Skocz do zawartości

heniek.8

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

1173 wyświetleń profilu

Osiągnięcia heniek.8

Kot

Kot (1/23)

12

Reputacja

  1. zdaje się że to jest wiadome: facet nęci statusem a kobieta ciałem. no to po co pani profesor ma się zadawać z czyścicielem basenów dłużej niż kilka razy? tak jakby pasztety narzekały "znam przypadki że szczupły facet, z włosami i zębami kręci nosem na grube pasztety"
  2. to jest fałszywa alternatywa - doktorat albo obciąganie pałki na imprezie gdyby miały więcej urody, to by wcześniej kończyły karierę (ogólnie jako zasada, nie wszystkie) czyli czym wyższy współczynnik urody do inteligencji znałem kiedyś dziewczynę, była emocjonalnie popaprana, chyba przyjechała na studia żeby znaleźć faceta mieszkała nawet z jednym przez kilka lat, ale ją zostawił po studiach i poszedł swoją drogą. poszła więc w karierę i dzisiaj ta pani jest profesorem, na pewno mądra i zna się na swoim fachu natomiast jeżeli chodzi o fochy, pretensje itp - nie widziałem się z nią 20 lat, ale wtedy to było wszystko w normie czyli koza tego nie widać w 20 minut na przerwie między wykładami
  3. ludziska, gadacie jak feministki które zobaczą reklamę w której kobieta nie umie zmienić opony i jest raban nie oglądałem Świnki niestety, pewnie masz rację Sub, ale w wychowaniu córek ani świnka nie zaszkodzi, ani Clint Eastwood nie pomoże, ważne jest to co się prezentuje sobą jako ojciec
  4. w kwestii formalnej: do podziału majątku wina czy jej brak nie ma znaczenia. ustalenie winnego (ale i to chyba musi być wyłączna wina, a to walka na lata) może natomiast dać alimenty na ex-małżonka, więc jeżeli ktoś o to walczy to może i warto się szarpać
  5. OK ja myślę podobnie, ale wyobraź sobie że na scenę wchodzi ktoś z zajebistym nastawieniem biznesowym. pokręci się trochę na stronkach MTGOW, trochę psychologii, trochę prawa rozwodowego - i już robi portal w wielkim hukiem, reklamy, bannery, dzikie węże nie było by trochę goryczy w tym? (chociaż może się podjarałem za mocno tą wizją, no bo jak duży jest rynek w PL w tym segmencie? - pewnie coś jak skrajne excuse le mot feministki
  6. docelowo kiedyś, może dzisiaj nie patrzysz na to tak na razie sprzedajesz książki ale jeżeli uda Ci się zostać "go to guy" do tych różnych spraw, to masz szansę rozwinąć swoje portale w takim kierunku, żeby zarabiać na reklamach itp.
  7. każdy walczy o siebie, każdy o coś innego. Marek walczy o to żeby być głosem tego nurtu w Polsce, docelowo zarabiać na kliknięciach A inni różnie: jedni sparzyli się w związkach i chcą się trochę odegrać inni mają kompeksy i tutaj mogą się dowartościować jeszcze inni piszą sążniste manifesty ja tu jestem raczej dla rozrywki a z czego jest najlepsza rozrywka - jak czytam wypowiedzi które są odbiciem lustrzanym tego: https://youtu.be/yN9TrqcfjaE jeżeli cokolwiek, to chciałbym żeby do młodych chłopaków tak ok. 20~parę lat trafiła wiadomość to że małżeństwo jest przeżytkiem i rabunkiem w biały dzień, obecnie jest to forma do której dążą geje, a hetero powinni pomyśleć o związkach partnerskich. żeby dać siłę słuchania tego pierdolenia mamy i cioci "wreszcie byś się ożenił" i robienia swojego, swoją drogą, rozumiem że pisałeś świeżo po zabawie sylwestrowej, ale żeby puścić taki tekst jak poniżej to musisz mieć dobrą ofertę bo jak to czytam to strzelam w ciemno, że dla każdej panny wąsaty Janusz w tureckim sweterku będzie się jawił jako lepszy towarzysz życia niż taki ktoś "Świetnie, w przyszłym miesiącu urządzam casting na nową partnerkę, zakładam przewidywany czas relacji trzy lata +- pół roku, z możliwością przedłużenia o kolejne trzy lata po pozytywnej ocenie okresowej. CV należy przesłać na adres ( i tu podajemy adres). Aha, w załączeniu proszę szczegółowo opisać dotychczasowe życie seksualne z referencjami od byłych partnerów, no i oczywiście zaświadczenie od lekarza o chorobach wenerycznych, ze szczególnym uwzględnieniem badania na występowanie onkogennych genotypów HPV."
  8.  ale rozdzielmy dwie sprawy: 1. kobiety potrafią być pojebane, grać fałszywymi oskarżeniami, 2. mamy znajomych którzy na imprezach, spotkaniach się biją, czy się nie biją. i o ile punkt 1 dla mnie jest jasny - moja ex też zbierała na mnie haki, prowokowała itd. to w punkcie 2 jest dla mnie niepojęte - jeżeli Kasia mnie rzuciła, i mam cień podejrzenia, że namówi Krzysia żeby się ze mną bił, a Krzysio jest człowiekiem który da się namówić na to, to nie jest to towarzystwo dla mnie. i tyle edit: swoją drogą co to za chujowy edytor, piszę czaem na starej operze i wolałbym zwykłe tagi w stylu <b> <i> niż toto
