Skocz do zawartości

Rnext

Starszy Moderator
  • Postów

    10412
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    105
  • Donations

    30.00 PLN 

Treść opublikowana przez Rnext

  1. Niestety, po protestach w EU już było widać, że "władzunia" nie zamierza się wycofać i to chyba do nich pomału dociera. Muppety robią jakieś pozorowane ruchy typu propozycje o wypłacie rekompensat rolnikom, chcąc ich przekupić gównem szczerozłotym, byle z uporem psychopatów przepychać plan dalej. Tak samo jest i u nas - władza idzie na zmęczenie materiału i metodyczne zagrywki PRowe mające na celu psucie wizerunku strajkujących za pomocą propagandy i agentury. Jedno dobre, że nie ma za bardzo wśród protestujących jakichś wyraźnych "Przywódców Solidarności", których dałoby się wyłowić i skorumpować, żeby sprzedali tak ideę jak kumpli. Ciekawe, że nie pozwolili wjechać do WAW traktorami, dyktując tym samym warunki protestu i blokując możliwość eskalacji.
  2. Nawet tego nie potrzeba. Artykuł 5 Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego. O każdej takiej zbrojnej napaści i o wszystkich podjętych w jej wyniku środkach zostanie bezzwłocznie powiadomiona Rada Bezpieczeństwa. Środki takie zostaną zaniechane, gdy tylko Rada Bezpieczeństwa podejmie działania konieczne do przywrócenia i utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. A "działania jakie uzna za konieczne", to już dokładnie wedle uznania przecież. Konieczne może być przecież uznanie siedzieć cicho i klepać po pleckach.
  3. Ale naiwna próba tępego zawstydzania Spoko, teraz będzie tego wysyp od nasrania, bo akurat zarówno durniów (niech będzie, że "pożytecznych idiotów") jak i funkcyjnych Judaszy u nas dostatek (żeby nie powiedzieć "сколько угодно"). Obecnie, kiedy niepisany traktat rządzących i obywateli rządzonych został już dawno zerwany i ugruntowany jest stan rozbieżnych interesów pomiędzy nimi (podobnie zresztą jak między mężczyznami i kobietami) rwanie się do bitki jest oznaką stanu najwyższej głupoty. To jest tak, jak by niewolnik na plantacji rwał się do obrony własności i interesów plantatora, podczas gdy może go nawet stuknąć szpadlem i oddać się w niewolę jakiemuś gdzieś dalej. Jego statusu to wprawdzie nie zmienia, bo tak czy siak jest niewolnikiem a bronić tu czy tam i tak nie ma czego (no chyba że prawa do spłacania kredytu hipotecznego). Zapobiec temu może jedynie "zmowa plantatorów" i zgodność co do nieprzyjmowania na swoje plantacje nowych niewolników-uciekinierów. Niewykluczone, że ma to właśnie miejsce, sądząc po gorączkowych spotkaniach, jeżdżeniu jednych do drugich i drugich do jednych. No i ta gorączkowość nakazuje myśleć że sprawy bardzo przyspieszają. ps. Zwróćcie uwagę, że to co planuje zrobić EU jest realizacją interesu strategicznego Sowietów, prowadząc do osłabienia EU w trakcie konfrontacji z praktycznie nieograniczonym potencjałem militarnym Rosji. Będącej przecież mocarstwem atomowym z którym z definicji nie można wygrać. Choć będą nam coraz częściej wmawiać, że jest inaczej. Wystarczy że złamie narody psychicznie, zrzucając parę nuków tu i ówdzie i świat będzie przerażony jak po Hiroszimie i Nagasaki. Ale do tego czasu wystarczająco się wykrwawi, żeby już bezkosztowo przejąć nad nim kontrolę. I cała ta EuroAgentura sowiecka będzie klaskać uszkami. A my być może będziemy cichutko i skromnie pokasływać pyłem radioaktywnym.
