Skocz do zawartości

Wronson11

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

2195 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Wronson11

Kot

Kot (1/23)

83

Reputacja

  1. Bracia Wczoraj byłem na swojej pierwszej w życiu psychoterapii. Psychoterapeutka to starsza babka, działająca w nurcie Gestalt. Na znanylekarz.pl 44 opinie, same 5 gwiazdek itd. Umówiony na 15:00, stoję pod furtką punktualnie. Babka wraca z jakiegoś sklepu, patrzy się na mnie. Poznaję ją ze zdjęcia z neta i mówię "dzień dobry" ona z jakimś takim chłodem i dystansem odpowiada mi tym samym. "Ja chyba byłem z Panią umówiony na 15:00" - dodaje. Ona do mnie "A czy coś się zmieniło?". Ja zdziwiony o co chodzi mówię "nie no, ja pierwszy raz". No i dobra. Wbijamy do gabinetu, siadam. Ta się mnie pyta czy jestem zdenerwowany, ja mówię, że tak. Ta odpowiada "no to idzie wyczuć" xD. Zacząłem jej opowiadać o swoim problemie. W skrócie chodzi o to, że jestem zbyt "paranoiczny", ciężko mi wybaczyć urazy, wydaje mi się, że była mnie używała jako plastra na depreche i byłego i jej za to nienawidzę. Chciałbym, żeby cierpiała po rozstaniu ze mną i była o mnie zazdrosna. Ciężko u mnie z empatią. Chęć kontroli i 'sprawiedliwości" (skoro się angażuje w relację to Ty też powinnaś). Mam z "byłą" kontakt bo uczęszczamy na zajęcia dodatkowe w takiej jednej organizacji dlatego ciężko mi zapomnieć. Czasami zdarzały mi się myśli, że jej robię krzywdę itd. Chciałbym mieć po prostu w to wyjebane i poskromić to swoje ego. Wiem wiem, najlepiej znaleźć nową dupę, ale to nie takie proste i mi się trochę nie chcę xd Pani psychoterapeutka stwierdziła, że to niepokojące, że chcę komuś zrobić krzywdę. Patrzyła na mnie z jakąś taką niechęcią . Zapytała się mnie "jakie emocję Pan czuł gdy spotkaliśmy się przy furtce?". Odpowiedziałem, że trochę chłód i dystans w stosunku do mnie, a miałem takie wyobrażenie, że psychoterapeuta będzie trochę bardziej ciepły i sympatyczny. A ona, że czuła ode mnie złość i niechęć i jakim prawem czując niechęć i złość oczekuję od niej bycia ciepłą i sympatyczną. Zdziwony odpowiedziałem, że ja takich emocji nie czułem to odpowiedziała "bo Pan w ogóle mało czuje". (Zauważcie, że taki tekst można dosłownie powiedzieć każdemu xD) i że nie czuję siebie. Zapytała się czy lubię kobiety, odpowiedziałem, że tak i dlaczego. Zaczęło się grzebanie w dzieciństwie. I po 10 minutach coś co mnie rozjebało totalnie Zapytała się "czy chciałby Pan żebym zdiagnozowała Panu osobowość narcystyczną?" xDDD Zaczeła sugerować narcyzm i psychopatię po 10-15 minutach rozmowy, gdzie diagnozowanie osobowości wymaga testu, który ma 500+ pytań i kilka godzin dokładnego wywiadu. Do tego dużo takich przytyków w stylu "jest dużo niespójności w tym co Pan mówi", "w ogóle po co Pan przyszedł do kobiety a nie faceta?" Itp. Na szczęście jestem trochę paranoiczny i zaczęło mi to wszystko walić wałkiem z kilometra. Ta cała psychoterapia przypomina mi bardziej pranie mózgu, żeby naiwnemu człowiekowi zabrać pieniądze z kieszeni. Na koniec kazała mi przypominać sobie dzieciństwo bo myśli, że w nim jest problem. Czyli rozdrapywanie każdej małej ranki itd... Co myślicie i czy wy też mieliście doświadczenie z Gestaltem? Pozdrawiam
  2. To pytanie na serio? Nie wiem jakim cuckoldem trzeba być, żeby dawać się tak kontrolować. Tak samo sprawdzanie telefonu kobiety to totalne łajzowanie i bycie zakompleksionym chłopcem, który boi się, że jego myszka pójdzie do innego, podczas gdy im szybciej wyjdzie jej brak lojalności i kurestwo tym lepiej. Jeżeli laska ma problem z tym to znaczy, że jej samoocena jest na minusie i ma toksyczne zapędy. Nie polecam. Pozdrów kolegów cuckoldów, którzy nie mają z tym problemu.
  3. Problem polega na tym że terapie DDA nie pomagają w relacji mężczyzna kobieta ale w relacji dziecko-rodzic i często osoby po terapii DDA mimo wszystko nie potrafią budować zdrowych związków. Tutaj już nawet nie chodzi o DDA a raczej o Daddy Issues, Mommy Issues itp. Czyli ojciec był alkoholikiem i u dziecka nie dość, że mamy DDA to jeszcze daddy issues. A ojciec jest wzorem męskości dla kobiety. Polecam filmik na kanale Maya Ori "Kobiety DDA w związkach".
  4. Wronson11

