Nie zgodzę się. W sumie dziewczyna mi dwa razy zasugerowała tego dnia to spotkanie, za pierwszym razem było coś, że jej lepiej smakuje piwo na zewnątrz, coś w tym stylu.
Może i faktycznie jestem w jej oczach słaby, ale w końcu nie każdy jest silny sam z siebie, czasem to się wyrabia z czasem i za pomocą właśnie innych osób, które Cię doceniaja. Z tego co ona mówiła, też jest po przejściach, i nie wygląda na pustaka. Nie wykluczone, że nic z tego nie wyjdzie, ale że była zainteresowana dam sobie uciąć rękę. Była też sytuacja wcześniej, gdy mieliśmy już się nie widywać i wtedy też byla taka totalnie przygnębiona, bardziej się wpatrywala we mnoe niż zwykle, bardzo wymownie.
Myślę, że ona tez ma swoje kompleksy i wątpliwości jak każdy i się może bać i nie odezwać. Moje zachowanie z boku patrząc wyszło tak jakbym ją olał, zresztą ona nawet nie wie, że jestem sam. Według mnie polubila mój charakter na tyle o ile, bez udawania. Jeszcze był jeden typ, ktorego zlewala bo do niej coś próbował gdy zauważyła, że trace zainteresowanie. Kilka razy też uśmiechnęła się do mnie bez powodu.
Jutro zamierzam się odezwać, najwyżej dostanę kopa i niemiłe doświadczenie do kolekcji.