Skocz do zawartości

Sawyer84

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Sawyer84

Kot

Kot (1/23)

1

Reputacja

  1. Panowie! wychodzenie z dołka przebiega bardzo sprawnie. Decyzja o zerwaniu kontaktu choć bolesna okazała się w 100% słuszna. Widzę powoli jak wraca do mnie życie pojawia się uśmiech oraz zadowolenie Odstawienie toksycznej osoby jak narkotyk bardzo odczuwa się brak więc ograniczyłem trawkę baroooooodzo1/10 moich możliwości. Pojawiły się chęci na wysiłek fizyczny (80 pompek codziennie trzeba się w końcu zakonserwować 35 lat a z buzi 27 ) Ogarnięcie "siana" w głowie jak któryś z Braci słusznie stwierdził było kluczowe . W Grudniu ruszam na siłownie przygotować sie na "targi samotnych" ale ogarnięcie głowy jeszcze troszkę do aktualizacji 2.0 Kontakty z dupami sporadyczne potańczę sobie w klubie pomacam, i takie tam ale koło dupy mi to lata :). Praca nad sobą jest jak katorga która nigdy nie ma końca w dobrym znaczeniu . Pozdrawiam i miłego wieczoru każdy zdrowy opiernicz jaki dostałem na tym forum przyczynił się do mojego szczęścia . ps. Jak wspomnieliście na forum muzyka Panowie jakie ona MA terapeutyczne walory, siłownia JEST MOC człowiek był jak ogier a został zredukowany do konia pociągowego MIŁEGO WIECZORU A zapomniałem dodać Siano się zgadza potrafię odłożyć 1/4 wypłaty i pojawiają się plany i MARZENIA
  2. Witam, Panowie wychodzę z Matrixa pożegnałem księżniczkę i zerwałem kontakt wszystko wyrzygałem z siebie nie będzie przyjaźni z pijawką . Zrozumiałem moje błędy,podziękowałem za współprace i zadekretowałem zdecydowany brak przyjaźni bo po co:) teraz ogarniam siebie trzymajcie kciuki JAJA ROSNĄ KAŻDEGO DNIA .
  3. Panowie masakra ze mną chyba zabrała te jaja zero kontaktu to chyba jedyne wyjście bo ja się zajadę psychicznie. Ja do niej argumentami ona do mnie ,że była workiem treningowym i chce się przyjaźnić co to jest "syndrom sztokholmski " Tak długo tego debila słuchałem ,że chyba mi beret zryła Tęsknie ale nie mogę czuć się winny nie powinienem a tak się czuje ...
  4. Witam, Od ostatniego wpisu minęło trochę czasu . Sytuacja wygląda tak: ona odzywa się sporadycznie drogą meilową padło wczoraj zapytanie czy nie zostawiła u mnie kurtki odpisałem na drugi dzień ,że nie . Zaczęła pisać o przyjaźni ,że nadal jestem ważny w jej życiu . Niestety we mnie uczucie nie wygasło mimo to daję się szmacić cały czas powie jej ,że kocham daj nam szanse bez skutecznie . Bracia co robić jestem rozjebany emocjonalnie nie jest dobrze.
  5. Witam, Wczoraj i dzisiaj jakoś lepiej dziękuje za wszystkie podpowiedzi , zaczynam czytać i wprowadzać w moje życie zmiany.
  6. Bracia dzięki za wszystko póki co trzymam się na powierzchni, jeżeli jucz opanuje emocję postaram się zredagować. Dzięki za tak liczne odpowiedzi jak ktoś ma ochotę zredagować te wymiociny bardzo proszę. Panowie ja czułem we flakach ,że coś jest nie tak od samego początku.
  7. Żadnych z powyższych książek nie przeczytałem. Z była już zakończone mimo,że serce mam rozdarte i targają mną emocje to już trzeba mnie ratować Panowie . Nie wiem co robić wiem ,że emocje ale jestem dojebany nie wiem od czego zacząć . To jest któryś raz z kolei ja nie dam rady tak,żyć średnio co dwa lata wszystko się rozwala
