Skocz do zawartości

Endriu123

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Endriu123

Kot

Kot (1/23)

2

Reputacja

  1. Jesli facet miał 200 kobiet to tak samo jakby kobieta miała 200 facetów? Przynajcie szczerze- ilu facetów chciałoby mieć powiedzmy ponad 200 kochanek? A ilu facetów chciało by być z kobietą, która miała 200stu kochanków?
  2. Mam Was pytać o takie rzeczy? No proszę Cie.. To są pytania, na które trzeba sobie samemu odpowiedzieć. 1. Jeśli dąży się do wyr***ania, to nie jest. Nie ta to następna. Jeśli chce się budować związek, to jest. 2. Na tym etapie nic oprócz znajomości. 3. Gdy emocje juz opadły i widzi się wiecej, to nie.
  3. Tak, wiedza jakaś jest ale czasami emocje biorą góre. Potrzebni są ludzie tacy jak Ty, żeby człowiekowi "jeb*ąć w łeb" zeby się otrząsnął. Dlatego dzięki kolegom z forum od założenia tematu nie zrobiłem nic głupiego To jest chyba najtrafniejsza odpowiedz na moje pytanie i jednocześnie puenta całej dyskusji.
  4. Masz racje. Decyzje czy się spotkać i znów miałbym zrobić tą głupote i odezwać się pierwszy. Właśnie mi uświadomiłeś jak to wygląda. "Bo kto umarł, ten nie żyje"
  5. Masz racje, często o tym zapominam. Na spotkaniu wydaje mi się że im dłuzej tym lepiej- to błąd. Była ponowna próba. Mysle, ze tak jak koledzy napisali- zjebałem juz wcześniej. Przez te 3 tyg nie kontaktowałem się z nią, pozwoliłem troche opaść emocjom. Zająłem się pracą, swoimi sprawami, poznałem tez kilka dziewczyn w weekend. Mysle, że potrzebuje jeszcze tydzień, max. dwa żeby spojrzeć na to na chłodno i wtedy podejme decyzje. Właśnie dlatego się nie kontaktowałem, zeby się wiecej nie pogrążać. Jak już pisałem, chce dać całkowicie opaść emocjom, podejść do tego na chłodno, zobojętnić się (jesli się uda), zmienić troche podejscie i wtedy zobaczymy. Ja mam podobny problem ale w mieście. O ile poza miastem znam wiele możliwosci spędzania czasu we dwoje, o tyle w miescie nie bardzo wiem gdzie chodzić. No bo kino jest odradzane. Kawiarnia, restauracja- banał.
  6. To prawda. Tylko na pierwszym spotkaniu w autobusie, potem było juz tylko gorzej. Niestety tak. Mysle że obok braku zbudowania napięcia seksualnego to błąd eliminujący mnie z gry. Nie takiej odpowiedzi oczekiwałem ale dokładnie takiej się spodziewałem. No tak, tak się właśnie stało. Mysle, że ta obojętność była na ostatnim spotkaniu. Kierowałem się zasadą że obojętność nie wynika z niej, tylko ze złego prowadzenia tej całej gry z mojej strony i że dopóki spotkanie trwa, gra toczy się dalej. Miałem kiedyś przypadek dziewczyny totalnie obojętnej przez to, ze popełniłem mase błędów. Krótko mówiąc- latałem za nią a ona miała mnie w dupie. Pomyślałem ze nie ma szans już nic zrobic i odpusciłem. Nie była to gra, udawany chłodnik. Szczerze ją olałem, była mi obojętna. Nieoczekiwanie dziewczyna zmieniła podejscie o 180 stopni i wkrótce po tym bylismy my po seksie. Dzięki Panowie za wskazówki, jak zwykle jestescie niezastąpieni Niby człowiek coś juz tam wie ale jak przyjdzie co do czego, to wychodzi inaczej. Nie wiem jeszcze co zrobie, być może oleje temat a być może zainicjuje ostatnie spotkanie i na 80% "utone". Wiem wiem, spotkanie nie powinnno wychodzic ode mnie ale z drugiej strony co szkodzi spotkać się ostatni raz i mieć pewność ze z tego nic nie będzie?
  7. Endriu123

    witam

    cześć Panowie. Kamil 28 lat. Od dłuższego czasu śledze wasze forum i dzięki temu moje relacje z kobietami są duzo lepsze. Błędy nadal się zdarzają ale najwazniejsze to isć do przodu i pracować nad sobą.
  8. Czy jestem jeszcze w grze? siema. Poznałem dziewczyne w autobusie. Jechalismy 3 godz, wiec był czas na otwarcie i wzbudzenie zainteresowania. Dobrze się rozmawiało, było zabawnie, był dotyk. Na koncu zasnęła w moich objęciach. Spotkalismy się potem jeszcze 3 razy w dość duzych odstępach czasu. Na kawie, na spacerze a ostatnie spotkanie to wypad na kajaki. Dwa poprzednie spotkania, to poznawanie się, na trzecim aktywnie spędzony czas w dzien a wieczorem zachód słońca w spokojnym miejscu nad rzeką. Przyniosła mi nawet prezent. Prawie wszystko zgodnie z planem- dotyk, zblizenie i nieudana próba pocałunku na koniec dnia. Powiedziała, ze nie jest gotowa. Moje spostrzezenia: Inicjacja spotkań- tylko z mojej strony Płacenie za wszystko - ja inwestowanie w relacje- głównie ja Moje wnioski: Za duzo pier**lenia o szopenie zamiast przejsc od razu do konkretu Zwlekanie z pocałunkiem na ostatnią chwile Zbyt duzo inwestowania w relacje z mojej strony Najgorszy błąd- nie zostało zbudowane napięcie seksualne Panowie, błędy zostały popełnione ale czy to są błędy eliminujące mnie z gry? Czy wpadłem juz bezpowrotnie w friendzone? Od ostatniego spotkania mijają 3 tygodnie i przez ten czas nie kontaktujemy się wcale. Jest jeszcze sens coś podziałać czy dać sobie spokój? Z góry dzięki za porady
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.