Skocz do zawartości

Christo

Użytkownik
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Christo

  1. 14 minut temu, Kamil9612 napisał:

    Słaba psycha widzę, laski tego nie lubią.

    Nie neguje tego, miałem bardzo złe doświadczenia we wczesnym dzieciństwie, młodości. To nie wytłumaczenie ale pewnie jakaś terapia by się przydała. Nie chcę przegapić szansy na coś fajnego i jednak sporbować, ale glowe też muszę ogarnąć. 

    Za wszystkie rady dziękuję, chciałem lekkiego wstrząsu a głównie dostałem pokleoanie po plecach. Zachowam się jak trzeba a ona zdecyduje. 

    • Like 1
  2. 48 minut temu, Iceman84PL napisał:

     

    My tego nie wiemy czy był flirt to tylko twój przekaz może napisz coś więcej?

    Dotyk, zagadywanie faktycznie oznaki zainteresowania.

    Obrażanie to shit test, manipulacja by cię sprawdzić czy jesteś silny i czy się nadajesz na potencjalnego partnera.

    Co do wysyłania zaproszeń na FB nie rób tego na przyszłość bo pokazałeś słabość tak bezpiecznym zagraniem.

    Zawsze bierzesz numer telefonu i po kilku dniach ustawiaj spotkanie.

     

     

    Czyli już po wszystkiemu.

    Bałeś się zrobić pierwszy krok do tego miła rozmowa jak z koleżanką.

     

     

    Prawdopodobnie po zakończeniu współpracy chciała się spotkać we większym gronie i podziękować.

     

     

     

    Sytuacja kolego wygląda tak, że gdy miałeś oznaki zainteresowania nie zrobiłeś kompletnie nic.

    Do tego masz lęki przed spotkaniem czyli możesz mieć problem z pewnością siebie, samooceną być może z mindsetem.

    A nie wiem czy wiesz, ale kobiety kochają siłę u mężczyzn natomiast słabością gardzą.

    Skoro kobieta po dwóch tygodniach też się nie odzywa i nie szuka z tobą kontaktu to zastanów się czy aby na pewno jej się spodobałeś?

    Zainteresowana kobieta stanie dosłownie na rzęsach by spotkać się, być z tobą i nic jej nie powstrzyma.

    Jak dla mnie kobieta do zapomnienia, wyciągnij wnioski i lekcje na przyszłość by nie popełniać błędów.

    Nie zgodzę się. W sumie dziewczyna mi dwa razy zasugerowała tego dnia to spotkanie, za pierwszym razem było coś, że jej lepiej smakuje piwo na zewnątrz, coś w tym stylu. 

    Może i faktycznie jestem w jej oczach słaby, ale w końcu nie każdy jest silny sam z siebie, czasem to się wyrabia z czasem i za pomocą właśnie innych osób, które Cię doceniaja. Z tego co ona mówiła, też jest po przejściach, i nie wygląda na pustaka. Nie wykluczone, że nic z tego nie wyjdzie, ale że była zainteresowana dam sobie uciąć rękę. Była też sytuacja wcześniej, gdy mieliśmy już się nie widywać i wtedy też byla taka totalnie przygnębiona, bardziej się wpatrywala we mnoe niż zwykle, bardzo wymownie. 

    Myślę, że ona tez ma swoje kompleksy i wątpliwości jak każdy i się może bać i nie odezwać. Moje zachowanie z boku patrząc wyszło tak jakbym ją olał, zresztą ona nawet nie wie, że jestem sam. Według mnie polubila mój charakter na tyle o ile, bez udawania. Jeszcze był jeden typ, ktorego zlewala bo do niej coś próbował gdy zauważyła, że trace zainteresowanie. Kilka razy też uśmiechnęła się do mnie bez powodu. 

    Jutro zamierzam się odezwać, najwyżej dostanę kopa i niemiłe doświadczenie do kolekcji. 

  3. 18 minut temu, Trevor napisał:

    @Christo Również trzymam kciuki bracie. Nawet jak z nas sieroty w tej kwestii to trzeba to ogarnąć i do przodu. Zawsze to jakiś krok na przód ;) 

    Ja nie jestem zdania, że tylko jeden typ faceta się podoba i ma szanse na kobiete, typu przezajebisty chad. Niektóre kobiety gustują w innym typie, ja taki nie jestem i nie będę i nie chcę być, wyjebane. 

