Skocz do zawartości

tamelodia

Starszy Użytkownik
  • Postów

    371
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez tamelodia

  1. A to tak. Raczej myślą, że 90% czasu to słodki bombelek, wspólną zabawa, przytulanki itd, a 10% to tyranie przy dziecku. Niestety jest na odwrót
  2. Ja zauważyłam tendencję, że to faceci raczej chcą rodzinę, kobiety nie - przynajmniej wśród moich znajomych. Co do zepsucia kobiet w wieku 23-28, co zauważyłam to jedna znajoma ma tak dziwaczne wymagania, że facet ma być romantyczny, robić symboliczne prezenty, ale jednocześnie nie może być biedakiem (tego wprost nigdy nie przyznała). Nie umiem wam konkretnie powiedzieć czego ona od faceta oczekuje, ona sama pewnie nie wie. W każdym razie z każdym z którym Kręciła "nie wychodziło". Ona sama jest bardzo specyficzna, bawiącą się w duchowość i psychologię, ale moim zdaniem jest mocno toksyczna, na zewnątrz udaje empatyczną, oświeconą, strasznie się przed wszystkimi wybiela, ale jednocześnie jest mocno apodyktyczna. Moim zdaniem taka typowa księżniczka oczekującą atencji (nawet ode mnie - nawet kiedyś puściła focha o to, ale oczywiście ją zlałam i jej przeszło). Druga z kolei dużo młodsza, taka trochę gówniara jeżeli chodzi o zachowanie w związku. Spotykała się z chłopakiem, który był bardzo bardzo szczupły, wyszło na to że ona jest fizycznie od niego silniejsza. I mówiłam jej, że przecież widziała chyba z kim się wiąże, więc dlaczego ma do niego o to pretensje Dodatkowo potrafiła z niego kpić, najeżdżać na niego wśród znajomych. Moim zdaniem to najgorsze co kobieta może swojemu facetowi zrobić. Też jej tłumaczyłam na osobności, że takie zachowanie jest beznadziejne. Przez to, że jest młodsza, czuję się w obowiązku trochę ją uświadamiać, ale ona wie swoje - wiadomo xD nauczy się na swoich błędach w przyszłości. Z jednej strony oczekiwała silnego samca, który ją zdominuje, z drugiej potrafiła do niego się odzywac "nie rozkazuj mi", podczas gdy on np. Tylko coś radził, prosił o coś xD Oczywiscie nie są już razem. Aha, dodam że ta druga znajoma ma w domu tradycyjny podział ról, ojciec jest głową rodziny, decyduje o większości spraw, więc zdawałoby się, że powinna mieć większy szacunek do mężczyzn.
  3. Tak ? Może być odroczona gratyfikacja, tylko to ryzykowne jednak z tego co zauważyłam, to faceci którzy już coś osiągnęli szukają na fwb, a nie zwiazek, więc no cóż... To zauważyłam, że jak otoczenie mi "dobrze radzi" czy ocenia mój związek, to zaczynam inaczej patrzeć na partnera. Dlatego staram się nie radzić znajomych, rodziców itd. Co najwyżej siostry - do niej mam zaufanie. Preferuję spotykanie się kilka razy w tygodniu, a nie codziennie. Mam swoje rzeczy do robienia Co to znaczy "patrzeć we wspólnym kierunku"? Czyli mieć wspólne cele, wizję przyszłości i je realizować razem?
  4. @niemlodyjoda, opisałeś beta bankomat. Myślami, że takimi kobiety gardzą... @Garrett, w wieku 25 wiele kobiet jest już w porządnych, stałych zwiazkach, jest zaręczona, planuje śluby, niektóre są już po ślubie i mają bombelki Po 25 r.z. Spada jakość i ilość jajeczek, pochwał pomału traci elastyczność itd.
  5. Problem polega na tym, że mój ex na początku mówił o tym, że chciałby rodzinę itd. Po prostu długo zajęło mi zorientowanie się że mnie zwodził. Nie szukałam wtedy kogoś niezdecydowanego Dziękuję
  6. W sumie skoro tyle ludzi będzie bez ślubów, to jeszcze się okaże, że znajomi z lat młodości, którzy powinni się wykruszyć bo ślub, bo dziecko, jednak będą mieli czas na spotkania z tą przegrywką 30-latką czyli w sumie nie taka samotność. No, bo mam już pewne doświadczenie. I wiem, że jak facet jest niezdecydowany to nie ma co sobie nim głowy zawracać - to bym poleciła także młodszym dziewczynom, ale wiadomo - każda musi nauczyc się na błędach. Zdaje się, że sam piszesz na forum o tym, żeby kobiety mądrze dobrały sobie mężczyznę za młodu. Nie rozumiem zatem o co spina, skoro akurat odsianie niezdecydowanych facetów przybliża mnie do osiągnięcia tego celu powinnam być nadal ze swoim bylym, czy szukać kogoś równie pasywnego życiowo? W imię czego? Ja z moim cellulitisem zaprzyjaźniłam się już jakoś w wieku 16 ?
