Skocz do zawartości

Tomasos

Użytkownik
  • Postów

    42
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

1023 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Tomasos

Kot

Kot (1/23)

16

Reputacja

  1. Człowiek szuka porady w niezwykle skomplikowanej spawie, zaznacza iż będzie brzmieć jak Opowieści z Narni zanim jeszcze zaczął, a zawsze zjawi się ktoś kto nie ma nic do wniesienia wartościowego. Coś w podobie do ludzi czynnie uczestniczących charytatywnie. Odpuszczają bo słyszą ze robią to dla fejmu czy wyprowadzanych na lewo pieniędzy. Dalszy komentarz jest zbędny. Nie chcesz pomóc/ podzielić czymś wartościowym to przynajmniej nie śmieć.
  2. Cierpliwy z Ciebie człek. Ale jeśli sytuację masz bez wyjścia... Ja szukam nieustannie sposobu na przedstawienie prawdziwej sytuacji, a nie maski którą ma hiena zakłada. To straszliwie trudne, choć to co napisałem to sama prawda brzmiąca jak komedia wiem, że póki tragedia się nie wydarzy to nawet Rzeźnik Praw Dziecka nie pomoże. Dlatego zgłaszam się do Braci Samców mając nadzieje na podsunięcie mi pomysłu co jeszcze mógłbym w sprawie zrobić. Człek ze mnie był moralny i prawy, ale skoro hiena nieustannie poluje to chyba pora zrezygnować mi z moralności chociażby.
  3. Odpowiem prosto. Nie. Dzieci lubię i bez przesadyzmu mógłbym zamienić się rolą z kobietą gdyż świetnie sobie z małolatami radzę wykazując wiele cech kobiecych (czułość, opiekuńczość itp). Jest coś to mnie zniechęca. A dokładnie brak jakiegokolwiek zaufania do samic po moich doświadczeniach. Obawa przed powtórką jest na tyle silna, że wolę więcej potomstwa nie posiadać niż posiadać i ryzykować posiadanie następnej hieny.
  4. Dzięki @SSydney za podesłanie lektury! Przeczytałem już połowę i od dziś określenie Modliszka zmieniam na Hiena. Dużo trafniej pasuje do osoby opisywanej w tym temacie. Teraz tylko pytanie jak się jej pozbyć lub uspokoić. Jedyne wyjście to przejąć małolata. Tylko jak? Bracia! Ktoś może jeszcze chciałby się podzielić przemyśleniami co do moich pytań?
  5. Niech bierze młodą nawet i na cały dzień i zrobi niespodziankę, lecz w zamian chcesz aby córa była u ciebie 2 weekendy jeden po drugim.
  6. Małolat kończy przedszkole. Ja Jezuskowe w tym roku.
  7. Możesz być pewien, że będziesz potrzebować bardzo mocnej podkładki. Nikt w tym kraju nie da dziecka ojcu to tak, bo jesteśmy zacofanym krajem gdzie kult matki Polki funkcjonuje. U nas jeszcze rycerze na koniach powinni ulicami jeździć-> tak wodze nasze zacofanie. Nawet jeśli podkładkę będziesz mieć dobrą i przekonasz sędziego do tego aby potomek został pod wyłącznie twoją pieczą, to w sprawach związanych z edukacją i medycyną będziesz musiał konsultować to z matką dzieciaka. Czytałem wiele publikacji na te tematy. Niestety nie pamietam gdzie to było ale jedna z publikacji mówiła ze dla Możliwie jak najbardziej prawidłowego rozwoju umysłowego dziewczynki jest równy kontakt z matką jak i ojcem. Natomiast jeśli chodzi o chłopców to powinni oni dla możliwie jak najbardziej prawidłowego rozwoju mieć kontakt większy z ojcem niż matką. Należy pamietac ze napisac każdy może sobie co tylko chce, ale bardzo mnie to zaskoczyło co wtedy czytałem. Kult matki Polki obalony. Boisz się o to ze nie będziesz wystarczająco czuły dla dziecka? Gdzieś prowadzili warsztaty z tego. Musisz poszukać. W Polsce w przypadku rozstających