Skocz do zawartości

fryttek

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia fryttek

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. Dokładnie a jest to dla mnie problem bo robi się z tego koło. Jem słodycze -> mam brzuszek -> wstydzę się wyjść na basen -> jem słodycze itd. Jakiś czas temu udało mi się całkiem odejść od cukru na około 2 miesiące, biegałem 5-10km, ćwiczyłem brzuch zgodnie z taką aplikacją na androida ale koniec końców wróciłem do tego co było. Mimo, że mam jakieś 23-24 bmi to mam ten lekki brzuszek i przestałem chociażby pływać bo się wstydzę. Dzięki, coś w tym jest i na pewno obejrzę ten filmik. Gry komputerowe ale to tak jak pisałem uzależnienie i raczej służą mi od dłuższego czasu w przyspieszaniu czasu. Wiesz - przyjdę po pracy, odpalę grę i zaraz się robi późno. Mam wtedy szybciej do np. wyjazdu w góry czy czegoś innego. Lubię chodzić, w ciekawych miejscach, przy wspaniałych krajobrazach mógłbym całe dnie tak spędzać. Pisząc chodzić mam na myśli taki marsz 5-6km/h. Fajnie mi się jeździ samochodem, też mógłbym jechać x godzin dziennie, ale szkoda mi pieniędzy na paliwo i ograniczam się Przeczytałem za dzieciaka całą Sagę Wiedźmina, grę też przeszedłem z dodatkami. Generalnie to lubię czytać ale ostatnio ciężko mi się za to zabrać. Wszędzie w koło mam hałas - na ulicy, w domu i też mi się szybko odechciewa. Zaczynam jakąś książkę jak mam chęci a potem do niej nie wracam i mam na kindlu takie pozycje przeczytane w 5-10 procentach. Mieszkam w małym mieście, takim do 10 tys., generalnie to nic tu nie ma. Brak strzelnicy, siłowni, są co prawda jeziora w okolicy ale tak jak pisałem wyżej - nie pływam ostatnio. Do większego miasta z 50km, bliżej morza niż gór. Podłapałem ostatnio pomysł na spróbowanie pływania kajakiem ale odrzuciłem bo takie same mam odczucia jak z pływaniem. Generalnie to miałem tylko kilku kolegów i wiem co robią - albo zagranica albo miasto w odleglejszej części Polski. Czasami popiszemy przez jakiś komunikator, np. na steam ale nie wybierają się do kraju. Jak jadę na urlop to też zazwyczaj wszędzie chodzę sam, nie przeszkadza mi to ale wiadomo zawsze byłoby raźniej. Niestety ciężko znaleźć kogoś z podobną zajawką na góry. W moim wieku to albo imprezowanie albo zakładanie rodziny.
  2. Witam serdecznie. Mam 25 lat, dobry zawód techniczny, przyzwoitą pracę i studiuję zaocznie w tym kierunku, jednak od pewnego czasu czuję, że w pewnych sferach stoję w miejscu. Niestety mieszkam jeszcze z rodzicami bo jest mi tak wygodniej i mogę zaoszczędzić jakieś grosze, planuję po studiach się wyprowadzić. Generalnie od jakiegoś czasu strasznie się rozleniwiłem, straciłem zapał do czegokolwiek taki fizyczny. Tzn. chęci mam ale szybko tracę zapał, ciężko mi się ruszyć i to zrealizować. Moje życie wygląda teraz tak: praca -> jakieś zakupy czy załatwienie obowiązkowych spraw -> powrót do domu -> leżenie na kanapie, komputer -> spanie. Czasami dochodzi jakaś tam nauka na egzamin i weekendami sporadycznie uczelnia. Ostatni raz byłem z laską jakiś rok temu poznaną na portalu randkowym, pierwsza randka, seks i potem zakończyłem temat. Wydała mi się strasznie pusta (wtedy jeszcze nie trafiłem na to forum by pewne rzeczy zrozumieć), bez jakiegokolwiek hobby czy rozwoju ponad jej technikum i pracy na produkcji z ukrainkami. Potem skasowałem tam konto i dałem sobie spokój z dziewczynami. Zauważyłem od jakiegoś czasu u siebie 4 uzależnienia: papierosy, komputer, cukier i masturbacja. Czytałem już trochę na ten temat, jak sobie z tym radzić i niestety jest wbrew moim początkowym wyobrażeniom wręcz niemożliwie. Jakieś trzy miesiące temu rzuciłem fajki, jakoś mnie naszło jak jechałem autem i wywaliłem na pobocze prawie całą paczkę z postanowieniem, że to ostatnia. Ze dwa tygodnie temu miałem chwilę słabości i ponownie wróciłbym do nałogu, gdyby nie to że zupełnie przestały mi "smakować", normalnie wypaliłem w ciągu godziny ze 4 fajki i wyrzuciłem kolejną paczkę. W ogóle mnie nie uspokoiły i tylko czułem popielniczkę w ustach. Koniec końców zostały mi 3 uzależnienia, próbowałem walczyć z każdym z nich ale powracałem do tego po pewnym czasie. Mam hobby, które niestety ze względu na lokalizację mogę realizować tylko kilka razy w roku - trekking i wspinaczka górska, jednak mam w najbliższe góry 400km. Trenuję czasami marsz, trucht w płaskim, leśnym bądź polnym terenie aby po przyjeździe w góry bez problemu przejść jak najwięcej. Jednak w ciągu ostatnich miesięcy robię to tylko 1-2 razy w tygodniu po 1-3 godziny na wyjście. Znajomi? Tylko w pracy bądź na studiach i to głównie znacznie starsi, czyli odpada jakaś przyjaźń. Niestety fachowcy się starzeją i zawsze jestem najmłodszy. Z tymi z lat szkolnych straciłem kontakt i jest to raczej nieodwracalne. Poza tym praktycznie nie piję od +-5 lat a to w tym wieku utrudnia życie towarzyskie. Tu właśnie prosiłbym o jakąś wskazówkę, jak coś zmienić z moim lenistwem, słabą wolą i ogólną stagnacją w życiu. Oczywiście widzę, że zawodowo się rozwijam itd. ale życie to nie praca a według mnie praca nie ma większego znaczenia bo liczą się pieniądze za nią, kto by pracował za darmo? Przepraszam za ten chaos ale piszę coś takiego pierwszy raz, do tego z głowy.
  3. fryttek

    Witam

    Cześć wszystkim, jestem Grzesiek. Obserwowałem to forum od jakiegoś miesiąca czytając różne historie, czy porady i postanowiłem również prosić o jakieś wskazówki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.