Skocz do zawartości

tamelodia

Starszy Użytkownik
  • Postów

    371
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez tamelodia

  1. Moim zdaniem się nie dogadają. Nawet ja miałbym z tym problem, mimo że bardzo chciałabym tradycyjny podział ról, to jednak nie jestem wierząca, nie mam zamiaru być.
  2. To w sumie normalne, że po jakimś czasie, w związku jest trochę mniej seksu. O ile obu osobom to pasuje, to nie ma sprawy. W przeciwnym wypadku nie ma to sensu. Ja tylko raz w życiu nie miałam zupełnie ochoty na seks ze swoim facetem, ale on okazało się, że mnie zdradzał i wiedziałam, że coś jest nie tak i od seksu mnie odrzucało. W poprzednim związku seks pod koniec był może raz w miesiącu, bo mi się nie chciało, a on sam nigdy nie inicjował. A obecnie, młody związek to jesteśmy jak króliki ?
  3. @johnnygoodboy nie chodziło mi o problemy emocjonalne, bardziej takie praktyczne, jak np. Kupiłam używaną kanapę, muszę ją odebrać, ale nie mam samochodu. Itd. No, ale jednak gdyby zmarli moi rodzice to chyba oczywiste, że chciałabym żeby facet mnie wspierał? I vice versa. A tak poza tym, to większość problemów jakie mi się trafiają, potrafię sama rozwiązać. A partnerowi co najwyżej się wygadam, nie po to żeby mi coś doradził, ale po prostu.. Tak, wiem to koszmarne, że jako kobieta chcę się czasem wygadać. Ja już określiłam co to "dodatek" według mnie - czyli każdy mieszka osobno, mają dwa osobne życia, spotykają się tylko na seks, "miłe spędzenie czasu", wyjście czasem razem. To chyba nazywa się LAT? Ale jeżeli chodzi o Twoje podejście, to jest jak najbardziej słuszne. Ja nikogo przy sobie na siłę nie trzymam. Chce iść, niech idzie. Ja sobie poradzę. Nie chcę wisieć na facecie i nie chciałabym żeby on wisiał na mnie (takie zachowanie tez czasem spotyka się u facetow). Raz spotkalam się na kolesiem z tindera, swoją drogą, miał 38 lat i już po 1 spotkaniu, zaczął mnie zachęcać do wspólnego zamieszkania (!!!), zbulwersował się okropnie, gdy powiedziałam że czasem lubię robić rzeczy sama, albo że znajomymi, bez faceta. Dla niego było to coś niewyobrażalnego bo chciałby siedzieć z dziewczyną 24/7. Koszmar. Mój obecny też już wymyślił, żeby przyjść do mnie w piątek wieczorem i bezpośrednio ode mnie jechać do pracy w poniedziałek. Musiałam go zastopować w tych zapędach ?
  4. @Mosze Red, autorka napisała o "wspieraniu w zachciankach", ty stwierdziłeś że zdrowa jednostka sama zarabia na swoje zachcianki. A przecież "wspieranie w zachciankach" to niekoniecznie sponsorowanie ich. Podałam cytat wyzej w moim poście. @johnnygoodboy można być istotną częścią życia faceta, z poszanowaniem własnych granic, tego, że nie spędzamy ze sobą 24/7, a jak jedno nie może drugiemu pomoc z jakich przyczyn, to radzimy sobie sami. Serio, w związku nie trzeba na sobie wisieć. Wiem, że część kobiet musi mieć cały czas faceta przy sobie, ale dla mnie to patologia.
  5. @johnnygoodboy, oczywiście wszystko zostało zinterpretowane tak jak tobie to pasowało. Podobnie jak @Mosze Red zinterpretował "wspieranie w zachciankach" jako sponsoring, tak samo Ty, zinterpretowałeś "nie chciałabym być tylko dodatkiem do życia mojego faceta", jako "chciałabym bym w centrum zycia mojego faceta". Pewnie o to też chodzi w tym "przeklamywaniu" rzeczywistości - interpretujecie wypowiedzi kobiet (nie tylko w rezerwacie, ale w ogóle), pod swoją teorię.
  6. @nihilus, ok, rozumiem. Ty nie chcesz się wiązać, bo kobieta cię zgnoi czy coś. Ale to nie jest w moim interesie, żeby rezygnować ze ślubu czy wspólnego mieszkania, zwłaszcza że znam siebie, naczytałam się forum, wiem czego unikać, jak się zachowywać, jak nie. Owszem, mogę być najgorszą wersją kobiety, jaką tutaj jest na forum opisywana, ale to również nie jest w moim interesie Po prostu, nie mam zamiaru rezygnować z normalnego życia, a facet jak będzie chciał to może nawet mieć kochankę, gdybym ja nie dawała spełnienia.
