SzatanK napisał(a):

    Zastanów się czy chciałbyś mieć w ogóle do czynienia z takim rodzajem kobiety

    (Poniżej cechy osób, które ghostują)

     

    Co Ghosting mówi o Tobie:
    1. Jesteś niedojrzały emocjonalnie
    2. Brakuje Ci empatii.
    3. Nie wiesz, jak się komunikować.
    4. Boisz się zaangażowania.
    5. Boisz się konfrontacji.
    6. Nie bierzesz odpowiedzialności.
    7. Jesteś okrutny.
    8. Masz unikający styl przywiązania.
    9. Cierpisz na myślenie czarno-białe.

     

    Źródło:

    https://www.soberish.co/what-ghosting-says-about-you/

     

    Czy chcesz być z tak niedojrzałą jednostką? @TommyGun?

     

    Przy okazji jak przyciągasz takie jednostki, to gwarantuję że masz pracę do wykonania nad sobą oraz pytanie - gdzie sam siebie unikasz? 😉 Czemu Twoja komunikacja jest również bardzo słaba. Sam unikasz zobowiązania, Twój "kompas" wyboru partnerki jest cienki jak siki pająka. Itd, itp.

     

    Czas się przyjrzeć również sobie a nie zganiać na duszki, bo owszem duszki mają wiele za uszami ale gwarantuję, że sam masz wiele do przerobienia stąd "atakujesz" kobiety niedostępne emocjonalnie, choć w gruncie rzeczy sam dla siebie nie jesteś dostępnym - co nie? 😉 Czyż nie jest to wygodne, gdzie nie musisz być prawdziwie intymnym z drugim, czy nie jest wygodne ciągnąć za spódnicę panią duszek a potem się denerwować, że nie odpisuje? :) Zdajesz sobie sprawę, że również nie jesteś dojrzałym?

    Zastanów się nad sobą bo duszek rzadko się zmienia i nie jest Twoim zadaniem zmieniać duszka. Twoim zadaniem jest być na tyle dojrzałym i fajnym facetem by nie musieć ganiać duchów i się wściekać, że stają się niewidzialni i niedostępni a Ty pozostawionym z pytaniami "co tym razem źle zrobiłeś" "albo "widocznie jestem tak beznadziejnym, że nie zasługuje nawet na napisanie do widzenia".

     

    Problemem w skrócie, jesteś Ty a nie kobieta "kacper" - ona ma własne demony do przerobienia - ty się zajmij własnymi. I tak wiem, że to cholernie ciężkie wszystko ale piszę to do Ciebie nie jako z pozycji samego Ciebie tylko starszego, który ma kilka odpowiedzi, których aktualnie Ty nie miałeś ale już je również posiadasz.

     

    Zdrowia i z bogiem.

     

     

     

    Możliwe ale to samo mogę powiedzieć o innych ludziach. Nie umiem żyć, funkcjonowac. Stresuje się , pusto w glowie. Ta dziewczyna napisala żebym do niej nie pisal. A bylem mily, pierwszy raz w życiu wysłałem wiadomości głosowe i udawałem zainteresowanie. Z jej strony bylo nie i nie. Nie lubie ludzi, każdy mnie odrzuca i negatywnie wplywa. Nosze w sobie jakis żal, ból emocjonalny. Wizja wyjazdu gdzies wydaje mi się straszna, najwyżej zostanę bezdomny. Poddam się bo co mi innego zostało i tak kazdy ma mnie gdzies. Najgorsze lata życia. 

    19 godzin temu, SzatanK napisał(a):

    Zastanów się czy chciałbyś mieć w ogóle do czynienia z takim rodzajem kobiety

    (Poniżej cechy osób, które ghostują)

     

    Co Ghosting mówi o Tobie:
    1. Jesteś niedojrzały emocjonalnie
    2. Brakuje Ci empatii.
    3. Nie wiesz, jak się komunikować.
    4. Boisz się zaangażowania.
    5. Boisz się konfrontacji.
    6. Nie bierzesz odpowiedzialności.
    7. Jesteś okrutny.
    8. Masz unikający styl przywiązania.
    9. Cierpisz na myślenie czarno-białe.

     

    Źródło:

    https://www.soberish.co/what-ghosting-says-about-you/

     

    Czy chcesz być z tak niedojrzałą jednostką? @TommyGun?