  8. Witajcie bracia!, Doszło do spotkania trwało 1 minute w której wszystko powiedziałem. Powiedziałem ze kocham jak zmieni się jej nastawienie do mojej osoby to moje serce i drzwi zawsze są otwarte ( zabrała psa co mnie dodatkowo dobiło ) Wręczyłem kwiatka dałem buzi i się pożegnaliśmy. Strasznie mnie korciło żeby napisać do niej dzisiaj z samego rana, dalej jestem przybity. Wstałem równo o 3 rano zlany potem i szukając rekom jej.Jest ciężko bardzo ciężko 1,5 roku pewnych przyzwyczajeń . Dziękuje Texudo,ZamaskowanyKarmazyn za słowa otuchy Panowie potrzebuje was dobija mnie boje samotności i kobiet ,że wszystkie już takie są skoro te młode już zepsute co będzie dalej . Panowie jeżeli macie jeszcze pomysły na mnie będę wdzięczny . Pozdro ps. sorry za text główny ale emocje tel i to spotkanie dojebały mnie . Oprócz tego faceta to tylko Matka potrafiła ją uspokoić ja się bałem wiedziałem ,że granice zostały przekroczone .
  9. Dzień dobry, Po krotce przedstawię siebie mam na imię Marcin 35 lat Wrocław, 198cm wzrostu dobrze zbudowany skali od 1-10 8,5 może nawet 9 generalnie mam powodzenia wiem jak podrywać i takie tam ale nie o to tu chodzi ja już sobie poużywałem teraz chciałem mieć rodzinę wolny od 8 Października.Nie jest to moje pierwsze rozstanie,może piąte może szóste. Dziwnym trafem mimo własnych upodobań zawsze wybierałem młodsze osoby (pewnie dowiem się dlaczego). Nie chce tu poruszać wszystkich związków bo to całkowicie zamknięte rozdziały postaram się przedstawić obraz mojej sytuacji i osoby na podstawie dwóch poprzednich. Więc w 2015 poznałem pewną Natalię byłem po rozsypce jak mnie się wtedy wydawało z miłością mojego życia fajnie było chociaż umysł tłumi negatywne spojrzenie skończyło się po 3 latach i wspólnym mieszkaniu. Natalia bardzo wysoka i definitywnie mój typ młodsza 6 lat . Na początku bajka pierdolnięcie miłość od pierwszego spojrzenia,nieziemski seks tony gnoju w postaci kłamstw. Borderline dysfunkcyjna rodzina mefedron do wciągania całe pato. Okres zbierania około 8 miesięcy skłóceni wszyscy znajomi wizyty u psychologa odbudowywanie szacunku do siebie wychodzenie z dołka psychicznego coś strasznego obiecałem sobie nigdy więcej będę siebie szanował moje granice , normy znajdę kogoś wartościowego.Mimo ,że ogólnie ciesze się powodzeniem wśród kobiet taki stereotypowy wysoki blondyn postanowiłem poszukać kogoś normalnego na sympatii długie rozmowy na tym portalu pomogły mi zrozumiałem ,że są jeszcze w miarę normalni ludzie poznałem Agnieszkę względnie fajna 31 lataka bardzo chciała ale ąz za bardzo spłoszyła, żeby odreagować przespałem się tak jak lubię z nieznajomą seks mega przebite sutki tatuaże itp. Podniosłem swoje ego potrzeby zaspokojone. Ale to nie to więc jak już straciłem nadzieję na poznanie kogoś, i stało się poznałem dziewczynę w klubie Martyna 21 ja Marcin spokojna małomówna typ obserwatora . Obudziłem się po którejś imprezie u niej bez seksu otworzyłem oczy ujrzałem mnóstwo fotografii rodzinnym mamy, taty. Mimo to nie zdecydowałem się w tamtym momencie na wymianę tel. Jako,że