Skocz do zawartości

kosaa12

Użytkownik
  • Postów

    42
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez kosaa12

  1. Ja pierdole, mówiłem że polegnie. Rzygać mi się chce jak czytam rozwój akcji. A już miałem nadzieję że choć jeden załatwi kurwę koncertowo. Ale muszę chociaż jedno przyznać: prawdziwy kolega z pracy nie dzieli się tylko kanapką, ale i da żonę poruchać - kolega na medal i pracownik miesiąca
  2. Mam obawy, że autor nie utrze nosa tej niewiaście i wyjdzie jak zwykle 😐
  3. Aż sobie przywróciłem hasło by odpowiedzieć w temacie. Stary! Wykonałeś świetną robotę i w tej chwili jesteś w najlepszym miejscu, w jakim mógłbyś być. Więc tak. Po 1. Żadnych rękoczynów jak wyżej. To najmniejszy wymiar kary a tylko sobie problemów narobisz. Prędzej zrozumiałym żebyś jej wpierdolił, a nie jemu - "gdyby suka nie dała, pies by nie wziął". Po 2. Nie mówi jeszcze nic jego żonie!!! Jak jej powiesz o tym, to ona może nie wytrzymać i przeprowadzić z nim rozmowę, co rozjebie Twój plan. Po 3. Masz zajebiste dowody. Ciśnij z nimi do prawnika w przyszłym tygodniu Po 4. Musisz być teraz mega dyskretny. Wiem, że to trudne ale tak musisz działać dopóki nie ogarniesz wszystkiego z prawnikiem. Po 5. Tak jak ktoś wyżej napisał, sprzedaj co wartościowe, zabezpiecz hajsy. Po 6. Jesteś wielki. Zgubiłeś siebie i odnalazłeś. Działaj i patrz aby zyskać jak najwięcej i nie miej żadnej litości, tak jak i ona nie miała wobec Ciebie. Trzymam kciuki Brachu! ?
  4. Coś pięknego, coś pięknego, sami zobaczcie https://www.sadistic.pl/najlepsze-meme-pisze-zycie-vt528090.htm
  5. Hej, poniżej wklejam post chłopa na grupie "porady prawne". To był rok 2019.. Po dwóch latach szantazy, wyzwisk, grania dzieckiem, wyciągania nawet potrojnych alimentow pod groźbą braku możliwości widzenia się z synkiem, utrudniania kontaktów, oczerniania wśród znajomych jak też na portalach społecznościowych.i podsuwaniu pism do podpisania że zrzekam się wszelkich praw do synka i zgadzam na podniesienie alimentow o 125% w zamian za gwarancję co miesięcznych trzydniowych widzen z dzieckiem . W marcu 2019 byłem tak zmęczony psychicznie przede wszystkim tęsknotą i brakiem pewności że jak przyjadę do pl to synek będzie Przez te kilka dni ze mna.. Życie w ciągłym strachu i niemocą wyrażania własnego zdania.... Bylem w stanie podpisać wszystko żeby mieć już tylko spokojną głowę.. Wtedy moja ex zgodziła się pójść do mediatora... I wkoncu miałem zagwarantowane minimum 3 dni wraz z nocami i każdy kolejny dzień od 10 do 19.. Jak i zakaz wyjazdu synka za granicę z wyjątkiem leczenia i wycieczki nie dłuższej niż tydz... Ale kosztowało mnie to ograniczeniem praw dotyczących edukacji i leczenia.. Alimenty 100% do góry..zamieszkanie Synka każdorazowo przy matce... Bylem tak bardzo zaaferowany tym że mam wkoncu czego się trzymać że nie zauważyłem podstępu..bylem przekonany że robię to dla dobra dziecka, bo jak się coś stanie to mogę nie zdążyć przyjechać z zagranicy żeby podpisać w szpitalu jakiś papier a co do przedsxkola to chciałem żeby jej i synkowi było wygodnie.. Minęły trzy miesiące i synek z matką zniknęli.. Dowiedziałem się że mieszkają prawie 300 km od miasta rodzinnego.. Moje gwarancje i spokój runęły.. Zmieniłem pracę żeby być co weekend w domu i udało mi się dogadać że co drugi weekend synek będzie u mnie.. Pół soboty w pociągu i pół niedzieli.. Ale z synkiem daliśmy radę.. Wiele razy prosiłem o adres zamieszkania i nowego przedszkola aż odpuściłem.. Mały spędził ze mną prawie całe wakacje, po wakacjach znowu zapytałem o adres odp "szukaj wiatru w polu" i się zaczęło gdy prosiłem o widzenie to zawsze była w innym mieście.. A jak prosiłem o zdjęcie to wiele razy okazało się że byli w naszym rodzinnym..przez kolejne miesiące dzięki policji poznałem adres synka.. Przemeczylismy się z Niuniem do świąt, spędziliśmy je razem.. Początek roku 2020 nie był Ciekawy ale na "Szczęście" zaczął się cyrk z pandemia i synek wylądował u dziadków.. I miałem go