     

    Przy okazji jak przyciągasz takie jednostki, to gwarantuję że masz pracę do wykonania nad sobą oraz pytanie - gdzie sam siebie unikasz? 😉 Czemu Twoja komunikacja jest również bardzo słaba. Sam unikasz zobowiązania, Twój "kompas" wyboru partnerki jest cienki jak siki pająka. Itd, itp.

     

    Czas się przyjrzeć również sobie a nie zganiać na duszki, bo owszem duszki mają wiele za uszami ale gwarantuję, że sam masz wiele do przerobienia stąd "atakujesz" kobiety niedostępne emocjonalnie, choć w gruncie rzeczy sam dla siebie nie jesteś dostępnym - co nie? 😉 Czyż nie jest to wygodne, gdzie nie musisz być prawdziwie intymnym z drugim, czy nie jest wygodne ciągnąć za spódnicę panią duszek a potem się denerwować, że nie odpisuje? :) Zdajesz sobie sprawę, że również nie jesteś dojrzałym?

    Zastanów się nad sobą bo duszek rzadko się zmienia i nie jest Twoim zadaniem zmieniać duszka. Twoim zadaniem jest być na tyle dojrzałym i fajnym facetem by nie musieć ganiać duchów i się wściekać, że stają się niewidzialni i niedostępni a Ty pozostawionym z pytaniami "co tym razem źle zrobiłeś" "albo "widocznie jestem tak beznadziejnym, że nie zasługuje nawet na napisanie do widzenia".

     

    Problemem w skrócie, jesteś Ty a nie kobieta "kacper" - ona ma własne demony do przerobienia - ty się zajmij własnymi. I tak wiem, że to cholernie ciężkie wszystko ale piszę to do Ciebie nie jako z pozycji samego Ciebie tylko starszego, który ma kilka odpowiedzi, których aktualnie Ty nie miałeś ale już je również posiadasz.

     

    Zdrowia i z bogiem.

     

     

     

    Możliwe ale to samo mogę powiedzieć o innych ludziach. Nie umiem żyć, funkcjonowac. Stresuje się , pusto w glowie. Ta dziewczyna napisala żebym do niej nie pisal. A bylem mily, pierwszy raz w życiu wysłałem wiadomości głosowe i udawałem zainteresowanie. Z jej strony bylo nie i nie. Nie lubie ludzi, każdy mnie odrzuca i negatywnie wplywa. Nosze w sobie jakis żal, ból emocjonalny. Wizja wyjazdu gdzies wydaje mi się straszna, najwyżej zostanę bezdomny. Poddam się bo co mi innego zostało i tak kazdy ma mnie gdzies. Najgorsze lata życia. 

    19 godzin temu, SzatanK napisał(a):

    Zastanów się czy chciałbyś mieć w ogóle do czynienia z takim rodzajem kobiety

    (Poniżej cechy osób, które ghostują)

     

    Co Ghosting mówi o Tobie:
    1. Jesteś niedojrzały emocjonalnie
    2. Brakuje Ci empatii.
    3. Nie wiesz, jak się komunikować.
    4. Boisz się zaangażowania.
    5. Boisz się konfrontacji.
    6. Nie bierzesz odpowiedzialności.
    7. Jesteś okrutny.
    8. Masz unikający styl przywiązania.
    9. Cierpisz na myślenie czarno-białe.

     

    Źródło:

    https://www.soberish.co/what-ghosting-says-about-you/

     

    Czy chcesz być z tak niedojrzałą jednostką? @TommyGun?

     

    Przy okazji jak przyciągasz takie jednostki, to gwarantuję że masz pracę do wykonania nad sobą oraz pytanie - gdzie sam siebie unikasz? 😉 Czemu Twoja komunikacja jest również bardzo słaba. Sam unikasz zobowiązania, Twój "kompas" wyboru partnerki jest cienki jak siki pająka. Itd, itp.

     

    Czas się przyjrzeć również sobie a nie zganiać na duszki, bo owszem duszki mają wiele za uszami ale gwarantuję, że sam masz wiele do przerobienia stąd "atakujesz" kobiety niedostępne emocjonalnie, choć w gruncie rzeczy sam dla siebie nie jesteś dostępnym - co nie? 😉 Czyż nie jest to wygodne, gdzie nie musisz być prawdziwie intymnym z drugim, czy nie jest wygodne ciągnąć za spódnicę panią duszek a potem się denerwować, że nie odpisuje? :) Zdajesz sobie sprawę, że również nie jesteś dojrzałym?

