Skocz do zawartości

Tavi

Użytkownik
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Tavi

  1. Ok, kupie i zapytam jak zatrzymać tą karuzele śmiechu ?
  2. Skoro nie interesuje Cie ten temat oraz nie posiadasz wiedzy w tym temacie to w jakim celu się tutaj wypowiadasz?
  3. Coraz częściej przewija się na tej stronie nazwa arch, to jakaś forumowa obelga czy paranoja zakorzeniona przez byłego użytkownika? Nie jestem żadnym archem więc nie rozumiem skąd wzieło się u Ciebie takie przypuszczenie?
  4. Witam Was bracia Otóż poszukuję lektur "zakazanych", o praktykach ezoterycznych i tajemnych stowarzyszeniach ,odrazu uprzedzam, że nie mam zamiaru bawić się w jakieś wywoływanie duchów tylko mam chęć zaznajomienia się z tymi informacjami w celu rozrywki i odbioru jako fikcji literackiej. Reasumując szukam nazw, dostępów do książek i wiedzy której nie znajdzie się w księgarniach, o tajnych stowarzyszeniach oraz ich praktykach. Z góry proszę o zaniechanie komentarzy typu " Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz" z racji tego, że gdybym chciał tego nie wiedzieć i lepiej spać, to nie szukałbym informacji. Istotnym faktem jest to, że oprócz dodania tematu na forum sam szukam wyżej wymienionych rzeczy, więc nie jest to przejawem lenistwa a inną drogą pozyskiwania informacji, być może od braci których również pociągneła do tego ciekawość a są bardziej obyci w tym temacie.
  5. Gdzie można zobaczyć więcej takich ciekawostek jak ten graf z linku?
  6. W przypływie wolnego czasu przeglądając internet wtrafiłem na nagranie o aplikacji Randonautica. Z obejrzanych materiałów wynika na to, że jest to aplikacja w której musimy podać coś co chcemy znaleźć i aplikacja pokazuje nam koordynaty. W internecie można znaleźć jak ludzie wtrafiają do dziwnych miejsc kierowani tą apka bądź spotykają dziwnych i niebezpiecznych ludzi. Co myślicie o tej apce, eksperyment rządowy, dobry chwyt marketingowy czy aplikacja utworzona przez jakąś grupe popaprańców w celu dokonywania przestępstw bądz chwalenia sie nimi?
  7. To jest chore, rodzina powinna się wspierać i chcieć dla siebie jak najlepiej,cieszyć się ze swoich sukcesów i swoich bliskich, nie jestem na chwile obecną wstanie ogarnąć czemu tak się dzieje.
  8. Dlaczego bliskie bardzo nam osoby z kręgu rodziny, starają się sprawić żebyśmy byli stale dręczeni przez poczucie winy? Dodatkowo, dlaczego te osoby chcą stale pokazywać, że do niczego się nie nadajemy i wyszydzać na wielu płaszczyznach przy każdej okazji? Co jest powodem tych zachowań? Jaki jest ich cel? Dlaczego rodzina zachowuje się w ten sposób do krewnego?
  9. Postaram się odsłuchać, z polskiej rap sceny słucham tylko kilku artystów a VNM jakoś mi nie podchodzi ale sprawdze album może przypadnie mi do gustu.