opór na kamerce (ex mi nie daje synka na kamerkę ani do tel) i jak przyjeżdżalem (a znowu zmieniłem pracę) synek był u mnie po dwa tygodnie co miesiąc aż do sierpnia... Sierpień cały.. Pod koniec sierpnia ex po rozstaniu wróciła do naszego miasta i po ponad roku poznałem adres przedszkola do którego Niuniu chodził bo uznała że to nie istotna już wiadomość.. Ale teraz synek jest ze mną w każdy dzień jak jestem w domu.. Problem jest jak wyjeżdżam, zero kontaktów na odleglosc...muszę dodać że przed podpisaniem umowy mediacyjnej mimo wszystkich rzeczy które robiła synek prawie każdy mój pobyt w pl niezależnie jak długi był ze mną.. Obecnie moja obecna partnerka też jest dopisana do osób które odbierają synka z przedszkola, moja ex pod moją nieobecność czasem podrzuca Misia do mnie do domu żeby moja narzeczona zajęła się Misiem i dbają żeby córcia mojej partnerki i mój synus mieli kontakt (dzieci znają się od zawsze, są jak rodzeństwo) Poznaliście moją historie.. Teraz moje pytanie.. Czy mam szanse odzyskac pełną wladze rodzicielską i na papierze rozszerzyć kontakty do takich jakie są faktycznie i wnioskować o kontakty na odległość (dwa razy w tygodniu kamerka i jakiś telefon)??oczywiście na wszystko co napisałem mam dowody.. Wiadomości, przelewy, zdjęcia, nagrania i screeny.. Najgorsze jest to że się boję ruszyć sprawę żeby nie stracić tego co mam... Ale nie chce już nigdy przez to wszystko przechodzić
  6. Shit test nie reaguj i czekaj na jej ruch np. propozycje spotkania. Wycofaj się trochę z relacji i daj jej pole do popisu
  7. Ja chciałbym pracować do końca życia, tylko mniej intensywnie niż teraz, dla przyjemności Mam mega satysfakcję z wytwarzania wartości dodanej dla świata
  8. Co do bicia kobiet, nigdy nie uderzyłem żadnej do czasu - aż sama o to poprosiła. Nowo poznana koleżanka "fajniutka, milutka, skromna" podczas seksu wzięła moją rękę i zaczęła się bić nią po twarzy. Myślę sobie: "co do kurwy" xD. No i teraz jak czasem do niej wpadam, sprzedaję jej lekkie liście podczas seksu, niesamowicie ją to nakręca i szybciej dochodzi. I tak się powoli żyje w tym kraju.. ?
  9. Ujmę to tak: "Czy Tobie Wąski czasem sufit na łeb się nie spadł?"
  10. Rucham koleżankę z roku. Pytam jej: "a co gdybyśmy wpadli?" Odpowiada: "Nic, mój chłopak będzie je ze mną wychowywał a Ty po cichu będziesz dawał mi pieniądze". ?‍♂️
  11. Zagadujesz ją na fejsie czy w życiu realnym? Jeśli w internecie to się nie dziw - ładne dziewczyny mają masę adoratorów. Grunt to podbijać do ładnych dupek w życiu realnym, wtedy to one czują się zakłopotane, a tylko głupie, patologiczne szmaty powiedzą Ci 'spierdalaj', a nawet jeśli, to i tak nic się nie stanie. Atakuj w realu, pozdro
  12. Ja pierdole ale rozkminy. Wynika to tylko z tego, że faceci nie stosują się do jednej zasady - kobieta ma być tylko dodatkiem, uzupełnieniem Twojego życia. Gdybyś miał konkretne zajęcie, własny biznes lub dobry, opłacalny i ważny projekt - olałbyś lalunię od strzała i zajął się najważniejszymi dla Ciebie rzeczami. Weź się Stary za siebie i olej tępą dzidę, takich są tysiące. I jak to mój stary, dobry znajomy mówi "baby są po to, żeby je ruchać". Myśl jak jaskiniowiec, a nie będziesz rozmyślał jak baba. Urywasz kontakt i masz ją w dupie - tyle.
  13. Cieszę się, że nie trafiałem na takie kobiety. Współczuję Stary ale dobra decyzja, że ją zostawiłeś - mega toksyczna osoba. Tak jak wyżej, urwij kontakt na maksa, ona sama się ośmiesza dzwoniąc po ludziach i obrabiając Ci dupę.
  14. Teraz wszystko jest inwigilowane i każdy trzęsie portkami, zarówno operatorzy jak i beneficjenci, muszą rozliczyć się z każdego grosika. Słyszałem o gościu co wziął kilkaset tysięcy i nie wywiązał się z kilku drobnych rzeczy przez co nie zrealizował założonego bizensplanu. Musiał wszystko oddać z odsetkami. Podobno komornik wjechał. Takich jest wielu. Tak jak wyżej, na jakieś lewe usługi nie przejdzie bo Cię dojadą. Ja raczej od tych tematów radziłbym się trzymać z daleka.
