Skocz do zawartości

Arus

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Arus

Kot

Kot (1/23)

17

Reputacja

  1. Ello Dziś mieliśmy razem pójść na wesele do jej kuzyna. Widziałem na relacji jak wygląda - jak milion dolarów. Wysłała mi sms "Szkoda ze Cie tu nie ma z nami". Kurwa studiuje kanał "musisz wiedzieć" i to bardzo wnikliwie, tematykę redpill etc. Gdy Ją zobaczyłem i jeszcze ten sms to zaczęło mną trzepać, włączyłem głośno muzę, zacząłem tańczyć, ruszać się, krzyczeć... Trochę pomogło ale i tak skończyłem z flachą w ręku... Jestem jakimś niepoprawnym romantykiem, ktoś mnie krzywdzi a Ja nadal w to brnę... Walczę każdego dnia z sobą tłumacząc logicznie, co Ona odjebała mi i ile razy a zaraz druga część mnie to racjonalizuje i usprawiedliwia, bierze wszystko na siebie, że to moja wina... Kurwa kiedy to się skończy? Uzależnienie emocjonalne we mnie jest mega duże. Powtarzam jak mantrę szczególnie dwa odcinki "Musisz wiedzieć" o toksycznej partnerki cz. 1 i cz. 2 i wszystko się sprawdziło a jak tylko Ją zobaczę i pomyślę to mnie bierze to co wyżej opisałem... Pomocy
  2. Takiego sms dostałem: Ty naprawde chcesz to wszystko zaprzepascic? Przeciez ja Ciebie nie zdradzilam Nie bylismy razem! Ja Cie kocham pomimo wad i tego jak czasem bylo ciezko Nie chce z nikim innym isc przez zycie Bylo mi momentami ciezko kiedy mnie obrazales i obwiniales ale mowilam Ci o tym i nie chcialam tego Ale nie tak zeby sie rozstawac ... Uwazam ze dobrze nam szla praca nad zwiazkiem ... Krok po kroku i do przodu I co mam Ci powiedziec, nie bylismy razem i Ciebie nie zdradzilam ... Wiec nie rozumiem .... Jesli chcesz mozemy sie rozstac ale wiedz ze ja Ciebie kocham i nie chce nikogo innego ... I jest mi ciezko z tym 😕 Tyle razy ja musialam przebaczyc .. Wiec i Ty sprobuj Przepraszam.... Kazdy popelnia bledy .... To tyle... Co bracia sądzicie??
  3. Witam Na wstępie przypomnienie tematu: Czas na 3 część Piszę to ku przestrodze oraz by zakończyć temat. A więc stało się... Na przełomie marca / kwietnia moja EX urobiła mnie argumentami typu, że się zmieniła, że muszę jej zaufać a wtedy wszystko będzie dobrze, pięknymi słowami, obiecankami, oczywiście seksem , który jak zwykle po powrocie był zajebisty (gotowa i otwarta na wszystko z jej i mojej inicjatywy). I CO ?? I mam za swoje !!! Gdy mnie urabiała byłem na wstępie zapoznawanie się z redpillem a jak łatwo się domyśleć potem gdy zaczął się okres LOVE BOOMBERINGU to położyłem lagę na cały redpill (co było MEGA BŁĘDEM). Gdy znów zaczęła do mnie przyjeżdżać to oczywiście pytałem czy miała innych przez ten okres 3 miesięcy, czy z kimś spała, czy się z kimś spotykał - jak łatwo się domyśleć, zaprzeczyła wszystkiemu, że nikogo nie było. Przez 2 miesiące było znów jak w bajce, super sex, dogadywaliśmy się, kompromisy, tak jak to wszystko powinno wyglądać. Gdy minął okres miodowy zaczęło się to samo co zawsze. Pierwszy raz gdy pokazała jak ma mnie w dupie było gdy poszła na imprezę integracyjną, miała wrócić o 1 w nocy a wróciła o 4:30. Była w chuj najebana, spódnica albo obrzygana albo coś wylała, śmierdziało od niej na 2 metry wódą. Zapytałem czemu nie naładowała telefonu skoro wzięła ładowarkę na co odp, że nie pomyślała. Pytam dalej to co się stało, miałaś wrócić o 1, na co Ona, że straciła rachubę czasu, nawaliła się na imprezie a potem z Nią siedział kumpel bo zauważył, że EX źle się czuje. To mówię, że mogłaś poprosić o telefon kolegi to bym przyjechał po Ciebie na co Ona, że