czułem się wtedy królem życia nie potrzebowałem nikogo nie czułem potrzeby dopiero zaczynałem świecić swoim blaskiem po borderline . Ale stało się wylądowaliśmy u mnie ciągle nic nie było patrzyłem na Martynę jak na dziecko 12 lat różnicy. Po kilku spotkaniach i butelkach wódki u mnie stało się zaiskrzyło, po poprzednim związku wiedziałem jak seks potrafi być angażujący wstrzymywałem się tak do 3 tygodni. Później stało się wiadomo pompa po 3 razy dziennie 2 tygodniach juz praktycznie tylko praca nas dzieliła cały czas razem filmy , gotowanie seks szczęście. Dużo rzeczy się wtedy działo w moim życiu kupno mieszkania, remont , urządzenie w wielkim skrócie czułem się jak po związku z borderline tylko ze z budowlańcami. Stało się zamieszkaliśmy u mnie mój chyba pierwszy błąd żadnych zasad jak to mówiła "nasze"ja sprzątałem cieszyłem się w końcu swoim dbałem o mieszkanie ona niestety nie kłóciliśmy się ale ja twierdziłem ze to normalne docieramy się.W między czasie poznałem jej mamę siostry Paulina 38 alkoholiczka i mitomanka wpadka w wieku 18 lat syn w wieku Martyny czyli jej siostry związek ze starszym mężczyznom o 18 lat. oraz Ania 34 nałogowy zjarus nawet przy swojej mamie paliła . Tato zmarł 1 miesiąc przed poznaniem mnie . Trwaliśmy razem 1, 5 roku pies ze schroniska wszystko dobrze rzutowało mimo różnicy wieku. W końcu pojawiły się upragnione wakacje do Chorwacji seks plaża miało być cudownie. Skończyło się kłótnią recepcjonista musiał ją uspokajać oczywiście później powiedziała ze nie chce mnie stracić, pamiętam jak wtedy się przestraszyłem ze jak wpadnie w taki stan to ja nie dam rady jej uspokoić mimo wszystko wróciliśmy razem z Chorwacji ja już miałem lampkę ,że dojdzie do takiej kłótni trzeba to omijać szerokim łukiem nie prowokować . Stopniowo zaczęło jej odbijać na punkcie psem przeurocza suczka ze schroniska spaliśmy razem w trojkę odkurzałem ja na prośby cisza generalnie to typ niuni księżniczki , ja zawsze wolałem chłopczyce. Stopniowo zaczęliśmy nawet uprawiać seks przy psie(bardzo ciekawe uczucie jak pies liże po nodze a wy jesteście w akcji)bo może mu być smutno ze będzie za drzwiami ciągle całowanie psa , i zawracanie uwagi na niego nie na mnie w końcu kolejne słowa po nienawidzę Cię tak bardzo, kocham psa bardziej od Ciebie co jest akurat prawdą. Zdecydowała się na przeprowadzkę do wynajętego pokoju był płacz wspomnienie tulenie, pomogłem jej z kartonami pojechaliśmy do jej nowego miejsca zamieszkania płacz w samochodzie zdecydowaliśmy się zawrócić nic się nie zmieniło poza tym ze ja musiałem pokryć koszty utraty jej kaucji 900 zł płaciła miesięcznie za wspólne mieszkanie 400 zł jak na Wrocław to mało nie podobało mnie się to ale milczałem w końcu chodzi o miłość. Kłótnie nie ustępowały ja spałem u kolegów aż ona ochłonie jak wróciłem pojechała się spotkać ze swoim byłem bo on ja zna nie wiem czy spała ale w złości powiedziała ze się z nim spotkała żeby mnie zniechęcić do niej . Zlałem to bo twierdziłem ze to zwrócenie na siebie uwagi. Kłótnie nie ustępowały. W końcu kolega zabrał mnie na imprezę tam poznałem kobiete 38 lat dużo dojrzalsza 2 dzieci. Chemia ,że masakra