Skocz do zawartości

Ewka

Samice
  • Postów

    314
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Ewka

  1. Czy uważasz, że wśród "nas" (BS) są w większości w porządku ludzie i na podstawie kilku szurów nie należy osądzać całego środowiska, a jednocześnie "ich" (feministki) oceniasz na podstawie kilku szurów?
  2. Niestety, środowiska są oceniane na podstawie tych, co najgłośniej krzyczą. Jest to oczywiście krzywdzące dla ludzi, którzy nie mają aż tak radykalnych poglądów. Myślę, że na forum jest wielu fajnych facetów i babek, którzy nie krztuszą się jadem, gdy widzą płeć przeciwną i walczą w słusznej sprawie. Dokładnie tak samo jak wśród środowisk feministycznych.
  3. Co do kolorów na głowach (uzgodnijmy, bardzo proszę, że mówimy tylko o włosach na głowie ) to nie wiem, ale męska nadwaga temu forum nie jest obca
  4. Założę się o okrągłe 2,99zł, że szalone feministki byłyby tym porównaniem tak samo urażone. I wcale mnie to nie dziwi, bo BS to lustrzane odbicie Szalonych Feministek.
  5. Czytam to forum z tego samego powodu, z jakiego czytam Codziennik Feministyczny, Dziewuchy Dziewuchom i Seksizmu naszego powszedniego. Tak jak niektórzy oglądają horrory, bo lubią poczuć nutkę strachu tak ja lubię poczuć nutkę, a właściwie całą symfonię, cringe'u. Oczywiście, zarówno BS jak i CF zwracają uwagę na istotne problemy: seksizm, niesprawiedliwość sądów, problemy społeczne, ale, moim zdaniem, i jedne i drugie ( i wszystkie radykalne stanowiska, które lubują się w podziałach ludzi) są społecznie szkodliwe i przynoszą więcej szkody niż pożytku. @Wielokropek"Forum pokazało mi przed jakimi mężczyznami mam uciekać w podskokach" U mnie podobnie. Dzięki forum jestem ogromnie cieszę się, że mój partner nie wpisuje się w forumowy typ alfa smalca, że w związku nikt nie musi "trzymać ramy", znaczyć terenu, węszyć podstępu ani urządzać innych cyrków. Cieszę się, że nie trafiłam w realu na takie zbiorowisko ludzi. *czasem ostro zrytej
  6. ??? Najeźdźca to nie pozycja, najeźdźca to komiks. https://images.app.goo.gl/A8FcYQKsAvPxUxTn8
  7. A teraz pytanie do tych, co uważają, że wolnej woli nie ma. Jak to łączycie z odpowiedzialnością za własne czyny?
  8. I został powtórzony z użyciem rezonansu magnetycznego oraz bezpośredniego zapisu z kory mózgowej. Wyniki były podobne.
  9. Pytanie do osób, które są za istnieniem wolnej woli: Jak łączycie ten pogląd z wynikami badań Benjamina Libeta? Dla niezorientowanych: Probanci musieli nacisnąć jeden z dwóch przycisków: lewy lub prawy i zaznaczyć przy pomocy zegara, kiedy podjęli tę decyzję. Dane z ich mózgów jednoznacznie pokazały, że od 0,5 do aż 7 sekund przed tym, jak probanci zadeklarowali wybór, w ich aktywności mózgowej ten wybów już istniał.
  10. To nie było szyderstwo. To była humorystyczna odpowiedź a lekkie heheszki nie przeszkadzają mi w prowadzeniu dyskusji na jakikolwiek temat na kultularnym poziomie. Wracając do tematu poważnego: czy to, że wykazałeś się brakiem poczucia humoru, kultury i chamstwem w stosunku do mnie to była Twoja wolna wola, czy było to zdeterminowane?
  11. Nie jestem deterministką. Wstajemy, bo chce się SIKU. @rycerz76 I pozamiatane ?
  12. Idąc dalej dlaczego posiadając wolną wolę nie mogę w tym momencie zmienić się w Angeline Jolie? no bo wolna wolna to nie magiczny dodatek hypujący postać w RPG. Wolna wola zakłada, że w sposób wolny, niczym nieograniczony dokonujesz wyborów życiowych. A nie, że masz supermoce bo tak sobie wymyślisz. Dokładnie tak.