  7. @Imiennik, dlatego bym się z takim dogadała przynajmniej w tej kwestii
  8. Dlaczego zakładasz, że wspieranie w zachciankach to płacenie za nie? Ja ostatnio mam zachciankę zazielenić swoje mieszkanko roślinkami i zrobić meble ze skrzynek/palet. Mój facet mnie wspiera, nie płacąc ani złotówki! Po prostu słucha co znowu wymyśliłam, jakie kwiatki zdobyłam, jakie przesadziłam, jak uczyłam się obsługi wkrętarki itd. Raz pojechał ze mną odebrać kwiatki i tyle @Gigi, akurat się zgodzę, że gdyby facet traktował mnie tak, jak sugerują niektórzy na tym forum, czyli żebym była tylko "dodatkiem", do życia, umawianie się właściwie tylko na seks, ewentualnie wspólne wyjście gdzieś, bez mieszkania razem, bez slubu w perspektywie itd., to podziękowałabym takiemu za współpracę.
  9. @SzatanKrieger nie rozmawialiśmy co mi się podoba a co nie. Bardziej mu to "pokazałam", stopniowo przekraczamy kolejne granice. Pomału. Z tym, że go nie kręcę - jeszcze kilka tygodni temu nie miał takiego problemu. A z regeneracją - on ledwie z niego zejdę, a już mówi o kolejnym razie po chwili odpoczynku
  10. Hej hej, Robię mały update sytuacji - chyba wszystko idzie ku lepszemu. To znaczy, mamy coraz lepszy seks. Pojawił się tylko jeden problem, którego na początku nie było... Przy zakładaniu gumki, penis opada :/ Normalnie jest twardy, wszystko idzie ładnie a tu nagle flak. Jak uda się już go postawić na swoje miejsce, to idzie gładko. Jakieś pomysły o co chodzi? :/
  11. @Moriente, ja polecam obsessive, chociaż tam chyba raczej nie ma takich zestawów jakich szukasz. Bardziej babydoll/body/bodystocking/różnego rodzaju majtki, pasy do pończoch itd. Zastanów się czy chcesz kupować tego typu strój swojej kobiecie (to ma być prezent, tak?). Jeżeli chodzi o dobór staników to jest to skomplikowana sprawa i jeżeli ma małe piersi to pewnie będzie na nią pasować taki stanik, ale jeżeli ma większe to raczej ją skrzywdzisz ?
  12. @asasu zwykle nie chce mi się odbywać dwóch stosunków. Jakoś coś mi wtedy nie gra. Mam wrażenie że wykorzystałam już swoje całe zasoby (marnego) podniecenia i następny raz to już jest takie byle co. Chyba że jest jakaś dłuższa przerwa. Na pieska sama narzucam szybsze tempo. A tak, to póki co na palcach jednej ręki zliczę nasze zbliżenia. O nie, co to to nie. po prostu luźno raz napomknęłam. Nie wiem zbytnio czy mnie rozumiesz. Ja lubię męską dominację, nie kobiecą. Mi nie chodzi o samo w sobie ostre rżnięcie, tylko kręci mnie bycie uległą wobec faceta. Nie muszę wcale do tego mieć jakichś kajdanek, sznurów, knebli itd. Jeżeli chodzi o zabawę w dominację faceta - robiłam to na moim byłym nawet kilka razy. Nie kręci mnie to, a co gorsza facet sobie pomyśli że to lubię i już w ogóle nie będzie dominujący. @JoeBlue sugerujesz, żebym z tym obecnym ciągnęła relację i znalazła sobie na boku kogoś do seksu? Serio, na tym forum takie rady? ? Przecież jak ja mu powiem po kolei - zrób to i to, to czy nadal będzie to męska dominacja i moja uległość? Nie. Przecież to będzie jakieś gowniane spełnianie moich fantazji. Nie o to mi chodzi, żeby facet Działał według jakiegoś scenariusza. @Jan III Wspaniały żyj i daj żyć innym, kolego @Staś używam słowa "miś", żeby dostosować się do słownictwa używanego na forum. Tak jak już mówiłam. Nie kręci mnie kobieca dominacja i nie chodzi mi o ostry seks sam w sobie. Mogę faceta zdominować, ale to jest wtedy kobieca a nie męska dominacja Też kiedyś myślałam, że jak faceta zdominuję to nagle obudzi się w nim potwór. Ale nie, tak nie było @Adrianoob@Adrianoob ten z którym się obecnie spotyka, coś wspomina o "demtowaniu się", że lubi wydłużać przyjemność itd... Chociaż przecież to wcale nie wyklucza wprowadzenia bdsm do łóżka. Mi już jest po prostu szkoda czasu na zwykły, waniliowy seks. Ja się już nawet mokra nie robię, niewazne jak długo będzie trwać gra wstępna. Wiem, że powinnam była poczekać, bo to świeży związek itd. Ale serio, dlaczego nie mogę trafić na kogoś kto po prostu czuję klimat... Ostatnio z koleżanką rozmawiałam, i mi marudziła, że jej chłopak lubi ją dominować, podczas gdy to ona lubi dominować facetów. Dlaczego tak się dzieje