  10. Dziękuje panowie za odzew i rady. Chcąc nie chcąc sytuacja zdrowotna teraz zmusiła mnie żeby mocno odpuścić na tydzień. Naszedł mnie także wniosek, że to ja kreowałem sam na siebie wielką presje myśląc, że jak czegoś nie zrobie to wszystko to na co pracuje przepadnie. I to doprowadziło do wypalenia fizycznego i psychicznego. Doszło wkońcu to do mnie, odpoczynek i wyluzowanie jest istotną częścią naszego życia. Bo co gdyby nie on, zapierdalamy tylko po to aby zapierdalać? Teraz postaram się wprowadzić w życie nurt "miej wyjebane na wszystko, ale jednocześnie rób co musisz, aby osiągnąc swój cel"
  11. Ile ludzi tyle przypadków. Przykładowo: Biedni: - zostali potraktowani w sposób upokarzający przez osoby o lepszym statusie materialnym - brak im odwagi oraz samozaparcia do poprawy swojej sytuacji na rynku pracy tym samym deprymując osoby które to zrobiły bądź chcą zrobić - zostało im wpojone od dziecka, że bycie kimś kto posiada wiecej pieniędzy jest złe, bo ta osoba pewnie je ukradła bądź zrobiła coś nielegalnego żeby je zdobyć - gloryfikowanie swojego stanu finansowego i ogólnej sytuacji życiowej jako odznake szlachetności itd np. "Ja może tyle nie zarabiam, ale chociaż jestem uczciwy" - potraktowanie takiej osoby jako kogoś gorszego sortu tylko ze względu na brak mgr. przy naziwsku Teraz spójrzmy z perspektywy bogatych: - jeżeli ktoś majętny sam dochodził do majątku to nie raz sie spotykał z ciągnieciem w dół przez swoje otoczenie - nadużywanie życzliwości typu "Ty tyle zarabiasz, nic Ci nie zaszkodzi jak dasz staremu koledze dwie stówy, no chyba nie odjebało ci juz od pieniędzy,co?" - wychowywanie w już zamożnej rodzinie i nie rozumienia wartości pieniądza "bo mama i tata i tak dadzą" - zazdrość wśród starego otoczenia i tym samym celowe obrzucanie gównem człowieka któremu ciężką pracą się udało polepszyć swój stan materialny - wychowywanie w zamożnej rodzine która przekazała złe wzorce odnośnie ludzi o gorszym statusie materialnym - studiowanie gówno kierunków byle uzyskać mgr. przed nazwiskiem i szczycić się, że jest sie "elitą" - zapiepszanie jak beduin po to żeby zdobyć wykształcenie (praca, utrzymywanie się, studia zaoczne) i przytyki ze strony mniej ambitnego otoczenia Takich przypadków można wymieniać bez końca, obie strony po prostu nakręcają tą karuzele spierdolenia i to będzie się ciągnąć do momentu aż nie uderzy jakiś potężny kataklizm i ludzie nie bedą zmuszeni do współpracy, chociaż i wtedy pewnie znajdą się toksyczne osobniki.Pomimo tego, że świat to w dalszym ciągu jedna wielka dżungla wszędzie znajdą się wyjątki od reguły, gdzie osoby z obu kast będą potrafiły w dalszym ciągu być dobrym człowiekiem. Moim zdaniem, złotym środkiem na to całe spierdolenie jest zachowanie ostrożności oraz "bojowej gotowości" na ludzi którzy będą ciągnąć w dół i atakować z zazdrości lub innych własnych pobudek, a pięlegnacja znajomości z ludźmi dobrymi. Jestem zdania, że czas i trudne chwile weryfikują znajomości i trzeba mieć świadomość tego, że od życia ( a w szczególności od innych ludzi) można dostać w dupe ale jednocześnie też mieć świadomość tego, że my również jesteśmy w stanie oddać cios.
  12. Witam wszystkich. Chciałbym zapytać się użytkowników forum którzy mieli podobny problem jak ja. Tym problemem jest to, że nie potrafie odpoczywać. Chodzi o to, że żyje bardzo intensywnie i nie raz odliczam do momentu kiedy będe mógł wyluzować całkowicie, gdy taki moment przychodzi mam wyrzuty sumienia, że odpoczywam a się nie rozwijam. Czuję, że potrzebuje odpoczynku, takiego totalnego czyli czytanie książki (opowiadanie bądź tytuły nie mające nic wspólnego z rozwojem), pogranie w gre na komputerze lub inna czynność która pozwala odpocząć psychicznie i fizycznie, gdy już wykonuje którąś z tych czynności to z tylu głowy mam, że jednak mógłbym lepiej wykorzystać ten czas i mam wyrzuty sumienia, rodzi się z tego błędne koło i zabiera mi to mnóstwo energi. Jak poradziliście sobie z czymś takim? Jakie są sposoby żeby chociaż na jeden dzień mieć na wszystko wywalone i konkretnie wyluzować?