    Zastanów się nad sobą bo duszek rzadko się zmienia i nie jest Twoim zadaniem zmieniać duszka. Twoim zadaniem jest być na tyle dojrzałym i fajnym facetem by nie musieć ganiać duchów i się wściekać, że stają się niewidzialni i niedostępni a Ty pozostawionym z pytaniami "co tym razem źle zrobiłeś" "albo "widocznie jestem tak beznadziejnym, że nie zasługuje nawet na napisanie do widzenia".

     

    Problemem w skrócie, jesteś Ty a nie kobieta "kacper" - ona ma własne demony do przerobienia - ty się zajmij własnymi. I tak wiem, że to cholernie ciężkie wszystko ale piszę to do Ciebie nie jako z pozycji samego Ciebie tylko starszego, który ma kilka odpowiedzi, których aktualnie Ty nie miałeś ale już je również posiadasz.

     

    Zdrowia i z bogiem.

     

     

     

    Możliwe ale to samo mogę powiedzieć o innych ludziach. Nie umiem żyć, funkcjonowac. Stresuje się , pusto w glowie. Ta dziewczyna napisala żebym do niej nie pisal. A bylem mily, pierwszy raz w życiu wysłałem wiadomości głosowe i udawałem zainteresowanie. Z jej strony bylo nie i nie. Nie lubie ludzi, każdy mnie odrzuca i negatywnie wplywa. Nosze w sobie jakis żal, ból emocjonalny. Wizja wyjazdu gdzies wydaje mi się straszna, najwyżej zostanę bezdomny. Poddam się bo co mi innego zostało i tak kazdy ma mnie gdzies. Najgorsze lata życia. 

    19 godzin temu, SzatanK napisał(a):

    Zastanów się czy chciałbyś mieć w ogóle do czynienia z takim rodzajem kobiety

    (Poniżej cechy osób, które ghostują)

     

    Co Ghosting mówi o Tobie:
    1. Jesteś niedojrzały emocjonalnie
    2. Brakuje Ci empatii.
    3. Nie wiesz, jak się komunikować.
    4. Boisz się zaangażowania.
    5. Boisz się konfrontacji.
    6. Nie bierzesz odpowiedzialności.
    7. Jesteś okrutny.
    8. Masz unikający styl przywiązania.
    9. Cierpisz na myślenie czarno-białe.

     

    Źródło:

    https://www.soberish.co/what-ghosting-says-about-you/

     

    Czy chcesz być z tak niedojrzałą jednostką? @TommyGun?

     

    Przy okazji jak przyciągasz takie jednostki, to gwarantuję że masz pracę do wykonania nad sobą oraz pytanie - gdzie sam siebie unikasz? 😉 Czemu Twoja komunikacja jest również bardzo słaba. Sam unikasz zobowiązania, Twój "kompas" wyboru partnerki jest cienki jak siki pająka. Itd, itp.

     

    Czas się przyjrzeć również sobie a nie zganiać na duszki, bo owszem duszki mają wiele za uszami ale gwarantuję, że sam masz wiele do przerobienia stąd "atakujesz" kobiety niedostępne emocjonalnie, choć w gruncie rzeczy sam dla siebie nie jesteś dostępnym - co nie? 😉 Czyż nie jest to wygodne, gdzie nie musisz być prawdziwie intymnym z drugim, czy nie jest wygodne ciągnąć za spódnicę panią duszek a potem się denerwować, że nie odpisuje? :) Zdajesz sobie sprawę, że również nie jesteś dojrzałym?

    Zastanów się nad sobą bo duszek rzadko się zmienia i nie jest Twoim zadaniem zmieniać duszka. Twoim zadaniem jest być na tyle dojrzałym i fajnym facetem by nie musieć ganiać duchów i się wściekać, że stają się niewidzialni i niedostępni a Ty pozostawionym z pytaniami "co tym razem źle zrobiłeś" "albo "widocznie jestem tak beznadziejnym, że nie zasługuje nawet na napisanie do widzenia".