  7. Ja tam uważam, że małżeństwo bezdzietne to też rodzina Ja bym z facetem po rozwodzie się nie wiązała, bo po 1. Nie byłabym jedyną w jego życiu, zwłaszcza jeżeli ma dzieci, po 2. Podejrzewam że nie chciałby już więcej ślubu.
  8. Języki znam. Oglądy towarzyskiej i manier rzeczywiście mi brakuje ? polecasz jakąś drogę, jak tego się nauczyć?
  9. Hej! Ostatnio przez głowę przechodzi mi pewna myśl, żeby zaadoptować/kupić zwierzaka. Psa lub kota. Wolałabym psa, ale wszystko jeszcze jest do przemyślenia. Pomijając kwestie organizacyjne i finansowe. Czy macie jakieś doświadczenia z wynajmowaniem mieszkania ze zwierzakiem? Czy przy ewentualnej wyprowadzce ciężko byłoby znaleźć nowe mieszkanie? Jak zapatrują się na to właściciele?
  10. @Amperka, mój były w tym roku skończył 35 lat i nie spieszyło mu się do czegokolwiek - nawet wspólnego zamieszkania. Głównie dlatego z nim zerwałam. Niestety dopiero po 3 latach. Około 2 lata zbyt późno Obecnie randkuję z 29 latkiem, który wydaje mi się być "dobrą partią". Czekanie 12 lat na to, żeby facet się zadeklarował czy chce założyć rodzinę, to dla mnie przegięcie. Ok, rozumiem że dziewczyna o której teraz rozmawiamy zaczęła związek jak miała 18 lat lub mniej. Wydaje mi się, że takie "młodzieńcze" związki ciężej zakończyć, bo ma się większy sentyment, wierzy się w miłość do końca życia itd. Teraz, gdybym spotykała się z facetem rok, a on nie chciałby razem zamieszkac, to out. Muszę szanować swój czas
  11. @manygguh jestem na etapie randkowania z jednym. Pewnie nic z tego nie wyjdzie
  12. @manygguh Odnoszę się do tego. Nie mam jeszcze męża ani dzieci, ale jak się spotykam z facetem to włącza mi się tryb kury domowej i strasznie o niego dbam.
  13. @de braun 30 również może urodzić dzieci. Zwłaszcza w tych czasach ale od 25 r.z. Zaczyna spadać jakość jajeczek @bernevek, raczej chodziło mi o to, że ok 30 mało który chłop chce taką kobietę na stałe bo jest zdesperowana.
  14. @manygguh właśnie tak robię. Tzn z tym wybrzydzaniem - właśnie teraz jest czas na wybrzydzanie bo nie mam już czasu na popełnienie błędu. Muszę wybrać mądrze.
  15. @bernevek czytam forum i wiem, że bombelki i ślub trzeba planować dużo wcześniej niż ok. 30 @Yolo a wibrator sobie kupiłam akurat z ciekawości bo z żadnym facetem nie miałam nigdy orgazmu. Nawet sama że sobą nie miałam! Podchodziłam do wibratora sceptycznie, ale jak mnie zaczęło prostować @Krugerrand sorki, ja jebnę w ścianę Różnica jest taka, że męski orgazm powoduje spadek energii, a kobiecy wręcz przeciwnie ? @Analconda luzność pichwy kobiety nie zależy od ilości partnerów seksualnych @bassfreak czyli ja mam ścianę od urodzenia
  16. @cst9191 żaden się nie oświadczył więc się nie liczy @Yolo ostatnio kupiłam sobie pierwszy w życiu wibrator. Może być?