  13. Tavi

    Narodziny.

    Mały wilcze zjawia się na świecie nie mając pojęcia co na nie czeka jego rodzicami są wilki, lecz z zachowań prześwituje im lico człowieka bezbronne, bez krztu doświadczenia małe wilcze zdane na łaske swoich rodziców oraz losu odchylenia. Mały wilk szybko sam sie uświadamia tak los uznał, że on musi gdyż własna rodzicielka i ojciec małego wilka życie, starają sie zdusić zakrwawiony, poraniony, zawiedziony nie ukrywa cierpkich łez w akompaniamencie cierpienia oprócz krwi czuje także, kwitnący bez. Niczym kwitnący bez on żyć i rozwijać się musi choć jest mały to nie da się zdusić. płacze, jednak jest sam, zaciska kły płakać już nie będzie bo teraz jest zły. Wiatr wieje, oprócz piasku zesłał również przeciwności mały wilk ucieka by im sprostać ucieka pełen złości pełen ran na ciele, więcej na umyśle radzi sobie polegając wyłącznie na zmyśle. Lata mineły, wilcze stało się wilkiem wilkiem pełnym blizn i wciąż złym życie eksponowało jego ślepia oraz wielkie kły pewnego dnia wrócił do watahy i teraz gdy mineły laty potrafi sie bronić nie boi sie mamy i taty był wiele silniejszy, lecz ich zaduszenie na nic mu się nie nada wie że jest najpotężniejszym wilkiem tego stada spotkanie z nimi było nieme obyło się także bez łez Nie czuł już krwi a tylko dumę i kwitnący bez.
  14. Ciekawe. Temat mnie zainteresował po obejrzeniu dokumentu " Fall Cabal" do którego podchodze z dystansem ale jednak nie które fakty w nim zawarte są wyraziste. Znacie jakieś wiarygodne źródła odnośnie syjonizmu i tajnych stowarzyszeń?
  15. Bingo. Dziękuje za informacje. Jest to fragment "Protokoly mędrców syjonu" ale wydanie z 1919 roku. Jestem ciekawy na ile informacje przedstawione w niej odnoszą się do rzeczywistości. Skoro ma się takie plany to strzałem w kolano byłoby wpuszczanie jakich kolwiek informacji do opini publicznej więc wydaje się to troche absurdem.
  16. Witam, dziś wtrafiłem na informacje które mnie zaciekawily i chciałbym przeczytać całość. Niestety nie zostało podane źródło więc wychodze do Was z pytaniem czy wiecie skąd one mogą pochodzić? " § 13. Tajemnica nauki ustroju społecznego. Nauka o prawidłowpściach ustroju społecznego, do którego tajników nie dopuszczamy gojów, wykazałaby wszystkim, że miejsce i praca sama winny być zachowane dla określonych sfer jeżeli dążyć mamy do tego, by praca nie byla źródłem męki ludzkiej, spowodowanej przez nieodpowiednie do danego rodzaju pracy wychowanie. Studiując tę naukę, narody zaczną dobrowolnie ulegać władzy oraz wprowadzonemu przez nią ustrojowi państwowemu. Przy obecnym stanie nauki i przy stworzonym przez nas jej kierunku, lud wierzy ślepo drukowanemu słowu, żywi, wskutek nieświadomości swej i podsuniętych mu pojęć błędnych, nienawiść do wszystkich stanów, które uważa za wyższe, bowiem nie rozumie znaczenia każdego stanu. "
  17. Redpill i wiedza z forum to raczej wskazówki do lepszego życia a nie droga sama w sobie. Ciągłe skamlanie o to że nie jest sie chadem tłumaczeniem na swoje lenistwo. Jak tak bardzo boli Was dupa @Analconda @bassfreak , że na świecie są ludzie którzy mieli lepszy start niż Wy to życze powodzenia, najlepiej zaszyjcie sie w piwnicach, walcie konia i dalej bądźcie sfrustrowanymi ofiarami losu na własne życzenie. Jako facet nie wytrzymałbym z Wami 10 minut a co dopiero kobieta której cipke uważacie za meritum sukcesu życiowego. W dobie internetu na wyciągniecie ręki macie przykłady ludzi którzy pomimo swojej nie sprzyjającej aparycji osiągali sukcesy w przeróżnych dziedzinach i zakładali rodziny. Bycie mężczyzną nie zależy od lini szczęki itd. ( co oczywiście nie wyklucza dbania o siebie) a od gotowości do podjęcia działań które mają na celu poprawe naszego życia i uczynienie go ciekawszym. Mentalność życiowego podnóżka nie sprawi, że nagle osiągniecie sukces albo staniecie sie tymi swoimi chadami, sami wpierdalacie sobie kij między nogi. Polecam obejrzeć wszystkie części Ojca Chrzestnego. Pięknie jest tam ukazane to, jak facet nie użala się nad sobą , tylko myśli i działa w celu poprawy swojej sytuacji ( Vito oraz Michael) oraz jak żałośnie wyglądają ludzie leniwi, użalający sie nad sobą (Fredo).