     

    Problemem w skrócie, jesteś Ty a nie kobieta "kacper" - ona ma własne demony do przerobienia - ty się zajmij własnymi. I tak wiem, że to cholernie ciężkie wszystko ale piszę to do Ciebie nie jako z pozycji samego Ciebie tylko starszego, który ma kilka odpowiedzi, których aktualnie Ty nie miałeś ale już je również posiadasz.

     

    Zdrowia i z bogiem.

     

     

     

    Możliwe ale to samo mogę powiedzieć o innych ludziach. Nie umiem żyć, funkcjonowac. Stresuje się , pusto w glowie. Ta dziewczyna napisala żebym do niej nie pisal. A bylem mily, pierwszy raz w życiu wysłałem wiadomości głosowe i udawałem zainteresowanie. Z jej strony bylo nie i nie. Nie lubie ludzi, każdy mnie odrzuca i negatywnie wplywa. Nosze w sobie jakis żal, ból emocjonalny. Wizja wyjazdu gdzies wydaje mi się straszna, najwyżej zostanę bezdomny. Poddam się bo co mi innego zostało i tak kazdy ma mnie gdzies. Najgorsze lata życia. 

  12. 47 minut temu, Machine89 napisał(a):

    Autorze czytałem tylko pierwszy post i mam takie pytanie. Czy Ty próbujesz poznawać te dziewczyny tylko przez neta? Takie rzeczy załatwia się w realu. 

     

    Jak jesteś ze wsi (ja też stamtąd pochodzę) i masz ogólnie potrzebę kontaktu z ludźmi to wsiadaj w furę i jedź wieczorem do jakiegoś pobliskiego miasta powiatowego. Latem kręci się tam wieczorami od groma ludzi, na pewno kogoś poznasz, jak nie będziesz bał się nawiązać kontaktu. Widzę co się dzieje u mnie w małym miasteczku niespełna 30 k mieszkańców - wieczorami pełno młodych ludzi, którzy zjeżdżają się z okolicznych wsi. To do tych, którzy piszą, że jak się jest ze wsi to życie towarzyskie nie istnieje.

     

    Druga opcja to siłownia albo jakieś sporty walki. Tak też łatwo idzie poznać i się zakumplować zarówno z facetami jak i kobietami. Jak chodzisz w stałych godzinach i zazwyczaj są te same osoby to samo z siebie Cię zagadają, bo będą Cię już kojarzyć.

     

    Ogólnie nie trzeba migrować do Azji południowo wschodniej, żeby kogoś poznać. Przede wszystkim trzeba wyjść z domu do ludzi.

    Moje Miasto jest wymarłe,  nie ma nikogo oprócz starych ludzi dosłownie. Wychodzilem nieraz, nie ma żadnych wydarzeń, bylem w pubie raz który już zamknęli to tylko ja z kolegą bylem. Zagadywanie na ulicy jest dziwne zresztą nie wiem czy to dobry pomysł kazdy gdzies sie spieszy i słuchawki na uszy. Poprostu tylko wyjazd zostaje jakies wojewódzkie/zagranica  

  13. 6 godzin temu, _aDr_ napisał(a):

    W ogóle hitem jest tekst, że ona twierdzi teraz, chyba jednak jestem aseksualna XD. Proszę o scalenie postów, bo nie mogę edytować już.

    Nic nie wyszło z typiara. Ja naprawdę nie wiem jak ludzie sie poznaja, wkurwia mnie to wszystko 27 lat i prawik na zawsze. Co z tego jak mam dobry nastrój jak i tak kazda loszka olewa mnie, jak kiedyś nie rozumialem relacji to straszyły policja za to ze sie odezwałem albo tekst "nie pisz do mnie " no nie da sie 

  14. 2 minuty temu, smerf napisał(a):

     

    W Polsce brakuje około miliona kobiet statystyki są nieubłagane - to dla 1 miliona facetów spędzenie życia w samotności. Ja poza tym że jestem samotny już od dawna to przynajmniej coś tam poruchałem, ale widzę i mam świadomość jak spierdolony jest ten rynek. Współczuje młodym przeciętnym samcom, bo są wyrektowani już na starcie, po prostu tam gdzie są nie ma dla nich partnerek. Panie wolą założyć Tindera i szukać opcji za miedzą lub w większych miastach.

     

    Musisz spakować plecaczek i wyruszyć w świat do większego miasta. Sam planuje wyjazd od siebie, bo mimo że miasto 80 tys to nic tu sie nie dzieje są sami starzy albo bardzo młodzi ludzie.