  13. Raz tak powiedziałam i było tylko minimalnie mocniej. Obawiam się, że boi się że za szybko dojdzie może jak mu się już opatrzę, to będzie można szybciej. @maroon @17nataku wychodzi na to, że w łóżku kłodą nie jestem. Dlaczego mi coś wmawiasz? ? Mnie takie klimaty zaczęły kręcić na długo przed greyem. Jeszcze w liceum, jak nie gimnazjum. Od zawsze o tym fantazjowalam i przez przypadek jako nastolatka trafiłam na stronę w temacie spankingu. Nie, dzięki. Planuję wziąć ślub xD
  14. @ZamaskowanyKarmazyn jednak odpiszę. Nie rozumiem twojej byłej. Serio, nie wiem jak można tak opierdzielac faceta w trakcie czy po seksie!!!! Dla mnie nie do pomyślenia, nawet jak seks był baaaardzo słaby to opinię zostawiałam dla siebie. Z resztą po takim seksie ważniejsze dla mnie jest żeby się przytulić niż opierdzielac wzajemnie. Ograniczam się tylko do powiedzenia co mi się podobało, a co mniej, ale bez wyrzutów. Czy facet weźmie to do serca i zastosuje w praktyce to jego sprawa. Z tym jest dużo lepiej, poprzedni był bardzo zamknięty i jakiekolwiek urozmaicenia nie wchodziły w grę. Ale tak - właśnie się zastanawiam dlaczego cały czas trafiam na takich delikatnych. Powiesz mi na czym polega "bycie kłodą" w łóżku? Mi się wydaje że nie jestem, ale może się mylę. Miś dużo ćwiczy, podobnie jak ja. On akurat więcej. Jest wysportowany, ma dobrą kondycję, odżywia się zdrowo.
  15. Ważniejsze dla mężczyzn z tego forum, i to też nie wszystkich. Nie uogólniaj proszę Obecnie jestem na takim etapie, że jeżeli obecny facet będzie zupełnie niezainteresowany tematem, to będę musiała zakończyć tą relację. I znajdę sobie kogoś na fwb tylko po to żeby w końcu mieć normalny seks. Naprawdę, chciałabym kiedyś spróbować normalnego seksu. Moja atrakcyjność to takie 5/10, tak śmiejcie się ze mnie jestem pasztetem. Jak schudnę to może będzie 6/10 ale u mnie jest tego typu problem, że co sobie schudne to sobie przytyję. Po prostu nie jestem w stanie chodzić wiecznie głodna i jak zaczynam jeść normalnie to nie zauważam kiedy tyję. I tyle ? Za to ćwiczę 3-4x w tygodniu, czasem 6x w tygodniu. @niemlodyjoda, mój były nie był misiem, nie dało się nim w ogóle sterować i byłam z nim 3!!! Lata. A seks był średni. Obecny facet jest w tym dużo lepszy. Nie wiem czy jest ciepłym misiem, bo nim nie steruję xD ot, spotykamy się kilka razy w tygodniu. On chciałby chyba częściej, ale mi wystarczy.
  16. Rynek jest zepsuty. 99% facetów, którzy chcą wejść w długotrwały związek jest misiami i pantoflami. Mam sporo kolegów i akurat ci którzy mają żonę/narzeczoną nigdy nie mogą się spotkać. Straszne to. Mnie zadowoli męska dominacja w łóżku
  17. @Ramaja Awantura różnica polega na tym, że jeżeli ty powiesz swojej kobiecie, że masz takie a takie oczekiwania w łóżku, a ona uzna cię za dziwaka, no to ok, straciłeś kobietę, znajdzie się kolejna. Ja mam nabity licznik ? @Adrianoob dzięki za poradę - nie kręcą mnie murzyni @SzatanKrieger co to znaczy, że nie jestem dopasowana? @Mosze Red, spróbuję mu powiedzieć, ale obawiam się że może tego nie zaakceptować jak wspomniałam o tym, że chciałabym spróbować seks analny, to popatrzył na mnie dziwnie i skomentował, że może kiedyś.