  4. 19 minut temu, Trevor napisał:

     

    Oj jest. Mam podobnie. Sam jestem w podobnej sytuacji co ty. Zadzwoniłem. Włączyła się automatyczna sekretarka xD Podzwonię jeszcze :P Z czystej ciekawości xD

    Powodzenia. Jak się naważyło piwa to trzeba je wypić. Ja jestem w chujowej sytuacji na własne życzenia. 

  5. 24 minuty temu, Zgredek napisał:

    Chłopie, jak Ty na starcie masz takie dylematy to co będzie pozniej:

     

    "kurde, włożyć, palcówka czy może minetka?" 

     

    Ty jeszcze nie zadzwoniłeś a już się zastanawiasz czy to będzie z grzeczności czy nie. STARY, PO TO IDZIESZ z nią na miasto żeby wybadać temat, ocenić ją, swoje szanse i zaatakować. 

     

    Jak masz takie nastawienie to nawet nie Idź, bo szanse, że to spierdzielisz na starcie są równe 100%

     

    Edit: i to nie tak, że ja Cię zniechęcam. To Ty sam siebie zniechęcasz stawiając się w pozycji przegranego. Jeśli nie masz pewności siebie to kobieta Cię zje. Dlaczego narcystyczne chady mają tyle dmuchanka? Bo od nich bije pewność - kobiety to widzą, ubierają w ramy męskości. Jak wyjdziesz niczym czeska Pipka i będziesz nie zdecydowany, nawet w kwestii tego co zamówić do picia itd. To laska stwierdzi "kurwa, zaprasza mnie a nawet nie ma planu, co to za gość". 

     

    Przemyśl sobie wiele rzeczy, bo na razie jesteś na etapie raczkowania i poznawania. Nie nakręcaj się na to jako randkę a raczej królika doświadczalnego do wyciągania wniosków, bo w tym miejscu w jakim jesteś tak to będzie wyglądać. 

    Nie do końca, jak laska się podoba to jest coś takiego jak instynkt i ta niepewność znika, ja tak mam. Doceniam rady, ale niewiadomo jak będzie póki się tego nie sprawdzi. W domu mogę sobie główkować, ale na żywca jest inaczej. 

  6. 4 minuty temu, Zgredek napisał:

    No to działaj, a nie trzy dni i noce się zastanawiasz czywypada napisać czy zadzwonić. Jakby to chłopie miało znaczenie. 

     

    Ty tak sobie wkręciłeś że masz tylko jedna szanse i coś spierdzielisz, że na pewno to zrobisz. Póki nie będziesz miał zdrowego podejscia do tego, to się nie umawiaj. Takie jest moje zdanie. 

    A ja się nie zgodzę, człowiek uczy się poprzez doświadczenia. Na pewno coś zagralo między nami, byla chemia, zaintrygowałem ją. Nie odezwalem się pierwszy tydzień bo miałem komplikacje zdrowtone i nie było opcji się spotkać a potem już było ciężko się przelamac. Nie ma innej drogi do nabrania pewności siebie niż próby i rozmowa z kobietami. Nie jestem kozakiem jakimś przyznaje, ale nie każdy musi być. Dlatego założyłem ten temat żeby otrzeźwieć ze swoich chorych wątpliwości 

  7. 2 minuty temu, Zgredek napisał:

    Chłopie, jak Ty na starcie masz takie dylematy to co będzie pozniej:

     

    "kurde, włożyć, palcówka czy może minetka?" 

     

    Ty jeszcze nie zadzwoniłeś a już się zastanawiasz czy to będzie z grzeczności czy nie. STARY, PO TO IDZIESZ z nią na miasto żeby wybadać temat, ocenić ją, swoje szanse i zaatakować. 

     

    Jak masz takie nastawienie to nawet nie Idź, bo szanse, że to spierdzielisz na starcie są równe 100%

    Nawet jak spierdole to będzie jakaś lekcja. Myślę, że naprawdę byla zainteresowana i szloda nie spróbować 

    • Like 1
  8. 3 minuty temu, Jon Doe napisał:

    @Christo Napisz do niej i będzie po sprawie. Po co się zadręczać. Jak nie będzie chciała to trudno. Żyje się raz. Szkoda czasu na takie gdybanie. Masz szanse 50/50.

