Witajcie Bracia
Od kilku miesięcy jestem w związku, na początku było fajnie itp ale teraz wszystko się zmieniło. Moja dziewczyna po prostu mnie strasznie olewa - mieszkamy w tym samym mieście mam do niej jakieś 10 min drogi. Widzę się z nią średnio raz na 1-1.5 tygodnia kilka godzin. Piszę mi ciągle że nie ma czasu - ale na wyjścia z kolegami/koleżankami już ma. Mówi mi że zajebi*cie się przy mnie bawi i bardzo jej na mnie zależy, ale czasu dla mnie już nie ma. Do tego jest zazdrosna np. o moje koleżanki. Próbowałem z nią o tym gadać - za każdym razem że to się zmieni itp. Co robić w takiej sytuacji? Dodam że nie doszło między nami do żadnego zbliżenia (stosunku). Może to ja przesadzam? Może ja wymyślam? Może jestem tylko na pokaz? Myślałem nawet kiedyś aby to zakończyć ale coś mi ciągle mówiło że będzie dobrze i mnie zatrzymywało przed tym.
Pozdrawiam i proszę o pomoc gdyż nie jestem strasznie doświadczony w związkach - unikałem ich aby nie czuć się zraniony itp.