  18. @manygguh, ale ja nie mówię o skakniu na karuzeli. Tego nie chcę. Chciałabym mieć porządny seks w stałym związku @Bartek2 nie, nie leżę jak Kłoda. Ale mnie kręci męska dominacja w łóżku, więc jezeli ją będę dominującą to on nie będzie dominujący, prawda? @elogejter "kochanie, czy moglbys mnie zeszmacic?" czy któryś z samców nie straciłby do swojej kobiety szacunku po tym samym? Czy nadal bralibyscie pod uwagę, że może być matką waszych dzieci? @NiesamowitySzymi, ostatnio mu nawet głębokie gardło zapodałam, ale stwierdził że chyba woli samym językiem. Cycki mi opadły xD @Hipcio, do osiągnięcia szczytu potrzebny mi jest mój masażer ani mi samej ani facetowi nigdy się to nie udało.
  19. @Mosze Red tak, tak bym mogła powiedzieć, gdybym była w układzie bez zobowiązań. Wtedy nie interesowałoby mnie, czy facet ma mnie za porządna. Ja chciałabym budować trwałe, długoterminowe relacje. Podczytuję męski dział o seksie i chyba wielu samców lubi trochę ostrzejsze zabawy. Dlaczego nie mogę na kogoś takiego trafic? ? Przecież jak takiemu "grzecznemu" powiem "zeszmac mnie", czy coś w tym stylu, to od razu będę zdyskredytowana w jego oczach jako poważna kobieta na dłużej.
  20. Jak w temacie - dlaczego tak jest, że jedna kobieta ma spoko seks, a inna słaby? Jedna jest w łóżku pasywna i nie lubi urozmaiceń a trafia na kogoś kto lubi na ostro, a akurat ja, która jestem bardzo otwarta, trafiam na delikatnych facetów, którzy chyba boją się mnie "skalać"? Ostrym seksem. Jak widzę, jacy są delikatni to nawet głupio mi zaproponować coś co by mi odpowiadało, żeby nie pomyśleli że jestem dziwka. Już chyba gdzies się wypowiadałam, że lubię klimat bdsm. Bardzo mnie kręci, ale w sferze fantazji tylko, bo nigdy nie trafiłam na nikogo odpowiedniego. Miałam trzech partnerów, teraz zaczynam z czwartym i każdy z nich lubił klasyczny seks, a jak proponowałam jakieś inne zabawy, to owszem - zgadzali się, ale po prostu nie czuli tego. Naprawdę, jestem skazana na średniej jakości seks? Nie uważam, żeby moi partnerzy byli słabi w łóżku. Obecny nawet dobrze to rozgrywa, ale mnie to po prostu nie kręci... Jakieś pocałunki, pieszczoty - ok, są przyjemne ale mnie zupełnie nie podniecają. Czy żeby mieć fajny seks muszę znaleźć kogoś na fwb nakierowanego na klimat bdsm? Serio... Przecież można mieć fajny seks w związku, tylko dlaczego ja trafiam na takich misiów? Wybaczcie, naszły mnie wieczorne rozkminy
  21. Nie wiem, gdyby brak szczepienia wiązałoby się z niemożnością prowadzenia normalnego życia, to tak. Z kolei jeżeli będzie jedynie presja społeczna, to nie. Nie chcę tego robić, nie choruję nawet na przeziębienie. Jeżdżę metrem, widuję się że znajomymi, chodzę do sklepu, nie zamykam się w domu. Wszyscy na około przechodzą koronę, ale ja nie. Jestem zatem spokojna a jako swoje wewnętrzne wyzwanie postawiłam sobie, żeby nie zostać zamkniętą na kwarantannie. Chyba wolę umrzeć na covid niż z głodu.
  22. @Chadernest, tak biorę pod uwagę możliwość posiadania dziecka z odpowiednim facetem. Nie mówię tu o chadzie, ale gdyby facet był "dobrą partią", miałabym pewność że nie zostanę samotną madką, ani nie będę tyrac na 2 etaty - w domu i w pracy, to tak - zdecydowałabym się
  23. @Egregor Zeta nawet jeżeli jestem kopią mojej mamy, to chyba nie powinno cię to interesować :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.