  4. Niestety już niemal od początku wojny, wskazywałem że PiS ma zlecenie by nas w nią wciągnąć. Tylko akurat jeszcze nie była pora i "władcy marionetek" nie dawali przyzwolenia, bo "ułański duch" przy-wódc(e)ów jak zwykle nakazywał być "świętszy od papieża" i wychodzili przed szereg z pomysłami kontyngentów pokojowych itp. Na mojego czuja, sprawa jest przesądzona. A nasze złoto NBPu ma dawno zorganizowany szybki transport na Okęcie wraz ze "strategicznymi osobami" w (sobie)państwie. Ciekawe czy podobnie jak w przypadku wywiezionego na zachód złota wUkrainy, zostanie ono aresztowane na poczet rozliczeń pomocy militarnej. Zostaniemy pięknie wydymani przez "sojuszników" i rządzących, podobnie jak BiDne Ukry. "Czemuś BiDny? Boś głupi. Czemuś głupi? Boś BiDny". No ale w końcu jedyną misją dziejową jedwabnika jest dawać przędzę na plantacji i godzić się z losem, nie mając nań żadnego wpływu.
  5. Coś za dużo ostatnio dezinformacj i fejków rozpowszechnianych przez "boty i ruskie trolle", które po krótkim czasie okazują się być prawdą. Do tego EU się aktywuje w momencie, gdy wygląda na to, że USA zdecydowało się przykręcić kroplówkę z pomocą dla wUkrainy.
  6. Istotą propagandy jest co innego, niezależnie w jakim stopniu jest (nie)prawdą. Chodzi przede wszystkim o takie używanie opinii czy informacji, expertów prawdziwych bądź farbowanych, i wszelkich środków przymusu medialnego, żeby w pożądany sposób kształtować (manipulować) poglądy i zachowania podległej sobie zbiorowości. Raczej rzadko dla jej korzyści. Bezsprzecznie, ale tylko czym innym. Organizacje terrorystyczne (w tym również terror państwowy) doskonale zdają sobie sprawę, że wywarcie wpływu jest łatwiejsze za pośrednictwem tłumu. Dlatego z niezwykłą rzadkością wystrzeliwują widowiskowo w powietrze wszelkiej maści premierzy czy prezydenci, natomiast o wiele częściej napuszcza się jedwabniki wzajemnie na siebie (niedawny przykład "akcji C19"). Osobiście sądzę, że blokowanie sejmu skończyło by się podobnie jak gazowanie przedsiębiorców podczas protestów w "czasach zarazy", bo odbywało się za blisko własnej dupy władzuchny. Tym bardziej, że łatwo uznać taki protest za "nielegalny". Władza znacznie pobłażliwiej, żeby nie powiedzieć że wręcz z entuzjazmem, traktuje protesty wymierzone bezpośrednio we współobywateli niż w siebie. Gdy płoną samochody sąsiadów w Paryżu, Macron zaciera rączki popijając drinka, że to nie jego posiadłość płonie. A że władza posunie się do każdej podłości żeby "wyżywić się sama" to mało kto ma wątpliwości.
  7. Waluta (nie mylmy z pieniądzem) to tylko roszczenie, którego "gwarantem" jest (sobie)państwo. Któregoś dnia przychodzisz do szatni i słyszysz "nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?". Ćwiczone wielokrotnie w historii w wielu miejscach na świecie. A tak wyglądała przykładowa kolejka do szatni
  8. @Obliteraror nie pamiętam dokładnie czy to uzależnienie od heroiny leczono kokainą czy odwrotnie. Natomiast poniższy obrazek nieźle pokazuje co się stało z cenami koki po jej delegalizacji A tak wyglądała aspiryna heroina Bayera ;:
  9. Czary-mary, daj dolary. I pyk - już lud nadwiślański przyjmuje jako własną, podstawioną tępą propagandą, cudzą rację stanu. Nadto jest pierwszym chętnym, by gardłować w jej obronie.
  10. Cieszy się polityk z kredytu jak głupi z dziur w skarpetkach.
  11. @Brat Jan ano prawda, któż z kacapii nie skorzystał by z takiej okazji to wału/kradzieży/kontrabandy? Zabużańskie ludy to niestety dzicz azjatycka od zarania dziejów. Wystarczy spojrzeć na Moskali co robią teraz. Cywilizowane nacje mogą ich doprowadzać do porządku wyłącznie nahajem, bo dialog z nimi to jak z oszustem gadać. Pokiwa głową, umówi się i przysięgnie a potem zrobi swoje.