    Jaja w garść i działaj. 

    Już się tak męczę od tygodnia ponad, tragedia, już chyba lepszy kosz niż to myślenie 

    • Like 2
    • Zdziwiony 1
  9. 11 minut temu, HumanINC napisał:

    Bracie, jak boisz się do niej napisać, to najpierw popracuj nad tym. A dopiero potem dzwoń i się umawiaj. 

     

    Jakbyś chciał cokolwiek tutaj ugrać, to musisz ten strach w sobie przepracować. Musisz pracować nad sobą, swoimi zasobami, i własną dojrzałością. Bo gdyby coś poszło nie tak, to mógłbyś wpaść w "friendzone" albo ewentualnie "desperata". Ty musisz być tego PEWNY! Chcesz, a wcale nie musisz! Jak odmówi, to co się stanie? Przecież masz co robić, masz z kim spędzać czas, masz swoje hobby i zainteresowania. To będzie określało Twoją WARTOŚĆ! 

     

    Poznawaj inne interesujące kobiety, rób to co lubisz, i to co kochasz. Całą resztę załatwi za Ciebie los. Wystarczy w to uwierzyć.

    Całkiem dobrze mi się z nia gadało, na żywo, zaczepki, trochę żartów. Teraz mnie zablokowało całkiem. Nie mam czasu czekać, bo to i tak przeginka. 

  10. Teraz, slusa napisał:

    Jezu chryste, jak przykro się to czyta XD już bardziej dosadnie nie mogła Ci tego pokazać, wyłącznie Twoja wina że nic nie zdziałałeś. 

    Też tak myślę że jestem zjebem, na pożegnaniu byc nnie moglem bo mialem juz wcześniej cos ważnego. Teraz to chujnia i nie wiem jak im dluzej tym gorzej

  11. Poznalem fajną dziewczynę, atrakcyjna inteligentna. Pracowalismy ze sobą kilka tygodni po czym współpraca się zakończyła. 

    Był flirt między nami tak to interpretuje, dotknela mnie kilka razy, często spoglądała w oczy, zagadywała pierwsza, czasami się zachowywala jak obrażoną zwłaszcza pod koniec. Wysłałem jej zapro na fb i przyjęła od razu. 

    Gdy się widzieliśmy po raz ostatni zachowalem się jak pi.. i nie zaproponowałem spotkania, ale milo pogadalismy. Ona rzucila tekst, że trzeba spotkac sie na piwo ale mowila to niby do mnie chociaż obok szly z nami jeszcze 2 osoby. I spotkanie odbylo się pożegnalne ale mnie na nim nie bylo, minęło ponad 2 tygodnie i teraz boje sie do niej napisac. Jakieś pomysły?  Obawiam się, że za dużo czasu minęło 

  12. W dniu 23.12.2019 o 19:32, Boromir napisał:

    Chłopie to mnie rozwaliłeś, mieszkasz w Warszawie, Warszawa jest pełna pięknych kobiet, wartościowych

    Pięknych i wartościowych, raczej pięknych pustaków. Tutaj kobieta z głową na karku mi się trafiła, w dodatku w 100% mój ideal wizualnie, fajnie się przy niej czuje. Nie szukam byle czego by tylko zamoczyć. Tak już mam jestem monogamistą, i rzadko która kobieta mi się podoba, i mogę poczuć do niej cokolwiek niż koleżeństwo. Nie podzielam punktu widzenia by ruchać cokolwiek co nie ucieka. 

     

    W dniu 23.12.2019 o 20:50, Sundance Kid napisał:

    Tak podejrzewam, że to jest na

    Skoro laska wie, że się podoba (bo proponowała spotkanie), i skoro niby on się jej zaczął podobać, to już ze trzy razy zdążyłaby go gdzieś zaprosić.