    Przegrane życie

    Nie napisałeś nic o diecie, a jak dla mnie to podstawa udanego zdrowia psychicznego. Wiele osób z depresją ma syf w jelitach oraz niedobory witamin (szczególnie D). Zrób głodówkę oraz spróbuj diety ketogenicznej, albo chociaż ograniczenie cukrów prostych. Więcej kefiru i ogórków kiszonych. Suplementuj witaminę D 4-8K dziennie. W najgorszym przypadku grzyby psylocybinowe, które również leczą padaczkę czy klastrowe bóle głowy.
  5. Coś czuje że chcesz się pochwalić jaki Ty super nie jesteś ile Ty nie ruchasz, jakie super ciało nie masz itp. Brak atencji? Niska samoocena którą rekompensujesz mięśniami, kasą, dupami? Coś czuje, że gdybyś to wszystko stracił to byś ochujał. Nie wiem też stary w czym masz problem? Znajdź sobie dupę, która nie będzie miała problemu, że jeździsz autem z 2009 roku i tyle. Obrotny jesteś to z tym se poradzisz.
  6. Jesteś dla niej jedynie klinem do zapomnienia po byłym. Seks na 3 randce i to jeszcze wyproszony. Do tego Cię zlewa. Laska ma z nim kontakt a skoro go nienawidzi to znaczy, że jest poraniona i ciągle coś do niego czuję/myśli o nim. Jak się wyleczy twoim kosztem to Cię w dupę kopnie. Laski po rozstaniach tak działają Po prostu się z nią rozstań i tyle. Albo powiedz, że nie jesteś gotowy na związek, masz mętlik w głowie itp.
  7. Moja ex miała wytatuowane całe plecy w jakieś gołębie czy coś. Nie pamiętam bo ją prułem po ciemku. Do tego tatuaż na ręce - jakiś napis. Laska miała wszystko co waliło z daleka czerwonym światłem ostrzegawczym: ojciec alkoholik, matka współuzależniona, tatuaże na plecach i ręce, depresja, DDA, wysyłała nagie fotki będąc z narzeczonym, zmieniała kolor włosów co 3 miesiące, 3 koty na chacie, niska samoocena, psychoterapeuta, nawet jakieś skłonności biseksualne. The more ink - the more pink. Im więcej tatuaży, tym większy problem z garem.
  8. Widzialem twoj post z przed roku, gdzie z obca laska gadales do rana na pierwszym spotkaniu, a po drugim pytales sie jej na czym stoisz. Jestes pewny, ze nie jestes nice guyem? W rok sie tak zmieniles? To dlaczego twoi kumple Cie nie zaprosili na imprezę? Dlaczego twoja dziewczyna Cie tak wystawila? Przez brak szacunku. A czego nie szanujemy? DARMOWEGO I ŁATWEGO. Prawdopodobnie spędzałeś ze swoja myszka cale dnie, byleś dostępny dla niej 24/7 bo mieszkaliście razem i się jej przejadłeś. Z tego co czytałem to był seks codziennie. Proponuje byś jadł swoje ulubione danie codziennie. Stawiam, ze po 2 tygodniach nie będziesz w stanie na nie patrzeć. Jakbys sie z nia spotykal 2-3 razy w tygodniu, pierwszy konczyl spotkania, ograniczal kontakt to by chodzila jak w szwajcarskim zegarku, bo nie jestes super dostepny. Odsylam Cie do Pawla Grzywocza, ktory wyleczy Cie z bialorycerstwa i kukoldztwa. Polecam artykul: http://jakzdobycdziewczyne.pl/download/jakzatrzymacprzysobiekobietnl.pdf
  9. Jakie rozmowy? Slowa kobiety nie maja zadnego znaczenia. Licza sie CZYNY Ja nie wierze w zadne rozmowy o szczerosci, zazdrosci, mowienie kocham Cie itp gowna. Wierze w pocalunki, seks, masaz, zrobiony obiad, regularne przychodzenie na spotkania, kupowanie prezentow, dotykanie itp. Jedynie przed zwiazkiem trzeba laske spytac, czy spotyka sie z bylymi, kolegami, przyjaciolmi i innymi kukoldami. Jak tak to nie wchodzisz z nia w zaden zwiazek. Jak mowi, ze sie nie spotyka a sie spotyka, to jest koniec relacji, bo jest oszustka. A jak sie nie spotyka z nimi na serio to dopiero wtedy wchodz w jakis zwiazek. Kobiet sie nie slucha, tylko sie na nie patrzy. Dzisiaj Ci powie, ze Cie kocha nad zycie (SLOWO) a jutro z bylym sie trzyma za reke w parku (CZYN) Co jest mocniejsze?