się małżeństw w 3-4% pełna piecza przyznawana jest ojcu. Cała reszta to matki w wielkim uproszczeniu. Ciężko będzie tobie znaleźć samotnie wychowującego ojca. Chyba ze małżonka zmarła i ojciec był jedyna opcja. Wydaje mi się ze możesz jeszcze nie ogarniać jak ja do niedawna jak wielkie kombinacje alpejskie trzeba stosować by cokolwiek ugrać w Polskim Wymiarze Niesprawiedliwości. Do tej pory dopytuje tu na forum innych o porady. Przeczytaj mój temat to zbije cię z nóg, ale może znajdziesz dobry pomysł jak coś ugrać dzięki wypowiedziom forumowiczów. Zwłaszcza na etapie na którym ona jeszcze nie wie ze chcesz rozwodu. Musisz być bardziej wyrachowany niż samice. czytaj od pierwszej strony
  8. Na codzień przesympatyczna z nich para. Zawsze uśmiechnięci, Opiekuńczy do dzieci, życzliwi nawet w stosunku do mnie. Warunek jest jeden: musi być ktoś obok. Jak nie ma nikogo to rozmowa przybiera zupełnie inną formę. Znajomi sugerowali ze opowiadam brednie, niemożliwe żeby tacy cudowni ludzie robili ci problemy. Do czasu aż zacząłem pokazywać wiadomości które przedstawiały człowieka bez maski. Nawet moja bogobojna matka po przeczytaniu powiedziała TO KU*WA pierwszy raz w życiu. nie jestem w stanie nakłonić modliszki do zwiększenia kontaktów. Wiele było prób.
  9. Ona czuje we mnie piniondz na na! Na na! Nie będziesz mógł iść na kontakt to wystąpi o ukaranie ciebie. To da jej pieniążek. Z badaniami trochę poszybowała. Nawet lekarz nie może bez twojej zgody udzielić komu innemu informacji medycznej na twój temat o ile dobrze się orientuję. Nie masz obowiązku. Ale zagranie na kontakty z jej strony iście sukowate.
  10. C.d.=> WPIS OSTATNI. Jeśli dopiero zaczynasz czytać, a nagłówek Cię zainteresował muszę cię poinstruować byś zaczął czytać od samego początku. Inaczej się nie połapiesz. Przyjemnej lektury! ‚Przyjemnej’ dla Ciebie czytelniku, bo będziesz wiedział kiedy uważać na zaburzone samice i do czego przyłożyć szczególną uwagę. Dla osoby służącej za przykład to koszmar. Często myślałem o tym co powiedziała adwokatka modliszki o następnym pozwie. Zastanawiałem się czy za chwile będzie kolejne zdzieranie ze mnie srebrników a może coś innego. Jeśli o kasę chodzi to by funkcjonować na przyzwoitym poziomie pozostałem w moim zagranicznym miejscu pracy i dalej co 3 tygodnie wracałem do domu. Mikrodyktafon dał mi potwierdzenie na moją hipotezę o solidarności jajników. Przesłuchując dziesiątki godzin materiału okazuje się, że sprzęt zarejestrował spotkanie modliszki z adwokatką. Rozmowa dotyczyła jakiejś firmy jak domniemam gdzie na końcu adwokatka wtrąciła swoje pięć groszy. JAK SPRAWA Z OJCEM DZIECKA? DOBRZE. JEST GRZECZNY I WSZYSTKO NA CZAS. WIE PANI ZE JAKO MATKA MOGŁABY PANI MU NAROBIĆ POD GÓRKĘ. ZOBACZYMY PÓŹNIEJ. JESZCZE JEST CZAS NA TO. Ponaglała swoją klientkę do działania? Sympatycznej samicy od prawa zabrakło pieniędzy na nowego mercedesa? Na usta ciśnie się jedno określenie-> damskie szmaty. Zaczęła się nowa kampania gaslightningu. Gdy widywałem się z przymusu z modliszką wmawiała mi sytuacje nie mające miejsca. Pytała czemu nie przyjechałem po dziecko dzień wcześniej tak jak obiecałem, czemu przyjeżdżam o dziewiątej skoro mowa była o siódmej, czemu ją śledzę, czy pamietam jak nazywałem ją ku*rwą przy małolacie, mówiła o nowych meblach dla dziecka u niej które proponowałem rzekomo finansować a tego nie