  12. No i co widzę na filmiku? Taa, jasne że kupiłem w promo i taki był jego los: ...żeby tego gówna w nim chociaż nie było czuć. No nic, reszta poszła do nasączania tektur na rozpałkę w kominku.
  13. Myślałem że polskie państwo jest z dykty i tektury, ale jest bardziej przerażająco, bo wygląda na polepione z gówna i patyków z bananowym chłopcem z piaskownicy na czele. Jeszcze niebawem może się okazać, że chłopiec ma dziwne skrzywienie i lubi rozgniatać palcem mrówki i biedronki.
  14. Uprzedziłeś mnie, bo właśnie miałem to napisać. Mi na widok niektórych tutaj maszyn sąsiadów oczy czasem wychodzą z orbit. Np. bezpośrednia sąsiadka ma tak zautomatyzowaną produkcję mleka, że chyba może całymi dniami w sukni balowej sobie chodzić i nawet rąk nie ubrudzić. No oko zaś wygląda jak "prosta baba z chrustem" i tak ogarnęła, że codziennie do niej podjeżdża cysterna z Mlekovity. Ten mit orki koniem (albo babą z chomątem) to coś w stylu białych niedźwiedzi spacerujących po Moskwie. Natomiast o przypadku bezpośredniego styku - takiego gdzieś dalszego znajomka, który jest info-automatykiem a jego ojciec ma spore gospodarstwo, to już jakieś 15-20 lat temu skonstruował mu i oprogramował jakiś system oparty o maszyny do robienia różnych cudów na gospodarce, wyposażone w gpsy i łączność komórkową z centralnym serwerkiem. Coś tam przerobił, coś tam dorobił, żeby ojciec miał lżej. I hula. Rolnicy tutaj dawno zrozumieli, że farma to firma. O tym, że tutejszym rolnikom (póki co?) się powodzi i mimo wszystko dają radę, niech świadczą słowa agentki nieruchomości z pobliskiego miasteczka: "różnica między rolnikami a miastowymi jest taka, że rolnicy kupują mieszkania za gotówkę a miastowi na kredyt". I już na tym mechanizmie "typowego Polaka" który chce żeby sąsiadowi krowa zdechła, próbowano zagrać w mediach "traktorami za milion PLN".
  15. Text podrzucony przez @OGÓR jest mixem bredni z półprawdami i przemilczeniami. Wychodzi z tego na poziomie erystycznym na pierwszy rzut oka przyjemnie wyglądający koktail do mlaskania i klaskania uszami, przez wybaczcie - przygłupów zachwyconych ściekiem słów złotoustego, na których plecionkę ich samych nie stać. Oczywiście przemówić może do wyobraźni istot słabszych, fotka szklarenki z sałatą, zarządzana i obsługiwana przez AI. A to zwykły rolnik takiej by sobie nie mógł postawić... gdyby zarabiał? Nie zapominajmy o jednym i najważniejszym - duże rozdrobnienie produkcji oznacza dużą konkurencję na rynku a dla nas lepszy wybór w uczciwej cenie. Również pociąga za sobą, wraz z lokalną produkcją większe bezpieczeństwo żywnościowe i niezależność od wielkich karteli rolnych. Sami hodujemy sobie hegemona (choć raczej herszta gangu), jeśli dajemy swoja biernością i krytyką protestu, amunicję do ich rąk. A te, jeśli nie teraz to w przyszłości użyją jej do nabicia rewolwerów i wywierania nacisku (szantażowania) na władze i społeczeństwa. ps. Całkiem mnie rozjebało ostatnie zdanie, że "rolnicy to dla zysku". Komunista jakiś? Ktoś tu nie pracuje dla zysku?
