Skocz do zawartości

Daniels2019

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Daniels2019

Kot

Kot (1/23)

6

Reputacja

  1. Witajcie bracia Wracam bo mam kolejny temat. Najpierw w kwestii wyjaśnienia z koleżanką z pracy. Jak się okazało jakiś czas temu na jednej z imprez firmowych od kumpla dowiedziałem się, że do niej startowało już wielu gości z firmy i każdego spuszczała na drzewo. Mojego kumpla praktycznie w taki sam sposób jak mnie (czyli najpierw w sumie możemy się spotkać, a potem jak co do czego, że jednak nie da rady) Pannę totalnie olałem i dobrze mi z tym. Druga kwestia Wpadła mi w oko dziewczyna pracująca na recepcji na siłowni na, którą chodzę. Początkowo było tylko "cześć" przy wejściu. Później jednak parę razy wpadłem na nią wraz z koleżankami w lokalu w moim mieście. Zawsze mi pierwsza mówiła "hej" jak mnie widziała, ale niestety trochę zjebałem temat bo nie podbijałem ze względu na to, że była otoczona koleżankami. W międzyczasie udało mi się z nią nawiązać ciut kontaktu i parę razy pogadać dłużej o pierdołach przy okazji wizyty na siłce. W poprzedni długi weekend (tak 2 dni przed) zapytałem ją czy będzie w weekend w lokalu z koleżankami. Usłyszałem, że nie bo wyjeżdża. Odpowiedziałem "no to wielka szkoda :)" i temat zakończyłem. Dzień później będąc znowu na siłowni zagadała mnie z tekstem czy wychodzę wieczorem gdzieś na piwko. Odpowiedziałem, że być może tak. W odpowiedzi usłyszałem, że ona jednak nigdzie nie jedzie i też się będzie wybierać z koleżankami. No to jak już nastał ten wieczór idąc do znajomych do umówionego lokalu napisałem do niej czy gdzieś w końcu się wybrały. W odpowiedzi dostałem zdjęcie drinka i info gdzie są. No i tutaj chyba totalnie zjebałem bo zamiast tam iść napisałem jej, że idę do swojego stałego lokalu bo jestem umówiony ze znajomymi. Z jednej strony miałem chęć tam iść, ale miałem obawę, że jak tam pójdę to dostanę od niej kosza bo będzie zajęta koleżankami tym bardziej, że nie był to typowy lokal do tańczenia i imprez więc nie miałbym tam co kompletnie robić gdybym został zlany. Z drugiej strony sama się pytała czy gdzieś idę, a potem napisała gdzie są.... Finalnie od tego weekendu minęło kilka dni. Nie mieliśmy przez ten czas za bardzo kontaktu bo akurat na siłowni bywałem rzadziej w tym tygodniu, ale wczoraj postanowiłem w końcu coś zadziałać i wysłałem jej pytanie czy miałaby chęć wyskoczyć dziś wieczorem na piwko albo kawę. W odpowiedzi dostałem info, że od 2 dni jest chora i nie jest w stanie wstać z łóżka. I tylko tyle. Nie ma co się chyba łudzić, ale dostałem klasycznego kosza pod przykrywką choroby. Pretensje mogę mieć raczej do siebie bo wcześniej była okazja żeby coś zadziałać, a tak to teraz nie wiem czy jest sens poczekać do następnego weekendu czy już totalnie olać temat. Co o tym sądzicie?
  2. @zuckerfrei wygląda na to, że myślał, ale nie tym łbem co trzeba.
  3. @Kapitan Horyzont temat ciężki do ogarnięcia patrząc na to jak szybko był ślub i co teraz wygaduje koleś. Ogólnie ma pozamiatane przez swoją głupotę.
  4. Kilka ładnych lat temu poszedłem ze znajomą do kina. Nie była to randka, ale nie ukrywałem, że chciałem sobie utorować drogę do być może czegoś więcej. Ok kupiłem więc 2 bilety do kina, odeszliśmy od kas i czekamy na seans. Moja znajoma stoi, patrzy i w końcu mówi do mnie "a coli i popcornu to już mi nie kupisz?" Więcej jej nigdzie nie zaprosiłem
  5. Mój znajomy wwalił się podobnie. Wziął duży kredyt na dom (ponad 400 tys) mieszka tam z żoną i 2 dzieci. Żona oczywiście pracująca, ale obecnie na macierzyńskim. Dostaje swoją kasę, dostaje 500+. Znajomy pracuje ciężko, ale zarabia dobrą kasę (około 6-7 tys miesięcznie) i....cała jego kasa miesiąc w miesiąc idzie na konto żony. Wspaniałomyślna żona przelewa mu na konto połowę jego wypłaty po to żeby on z tej kasy porobił opłaty (kredyt i wszystko inne) i grosze, które mu zostaną może przeznaczyć dla siebie (łaskawa żona), a o resztę zawsze musi prosić żonę jeśli na coś chce (argument- jest zbyt rozrzutny). Co więcej po pracy musi zajmować się dziećmi i robić remont domu. Przez to wszystko stwierdził, że musi zrezygnować z jedynego hobby jakie mu zostało bo przecież praca i dzieci...Oczywiście twierdzi, że jest szczęśliwy.... Zastanawiam się czy go może odesłać tu na forum czy jednak pozostawić go w tej jego nieświadomości....
  6. Wrócę do tematu. Ogólnie był totalny luz. Nawet jak na siebie wpadaliśmy to rozmowa normalnie na luzie, rozmowy przez komunikator też spoko. Aż nagle jakieś 2 tyg temu coś koleżance odbiło i totalna zlewka i odzywki na zasadzie jednego słowa i nic więcej. Oczywiście olałem już totalnie znajomość do poziomu "cześć" jak na siebie wpadniemy bo nie mam zamiaru zastanawiać się o co pannie chodzi. Kobiety