zrobiłem, że wie że byłem o nią wypytywać u jej kuzynki. Nawet jedno z wymienionych tutaj nie było prawdą, a dla pewności sprawdziłem w nagranych rozmowach które potwierdzały moją dobrą pamięć. Z ogromem satysfakcji przedstawiłbym nagrania i powiedział by zrobiła coś w kierunku poprawy swojego zdrowia psychicznego lecz nie mogę tego zrobić do czasu aż wyłoży się bezsprzecznie na kilku nagraniach. Raz będąc u modliszki w mieszkaniu widziałem w odbiciu drzwi co robi w telefonie. Włączyła dyktafon i bez prowadzenia ze mną jakiejkolwiek rozmowy przez paręnaście minut zaczęła krzyczeć ze nie będę jej już nigdy zastraszać i mam przestać za nią jeździć. Chciała mnie sprowokować dla nagrania czegoś co sobie na poczekanie wymyśliła? Była cisza i nikt do nikogo się nie odzywał a tu taki spektakl. Podajcie nachosy. Prawdziwe Truman Show. Raz przywiozła do mnie małolata razem z jakąś dziewczyną, którą pierwszy raz widziałem. Były ubrane wyskokowo to na pożegnanie powiedziałem by dobrze się bawiły. Tu padło stwierdzenie że dokładnie pamięta jak zmuszałem ją do stosunku kiedy byłem pijany. Trochę nie na temat odpowiedź, ale spowszedniało mi to przy Modliszce przez tyle lat. Zasugerowałem żeby zaczęła się leczyć na kapelusz, na co nieznajoma wtrąciła ze przy tym była i potwierdza. Dodam iż narkotyków nie tykam, a przez cały rok na koncie uzbieram nie więcej niż 0,7 litra whiskey rozciągnięte w czasie. Jej brat prosząc o anonimowość napisał do mnie żebym załączył czerwoną lampkę co mówię przy modliszce. Nie wiem jaki był cel tej wiadomości, gdyż na moje pytanie czy jestem stałe nagrywany wiadomość odczytał nie odpisując. Inna sympatyczna osóbka uraczyła mnie opowieścią o tym jak to pijana modliszka żaliła się, że chcę być ojcem dla naszego małolata a chciałaby mnie zastąpić swoim gachem i żeby mnie od syna odciąć ale jestem zbyt uparty i nie odpuszczę. W hipermarkecie na zakupach podszedł do mnie samiec z wyglądu zakwalifikowalibyście jako drobnego pijaczka zagadując czy ja to ja. Był to stary kolega modliszki. Znał szczegóły naszej relacji lecz skrzywione. Dowiedziałem się od niego wielu rewelacji. Pokazał mi zdjęcie jakiegoś papieru o tym że leczenie psychologiczne modliszki zakończono. //Tak jest samcy. Modliszka zanim mnie poznała miała terapię na kapelusz.// Moja była samica miała w dawnych czasach znajomych, a zaprzestali znajomosci jak z kapeluszem się zrobiło gorzej. Nie byłem pierwszą osobą łapaną na dziecko, ale jedyną z którą się udało. Dostałem namiary na kolejne parę osób z którymi się skontaktowałem. Czułem się jak gdybym minął się z powołaniem i to ja powinienem być detektywem, a nie leszcz którego zatrudniłem. Rutkowski II. Dotarłem do potwierdzeń na ćpanie gacha modliszki i więcej zdjęć z imprez na których używa narkotyków, zdjęcie z prostytutką, zdjęcie na których leży pijany w krzakach z majtkami w dole. Hulaj dusza 110%. Wszystko widziały moje oczy (teraz żałuję że nie miałem mikrokamerki na potwierdzenie mych twierdzeń). Informacja o tym że gach uporczywie pojawia się tam gdzie osoby którym zrujnował życie. Modliszka była lub jest zdradzana przez gacha nie tylko z prostytutką a z dwoma sąsiadkami. W systemie policyjnym powinna być notatka na temat jego zatrzymania za pobicie kogoś. Alkoholik, narkoman i przekrętas z kupą forsy wyglądający jak mniej niż przeciętniak. Pokazali mi to co