     

    Tak wiem jak jest. Dołuje mnie to trochę, ale to rozsądna decyzja. Polska powiatowa wymiera, sam pochodze z przedmieść miasta o podobnej wielkości. Totalny brak atrakcji, jak są dziewczyny to z liceum. Rynek pracy typu kołchozy minimalna +200 zł. Nie da sie nie mieć depresji mieszkając w takim miejscu.

    • Like 3
  15. 8 minut temu, wielebny93 napisał(a):

     

    Ale co, z wyglądem coś nie tak? Jakieś deformacje masz? Wstydzisz się siebie?

    Zakładaj tindera i umawiaj się z brzydkimi, od czegoś trzeba zacząć - drastyczne, ale powinno być dobre na początek.

    One i tak będą mieć w dupie co do nich gadasz, dla nich będzie dużo, że w ogóle się z nimi umówiłeś.

    Nabieraj doświadczenia, Ty masz być nagrodą, nie ona. Masz siebie postawić na piedestale, później z ładniejszymi będzie łatwiej.

    Lecze się na trądzik. Skora sucha, krawia mi usta, z nosa leci krew. Rok temu zrobiłem se laserowa korekte wzroku. Jeszcze przedtem nosiłem aparat na zęby. Ogolnie lata zaniedbań. Teraz musze jechać do Niemiec w ciemno do pracy bo gdzie mieszkam nie znajdę nic. Żałuję że zmarnowałem tu kilka lat pracując za smieszna stawkę. Jestem spłukany i bez perspektyw. Jedyny pozytyw ze z rodzicami mam relacje w miarę dobre. Nie wiem kiedy mialbym mieć czas i chęci na poznawanie dziewczyn. Po mnie widać że jestem jakis "dziwny". Raz zagadalem do jednej to miala chlopaka, ale to dlatego ze wziąłem benzo i bylem wyluzowany. Ogolnie zareagowała śmiechem i powiedziała że nie może. I faktycznie miala chlopaka laska w moim wieku a jest z chłopakiem od 8 lat. Dla mnie jakis kosmos. Musiałbym w liceum szukac nie wiem 

  16. 2 godziny temu, wielebny93 napisał(a):

    Sorry, za to co napiszę, ale się rozczulasz nad sobą.

    Takiej pipeczki żadna dziewczyna nie będzie chcieć.

    27 lat, ostatni gwizdek na zbieranie doświadczenia z kobietami, jak słyszę te rady, żeby odpuścił i zajął się najpierw sobą to mnie coś strzela. Ile to potrwa, rok, dwa, pięć? I co? Obudzi się w wieku 32 lat, z może wyleczoną depresją, ale w kontaktach DM dalej ręka w nocniku.

    Nie użalaj się, marsz do psychiatry, w między czasie przełamuj bariery, spotykaj się z dziewczynami, żyjemy w świecie, gdzie poznać kogoś na spacer możesz w jeden dzień, baw się tym, spotykaj, ucz się tej gry, bo to gra słów, emocji. Jak mi ktoś powie, że tak się nie da - to zabije go śmiechem. 

     

    Nie wiem sam. Próbowałem wiele razy zmienic cos a potem zamykałem się w pokoju z którego nie wychodzę. Nie umiem żyć w społeczeństwie, czuje sie jak kosmita. Dla mnie kontakt z dziewczyna jest jak czarna magia. Zresztą niewiele mam do powiedzenia. Psycha zjechana , samoocena zerowa. Ogolnie pustka 

  17. 39 minut temu, WsiunzSuchej napisał(a):

    No lipa stary a weź opowiedz o swoim hobby coś co lubisz robić bo widzisz wokół takich rzeczy aktywnych są ludzie i trzeba umieć do nich dotrzeć musisz się nauczyć w rozmowę i zmień myślenie mówiąc że jesteś antyspołeczny nie pomoże ci to próbom zagaduj na ulicy ludzi o randomowe rzeczy np że ma fajne ktoś buty i pociągnij ciekawie small talk. Jeżeli chodzi o kobiety no to Divy to must have jak nie teraz to kiedy stary  obycia z prawdziwą naga kobietą ci brakuje nie musisz z nią nawet rozmawiać bo kasa mówi za ciebie. Jeżeli chodzi o podryw to tak samo gadka szmatka flircik puszczasz oczko miły dotyk. Całowałeś się kiedyś czy nie dobrnałeś do tego etapu? 