  9. może i panna kombinuje i będzie miała satysfakcję, ale co z tego? przedstawię to na przykładzie pszczółek. kwiatuszek kombinuje podobnie - jest kolorowy, pięknie pachnie, ładnie wygląda - po to żeby pszczółka weszła do środka i napiła się nektaru wtedy kwiatuszek robi bubu (czy wspomniałem że chodzi o rosiczkę?) a teraz wyobraźmy sobie gatunek pszczółek który to wszystko wie - wchodzi żeby napić się nektaru, browaru, a wychodzi kiedy chce bo ma własny klucz. moim zdaniem, przynajmniej, chodzi o to żeby stać się świadomym gatunkiem pszczółki, a nie powtarzać w kółko "biologia" "zoologia" "srologia"
  10. o tempora o mores! komu teraz dają doktoraty!! nie za bardzo mogę się utożsamić z tym co piszesz, od czasu kiedy skończyłem szkołę średnią (czyli dawno hehe) raczej obracam się w towarzystwie w którym nie grozi mordobicie (za to w święta spotkałem się z kumplami i jeden przez kilka godzin nudził o trybunale konstytucyjnym, już bym chyba wolał dostać fangę ;-)
  11. jak chorągiewka look odpowiedz sobie na pytanie - czy gdybyś dostał to zaproszenie i informację że jej nie będzie, to byś poszedł? jeżeli byś nie poszedł a gdy ona będzie - poszedł, to manipulujesz sam sobą ale jeżeli byś poszedł, a teraz nie idziesz bo ci doradziło forum - to też sam sobą manipulujesz jeżeli byś poszedł bez względu na jej obecność to idź, tylko przestrzegaj podstawowych zasad : - w stosunku do niej bądź uprzejmy ale wyniosły, daj do zrozumienia że było minęło, jesteś bardziej zahartowany, chociaż jakaś aluzja że od czasu do czasu możecie się spotkać na walonko, ale tak ogólnie to jesteś teraz jeszcze gorszym skurwielem niż byłeś wcześniej i nie mogę nie skomentować tego co tam ktoś pisał - bo panna nakręci kumpli i dostaniesz wpierdol od nich za co, kurwa? panna rzuciła Scoota (jeśli dobrze rozumiem sytuację) a teraz ona będzie jeszcze zbierała bandę na niego? w jakim wy się obracacie środowisku? co to jest -- gimbaza? co niektórym za bardzo byt ukształtował świadomość - jeżeli tak myślicie, to na domówki do znajomych wymieńcie telefon na starą nokię z szuflady, weźcie tylko 30 zł żeby było na flaszkę. a - i nie idźcie tam w nowej kurtce
  12. jak będzie robiła podchody, powiedz jej że złamała twe serce ale czas leczy rany, znalazłeś na szczęście kogoś kto ją bardzo przypomina. na imię ma Tatiana i kosztuje 200/h. to będzie jak zaproszenie do licytacji ?
  13. Tamten : obstawiam, że jesteś grubo przed 20-tką? dużo piszesz o biznesach Ferrissa i takie tam, taaak, naprawdę potrafisz napisać dużo słów o tym, a wystarczyłoby w jednym akapicie o sobie i swoim sukcesie Ferriss trzeba przyznać odświeżył w 21 wieku stary przedwojenny sposób - daj mi 100 złotych to ja ci napiszę co trzeba zrobić żeby zarobić 100+ tysięcy. odpowiedź: zrób tak jak ja i napisz poradnik ale nie każdy może to powtórzyć niestety i nie każdy chce próbować Rider - o ile się zdecyduje - będzie szedł w stronę własnego warsztatu na początek a to nie jest lekki kawałek chleba - niezadowoleni klienci, sprawy w sądzie, trzeba uważać na pracowników, kontrole urzędów państowych itd. a ze znajomością tematu, tytułem inż i językiem można znaleźć pracę za kilka tys. euro, wychodzić o 16-stej, zajmować się czymś więcej niż pracą i nie siedzieć w garażu do północy
  14. to zależy co lubisz prowadzenie biznesu to jest nie tylko merytoryczna strona, ale dużo spraw organizacyjnych - współpraca z kontrahentami, księgowość, użeranie się z tymi co nie płacą, kombinowanie jak zdobyć nowych klientów itp. są ludzie którzy w tym się dobrze czują, ja np. nie i to wiem, że wolę etat, pod warunkiem że praca jest rozwijająca jeżeli ciągnie cię żeby zamknąć się przed światem i zgłębiać tajniki napędów itd - idź na studia (ale na techniczne, tak jak rozważasz) jeżeli chcesz mieć więcej kontaktu ze światem i większe "rozproszenie" to zakładaj biznes. cokolwiek robisz, naucz się też porządnie języka obcego albo i dwóch, to może się okazać ważniejsze niż firma czy studia
  15. nie mam na oku jakiejś specjalnej marki, ale z tego co widzę to są na rynku ze 2 standardy sztangi olimpijskie ok. 20 kilo, z łożyskami itp. o średnicy ok 5 cm "decathlonowe" to jest średnica chyba 28 mm jesteś pewnie młodszy, a ja zbliżam się do 45 i dopiero w końcówce zacząłem ćwiczyć, ale bym poradził tak: nie sztanga tylko hantle - poręczne, mniej kontuzyjne (fuck that - na pierdolonej ławce skośnej widziałem że coś jest nie tak z dociąganiem sztangi do cycków, bardziej mi wchodziło do brody, ale nie, musiałem "przezwyciężyć trudności" a potem wiadomo - w tym wieku jak coś się spierdoli to trwa tygodniami, sam jestem zdziwiony bo 20 lat temu goiło się w 3 dni
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.