  18. Kolejny treściwy materiał, dobra robota.
  19. Dobry materiał, tak trzymać. Fajnie by bylo jakbyś omówiła szerzej czakram splotu słonecznego.
  20. Żyjemy w czasach gdzie przeważnie wszystko mamy zapewnione w jakimś stopniu z dolnych struktur piramidy potrzeb Maslowa. Czyli nie chodzimy głodni, kiedy jest nam zimno to się ogrzewamy w ciepłych domach , kiedy jest nam ciepło to się chłodzimy klimą, jedzenia mamy pod dostatkiem w marketach itp. Warto się zaznajomić z eksperymentem Calhouna : Założenia Doświadczenie polegało na stworzeniu populacji myszy, składającej się najpierw z ośmiu osobników, idealnego środowiska do życia. Myszy miały nieograniczony dostęp do pożywienia, wody i materiałów do budowy gniazd, z ich środowiska usunięto wszystkie drapieżniki, a także zapewniono im opiekę medyczną, by uchronić populację przed chorobami zakaźnymi. Jedynym ograniczeniem była powierzchnia – klatka o podstawie kwadratu o bokach długości 2,7 metra i wysokości 1,4 mogła pomieścić maksymalnie 3840 osobników. Przebieg Eksperyment trwał 1588 dni. Jego przebieg podzielono na cztery fazy: I . Okres przystosowywania się – trwał do 104 dnia, kiedy to urodziły się pierwsze myszy nowego pokolenia. Jest to najkrótsza faza eksperymentu. W tym okresie myszy dokonały podziału terytorium i zaczęły budować pierwsze gniazda. II . Okres gwałtownego rozwoju – trwał od dnia 105 do dnia 314. Liczebność myszy dubluje się co 55 dni. Osobniki dominujące, których pozycja społeczna jest wyższa, posiadają liczniejsze potomstwo niż słabsze osobniki. Zauważyć można, że myszy chętniej niż w pierwszej fazie przebywają w towarzystwie innych, obcych myszy. III . Okres stagnacji – trwał od dnia 315 do dnia 559. Na początku tej fazy żyło 620 osobników. Populacja dubluje swoją liczebność co 145 dni. U samców następuje stopniowy zanik umiejętności obrony własnego terytorium, natomiast u samic powszechniejsze stają się zachowania agresywne i następuje zanik instynktu macierzyńskiego – potomstwo jest odrzucane przez matki. Rozwijają się zachowania homoseksualne – dominujące samce wykorzystują te słabsze. W fazie tej populacja myszy osiągnęła szczytową liczebność wynoszącą 2200 osobników. Stale zamieszkanych była tylko jedna piąta boksów przeznaczonych dla myszy. IV . Okres wymierania – trwał od dnia 560, w którym wskaźnik przyrostu naturalnego stał się ujemny, do dnia 1588, w którym zdechła ostatnia mysz, kończąc tym samym eksperyment. Samice coraz rzadziej zachodziły w ciążę, a w końcowej fazie eksperymentu populacja całkowicie utraciła zdolność reprodukcji. Dnia 600 nastąpiło ostatnie żywe urodzenie. W dniu 920 doszło do ostatniej kopulacji. Była to najdłuższa faza eksperymentu. Wśród myszy nastąpił całkowity zanik zachowań społecznych takich jak obrona własnego terytorium i potomstwa. Ich czynności sprowadzały się do zaspokajania potrzeb naturalnych i dbania o swój wygląd. Badacze zaobserwowali: - wydalanie młodych z gniazd zanim stały się samodzielne, - ranienie młodych, - niezdolność dominujących samców do obrony terytorium i samic, - wzrost agresywności samic, - wzrost bierności samców niedominujących spowodowany wzrostem ataków na nie. Po 600 dniu od zasiedlenia rozpad interakcji społecznych trwał nadal, a populacja zaczęła zmierzać do wymarcia. W tym okresie zanikło rodzenie młodych. Samce wycofały się zupełnie i już ani