  7. Chyba kolejny przykład tego jak przebiegłe są kobiety no i jak naiwni potrafią być mężczyźni... Krótko, syn króla Disco Polo poznał swoją wybrankę i ledwie po 2 miesiącach znajomości był już ślub(!) Potem bardzo szybko ciążą. Według relacji faceta jego kobieta nie informowała go o tym, że się nie zabezpiecza i, że czasami jej się zapomniało (zapewne był to czysty przypadek) No i teraz już po narodzinach dziecka będzie rozwód. W tle oczywiście pojawiają się negatywne opinie żony i jej mamusi na temat naszego bohatera (jeśli faktycznie były akcje, że jej nie wpuszczał w ciąży do domu to raczej będzie mu ciężko wyjść obronną ręką na sprawie rozwodowej) Zapewne skończy się tak, że Pani go nieźle ogołoci z kasy i wywalczy niemałe alimenty. https://plejada.pl/newsy/syn-zenona-martyniuka-bierze-rozwod-daniel-martyniuk-sie-rozwodzi/dxplvgh
  8. Proste, że naciąganie na kasę. Kilka lat temu w jednym z europejskich krajów, chodzę samotnie po ulicy pełnej barów. Nagle za rękę łapie mnie jakaś blondynka. Zagaduje, gadka i czy się z nią przejdę. Oczywiście chce mi pokazać klub. Wchodzimy, w środku pusto (tzn klientów zero i same laski). Panna mnie oprowadza, przytula się i w końcu magiczny zwrot "to co może napijemy się drinka?" i już mnie w środku nie było
  9. @Bohun właśnie bardziej chciałem wybadać teren żeby ewentualnie później pomyśleć czy można coś działać czy nie. Wolę mieć na początek większy dystans Z propozycją do niej wyskoczyłem bo zakładałem, że nie będzie problemu skoro wcześniej dała wstępnie zielone światło, a tu kosz i stąd sytuacja.
  10. Odswieżę temat. Zapewne wielu z Braci zna Dawida Fazowskiego i jego kanał Przez Świat na Fazie. Jak wiadomo w poprzednim sezonie do Dawida dołączyła blond niewiasta Sandra. Początkowo schowana za nim szara myszka z czasem urosła i miała na filmikach coraz więcej do powiedzenia. Ogólnie wielkie BIG love. W końcu przez jej chorobę wrócili do kraju, ale zapowiadali kolejne podróże nawet podobno razem mieszkali. Jakoś lekko ponad miesiąc temu wyruszyli w kolejną podróż na Wschód. Nagle z niewiadomych przyczyn podróż została przerwana i nie mówiąc tego wprost przyznali się do rozstania. Nie minęło dużo czasu, a owa dama na swoim instsgramie pochwaliła się nową miłością - Big Boyem z programu GoggleBox że stacji TTV. Oczywiście pod jej zdjęciem wylała się na nią fala hejtu i pomyj, że się wybiła na Fazie i teraz przeskoczyla na inną gałąź trochę bardziej znaną Komentarze szybko pokasowala i zablokowała. Co o tym myślicie Bracia? Kolejna Lala która szuka możliwości zaistnienia czy jednak styl życia Fazy sprawił że się rozstali?
  11. W poprzedniej pracy dołączyła koleżanka z, którą od początku złapałem fajny kontakt. Jak mnie tylko rano widziała zawsze wysyłała smsem uśmieszek albo pytanie jak humor itp. Dość szybko udało mi się ją wyciągnąć na jedno, drugie spotkanie. Sama rzucała tekstami, że lubi flirtować. Ja niestety głupi nie pociągnąlem tematu. Potem zrobilem się też niepotrzebnie natarczywy, a koleżanka nabrała już dystansu i nic w końcu nie było i momentami kontakt był kłopotliwy zwłaszcza, że jak to w pracy dużo plotek itp. I nasza historia żyła własnym życiem przez długi czas. Dlatego w obecnej pracy wszystko mam na dystans. Nie nawiązuje jakiś super kontaktów, unikam wyjść z pracy na piwo, a jeśli już to raczej bywam krótko bo wiadomo, że po alkoholu różnie bywa. Co do wspomnianej koleżanki to jest z innego działu więc rzadko się widujemy i bardziej po prostu chciałem się przekonać jaka jest niż od razu planować jakiś romans czy coś Stąd też chcę teraz wyjść z tego z twarzą.
  12. @Kim Un Jest? Własnie tego chcę uniknąć już kiedyś w poprzedniej pracy taki błąd popełniłem i będąc trochę mądrzejszym wolę uniknąć głupiej sytuacji. Pozostawię kontakt na takiej stopie jakiej był, ale już bez robienia podchodów pod spotkanie.
  13. Panowie dzięki za podpowiedzi. Właśnie zależy mi na tym żeby nie wyszło, że ta odmowa jakoś we mnie uderzyła. @Esmeronja raczej obstawiam, że nikogo nie ma i to tylko pretekst do odmowy
  14. @Sceptyczny? jestem tego świadom więc nie miałem zamiaru tu od razu uderzać w jakieś głębsze tematy bo wiem z jakim ryzykiem się to wiąże (przerabiałem w poprzedniej firmie). Chciałem na początek spotkać się na godzinę-dwie pogadać i zobaczyć jaka to laska. Pytanie jak się zachować teraz jak dała mi kosza co do spotkania. Czy udać, że się nic nie stało i utrzymywać relację koleżeńską jak do tej pory czy zostać tylko na stopie służbowej i tylko w tych sprawach się kontaktować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.