  17. W końcu doczekałam tej chwili. Pamiętam jak wczoraj, gdy miałam 21 lat, zaczynałam "dorosłe" życie - wyprowadziłam się od rodziców. I myślałam sobie, że już za 4 lata, gdy stuknie mi 25, będę steczną, ustatkowaną kobietą. Każdego roku z miesiąc przed moimi urodzinami popadałam w depresję i liczyłam jakie zmarszczki zaczęły mi wychodzić. Zaczynałam sobie szukać speców od medycyny estetycznej. Poza usunięciem znamienia na twarzy nie poprawiłam nic I oto nadszedł kochani ten czas. Już za dwa dni, w poniedziałek, jebnie we mnie ściana i skończę 25 lat. Jakieś porady, opinie, spostrzerzenia?
  18. W sumie to możemy służyć tylko do zadowalania samców.
  19. @Claudianne, to był sarkazm zapłaciłam sama z własnych pieniędzy. Po prostu na tym forum panuje przekonanie, że kobietom wszystko sponsorują betaorbiterzy. @Wewerka jakoś 1,5 roku temu. Przez rok miałam stała wadę
  20. @Mmario najważniejsze to skończyć w gardle bo wtedy odruch połykania pojawia się sam a dodatkowo nie czuć smaku i konsystencji (mnie np. Obrzydza)
  21. @Wewerka, ja miałam robione metodą Lasik. Kosztowało ok 6k. Oczywiście zapłacił mój sponsor betaorbiter. Mega polecam. Teraz mam nowy komfort życia. Miam - 6, teraz mam 0. Nie widzę jak pilot myśliwca, ale zdecydowanie bezproblemowo. Ostatnio dopiero się zorientowałam, że mogę oglądać filmy do snu wcześniej niebardzo było to możliwe. Zwolnienie miałam miesiąc, bo czemu tego nie wykorzystać. Dobrze widziałam zaraz po zabiegu, ale jeszcze zamazanie. Super efekt był na drugi dzień, a po tygodniu cud miód i orzeszki. Potem jeszcze po zmroku gorzej widziałam. Przez miesiąc nie mogłam uprawiac sportu, moczyc oczu, malować się. No i 3x dziennie krople takie pooperacyjne a co 1h krople nawilżające. Na początku oczy zakraplał mi tata bo bardzo ważne było żeby nie dotknąć Końcówką kropli oka. Nic nie bolało ani w trakcie ani po. Miałam po prostu mocno suche oczy. Jak byłam na kontroli to jakieś panie się wymieniały doświadczeniami, że miały to EBK i to strasznie strasznie boli, zwłaszcza jak np. Się nachyliły.
  22. @Colemanka, czyli co - nie nadaje się do prowadzenia auta, więc nie mam prawa wymagać żeby facet miał prawko i auto? Sorki, ale jednak chcę dla siebie dobrze x) Nie mówię, że do mieszkania w mieście potrzebny jest samochód, chociaż przydaje się. Na przykład jak ktoś wyżej napisał, żeby pojechać do Ikei i kupić meble. Z kolei do Grecji bez samochodu nie ma sensu jechać. Tzn wiadomo, że nie jedzie się samochodem do Grecji, tylko wynajmuję na miejscu. Jak się nie ma prawka to można tylko siedzieć w hotelu. A co ja mogę wnieść do związku jako kobieta? Na dobry początek mogę robić obiadki, kolacyjki, piec ciasta.
  23. @Colemanka, owszem - równouprawnienie, ale po 1. Ja do prowadzenia auta się nie nadaję, więc lepiej żebym na siłę nie jeździła, a po 2. Lubię być kobieta w związku, a nie bawić się w równouprawnienie Po prostu, jeżeli nie ma samochodu to na wakacje będę jeździć do rodziców, bo wypady do dużych miast, za które muszę zapłacic krocie, zwyczajnie mnie nie bawią.
  24. Z tego co wiem, to nie zawracali mu jakoś specjalnie dupy. Ja ich nigdy nie poznalam seks był zawsze u mnie. Czyli wychodzi na to, że można jechać na wakacje do dużego miasta gdzie jest komunikacja miejska. Nie, dzieki xD miasto mam na codzień. Na wakacje lubię pojechać na zadupie Grecji i tam wynająć auto, żeby pozwiedzać a nie siedzieć cały dzień na dupie w hotelu. Na wiosnę, lato, jesień lubię pojechać na Kaszuby, najlepiej mazury, ewentualnie w jakieś niskie góry. Tam bez auta ani rusz. W sumie go o to nie pytałam. Muszę zapytać i ewentualnie się dowiedzieć, czy jeżeli nie ma, to czy ma zamiar zrobić. Jak nie ma zamiaru, to raczej out
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.