nie zalecały się do samic ani nie walczyły. Jadły, piły, spały i czyściły swe futerka – i wszystko to w samotności. Charakteryzowały się elegancką sierścią i brakiem zranień. Calhoun nazwał je "Pięknisiami". Badacz wskazuje, że redukcja naturalnej umieralności w warunkach ograniczonej przestrzeni doprowadziła do nadmiernego zagęszczenia populacji. Młode osobniki dojrzewając nie znajdowały miejsca dla siebie w organizacji społecznej, w której wszystkie role były już obsadzone. W warunkach naturalnych wyjściem z takiej sytuacji jest emigracja, ale w eksperymencie była ona niemożliwa. Walczyły więc o te role tak zaciekle, że efektem ubocznym stał się upadek normalnej organizacji społecznej. Ponadto nadmierna liczba spotkań z innymi osobnikami doprowadziła do unikania kontaktów społecznych. Kolejne młode urodzone w takich warunkach były przedwcześnie porzucane przez matki oraz grupy rodzinne i, wychowując się w zaburzonych warunkach, nabywały cech autystycznych. W szczególności stawały się same niezdolne do podjęcia prokreacji i wychowania młodych. Calhoun podsumowywał te obserwacje pisząc, że śmierć śmierci cielesnej („śmierć do kwadratu” z tytułu jego pracy) prowadzi do śmierci organizacji społecznej i w konsekwencji do śmierci duchowej jednostek i formułował hipotezy, że w analogicznych warunkach społeczność ludzi także podlegałaby podobnym procesom. źródła: Wikipedia. Wniosek Calhouna jest ciekawy ale ja widzę w tym jeszcze jedną rzecz. Całe środowisko tego eksperymentu moim zdaniem w jakiś sposób obrazuje środowisko w którym żyją ludzie w dzisiejszym społeczeństwie, może nie dosłownie ale można zauważyć wiele podobieństw. Podobieństwa też widoczne są w zachowaniu samych ludzi ( mężczyźni tracą pazur, stają się bierni, kobiety stają się coraz bardziej agresywne. Oczywiście celowo w tym przykładzie uogólniłem żeby zbyt nadmiernie się nie rozpisywać z racji tego, że zawsze znajdą się wyjątki większe lub mniejsze.). Uważam, że ratunkiem na to żeby nie stać się "ofiarą" obecnego świata jest eksponowanie siebie na czynniki stresogenne. Wtedy człowiek bardziej zaczyna doceniać drobne rzeczy a przy tym sprawdza sam siebie i nagina coraz różne granice swojej możliwości. W książce "Akwarium" Wiktora Suworowa ( polecam z całego serca, gość ma naprawdę dobre pióro do pisania opowieści ) dobrze została przedstawiona stała ekspozycja na czynniki stresogenne oraz codzienne stąpanie po cienkiej linie między życiem a śmiercią co powodowało, że główny bohater tej książki nie tracił pazura i jak to zostało pięknie tam ujęte "ducha agresywnego zwycięzcy. Myślę, że to wszystko później przekłada się na wiele aspektów życia, na prace, szkołę , życie towarzyskie, zdrowie .Moimi pomysłami jakie stosuje obecnie na to, by się hartować psychicznie oraz fizycznie : lodowate kąpiele, oddychanie metodą Wima Hofa, trenowanie sportów walki, treningi na siłowni, oczywiście brak oglądania porno i robótek ręcznych przy tym, nauka, kiedy pojawia się sytuacja w której coś mogę zyskać ale jednocześnie jest bardzo stresująca to staram się wykorzystywać to ( jeżeli odniosę porażkę i przy tym najem się wstydu trudno jakoś przechoruje, brak reakcji jest gorszy od jakiegokolwiek działania ) , pokonywanie swoich traum z dzieciństwa . Jestem bardzo ciekawy jakie Wy macie wnioski oraz sposoby odnośnie tego tematu. Zapraszam do dyskusji?