  10. No znudzenia trzeba powtarzać... Ona nie jest twoja, to tylko twoja kolej. Wydaje mi się, ze jesteś typowym nice guyem. Chuj tam z dziewczyna, ale nawet koledzy Cie nie szanują w takim przypadku. A twoi znajomi kukoldzi trzymaja strone "twojej" myszki, bo moze chca poruchac. Jebac takich znajomych.
  11. Ja kilka lat temu, jako 16 letni biały rycerz z lśniącą zbroją napisałem taki oto wiersz, uwaga DO PRZYJACIÓŁKI w której się podkochiwałem, ale jak łajza nie potrafiłem nawet poprowadzić tej relacji, tylko niczym beciak miałem cichą nadzieje na coś więcej: „Kiedy wstaje wcześnie rano przychodzi myśl do mojej głowy, to twój uśmiech który poprawia mi humor na długie doby. Kiedy mamy się żegnać to bardzo źle się czuje jestem zły, mam nerwy i o wszystko się buntuje. Twoje oczy niczym ocean są ogromne i duże zapomniałem dodać, że są piękne jak fiołki i róże zrobię dla Ciebie wszystko tylko poproś mnie o to. Dam kwiaty, diamenty, auto czy choćby nawet złoto. A gdy kto cię skrzywdzi to tego kogoś ruszę będzie błagał o litość, bo go do tego zmuszę. Razem możemy iść gdzie tylko będziesz chciała zawsze będę przy tobie gdy się czegoś będziesz bała. Czuje się nieśmiertelny bo jesteś przy mnie blisko zło, problemy, nerwy odeszło nagle wszystko. i nawet kiedy nadejdzie ten dzień w którym umrę, będę miał naklejone twoje zdjęcia w mojej trumnie” Jak go napisałem byłem z niego dumny, dzisiaj chce mi się rzygać jak to czytam. Ah ta młodość....
  12. Codziennie się widzicie? Dlaczego jesteś tak dostępny dla niej? Macie jeszcze o czym w ogóle rozmawiać jeszcze? Codzienne widywanie się to jest zabójstwo dla świeżości, tęsknoty i kondycji związku. Jeden z użytkowników tego forum spotyka się z laską 2-3 razy w tygodniu i pańcia chodzi jak w zegarku, bo ciągle jest ta przestrzeń i tęsknota Generalnie polecałbym zrobić sobie przerwę. Spotykać się co drugi dzień chociaż i zobaczysz też jak ona zareaguje. Bo może zareagować źle, że mój misio nie poświęca mi wystarczająco dużo czasu. To wtedy możesz mieć problem.
  13. A właśnie, że zjebałeś wszystko. Oto twoje błędy pogrubioną czcionką: "...było widać zainteresowanie z jej strony i po kilku dniach się spotkaliśmy. Było całkiem ok rozmowa na luzie potem na plażę, BYŁY POCAŁUNKI ale bez fajerwerek bo się krępowała wiadomo ludzie na plaży. 5 dni mija dziś się spotkaliśmy u niej po prostu jakoś w rozmowie wyszło że ZROBIĘ JAKIŚ DOBRY OBIAD U NIEJ. Wszystko fajnie byłem i trochę stanowczy i romantyczny jak zrobiła się atmosfera CHCIAŁEM ZŁAPAĆ TU I TAM ale gdy stopowała rękę nie chciałem być mega nachalny. Pośmialiśmy się KILKA RAZY JĄ W DUPĘ KLEPNĄŁEM oczywiście pół żartem że mam się uspokoić itd, potem ona do pracy ja do domu niby wszystko fajnie jakoś około 22 PISZĘ DO NIEJ czy już jedzie skm bo u koleżanki parapetówka dzisiaj i cisza, zadzwoniłem DWA RAZY nie odebrała więc PISZĘ JESZCZE RAZ czy coś się dzieję bo w skm wieczorami debile jeżdżą a ona że jest ok." Nie pozwalasz kobiecie gonić Ciebie, jak prawdziwy samiec alpha, tylko gonisz za nią. Jesteś przewidywalny, nachalny, zbyt dostępny, zbyt napalony. Widzieliście