mieli, ale udostępnić nie chcieli bojąc się konsekwencji bo wiedzą że gach modliszki jest zdolny do wszystkiego. Po tygodniach namawiania udało mi się przekonać trzy osoby do zeznań przed sądem i jedną do udostępnienia mi paru zdjęć pod rygorem zachowania anonimowości. Osoba od zdjęć już nigdy nie odebrała telefonu, dwóch świadków zmarło z własnej głupoty a ten który został Jedyne co ma do powiedzenia przed sądem to fakt leczenia się modliszki na kapelusz w przeszłości. Pech się nie skończył=> Mikrodyktafon zamókł i 4/5 tego co miałem na nim przepadło poza tym co zgrałem wcześniej. Teraz sam siebie nazywam idiotą i nagle wiem co to backup. Kupiłem nowy, wyposażyłem małolata ale nagrywa znacznie mniej i znacząco ciszej dlatego chyba najwyższy czas zmienić jego położenie by więcej pozyskiwać. Nie wiem Bracia Samcy czy podzielacie moje zdanie. Nic nie idzie po mojej myśli i nie dowierzam w to co tu się odiwania. Dla mnie to jak walka Syzyfa o wtoczenie głazu na szczyt i wieczne upadki. Chcę prosić was Bracia o podzielenie się pomysłami, także własnymi doświadczeniami i analizą znawców po przeczytaniu tych Opowieści z Narni. Na 100% zrobię test DNA. Szczególnie wdzięczny będę za odpowiedzi na pytania które tu wypiszę. Nie widzę przeszkód byście napisali we wiadomości prywatnej jeśli chcecie być jeszcze bardziej anonimowi, albo nie chcecie się dzielić ze wszystkimi. 1. gdzie podkładać sprzęt nagrywający 2. jak zadbać o budowanie relacji z dzieckiem, która niszczona jest przez modliszkę i moje wyjazdy do Skandynawii. 3. jakiego gatunku dowody składać do sądu. Co mogłoby być najbardziej motywujące dla sędziego by przejąć małolata. 4. Zostawić te bagno niech żyje swoim życiem, wyprowadzić się na stałe zagranice i nigdy nie wrócić? Na to jestem za słaby. Małolat jest sensem mojej egzystencji. 5. jak w legalny i nie brutalny sposób pozbyć się gacha z życia mojego syna? Modliszka jest tak zapatrzona aż dziw iż modlitw do niego nie odmawia. Jeśli nie dostanie zdjęcia na którym gacha członek jest w innej dziupli to nie da wiary. 6. jak bronić się przed zwiększaniem alimentów? 7. Z nagrań wynikało pijaństwo lub narko co weekend, czasem w ciągu tygodnia. Modliszka popija, raz coś paliła. Gach pije częściej do utraty świadomości, pali coś często. Czy to nie za mało dla sądu? 8. Gdzie w domu można schować podsłuch? Szukałem wszędzie a nie znalazłem. Może jednorazowo małolatowi założyła? 9. Jak przekonać ludzi do zeznań lub choć udostępnienia materiałów które mają? Gadki o tym że chodzi o bezpieczeństwo dziecka nic nie dawały. Kupić też się nie dało. 10. Czy rozmowy przez komunikatory z rozmowami osób które już są zimne coś wniosą dla sądu?
  11. Wasze wypowiedzi pozwalają mi na chłodniejszy i mniej emocjonalny pogląd na sprawę. Wróciliśmy do przeszłości za sprawą @Tornado do której tak bardzo wracać nie lubię gdyż śmieszy mnie a jednocześnie wywołuje emocje jak po traumie gdy przypomnę sobie te wszystkie skrajne zachowania zmieniające się z częstotliwością parudziesięciu minut. Idzie zgłupieć od tego braku stabilizacji emocjonalnej u samicy. Nie uważam aby przeszłość i przyczyny rozstania były kluczowe co do zaistniałej sytuacji, ale warto wysłuchać waszych przemyśleń. Osób niezwiązanych z tym bagnem bezpośrednio. Na samym końcu zadam wam pytania, do których odpowiedzi, pomysły i sugestie najbardziej mogą się przydać. Dokończę wypociny byście mieli kompletny pogląd.
