Skocz do zawartości

Christo

Użytkownik
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Christo

  1. Update. Udało się umówić, odległy termin, długo odpisywala, aczkolwiek miło. Ciężko coś wywnioskować, ale jak powiedziało się A, to trzeba B. Co myślicie? Póki co traktuje to po koleżeńsku.
  2. Odezwalem się, na razie nie wiem co myśleć. Zobaczymy.
  3. Kamil9612, filmik mnie rozjebał. Chyba nie jest aż tak źle z każdą 😝. Trafiają się wyjątki.
  4. Nie neguje tego, miałem bardzo złe doświadczenia we wczesnym dzieciństwie, młodości. To nie wytłumaczenie ale pewnie jakaś terapia by się przydała. Nie chcę przegapić szansy na coś fajnego i jednak sporbować, ale glowe też muszę ogarnąć. Za wszystkie rady dziękuję, chciałem lekkiego wstrząsu a głównie dostałem pokleoanie po plecach. Zachowam się jak trzeba a ona zdecyduje.
  5. Nie zgodzę się. W sumie dziewczyna mi dwa razy zasugerowała tego dnia to spotkanie, za pierwszym razem było coś, że jej lepiej smakuje piwo na zewnątrz, coś w tym stylu. Może i faktycznie jestem w jej oczach słaby, ale w końcu nie każdy jest silny sam z siebie, czasem to się wyrabia z czasem i za pomocą właśnie innych osób, które Cię doceniaja. Z tego co ona mówiła, też jest po przejściach, i nie wygląda na pustaka. Nie wykluczone, że nic z tego nie wyjdzie, ale że była zainteresowana dam sobie uciąć rękę. Była też sytuacja wcześniej, gdy mieliśmy już się nie widywać i wtedy też byla taka totalnie przygnębiona, bardziej się wpatrywala we mnoe niż zwykle, bardzo wymownie. Myślę, że ona tez ma swoje kompleksy i wątpliwości jak każdy i się może bać i nie odezwać. Moje zachowanie z boku patrząc wyszło tak jakbym ją olał, zresztą ona nawet nie wie, że jestem sam. Według mnie polubila mój charakter na tyle o ile, bez udawania. Jeszcze był jeden typ, ktorego zlewala bo do niej coś próbował gdy zauważyła, że trace zainteresowanie. Kilka razy też uśmiechnęła się do mnie bez powodu. Jutro zamierzam się odezwać, najwyżej dostanę kopa i niemiłe doświadczenie do kolekcji.
  6. A długo zwlekałeś? Pewnie pora na kolejną
  7. Ja nie jestem zdania, że tylko jeden typ faceta się podoba i ma szanse na kobiete, typu przezajebisty chad. Niektóre kobiety gustują w innym typie, ja taki nie jestem i nie będę i nie chcę być, wyjebane.
  8. Powodzenia. Jak się naważyło piwa to trzeba je wypić. Ja jestem w chujowej sytuacji na własne życzenia.
  9. Nie do końca, jak laska się podoba to jest coś takiego jak instynkt i ta niepewność znika, ja tak mam. Doceniam rady, ale niewiadomo jak będzie póki się tego nie sprawdzi. W domu mogę sobie główkować, ale na żywca jest inaczej.
  10. A ja się nie zgodzę, człowiek uczy się poprzez doświadczenia. Na pewno coś zagralo między nami, byla chemia, zaintrygowałem ją. Nie odezwalem się pierwszy tydzień bo miałem komplikacje zdrowtone i nie było opcji się spotkać a potem już było ciężko się przelamac. Nie ma innej drogi do nabrania pewności siebie niż próby i rozmowa z kobietami. Nie jestem kozakiem jakimś przyznaje, ale nie każdy musi być. Dlatego założyłem ten temat żeby otrzeźwieć ze swoich chorych wątpliwości
  11. Nawet jak spierdole to będzie jakaś lekcja. Myślę, że naprawdę byla zainteresowana i szloda nie spróbować
  12. Jeszcze sie waham czy pisać, czy dzwonić, bo w sumie chyba lepiej dzwonić i wyczuć nastrój czy jeszcze ma chęć.. Bo co jak się zgodzi z grzeczności i będzie lipa to spotkanie. A wcześniej zapytać o nr przez wiadomość
  13. Już się tak męczę od tygodnia ponad, tragedia, już chyba lepszy kosz niż to myślenie
  14. Całkiem dobrze mi się z nia gadało, na żywo, zaczepki, trochę żartów. Teraz mnie zablokowało całkiem. Nie mam czasu czekać, bo to i tak przeginka.
  15. Też tak myślę że jestem zjebem, na pożegnaniu byc nnie moglem bo mialem juz wcześniej cos ważnego. Teraz to chujnia i nie wiem jak im dluzej tym gorzej