prosiła ale On nie chciał dać. Zadzwoniłem w tym momencie podgotowany do tego kolegi z ryjem na niego a On , że wcale nie prosiła o telefon na co była powiedziała, tłumacząc się, że On też był pijany. Pytam więc to czemu nie zamówiliście taxi a była mówi, że zamawiali ale jedna przyjechała i ich nie zabrała a potem nikt nie chciał przyjechać (teraz uważam, że to była mega ściema i niby kumpel ma dziewczynę ale albo wylądowali u niego na mieszkaniu albo mu gdzieś laskę zrobiła - ale dowodów nie mam). Potem sobie żyliśmy gdzie z dnia na dzień wszystko było mi ucinane, w każdej sferze życia... W końcu sprawdziłem jej telefon i rozmowy z psiapsi. Okazało się, że w styczniu gdy odeszła to już 12 stycznia zaczęła się spotykać z jakimś gostkiem z Tindera. Wysyłała do tej psiapsi zdjęcia i wiadomości , gdzie pisała, że jest napalona na jakiegoś gościa, wiadomości czy usiądziesz mi na twarzy od innego, potem jakieś zdjęcie i że ma 27 lat i że wie, że mam dziecko itd. itp. Okazało się, że w styczniu gdy odeszła to już 12 stycznia zaczęła się spotykać z jakimś gostkiem z Tindera. Jeździła do niego a On do niej (do domu rodzinnego gdzie mieszkała z rodzicami i dzieckiem). Jak się okazało Pan nie był za bardzo pozytywnie nastawiony do jej dziecka, miał z tym problem i potrzebował czasu. W końcu rozpieprzyła się ta znajomość. Więc uruchomił się system awaryjny u EX - szalupa ratunkowa czyli Ja. W wiadomościach z psiapsi tylko doczytałem momentu gdy EX napisała : Jadę do (to moje imię), Ja go nadal kocham.... na co psiapsi : A jak robiłaś loda (temu co się z nim spotykała ale nie wyszło) to też kochałaś (i tu moje imię). Nie czytałem więcej, to mi wystarczyło... Zrobiłem jej akcję , gdzie zaczęła się wszystkiego wypierać i wg zostałem oskarżony , że jak mogę czytać jej wiadomości klasyka (jak już teraz wiem). Gdy wstałem tylko powiedziałem , że gdy wrócę z pracy ma Cie tu nie być i od dziś dziecko mnie nie interesuje. Zebrała się i wyprowadziła... Po tygodniu była po resztę rzeczy. Pytała czy na pewno chcę się rozstać, na co odp. tylko, że tak a gdy się spakowała do samochodu jeszcze napisała sms czy nie chce pogadać na co jej odpisałem, że nie. Po 2 dniach napisała, że przydało by się ustalić co z dzieckiem. Rozumiem , że się chcesz odciąć? Odpisałem, krótko, że tak. Piszę to by dać do zrozumienia tym mniej doświadczonym, że kobieta swoją fizycznością naprawdę może osiągnąć wiele i bez znajomości tematu redpill większość facetów przepadnie... Ja prawię przepadłem ale o tyle jestem wygrany, że nie łączy mnie z nią nic prawnie... Samorozwój , świadomość, wiedza, rozwój bez tego ani rusz bo można przegrać życie Gdybym miał tyle wiedzy co teraz to nie pozwoliłbym na powrót - mój błąd i mogę mieć tylko pretensje do siebie. Pozdrawiam
  4. Wydaje mi się, że odpowiedź w dniu jutrzejszym tj. poniedziałek o treści : "Nie mam w zwyczaju otwierać cudzej korespondencji i w tym przypadku nie będę robił wyjątku." Będzie odpowiednia ewentualnie jakieś pomysły? 😁
  5. W tygodniu przyszła poczta do EX, przypuszczam, że pity. Powiadomiłem Ją o tym fakcie koło wtorku/środy na co dostałem odpowiedź "Ok, pewnie pity. Dzięki za informację". Dziś tj. niedziela dostaje sms “Mogę Cię prosic zebys otworzyl te dokumenty i zobaczyl co tam jest -wazne". Co byście w takiej sytuacji zrobili? Bo szczerze mówiąc nie lubię zaglądać do czyjejś korespondencji to raz a dwa zaraz będzie bym zrobił jej zdjęcia i wysłał a nie uśmiecha mi się robić jej przysługi.