    Ona nie jest mnie pewna jak już pisałem, bo zachowywał się do niej długi czas neutralnie. Poza tym kobitka na co dzień rozmowa dosyć, ale przy mnie traci język w gębie i potrafi się tylko we mnie wpatrywać. Może gdybyśmy spędzali wspólne przerwy czy cokolwiek byłaby ku temu okazja. 

  13. 5 minut temu, Fiodor napisał:

    Zuraw i czapla - bez kitu !

    Z twojej relacji wynika, ze lalka dyskretnie rozstawia nogi- (dobrze to o niej swiadczy) czego ty oczekujesz ? ze pieczone golabki same leca do gabki? 

    DZIALAJ 

    nie badz kiep -"nawilzasz ja" 

    Zabieram się do działania! Będę informował o podbojach. Nakręcił mnie tym, że ostatnio ma niby wyjebane a z drugiej strony jak na siebie wpadliśmy to wpatrywał się z iskierka i w oczach. Ognista z niej laska :D

  14. Godzinę temu, Boromir napisał:

    A po pracy próbowałeś ? wiesz gdzie spędza wolny czas, gdzie chodzi na siłownię, nie możesz po pracy spróbować ?

    Mieszkamy w Warszawie, ona na drugim końcu miasta, nie ma szans się spotkać przypadkiem. To że ona mnie chce i jej się podobam wiem od dawna na 100% także tych odpowiedzi sugerujacych, że sobie wmawia nawet nie czytam, sorry ale bzdury kompletne. Przez takie myślenie laska właśnie zaczyna mieć wywalone bo tak myślałem i trzymałem się z dala i dopiero teraz zaczęła pokazywać jak to jest gdy ma się kogoś w dupie. Nie mam zamiaru spróbować i nie żałować. A to że jej powiedzialem że mi się 4, nie uważam za coś złego, po odmowie dystans i ona długo się wysłała żebym na nowo się zainteresował. W dodatku wtedy miała kogoś, co mi też zakomunikowała, a teraz podobno wolna. 

  15. Godzinę temu, giorgio napisał:

     

     

    Jak się tylko na Ciebie patrzy, bez uśmiechu i tej specyficznej energii zapraszającej do rozmowy, to na 99% jest tylko dla Ciebie miła. 

    Przez długi czas się uśmiechała i była bardzo otwarta. Ja byłem wycofany więc odpuściła, natomiast zauważyłem że często koło mnie bywa by dać mi te okazję. Kilka razy laskę olałem i nie pozegnałem się z nią np na parkingu, po czym była przygnębiona. Dlatego nie ma raczej szans na odważniejszy krok z jej strony, bo dałem dupy i to wielokrotnie i laska nie może być pewna że na nią lecę, chociaż kilka miesięcy temu jej to powiedziałem. Jednak ryzyk fizyk bo teraz to ja nawaliłem i ja muszę naprawić. 

     

    Co do tego by mieć wyjebane to już to pokazałem za bardzo. 

    Pomyślałem o czymś w stylu czy jej nie zapytać czy denerwuje ja moja obecność, bo dziwnie się zachowuje. Może zacznie się coś wtedy tłumaczyć i będę wiedział na czym stoje

  16. Nawet nie chodzi o to jak ja poderwac, bo wygląda na to że ona chce byc przeze mnie poderwana, i wiele razy mi to sugerował i ułatwiają. Ja trafiłem na jakąś durna blokadę zwana męska dumą, ale przy niej czuje się lepszym człowiekiem + 100 do męskości i poczucia alfą, z tym że zapominam języka w gębie ostatnio przy niej i ona ma to samo, wpatruje się we mnie i ani be ani me, podczas tych trzysekindowych spotkań na pracowniczy korytarzu nawet nie mam jak zacząć. Chciałbym jakiś gotowy tekst

  17. 1 minutę temu, Baelish napisał:

    ...bo po prostu nie chcę się z Tobą spotkać. 

    Kto chce, znajdzie sposób, kto nie chce, znajdzie powód.

    Tak było ale od tego czasu gdy odmówiła minęło wiele miesięcy, a jej zachowanie sugeruje coś kompletnie innego. Nie spodziewam się po kobiecie takiej inicjatywy jak zaproszenie. Tym bardziej że ona ma klasę, i elegancję. Takie kobiety nie zapraszają a chcą być zapraszane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.