  12. Nigdy nie miałem problemu z rozstaniem. Poczułem ulgę gdy oficjalnie moje piekło się zakończyło. Nie byłem jednak świadom otwierania się bram piekła na nowo. Całe szczęście stwierdzono ze nie potrzebuję terapii ani pigułek a odpoczynku i nie widywania modliszki na tyle ile możliwe. Partnerki jednak mieć nie chcę. Nie ufam samicom by budować stałą relację. Podoba mi się Twój tryb analizy. 3-4 dni Nie ma znajomych Parę godzin Kilka miesięcy. Speed zacny nie? Była dla mnie jak przedmiot. Nie zależało mi na niej ani trochę i to ona biegała za mną. Do czasu aż zaszła w ciążę świadomie i wbrew mojej woli. Wiedziałem jak do tego doszło, ale zacząłem się od czasu zajścia w ciąże zachowywać inaczej. Czuły, zaczęło mi zależeć, a dziecko i wszystko co z nim związane stało się całym światem. I tak jak i mi zaczęło zależeć, tak tym razem przedmiotem stałem się ja. A nawet i nie przedmiotem lecz wrogiem i giermkiem. Oczywiście byłem mocno wkurwiony i nie chciałem samicy znać. To wszystko przychodziło z czasem spokój, pogodzenie się z tym jak będzie, a że jak wspominałem była ideałem to nie było o co się martwić. Pierwsze USG w sercu poukładało. Przyszedł spokój i radość.
  13. Małolat cierpiał widząc to wszystko. Tu nie chodziło o samice a ograniczenie stresu dla małolata. Z dawaniem akurat nie było najmniejszego problemu nigdy i nigdzie buahaha. Myślała, że dupą naprawi każdy problem, a nawet zaryzykuję stwierdzenie iż traktowała jak obowiązek na równi z umyciem rano zębów. Bardziej mi się nie chciało jej ruszać jak ciśnienie podniosła.
  14. Idealny opis tego konkretnego przypadku. Temat jest mi znajomy. Zainteresował mnie w momencie kiedy rozmawiałem z psychologiem o zachowaniach modliszki. Zanim doszło do rozstania konsultowałem jak się zachowywać przy niej aby nie wywoływać agresji nawet samym spojrzeniem. Gaslighting działał- dopiero specjalista przekonał mnie do nagrywania rozmów Z modliszką w celu wrócenia do nich gdybym powątpiewał czy znów wmawia mi sytuacje które nie miały miejsca. Jak się okazywało to nie był problem mojej pamięci, a manipulacja. Po paru latach stosowania tego na Tobie też samemu sobie przestałbyś ufać. Trzeba było brać nogi za pas żeby ratować swoje zwoje mózgowe przed przegrzaniem Hugo. Z mojego opisu jej zachowań stwierdził ze to DDA. Inny stwierdził narcyzm. Jeszcze inny dwubiegunówkę. Oczywiście nie chodziłem od psychologa do psychologa użalając się i pytając o opinię co myślą o modliszce. Pierwszy powiedział iż to nie ja powinienem do niego przyjsc, a pozostali 2 spotkani byli z przypadku i sami zaczęli temat i stwierdzenia. Podobno często jest tak że pod wpływem ogromu hormonów podczas ciąży choroba, której nie było widać się uaktywnia. Dostawałem sugestie założenia sprawy o przymusowe badania lecz znawcy tematyki mówią że ciężka sprawa by sprawny manipulant poległ na badaniach i pokazał prawdziwą twarz. W kwestiach prawa pytałem o to. Zaburzenie to nie choroba, i nie jest to na tyle mocne żeby odebrać dziecko.
  15. W całej zawiłości tej relacji najbardziej nie rozumiem jaki w tym cel z jej strony? Nie cofnie się. Tu kiwam głową w górę i dół. Jestem pewien że samica teraz nad czymś nowym pracuje. O tym się jeszcze rozpiszę w wolnej chwili. Będzie jeszcze c.d.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.