  16. @Obliteraror - na 4tej stronie już @Kespert i @Perun82 wrzucali. BTW - flaga kacapii to dopiero przegięcie. Do tego się nie chce mi się wierzyć, że rolnicy z sentymentem wspominają PGRy. Zatem coraz bardziej przekonuję się do wersji prowo. Tym bardziej że rządzący jakoś nie próbują zejść ze ścieżki FitFor55 i tego całego brukselskiego ekoterroru. Mają przepchnąć to przepychają na przyczajce, udając że dzieje się mniej niż się dzieje. No chyba że prowadzą jakikolwiek dialog z rolnikami, inny niż granie ściemą na zwłokę i rozejście się protestu po kościach a ja o czymś nie wiem? Swoją drogą czekam na komentarz liderów protestu, bo może się okaże że kolesia w ogóle nie znają i tenże nie ma nawet uprawnień do prowadzenia maszyn rolniczych bo w UBecji tego nie uczą.
  17. To by może i nie było takie złe Honorowe starcie dwóch armii na dzidy Jednak są instytucje, które źródło zbudowanego wokół CO2 problemu klimatycznego widzą gdzie indziej: "Ci inwestorzy-miliarderzy na szczycie korporacyjnej piramidy ponoszą ogromną odpowiedzialność za spowodowanie załamania klimatu. Zbyt długo unikali oni odpowiedzialności – podkreśliła Dabi. Jej zdaniem emisje pochodzące ze stylu życia miliarderów, ich prywatnych odrzutowców i jachtów są tysiące razy większe od przeciętnego człowieka, co już jest całkowicie nie do przyjęcia". https://forsal.pl/biznes/ekologia/artykuly/8667571,dwutlenek-wegla-miliarderzy-emisja.html
  18. Tych wszystkich expertów trąbiących o zmianach klimat spowodowanym pierdzeniem krów i ludzi to do zsypu. Albo na taczki. Cała ta hucpa z ograniczeniem emisji CO2 to kolejny odcinek "wiary w naukę" zamiast nauki. Wpływ CO2 na zmiany klimatyczne jest po prostu mniejszy niż się trąbi. Podpowiedź - kontrakty terminowe na emisję CO2 i szeroko rozumiany biznes oparty na dokręceniu śruby maluczkim w celu ich dokładniejszego odcedzenia z dóbr i pracy. Dla przypomnienia - bo tu nie potrzeba "expertów" - wycinek wiedzy na poziomie podstawówki, Takie są mniej więcej proporcje "wypierdków" typu Ziemia względem Słońca. Aktualny pomysł o redukcji CO2 w celu powstrzymania zmian klimatu, można niemal porównać do "naukowo-experckiej" koncepcji studzenia Słońca za pomocą wody z naszych oceanów. Wystarczy że Słoneczko pierdnie i mamy na Ziemi pozamiatane. A jego zmiany aktywności są przecież ciągłe. Ale tak to już jest z ekspertami, którzy znają się wyłącznie na jednej dziedzinie i nie ogarniają szerszego kontekstu nauki. A ludzkość jednak poczyniła w niej spore postępy. Jednak widzę, że poszukujesz wiedzy i to Ci się chwali. Proponuję więc, żebyś uzupełnił ją o cykl felietonów Davida Stockmana o klimatycznej tyranii, które są w wersji PL tutaj: https://milionerstwo.pl/kategoria/ekologizm/
  19. No brzydko to PRowo wygląda, no brzydko Prowokator? Chociaż ja to odbieram jako skrajną desperację rolników, którzy podpiszą pakt nawet z diabłem, byleby "zrobić porządek z Brukselą". A przydałoby się tych odklejeńców nieco podreperować. Niestety @$Szarak$ też sprawiasz wrażenie odklejeńca przesyconego propagandową sieczką i trudno się z Tobą dyskutuje, kiedy odpowiadasz frazesami podanymi wyznawcom jedynie słusznej linii partii do powtarzania. Jeśli Konfa szczuła, jak twierdzisz, przestrzegając przed uprzywilejowaniem Ukraińców kosztem Polaków, to ja już nie mam pytań. Bo jaki stan faktyczny mamy? Ano żeby było na temat - polski rolnik ma żreć gruz a my razem z nim. W kwestii "zielonego ładu" to ręce opadają jak się Twoje "manifesty repeatera" czyta. Jak koń z klapkami na oczach.