  16. Poznalem fajną dziewczynę, atrakcyjna inteligentna. Pracowalismy ze sobą kilka tygodni po czym współpraca się zakończyła. Był flirt między nami tak to interpretuje, dotknela mnie kilka razy, często spoglądała w oczy, zagadywała pierwsza, czasami się zachowywala jak obrażoną zwłaszcza pod koniec. Wysłałem jej zapro na fb i przyjęła od razu. Gdy się widzieliśmy po raz ostatni zachowalem się jak pi.. i nie zaproponowałem spotkania, ale milo pogadalismy. Ona rzucila tekst, że trzeba spotkac sie na piwo ale mowila to niby do mnie chociaż obok szly z nami jeszcze 2 osoby. I spotkanie odbylo się pożegnalne ale mnie na nim nie bylo, minęło ponad 2 tygodnie i teraz boje sie do niej napisac. Jakieś pomysły? Obawiam się, że za dużo czasu minęło
  17. Pięknych i wartościowych, raczej pięknych pustaków. Tutaj kobieta z głową na karku mi się trafiła, w dodatku w 100% mój ideal wizualnie, fajnie się przy niej czuje. Nie szukam byle czego by tylko zamoczyć. Tak już mam jestem monogamistą, i rzadko która kobieta mi się podoba, i mogę poczuć do niej cokolwiek niż koleżeństwo. Nie podzielam punktu widzenia by ruchać cokolwiek co nie ucieka. Ona nie jest mnie pewna jak już pisałem, bo zachowywał się do niej długi czas neutralnie. Poza tym kobitka na co dzień rozmowa dosyć, ale przy mnie traci język w gębie i potrafi się tylko we mnie wpatrywać. Może gdybyśmy spędzali wspólne przerwy czy cokolwiek byłaby ku temu okazja.
  18. Zabieram się do działania! Będę informował o podbojach. Nakręcił mnie tym, że ostatnio ma niby wyjebane a z drugiej strony jak na siebie wpadliśmy to wpatrywał się z iskierka i w oczach. Ognista z niej laska
  19. Mieszkamy w Warszawie, ona na drugim końcu miasta, nie ma szans się spotkać przypadkiem. To że ona mnie chce i jej się podobam wiem od dawna na 100% także tych odpowiedzi sugerujacych, że sobie wmawia nawet nie czytam, sorry ale bzdury kompletne. Przez takie myślenie laska właśnie zaczyna mieć wywalone bo tak myślałem i trzymałem się z dala i dopiero teraz zaczęła pokazywać jak to jest gdy ma się kogoś w dupie. Nie mam zamiaru spróbować i nie żałować. A to że jej powiedzialem że mi się 4, nie uważam za coś złego, po odmowie dystans i ona długo się wysłała żebym na nowo się zainteresował. W dodatku wtedy miała kogoś, co mi też zakomunikowała, a teraz podobno wolna.
  20. Przez długi czas się uśmiechała i była bardzo otwarta. Ja byłem wycofany więc odpuściła, natomiast zauważyłem że często koło mnie bywa by dać mi te okazję. Kilka razy laskę olałem i nie pozegnałem się z nią np na parkingu, po czym była przygnębiona. Dlatego nie ma raczej szans na odważniejszy krok z jej strony, bo dałem dupy i to wielokrotnie i laska nie może być pewna że na nią lecę, chociaż kilka miesięcy temu jej to powiedziałem. Jednak ryzyk fizyk bo teraz to ja nawaliłem i ja muszę naprawić. Co do tego by mieć wyjebane to już to pokazałem za bardzo. Pomyślałem o czymś w stylu czy jej nie zapytać czy denerwuje ja moja obecność, bo dziwnie się zachowuje. Może zacznie się coś wtedy tłumaczyć i będę wiedział na czym stoje
  21. Nawet nie chodzi o to jak ja poderwac, bo wygląda na to że ona chce byc przeze mnie poderwana, i wiele razy mi to sugerował i ułatwiają. Ja trafiłem na jakąś durna blokadę zwana męska dumą, ale przy niej czuje się lepszym człowiekiem + 100 do męskości i poczucia alfą, z tym że zapominam języka w gębie ostatnio przy niej i ona ma to samo, wpatruje się we mnie i ani be ani me, podczas tych trzysekindowych spotkań na pracowniczy korytarzu nawet nie mam jak zacząć. Chciałbym jakiś gotowy tekst
  22. Tak było ale od tego czasu gdy odmówiła minęło wiele miesięcy, a jej zachowanie sugeruje coś kompletnie innego. Nie spodziewam się po kobiecie takiej inicjatywy jak zaproszenie. Tym bardziej że ona ma klasę, i elegancję. Takie kobiety nie zapraszają a chcą być zapraszane
  23. Przeżyłem kiedyś i wiesz co? Nie żałuję trafiłem do lepszej roboty, lepiej płatnej, poznałem się na kobietach. Jestem gotów zaryzykować i wiem czego chce. Problem tylko jak przełamać lody i o tym traktuje temat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.