Tak. 5 miechów. Nie widziałem jej, gdyż stosowała wymówki.
Zrobię testy, jak tylko zobaczę się z dzieckiem. Po konsultacji z prawnikiem - nie jesteśmy w związku formalnym,zatem jesteśmy obcymi osobami Nie muszę niczemu zaprzeczać. Jeśli ona chce alimenty lub coś innego ode mnie, a nie rodzinę musi założyć mi sprawę i udowodnić moje ojcostwo [może komuś w przyszłości też się przyda]. Chociaż, po tym jak się do mnie odnosi, jak mnie szmaci, gdy jesteśmy daleko od siebie, to co będzie, jak będziemy razem mieszkać? chyba wolę alimenty i spokój. Jeśli okaże się, że dziecko moje, będę walczył o [prawo do opieki. Po audycjach Pana Marka dopóki prawo się nie zmieni w ogóle żenić się nie zamierzam.
PS Ona ma siostrę i trzech braci. Wszyscy (poza 1 bratem, co mas dom obok) mieszkają w tym domu, co ich matka. Bracia są dziwni, tylko jeden co się wyprowadził to się przywitał, drugi milczy, trzeciego wielokrotnie widziałem pijanego z kimś się awanturującego. Wtedy miałem klapki na oczach. Czyżby ten haj hormonalny to zło?