się 2 razy i już był pocałunek, klepanie po dupie, robienie obiadu u niej, dużo dotyku z twojej strony, piszesz pierwszy smsa, dzwonisz 2 razy pod rząd i dodatkowo po tym smsa czy coś się stało. Brakło jeszcze kwiatów, czekoladek i wierszyka. W taki sposób jesteś w stanie zdobyć tylko jakąś zdesperowaną, kontrolującą, atencyjną, niedowartościowaną księżniczkę. Prawdopodobnie miałeś dobrą dziewczynę, stabilną emocjonalnie i psychicznie (rzadkość), ale za szybko chciałeś ją zdobyć. Dałeś jej za dużo zainteresowania i tyle. Też bym płakał na twoim miejscu, po czym skorygował błędy. Chyba już wystarczy Ci cierpienia. To ona powinna Cię tak dotykać, to ona powinna Cię klepnąć i napisać Ci smsa czy wszystko w porządku. Laski działają w ten sposób, że albo Cię gonią, albo Cię rzucają... Założę się, że zdecydowana większość rozstań i takich właśnie nieudanych związków bierze się z zbyt szybkiego prowadzenia tej relacji przez faceta. Te wszystkie atencyjne, niedowartościowane, toksyczne laski się podniecają, że ktoś je klepie i gotuje dla nich już na drugim spotkaniu. A po roku nie idzie z taką wytrzymać. Zrobisz co uważasz. Część z was pewnie pod wpływam dużego ego stwierdzi, że gadam kocopoły i bzdury a dziewczyna kolegi kolegi to po 2 randce pod ołtarz chciała i są szcześliwi.
  14. Przykro mnie że posiadasz takie doświadczenie jednak nie potwierdza ono (ani nie zaprzecza) stawianej tu tezie. Skoro rozpadło się 100% moich związków, to winne są kobiety a każdy kto napił się wody umarł. Czyż tak? Jeśli dwoje dorosłych i świadomych ludzi, pójdzie razem do łózka (metaforycznie) to nie nadają się do związku? (Może powinniśmy zacząć ich oznaczać, jak bydłu wypalać bierzmo? To nie zadziała, ludzie i tak będą wchodzić w relację!) Ja napisałem o skrajnych przypadkach, że kobieta miała bardzo dużo partnerów seksualnych (jeżdżąca na kutasach). Im więcej partnerów seksualnych tym mniej oksytocyny, dopaminy i ogólnego zakochania przy kolejnym. Być może przesadziłem z tym, że się w ogóle nie nadaje do związku, ale pewnie było by słabszej jakości. Można znaleźć też na necie dane, że im więcej partnerów seksualnych tym większa szansa na rozwód. To kiedy idziesz do łózka ma 2 rzędne znaczenie, gdyż ważniejszy jest mimo wszystko charakter i zachowanie kobiety. Możesz iść do łózka po 6 miesiącach, ale jak laska jest obrażalska i ogólnie toksyczna to się będziesz męczył. Możesz iść do łózka po 2 miesiącach z kobietą łagodną, lojalną i ogólnie normalną i będzie lepiej niż w pierwszym przypadku. Tylko, że lepiej jest wcześniej wyeliminować takie toksyczne kobiety zanim będziesz miał z nią już relacje seksualną i nie iść do łóżka zbyt wcześnie. Bo się przywiążesz, trudniej odejść, haj hormonalny i znów seksualne przywiązanie słabnie z każdą nową partnerką. Takie sobie moje podejście do sprawy. Pozdrawiam.
  15. W LTR Seks tylko w związku, kiedy się dobrze dogaduje z laską i czuje, że może nas łączyć coś więcej niż tylko seks. Podczas seksu tworzy się ogromna więź seksualna a potem zrywanie takiej więzi generuje duże cierpienie a nawet wypaczenie tego i to już często dla ludzi nic nie znaczy. Dlatego kobieta jeżdżąca na kutasach od weekendu do weekendu się nie nadaje do LTR tak samo jak chłopiec nie potrafiący zapanować nad swoim ciałem i emocjami idący do łózka na 3 randce xD
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.