  6. Hej Jak można przenieść post do innego działu?
  7. Jedyne co mi przychodzi do głowy ponieważ już tak było to, że przyjedzie z dzieckiem i będzie chciała zagrać na moich emocjach, uczuciach. Jest do tego zdolna, wyrządza dziecku krzywdę ale EX to straszna egoistka.
  8. Cześć wszystkim 🙂 Na wstępie link aby poznać temat: Cześć Bracia 🙂 Ciąg dalszy mojej historii. W mijającym tygodniu miałem odzew od EX. W moim mieszkaniu nie zostało już nic z jej rzeczy a jednak coś przeoczyłem. SMS od EX: Środa około 10:00 Ona: "Czy mógłbyś mi jeszcze odesłać tą białą lampę" Ja: "Coś jeszcze oprócz lampy?" Ona: "Wydaje mi się, że nie... Jednego kota 😁" Ja: "Rodzeństwa się nie rozdziela. Wysłałaś mi klucze od domu?" Ona: "Niewiadomo czy to rodzeństwo 😛 nie jeszcze nie. Wyślę Ci w tym tygodniu." Ja: "(Imię jej przyjaciółki) w tym tygodniu ma mi oddać kapelusz więc jeśli byś się z nią widziała to przekaż jej klucze a ja jej dam lampę" Nastąpiła cisza do 22:00 i dostałem nagle filmik gdzie razem jako, że jesteśmy muzykami gramy imprezę, jemy przy stole i się przytulamy z dopiskiem: "Były też te dobre chwile 🙂" Nic nie odpisałem. W czwartek wieczorem lampę odebrała jej przyjaciółka, z którą sobie pogadaliśmy chwilę, mamy dobry kontakt, jest Ona osobą wydaje się być dość obiektywną bo sama też nie raz napierniczała na moją EX i jej religijną, hipokrytyczną rodzinkę. Raz nawet mówiła mi "Pamiętaj, jeśli zdecydujesz się na ślub z EX to weźmiesz za żonę nie tylko Ją ale również jej matkę i doradczynie siostrzyczki". Powiedziała mi również, że EX niedługo po rozstaniu pytała Ją "Czy Ty nie jesteś z (Ja) bo różne plotki krążą" na co jej przyjaciółka odp. "Że już Cię po....ło do końca" (to był sto procent wymysł jej siostrzyczki i/lub mamusi). Tu tylko dopiszę, że mnie nigdy nie ciągło do tej przyjaciółki i nie będzie acz kolwiek od niej słyszałem wiele komplementów, że jestem i przystojny i inteligentny itd. Piątek koło 13:00 Jestem w pracy a pracę mam za domem firmę razem z tatą. Przyjechała moja EX pod pretekstem, że była u fryzjera w pobliskim miasteczku (zaznaczę, że dzieli nas 50 km) i pomyślała, że odda mi klucze. Zachowywała się jak gdyby nigdy nic się nie stało. Haha hihi i wg 😆 Chwilę porozmawiała z moim tatą ale ojciec uciął gadkę potem ze mną o tym, że wojna i jakieś tam pierdoły. Zapytałem czy coś jeszcze chce z domu. Ona, że nie wie czy coś zostało więc jej powiedziałem by poszła ze mną i sprawdziła sobie. Okazało się, że wszystko już jej oddałem. Zaczęła chwilę bawić się z kotami, jeden schował się pod łóżko i chciała go wyciągnąć. Klęknęła, wypieła dupsko i tylko w głowie mi przeleciał obraz jak zsuwam jej spodnie i cheja banana 😁 ale się powstrzymałem. Już parę razy tak było, wracała, wygrzmociłem, schodziliśmy się a potem z biegiem czasu im dalej w las to było co raz gorzej. Tym razem wiedziałem już do czego to wszystko prowadzi. Powiedziałem, że muszę wracać do pracy. Gdy wychodziliśmy usiadła na przedpokoju i zaczęła rozmowę. "Że wiesz, że się nam nie układało, że próbowałam do Ciebie dotrzeć ale nie wiedziałam jak" uciąłem ten jej wkurwiający monolog. "Po co ta rozmowa, rozstaliśmy