  13. Temat jak temat. Kilka miesięcy temu mnie zainteresował, jestem ciekawa jak ludzie z różnych środowisk itd. to widzą. To chyba nie do mnie, bo ja nie wierzę w wolną wolę. Rodzaj śmierci możesz sobie wybrać, zrobiło to już wielu samobójców. Skąd ten pomysł? Wolna wola =/= wszechmoc. Skoro nie znajdziesz wystarczająco siły, to możesz, czy nie możesz?
  14. Teraz dodam od siebie tylko jedno, jak się zbierze więcej odpowiedzi to odpowiem na zawarte w temacie pytanie. Otóż na forum (ale nie tylko) nihilizm pojawia się jako jeden z aniołów degrengolady tego świata, gdzieś między złymi feministkami, 5G, Żydomasonerią, LGBT i reptilianami. A przecież nihilizm jest bardzo szczęściodajną drogą.
  15. Wierzysz, że posiadasz wolną wolę? Jeśli tak, to dlaczego? Jeśli nie, to dlaczego? Dla uściślenia, za Wikipedią: Wolna wola – zdolność podmiotów do dokonywania wyborów bez ograniczeń ze strony różnych czynników.
  16. @NimfaWodna co do mnie nie dotarło? Na kontynuację wątku czekam z niecierpliwością, chociaż opis wodnika nie był tak zabawny jak koziorożca.
  17. Wczoraj przejrzałam moje konto na Filmwebie. Mam ponad 100 filmów na liście do obejrzenia ? A na czym? Co musiałoby się zadziać, żebyś uznał, że odniosłeś porażkę jako rodzic, żebyś poczuł rozczarowanie relacją ojciec-dziecko?
  18. Huhu, byle tylko nie wejść w szkodę z jakąś Triadą, bo będzie wojenka. A tak poważnie, mało to samotnych seniorów żyjących w nędzy, co nie ma kto im zrobić zakupów? Gdzie są ich dzieci?
  19. @leto @CrazyWitch Piszecie, że dzieci są na całe życie. Niestety, nie brakuje dzieci, które odwracają się od swoich rodziców, zrywają kontakt, są "wyrodnymi dziećmi". Z drugiej strony dziecko może nie mieć złych zamiarów, ale przez wyprowadzkę na inny kontynent lub pracę, kontakt może być bardzo ograniczony i dla samotnego rodzica dalece niewystarczający. Do tego umrzeć można w każdym wieku. Nie piszę tego na poparcie mojego punktu widzenia, jedynie nie zgadzam się z tym, że dziecko jest na całe życie. Jak masz pecha, zostawi Cię żona/mąż, potem partner/ka, jedno dziecko umrze, a drugie Cię oleje i wyjedzie do Chin ćwiczyć się na buddyjskiego mnicha i tyle ze szczęśliwej rodzinki.
  20. @NimfaWodna tl;dr, ale jestem kozłorożcem i omiotłam wzrokiem ten tekst i tak: 1. Skorpiona - tajemnice, seks i śmierć czyli skorpiony to idealny materiał na nekromantę. I nekrofila. 2. raczej nie znają się na żartach Jest dokładnie odwrotnie! Ja mam po prostu ogromnie wysublimowany gust heheszkowy i śmieszą mnie tylko żarty o Żydach, Hitlerze, Żydach i Hitlerze, Murzynach, Azjatach, Komunistach, Homoseksualistach i martwych płodach. 3. W tym znaku są kobiety wielkiej urody O, jednak horoskopy mówią prawdę! 4. Koziorożce mają stosunkowo grube kości Dokładnie tak! Nie jestem gruba! Mam grube kości!
  21. @leto Okej, a możesz opisać, jak Ty to widzisz? Szczególnie chodzi mi o rozwinięcie tego: "Zabrzmiało to co najmniej dziwnie. Dzieci jako uzupełnienie związku? Serio", ale też stosunku partnerstwa do rodzicielstwa.