nie do ogarnięcia jak to mówią młodzi przylizałem się. Wróciłem do domu sekret zachowałem dla siebie . Nigdy się nie wydał. Byłem pogubiony z jednej strony dojrzała kobieta z drugiej 23 latka zakochana po uszy . Po 6 spotkaniach przerwałem romans z ciężkim sercem spałem u niej poznałem dzieci było super namiastka rodziny o której zawsze marzyłem. No nic zostawiłem kobietę wrodziłem do mojej jak to określała Martyna "rodzinki " starałem się kłótnie przybierały na sile było coraz gorzej w końcu wyszła zdenerwowałem się spotkaliśmy się w kubie w którym się poznaliśmy tego samego wieczoru zapytałem czy chce wrócić nie wróciłem sam, spotkałem ja tam z koleżanką która napluła mnie w buzie dosłownie nie rozumiałem nigdy jej przyrzni z nią ale jakimś cudem dotarła do mojej byłej borderki i wszystko powiedziała Martynie byłem zły. W końcu rozstanie ja błagałem na kolanach żeby została dosłownie on anie w końcu się wyprowadziła i zadzwoniła siostra Martyny pijana, opowiedziała co się działo u nich w domu alkohol przemoc pokłóciły się przyjąłem pod dach Martynę mimo ,że miła już wynajęte i wyzywała mnie mieszkanie znowu kłótnia rozstanie ona już na swoim ja na swoim miesiąc płaczu myślałem ze już ok przespałem się z kimś innym nie pomogło . W końcu się zboczyliśmy w klubie chciałem ja złapać za rękę kopła mnie i wiem ze tamtej nocy przespała sie z randomowym kolesiem zresztą moim imiennikiem. Nie wytrzymałem, piłem jarałem użalałem się nad sobą po miesiącu napisałem spotkaliśmy się odrazy sex tydzień cudowny basen , siłownia , naleśniki wspólny czas,pies razem znowu odżyłem . Wszystko aż jakieś dwa tygodnie temu odezwała się jej koleżanka która na mnie napluła i powiedziała je ze wie ojej romansie z jej byłym chłopkiem. Powiedziała mnie o tym pokłóciliśmy się, zrozumiałem tego nie wiem ale powiedziałem ,ze ja nie chce utrzymywać rabacji z taka osobą. W moje urodziny 8 pażdziernika po sms urodzinowym od niej a 2 dni wczesnej robiłem jej obiadek na niedziele. Na życzenia sms było mnie smutno odpisałem dziękuje za pamięć co jak później się dowiedziałem zabolało ja . Wygarnąłem jej ,że ta koleżanka to nic dobrego wtrącała się w nas we wszystko kiedyś chciała mnie wyrwać ale nie dla psa kiełbasa. Zerwała ze mną sms w moje urodziny skasowałem numer nie odzywałem sie 3 dni w końcu napisałem meila bo numer skasowałem , Tęsknie a dzisiaj mam o 19 z porozmawiać ale wiem ,że mnie on a juz nie chce, a i ta rozmowa mnie zniszczy wstaje spocony od 3 dni o 3 rano i płacze . Z góry przepraszam za błędy ale to w emocjach proszę pomóżcie bo mnie to zabije co robić przyjdę dzisiaj o 21 gdzie do domu po tym spotkaniu rozłożony i przybity . JAK to sobie teraz poukładać żeby nie zwariować ona korzysta życia, ja gnije w domu jaram zioło i gram na konsoli dodam ze jestem po studiach mam stabilna w miarę płatną prace .
  10. Sawyer84

    Cześć Bracia

    Witam wszystkich serdecznie na tym forum mam na imię Marcin i mam 35 lat . Chciałbym was prosić o pomoc nie jest dobrze z moim ego i poczuciem wartości:( Późnym wieczorem opowiem swoją historie bo bardzo potrzebuje wsparcia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.