się, koniec kropka, każdy idzie w swoją stronę" "Trzy lata to ja się starałem, a Ty byłaś jak kamień, ile można? Doszedłem do ściany a głową muru nie przebijesz" Ona odp. tylko, że widzi to inaczej na co ja "Ok Ty widzisz inaczej a ja inaczej i nie ma o czym gadać". Widząc, że ucinam i nie ciągnę tematów bo zawsze na końcu to i tak jej nie przegadał i racja była tylko jej wyjechała z textem: "(Imię dziecka) pyta non stop o Ciebie" na co ja "Ma dopiero 3 lata, zapomni. Robię to dla jej dobra. Swoje przeżyłem, wylałem łzy ale moja decyzja jest taka, że nie będę jej mieszał w głowie. Poznasz nowego faceta, ułożysz sobie z nim życie, (imię dziecka) będzie miała przynajmniej jednego tatę czy wujka i jakieś w miarę normalne życie" na co EX znów ten sam text co wyżej, że widzi to inaczej. Oczywiście zaczęła lekko płakać i wtedy powiedziałem "Słuchaj Ja idę do pracy". Zebrała się, wyszliśmy przed dom ale kuźwa nie ma jej samochodu. Więc zapytałem gdzie masz samochód? Na co EX "Zostawiłam pod sklepem bo chciałam się przejść" Hmm🤔 Ciekawe czy przyjechała już z nowym adoratorem czy siostra wcisnęła jej samochód (mega cwaniara, która się rozwiodła, ma 2 dzieci i znalazła chłopa co na wszystko daje, nowe mieszkanie, w leasing wziął jej samochód, który chciała właśnie odsprzedać mojej EX bo teraz to jej chłoptaś weźmie jej BMW X chuj wie ile, itd. Itd. [Jej następna siostra, też się rozwodzi]) a nie chciała się pokazać no bo pracy nima, samochód w leasingu jest za czym idzie wniosek, jak zwykle tatuś córeczkę wyręczy, no bo przecież Ona taka biedna, samotna matka, trzeba jej pomóc (Tatuś EX, chlał ostro i teraz odkupuje swoje winy min. spłacając różne rzeczy córeczce, dając raz na parę lat jakiś grubszy hajs etc.). Nie skomentowałem tego przy niej ale takie przemyślenia mi przyszły. Wracając do tematu. Po tym jak zapytałem gdzie ma samochód, zapaliłem papierosa, Ona też. Znów zaczęły jej delikatnie lecieć łzy (szczerze, według mnie na siłę wymuszone, w końcu Ją znałem 3 lata ponad) więc mówię "Chcesz coś jeszcze powiedzieć" na co EX, że nie więc "Ok. No to trzymaj się. Cześć" i poszedłem w kierunku firmy i nagle słyszę moje imię i text "(moje imię) ja nadal Cię Kocham" na co jej odpowiedziałem "Zapomniesz" a EX "A Ty chcesz zapomnieć?" kiwnąłem głową, że tak, odwróciłem się i udałem się do pracy. Bracia co o tym wszystkim sądzicie, myślicie? Zaznajamiając się już od ponad roku z tematem "narcystyczne zaburzenie osobowości" widzę tu wiele prób manipulacji, zasiania ziarenka, gaslighting, zaraz by się zaczął loveboombering, jaki to jestem prze zajebisty, najlepszy facet na ziemi itd. a potem znów powolutku, systematycznie wszystko było by mi krok po kroku odcinane. Z góry dzięki za opinie. Pozdrawiam
  9. Witam. Gdzie znajdę materiały na temat Red Pill? Co jeszcze polecacie by rozjaśnić umysł i otworzyć w końcu oczy?
  10. Panowie gdzie zapoznam się z lekturą na temat Red Pill?
  11. Biologiczny ojciec zrobił badania DNA bo nie był pewny czy to jego ale ostatecznie nie chciał brać udziału w wychowaniu dziecka i sądownie ma odebrane prawa rodzicielskie. Nie ma go wg w życiu małej.
