Ja mieszkam w mieście ~18k mieszkańców, blisko wojewódzkiego ~200k (20-30minut drogi, zależy w który rejon). Pracuję za to w innym mieście, gdzie mam 20 minut dojazd a miasto ~15k mieszkańców. Pracy w okolicy jest dużo, wszędzie blisko. Miejscowości od 10-30k mieszkańców są spoko, jest spokojnie, wszystko na miejscu a co nie to do wojewódzkiego można skoczyć. Blisko lasy, góry. Ceny mieszkań za to (z powodu bliskości wojewódzkiego) podobne jak tam. Mieszkałem w stolicy jakiś czas i mimo, że lubię to miasto, nie chciałem tam zostać na dłużej/stałe. Cenię sobie spokój.
Nie zgodzę, się tak do końca. Wszystko zależy od wykształcenia, ilości zakładów pracy oraz doświadczenia. Średnio rozgarnięty człowiek po sensownych studiach z jakimś średnim doświadczeniem za najniższą robić nie będzie.
A co do głównego tematu. Czy się wyludniają? Zależy gdzie. W tym w którym mieszkam nie zmienia się zbytni nic na przestrzeni lat, może z 1000 mieszkańców doszło. Wszystko zależy od bliskości zakładów pracy oraz większych miast.