  20. Aaaa, to pewnie ten Ukrainiec podcierający sobie dupę polską flagą przed kamerą, był jakimś "prowokatorem z ramienia konfederackich, ruskich onuc"? Onuce z Konfy podeszły do niego, wcisnęli flagę i sypnęli groszem otrzymanym od Putina. Dzięki za wyjaśnienie. No i przynajmniej wiem już z Twoich wpisów, że kiedy UKR pilnuje własnego interesu to jest patriotyczna i antysowiecka. A kiedy Polska (wprawdzie rękoma obywateli, bo rząd zdaje się że abdykował albo nie nadaje się zupełnie do niczego) robi to samo, to jest prosowiecka. Niezła schizofrenia. ps. Jak tam się mają odpowiedzi do zadanych onegdaj do Ciebie moich pytań? Czekam i czekam...
  21. "sam kombinezon bym przyodział, lecz jest niezbędny pracy podział. Gdy jeden wiosłem macha żwawo, drugi kieruje wtedy nawą..." "Towarzysz Szmaciak" Jan Szpotański Takie to one wszytkie szmaciaki w foremkę taczki złociście wpasowane geometrią dupy.
  22. Patrząc na fakty, trudno nie odnieść wrażenia, że mamy do czynienia z tajnym sojuszem wojennym Ukrainy i Rosji wymierzonym przeciwko Polsce i Zachodowi. Przy czym o dziwo, nasza lokalna propaganda stara się nas przekonać że jest odwrotnie. Mimo, że ze strony Ukrainy spotykają nas wyłącznie wrogie działania. ps. Przy okazji - arogancja władzy i jej wiara w siłę propagandy, za pomocą której są przekonani, że mogą społeczeństwom wcisnąć każdy kit i przekonać do wszystkiego, osiągnęła zenit. Tak się odkleili od rzeczywistości, że chyba nie dostrzegają przełomu i tego że społeczeństwa się budzą.
  23. No niech! Choć większość jedwabniczej braci, podczadzona propagandą, nie jest raczej zdolna do percepcji i łączenia faktów, które są oddzielone od siebie ledwie bibułką. Akurat z tego zestawienia wypowiedzi widać najjaśniej jak tylko się da, że - po pierwsze - to zawiadowcy stacji są naszym, jeśli nie jedynym, to głównym wrogiem, po drugie - na nic nie mamy wpływu, nawet na kolejność wykonywania zleconych muppetom zadań do których jesteśmy tylko wytypowanym narzędziem. No i widocznej jak na dłoni rozbieżności interesów muppetów i suwerena. Przy tym ta propagandowa łatwość kierowania uwagi tłumu w ślepe uliczki... Spójrzcie na "Operację Covid" czy nawet na najświeższe wydarzenia w postaci protestów rolników. Rządowe muppety na każdym kroku w kierunku "postępu" i zadbania o nasze dobro, wysyłają milczący komunikat - możecie tupać nóżkami, zgrzytać zębami i płakać a my i tak przepchniemy to co mamy przepchnąć. To chyba lepiej, żeby "przepychaczy" w ogóle nie było? Bo jednorazowy, dostarczający jedwabnikowi iluzję wpływu na kraj w postaci wyborów ekspozytury któregoś z gangów politycznych i tak robiących dokładnie to samo co każdy inny, ustawia nas w charakterze zakładników tychże gangów, z jawnym syndromem sztokholmskim. I zakładnicy pewnie obudzą się w marionetkowym kraju z linią demarkacyjną między strefami wpływu (obiecywaną od dawna tu i ówdzie) na Wiśle. I to raczej już nie w obecnym stanie liczebnym, bo to wydaje się już postanowione. Zresztą już na początku "operacji Ukraina" wskazywałem, że rząd ewidentnie prze do wciągnięcia PL w wojnę. Coś się zmieniło w tym zakresie? No może jedynie przyspieszyło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.