  12. Dzięki Bracia za wszystkie odpowiedzi i rady. Podjąłem decyzję, o której już wcześniej myślałem. Napisałem sms do mojej EX: Ja: "Dzięki za wszystko, ale nie chcę mieszać w głowie (imię dziecka), podjąłem decyzję, że nie będę jej już więcej widywał. Życzę Wam wszystkiego dobrego." Ona: "Ok" Po 2 godzinach: Ona: "Słuchaj" "Tu nie chodzi o mieszanie (imię dziecka) w glowie bardziej o to ze juz jej cos razem ulozylismy ." "Od poczatku Jej zycia mowila do Ciebie Tato" "Wiec to nie chodzi o mieszanie jej w glowie a raczej podjecie decyzji ze juz Ciebie nie bedzie albo bedziesz." "Wiec rozumiem ze taka decyzje podejmuesz?" Co sądzicie? Według mnie to manipulacja dzieckiem.
  13. Witam. Byłem w związku 3 lata z kobietą z narcystycznym zaburzeniem osobowości. Rollecoster na całego, kłamstwa, kłótnie, zdrady z jej strony, wyprowadzki, powroty itd. W końcu powiedziałem dość. Rozstałem się... Ale jest dziecko... Moją EX poznałem w 6 miesięcu ciąży. Dziecko (dziewczynka) przyszła na świat gdy już prawie razem byliśmy. Nie jestem biologicznym ojcem jak łatwo się domyśleć ale nie długo po porodzie moja EX przeprowadziła się do mnie i dziecko wychowywałem jak swoje. Trzy lata o nią dbałem, karmiłem, kąpałem, ubierałem, odbierałem z przedszkola, bawiłem, wygupialiśmy się razem itd. Teraz od dwóch miesięcy jestem sam. EX się wyprowadziła do rodziców, którzy mają pierdolca na pkt. małej, zabrała dziecko. Pytała mi się po jakiś 2 tygodniach czy chce spędzać czas z małą na zasadzie np. dwa razy w miesiącu na weekend, powiedziałem jej, że jeśli nie będzie mi robić problemów, zmieniać zdania to tak. Przywiozła mi na jeden weekend tj. w piątek dziecko i było wszystko super, miała odebrać w niedzielę ale nagle zmieniła zdanie i odebrała wieczorem w sobotę. Zaznaczę jeszcze raz, że nie jestem biologicznym ojcem więc nie mam żadnych praw rodzicielskich. Kolejnym razem napisałem do EX, że chce zabrać małą na chrzciny do mojej rodziny. Czekałem tydzień na odpowiedź. Dzień przed chrzcinami EX napisała, że mi nie da dziecka bo nie będzie jej mieszać w głowie, że ewentualnie może pójść ale jak pójdziemy wszyscy na co się nie zgodziłem i napisałem jej, że skoro to tak ma wyglądać to ja się z tego wszystkiego wypisuje. Ona na to, że ok dzięki za wszystko w imieniu małej. Minęło około miesiąca i tęsknię za małą. I teraz nie wiem co robić czy 1) Podtrzymać swoją decyzję i uciąć całkowicie kontakt o ile będę umiał zapomnieć o dziecku?. 2) Może jednak powinienem zmienić zdanie lecz obawiam się ponieważ nie mam praw rodzicielskich, EX jest niezrównoważona emocjonalnie z czym wiążą się problemy, też na przestrzeni 3 lat związku wykorzystywała dziecko by zagrać na moich uczuciach i wracać do mnie. Nie mam pojęcia jak to wszystko ugryźć i rozwiązać. Może ktoś miał podobną sytuację? W grę nie wchodzi adopcja bo mała straci alimenty. Może istnieją jakieś inne formy umów prawnych czy coś?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.