    Musze się wyprowadzić, mieszkam w dziurze powiatowej gdzie każda młoda osoba uciekła. Gdzie mialem poznac dziewczyny jak moi znajomi mają ten sam problem a w szkole średniej same chłopy ? Stary ja z samica nie rozmawiałem oprócz kasjerki w sklepie 

  18. 5 minut temu, GriTo napisał(a):

     

    Chwila, sam odkryłeś czy mas zdiagnozowaną?

    Jeśli tak, to podjąłeś leczenie?

     

     

     

    Jeśli tak, to po co Ci dziewczyna, skoro musisz

    skupić się, i zająć się sobą / pomóc sobie?

    Lecze sie. Biore tabletki, chodzilem na psychoterapię ale żadna w dluzej perspektywie nie pomaga. Dobra tylko chodzi o to żeby sobie ułożyć zycie, poznawac ludzi a nie stać w miejscu. Do końca życia moge brac tabletki 

  19. Panowie jak to jest, 27 lat chlopak. Może introwertyczny, po latach odkryłem ze mam depresje i generalnie byłem aspołeczny. Miałem z 2 znajomych podobnych do mnie tylko. Czemu nie potrafie poznac żadnej dziewczyny ? Próbuje pisać, przełamałem się wysyłając wiadomości głosowe ale kazda mnie olewa i ghostuje. Jakbym miał polegać na własnych doświadczeniach uznałbym że niemozliwe miec druga połówkę. Nie rozumiem tego spoleczenstwa, relacji. Nic mi nie wychodzi. Nie wierze w brednie typu ze trzeba być programista, zwiedzić półświata , dodawać zdj na instagrama gdzie się było bo na to kobiety leca. Chcialem poprostu poznawac koleżanki, nie mam nawet jak zbierać doświadczenia. Ostatnia moja dekada zycia to porażka szkoła następnie kołchoz. Kazdy weekend w domu bo mieszkam na zadupiu. Jak wychodzilem gdzies do nikogo nie było. Nic sie nie dzieje. Pracowalem trochę stracilem sens i wylądowałem na bezrobociu. Nie widze innych szans poza emigracja jak nawet głupiego spotkania zresztą tak późno bo w tym wieku 27 lat nie jestem w stanie ugrać. Czuje sie jak stary dziad, nie wyszalałem się ani nic. Prawiczek który z dziewczyna nigdy nie rozmawiał. 

    • Like 2
    • Smutny 1
  20. Hej, Piszę z dziewczyną około 20 lat. Sam mam 26 lat, mam z nią kontakt od aplikacji randkowej. Chodzi o to ze nie umiem totalnie zainteresować sobą dziewczyny. Nie wiem jak innym to sie udaje ale mam wrażenie że musialbym być jakis supermenem, prowadzic intensywne zycie, pełno znajomych, zdobywać góry. Powiedzmy szczerze takich ludzi jest garstka wiekszosc jest normalna. Ucze sie dopiero poznawania, nie może to być aż takie trudne. Slucham Radia Samiec od 2016 roku, wiem o co chodzi w związkach tylko teoria ogólnie namąciła mi w głowie. Większość uczy się przez praktykę i spontanicznie. Mam na uwadze jaki nie powinienem być czyli zaborczy, odpisuje niezbyt często. Jestem normalnym chłopakiem który wchodzi w życie, jak mam zainteresować tą dziewczyne o czym rozmawiać? Czytam co należy, wzbudzać emocje, pytać się, odwoływać się do tego co powie. Ale nie mam pomysłu. Ja nigdy nie bede miał dziewczyny z jakiegoś powodu nawet się nie spotkam mimo ze nie jestem jakimś patusem. Całkiem dobrze wyglądam, dużo czytam itp. Dodam ze daje jakies serduszka do wiadomości i wysyłaliśmy wiadomości głosowe to dopiero nowa znajomość. Zwykla relacja jakich będzie wiele. Ehh ale pewnie do 30 nikogo nie poznam. Mam duże zaniedbania, bylem skryty itp. Znam wielu ludzi którzy są samotni a dobrze wyglądają, ćwiczą.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.