  15. Widziałem, że są 2 typy mutacji pewnego genu: jedna forma idzie w stronę monogamii, druga w stronę poligamii. Widocznie jesteś w tej drugiej grupie Rób co chcesz, ale nie rób nadziei żadnemu z partnerów, że jest to coś poważnego: only sex. A zapytam tylko.. jak wygląda/ wyglądała u Ciebie sytuacja w domu? Liczę na szczerą odpowiedź czyli czy masz jednego rodzica, czy dwóch, czy występował w domu alkoholizm, przemoc itd.
  16. Witam. Masz 200k pln. Jaki biznes robisz? (załóżmy, że 70% musi iść na środki trwałe)
  17. Lata 2000'. Gdyby stało się to teraz to mężczyźni byliby bardziej świadomi swoich praw. Z tego co wiem to są razem po dziś dzień, a najlepsze lata go ominęły, bo wpadka w wieku 19 lat, a powodzenie miał niesamowite - model z wyglądu i spoko z charakteru.
  18. Jezu, to jest naprawdę trudna sytuacja Ale mimo wszystko, nawet jeżeliby chciał z nią z tego dziecka, to jest pierwszy krok do zdetronizowania go i poddania się jej. Później dojdą kolejne ultimatum dotyczące wyboru mieszkania, samochodu, itp. bo jak nie, to koniec z nami a Ty płacisz alimenty. Ja bym się wycofał na jego miejscu. Ona kocha siebie, a nie jego. Jak to Admin powiedział w którymś z nagrań: kobieta może kochać dziecko, ale nie męża, to obcy człowiek.. Nie zgadzam się w 100% z tymi słowami ponieważ jest to trochę generalizowanie, ale w tym przypadku zupełnie się zgadzam. Jednym słowem, ja bym pakował jej (lub swoje) walizki. Nawet jak ona tej decyzji nie zaakceptuje, to niech uważa, żeby go po prostu nie wykorzystała Pamiętam historię z mojego miasteczka, gdzie średnia laska dorwała najprzystojniejszego chłopaka na imprezie i gdy ten był już "3 sekundy przed", ona ścisnęła go udami i krzyknęła "zostań ojcem mojego dziecka!"... no i tak się stało
  19. Istnieje szansa że chce, by zaklepał po kimś ale bardziej prawdopodobne wg mnie jest to, że ostro jej zaczął zegar biologiczny tykać i musi mieć dziecko bo będzie po niej. Tak samo jak on bym to wziął do siebie - jeśli wpadka to spoko, jeśli ultimatum to zrobiłbym krok w tył. No ale tak: firma na głowie, 33 lata i nie ma się tyle wigoru a przede wszystkim CZASU by szukać kogoś na nowo. Naprawdę nie wiem co bym zrobil w jego sytuacji, ale na jej ultimatum po prostu bym nie przystał. Może ogarnie sobie jakieś w miarę poukadane 28 lat?
  20. W takim razie 'next'. Zerwij z nią i szybko znajdź nową dziewczynę. Brutalne to ale tak jest najlepiej
  21. Proszę Cię z całego serca, nie wracaj do niej. Wejdź na podrywaj.org i przeczytaj zakładkę podstawy. Znajdź nową dziewczynę i postaraj się, aby w ciągu pierwszego miesiąca znajomości mieć z nią seks. To wszystko, trzymam za Ciebie kciuki!
  22. Twoim zadaniem jest dążenie do seksu. Masz już pierwsze objawy tego, że do tego nie doszło jeszcze. Teraz Ty przestań się odzywać, i jeśli ona się odezwie to sprowokuj ja do spotkania wieczorem, w komfortowym miejscu i zrób to z nią do cholery! Możecie wypić jakieś winko przed. I niech to wygląda spontanicznie, nie mów do niej "masz ochotę na seks, jesteś gotowa?" (kobiety nie są logiczne tylko emocjonalne). Napierw pocałuj ja, potem zacznij ją całować po szyi, potem po brzuchu, potem znów wróć do szyi, ust, a potem coraz niżej i niżej. Złap ja za krocze. Jak będzie sie wzbraniać to kontynuuj jeszcze chwilę, jeśli jednak wciąż będzie mówiła "nie" to przerwij ten proces, usiądź sobie z boku i np. zacznij sobie czytać jakiś artykuł, przeglądać Insta. Zobaczysz, że sama się na Ciebie po chwili rzuci (no chyba, z bedzie miała okres). Może w Twoich oczach jestem jaskiniowcem ale uwierz, mam doświadczenie i tylko tak uratujesz te relacje. Większość swoich relacji zepsułem właśnie w Twój sposób: niezdecydowaniem i brakiem parcia na seks.
  23. Romantycznie czyli elegancki, delikatny wieczór (niekoniecznie drogi) który po kolacji zaczyna się lekkim całowaniem w ramie, a kończy się ostrym ruchaniem. Ona z obolałą ci*a po stosunku powie Ci "draniu, miało być romantycznie!", ale i tak będzie usatysfakcjonowana bo tak właśnie miało być. Nie słuchaj kobiet dosłownie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.