Skocz do zawartości

Zendiri

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Zendiri

  1. @Libertyn no właśnie chodzi o to, że tak, pozwolilabym. Jeśli ja chcę coś zrobić, to on także może. @Raivo nie wiem co by było, gdyby robił to przez te całe 9 lat, nie umiem na to odpowiedzieć. Ale jeśli nagle by mi to oznajmił, nie czulabym żalu i nie uwazałabym, że mnie nie kocha. W końcu dba o mnie i chce być ze mną, a nie z nią. Czasem myślę, że gdyby takie coś się wydarzyło byłoby o wiele łatwiej. @Infernal Dopamine jeśli mąż spotykalby się z kimś w jednym celu to nie mam nic przeciwko bo ja też bym to robiła. Natomiast jeśli oznajmilby mi iż "coś sie między nami wypalilo, poznalem nowa kobiete, jest inna niż wszystkie" to byłby dla mnie cios. Że nie powiedział mi wcześniej o tym, iż nie pasuje mu coś w naszym związku i że moglibyśmy szukać rozwiązania. W dodatku ukrywalby przede mną uczucie do niej, a tego nie potrafilabym znieść. Wielu z Was pisze, że jeśli zrobię to raz będę robić to ciągle. Ale ja nie widzę powodu dlaczego miałoby wyjść z tego coś poważnego. Ktoś napisał, że nie szanuję męża, ale to nieprawda. Zawsze mówię o nim dobrze, wspieram go i nie kłamię. Nie chcę niszczyć tego co budowalismy tyle lat. I wiem, że macie rację myśląc, iż mój mąż może mnie wyrzucić ze swojego życia. Ale po prostu nie mogę kłamać, ta jedna, jedyna rzecz nie daje mi spokoju.
  2. Kluby swingerskie odpadają z prostej przyczyny - nie widzę przyjemności w dzieleniu się naszą intymnoscia wspólnie z innymi ludźmi. Z resztą nie wiem co jest w tym takiego ekscytujacego, w przeciwieństwie do tego co robimy sami. Wiem, że na cuckold nie zgodził by się na 100, ja również bym tego nie chciała. W naszym małżeństwie wszystko układa się bardzo dobrze. Co mogę jeszcze napisać? Nie wiem czy jest coś, co chciałabym w nim zmienić. @Androgeniczna uważasz, że to co robię jest wyrazem braku miłości. Nie rozumiem, w jakim sensie? Nie chcę niczego ukrywać, z resztą tak jak napisałam - on może zrobić to co ja. Nie będę z tym drugim wiązać przyszłości, bo nic do niego nie czuję. On z resztą tak samo. To ma być tylko zaspokojenie i tyle. Nic więcej. @ZamaskowanyKarmazyn być może by się na to zgodził, nie wiem, ale moje pytanie to dlaczego to wszystko musi być 'wspólnie'? Chodzi właśnie o to, że ten jeden raz było 'niewspolnie'. I nie jest to temat dla sensacji. Napisałam to na tym forum, bo na innym by mnie zjedli, a Wy jesteście po prostu bardziej otwarci (umiecie oddzielić uczucia od seksu itp). I wracając jeszcze raz do swingu, cuckoldu itp. Jak to może być zdrada? Uprawiacie seks razem i się zdradzacie? Nie rozumiem.
  3. To mój pierwszy post i przychodzę do Was z pytaniem (raczej skierowanym do mężczyzn) - w jakich okolicznościach pozwolibyscie swojej partnerce na zdradę? Chodzi mi tu o związek, w którym wszystko się układa. Nie wdajac się w szczegóły zastanawiam się, jak mój mąż zareagowalby na coś takiego. Między nami jest bardzo dobrze, ufamy sobie a seks jest świetny, tylko po prostu czuję chęć poznania czegoś nowego, żeby później nie żałować i nie myśleć "a co by było gdyby..." Nie chciałam zakładać tego wątku ale przeczytałam ostatnio post użytkownika Obliterarora, który dał mi nadzieję, że po takim czymś wszystko może być ok i że druga strona pozwoli na coś takiego. Więc zastanawiam się, czy po prostu mu to oznajmić, czy powiedzieć że jeśli ja chcę to zrobić to on również może. Czy lepiej nic nie mówić. Co uważacie? Jesteśmy małżeństwem od 9 lat.
  4. Hej. Forum odkryłam kilka lat temu ale dopiero teraz tu jestem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.