  21. Polecam przesłuchać te materiały. Pięknie zobrazowane, jak ktoś pomimo ograniczeń własnego ciała i ktoś kto nie miał od dzieciństwa za fajnych przeżyć stał się tym kim chciał się stać. Moje małe przemyślenie co do tego materiału, zmora dzisiejszych czasów polega na tym że wszystko jest stosunkowo łatwo dostępne, ludzie nie muszą naginać swoich stref komfortu żeby przeżyć, co rzuca się także na inne dziedziny życia.
  22. Muzykę traktuje jako formę rozrywki oraz ewentualnej motywacji . Ale większość z Was zapewne ma takie piosenki które dawały Wam kopa i podnosiły na duchu w gorszych chwilach. U mnie kluczową rolę odegrał jeden artysta o pseudonimie Kaz Bałagane. Jego twórczość obejmuje zarówno kawałki " story tellingowe " , do posłuchania dla śmiechu , życiowo motywujące oraz z elementami redpilla które przed poznaniem tego forum oszczędziły mi wiele nieszczęść i pozwoliły wyjść z nie których słabych sytuacji. Ten artysta jest specyficzny, go się lubi albo nie, kwestia gustu. Poniżej wstawię zestaw moich ulubionych kawałków tego wykonawcy , które odegrały dużą role w moim życiu. Zapraszam wszystkich do wstawiania postów pod tym tematem, o własnych artystach bądź utworach które towarzyszyły Wam w gorszych momentach życia i w jakiś sposób pomogły Wam się podnieść.
  23. Ciekawy temat, z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. Niestety nie mogę wysyłać wiadomości prywatnych, więc muszę zapytać się tutaj w poście. To link do mojego diagramu https://imgur.com/a/E9k52YC . Nie za bardzo wiem jak interpretować te kanały pomiędzy centrami. Jeżeli dobrze zrozumiałem część informacji to jestem generatorem i mam czekać a korzystne sytuacje same do mnie przyjdą , ale jak to się wszystko odnosi do tych kanałów i czy w ogóle brać je pod uwagę? Jeszcze bardzo ciekawi mnie Incarination Cross i Definition: Triple Split . Jak to interpretować? Główną strategią u mnie jest czekanie i reagowanie na to co do mnie samo przychodzi?
  24. @Ragnar1777 zawsze było tak że, był ulubieniec i underdog? . Grunt to nie dać sobie wejść na głowe i nie być biernym. Jak człowiek pokaże kły to później ma większy spokój. Pamietam jak zaczynałem trenować sporty walki to lamusy pokroju " ale najebalem typa ostatnio " ( myśle że, każdy spotkał sie z tym typem człowieka) urządzały sobie podśmiechujki i przechwałki co oni by to nie zrobili, wszystko skończyło sie w momencie gdy zaprosiłem jednego z nich na sparing, zarówno on jak i jego koledzy nie chcieli później sparować?. Wbrew pozorom to właśnie oni nie robili żadnych postepów ( a trenowali dłużej odemnie).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.