  22. Nie chodzi o to. Chidzi o to, że po wyprowadzce dziecka zostajesz z żoną w czterech ścianach. Jeśli przez 18 lat z żoną mówiliście głównie o tym, kto odbierze dziecko ze szkoły, kto odrobi z nim lekcje, kto zawiezie do kina, a zaniedbujecie siebie nawzajem- romantyczne wyjscia, seks, znajomi, wspolne spedzanie czasu we dwoje, czas tylko dla was, to znika więź między wami. Przestajecie być mężem i żoną (partnerem i partnerką, obojętnie), a stajecie się tylko mamą i tatą. Nagle oprócz dziecka niewiele (lub nic) was nie łączy. Ja ogólnie w temacie miłości mocno zgadzam się z Biblią, a dokładniej z Szustakiem (YT Langusta na palmie). Choć jestem antyklerykałem, antyreligijnym szatanem i ateistką, w kwestii miłości partnerskiej Biblia jest moim zdaniem piękna (gdy wywali się Boga) i na tym też opieram swój pogląd. Więc tak, dla wierzących dziecko jest owocem miłości, celem związku. Ja bym raczej powiedziała, że jest dodatkiem do związku. Tak czy siak, związek>dziecko.
  23. Tu nie chodzi o żadne białorycerstwo, a tylko wskazanie, że żona ma być ważniejsza od dzieci. Ale dzieci wychodzą z domu w wieku 18 lat, a Ty zostajesz z żoną. Jeśli nie byliście dla siebie najważniejsi przez te 18 lat (czyli małżonek>dziecko), to czeka was syndrom opuszczonego gniazda i najpewniej rozwód. W zdrowym związku, gdzie przez 18 lat życia dziecka małżonkowie byli dla siebie najważniejsi, a dziecko było uzupełnieniem (nie klejem, nie czyms na piedestale) miłości, takie ultimatum nie zostanie wypowiedziane. Z całego serca życzę tego Tobie i Twojej ewentualnej córce!
  24. Zgadzam się w 100%. Mam szczęście mieć fantastycznego ojca, który spełnia wszystkie te punkty. Odniosę się do kilku punktów: 1. To niesamowicie ważne. Emocji jakie córka kojarzy z ojcowską miłością będzie szukała w swoich partnerach. Ja dostałam od niego miłość spokojną, ciepłą, bezwarunkową i tego samego szukałam wśród mężczyzn. Dlatwgo właśnie nigdy nie ciągnęlo mnie do badbojów i innych idiotów. 2. Prawda, mój ojciec nigdy nie mówił źle o matce, zawsze ważył słowa. Nawet w czasie rozwodu i po nim, mimo, że matka nastawiała mnie przeciwko niemu i robi mu świństwa do dziś. 6. To to, za co jestem mojemu ojcu najbardziej wdzięczna. On mnie zawsze wspierał, a matka krytykowała. Chciałam strzelać, a matka mówiła, że to niedziewczęce i niebezpieczne. Oczywiście jak zdobywałam medale i jeździłam na zawody, to była dumna i się chwaliła. Chciałam zacząć grać na instrumencie, to nie, bo mam się skupić na maturze. Ojciec poszedł do nauczyciela i spytał, jak on to widzi. Potem wspierał, chodził na koncerty, chciał odwołać swój urlop, by być na moim egzaminie końcowym. A matka zaczęła się chlubić moimi sukcesami dopiero, jak wyjechałam na studia za granicę. Wcześniej bojkotowała, robiła krzywe akcje w szkole muzycznej. Masakra. Potem rzuciłam studia w Polsce. Matka dostała ataku szału, prawie mnie wydziedziczyła, ojciec powiedział, ze sama wiem, co jest dla mnie najlepsze i że zawsze mogę na niego liczyć. Zawsze mogłam mu o wszystkim powiedzieć, wiedziałam, że mnie w spokoju wysłucha i doradzi. Takich rodziców życzę każdemu dziecku. Wspierających. 9. Bardzo ważne. Mój ojciec, gdy byłam już z moim pierwszym chłopakiem, spytał, czy się zapezpieczamy. I tylko tyle. Matka mówiła przy mnie rodzinie, że się puszczam zamiast się uczyć. 11. Bardzo, bardzo ważne. Jestem w moim trzecim związku, mój ojciec poznał wszystkich moim chłopaków. Gdy mu się jakiś podobał, to mi to mówił, gdy nie, przemilczał. Zawsze twierdził, że dopóki ja będę danego faceta kochać, on będzie z nim chętnie pić piwo ? Mój ojciec nigdy mnie nie uderzył, matka potrafiła mnie zlać szczeblem od łóżeczka dziecięcego. Nietrudno się domyślić, że z ojcem dalej rozmawiam o wszystkim, a z matką o pogodzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.