Skocz do zawartości

Calo

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Calo

Kot

Kot (1/23)

2

Reputacja

  1. Możliwe, chociaż też szantaż mnie mega zdenerwował.
  2. Dzięki za konkretną opinie, nie zgodzę się jednak z niektórymi sprawami. Mianowicie napisałem w kwestii psa że póki co wolałbym aby z tym poczekać, z jej rodzicami raz się zdążyłem widzieć, mieszkaja ponad 250 km dalej, że znajomymi również się widzialem raz. Innych propozycji może było ze 4 kiedy bez kitu nie mogłem zwyczajnie. Idąc Twoja droga dedukcji oznaczałoby to, że każda propozycja musi być zaakceptowana inaczej oblewa się test. Druga sprawa jest, że ja również miałem wiele kobiet w życiu i myślę, że akceptacja szantazu, bo jak inaczej nazwać sformułowanie zdania "jak nie zrobisz czegoś to się stanie to", jest niedopuszczalna, być moze załatwi sprawę na chwilę, ale ostatecznie wpłynie destrukcyjnie na relacje, ponieważ nie tak się nalezy że soba komunikować. Ponadto umiem rozróżnić szczerze chcąca kobietę od tej co udaje, tym samym zabieranie rzeczy na podstawie takiej małej kwestii stawiam pod znakiem zapytania. Pewnie coś zjebalem, ale na 100 nie na tyle aby mogła chcieć się wycofać, zakładając, że traktowała to poważnie. Powaga między nami była, a jak wiemy, kobieta to czuję, i było bardzo dobrze między nami, bardzo.
  3. Dzięki za wsparcie Dzięki wszystkim za opinie i wsparcie, nie sposób wszystkim po kolei to zrobić więc robie to zbiorczo. Zobaczymy co będzie dalej, w razie potrzeby dodam nowe treści
  4. Dzięki, też generalnie tak uważam, ale w natłoku tych emocji mialem zaburzona pewność. Nie upraszczalbym tego do takich wniosków, ale dzieki za opinie.
  5. Jestem bardziej niż w większości ostatnich relacji z tego względu że naprawdę mi imponowala oddaniem. Co do niezrozumiałej części, wspomniałem o mojej i jej rozmowie, o ewentualnych przyszlych dzieciach, odnosząc się jednocześnie do wspomnianej wyzej mozliwosci zaniechania chęci kontynuowania znajomości, ze względu na fakt, że nie rokuje na rodzinę itd. Mieliśmy rozmowę o rodzinie, gdzie wyrazalem raczej stanowisko że póki co nie, natomiast to było dawno i nic po tym nie wskazywało, aby nad tym ubolewala. Może tak być. Wiem po prostu, że z zewnątrz czasami więcej widać, dlatego pytam. Bez emocji które wiadomo we mnie są, mogę być mało obiektywny. Dzieki. Gdyby szukała kontaktu to właśnie z nią porozmawiam i zobaczę. Blokować nie będę, bo to moim zdaniem nic nie rozwiązuje, a i trochę wygląda jakby to mnie jakoś porusuzlo. Jak nic nie będzie więcej też przeżyje, nawet jak będzie odblokowana, tak czy inaczej dzieki za wlansy pogląd.
  6. Dzięki za rzeczowa odpowiedź. Tak, panna. Mieliśmy też rozmowę o dzieciach, to znaczy ja już mam, ona nie ale chce, ja póki mówiłem jej ze nie chce, to było dawno temu ta rozmowa, i nie było ani jednego spiecia od tamtej pory, mega ciepła itd. Taka co by się cały czas tulila, albo udawała bo koleżanki ma różne. Obiektywnie rodzina ułożona, ona w miarę wysokie stanowisko, inteligentna, bardzo zaradna. Generalnie robocza, albo dobrze udawała.
  7. Witam serdecznie, chciałbym uzyskać zewnątrzna opinie Was Bracia względem zaistniałej w moim życiu sytuacji. Nie będę lał wody chociaż jeżeli zajdzie potrzeba rozwine wątek. Mianowicie znajomość z kobietą rok ponad, poważnie dobra relacja, kobieta spokojna i się otworzyła, czuła itd. Cały czas trzymałem od dystans na tyle aby za mocno nie wchodzić w jej rodzinę, mieszkamy osobno, spotkania średnio 4 dni w tygodniu. Kilka razy jej odmowilem wyjścia do jej znajomych, za to z nią robiłem mnostwo rzeczy. Ostatnio chciała psa swojego zabrać do mnie na noc, nie wyraziłem zgody w sposób kulturalny. Skończyło się brakiem kontaktu, po 2 dniach się odezwała, ale nie jakos mega super tylko taka zawiedziona, w drodze rozmowy i argumentacji mojej logiczej bez ataku jakiegoś na nią, a bardziej tłumaczeniu, nie chcąc ustąpić ostatecznie napisała "a może mam przyjechać po swoje rzeczy?" co odebralem jako szantaż i odpisałem że "możesz, nie ma problemu, spakowac Ci je, albo może wysłać ?" Chciałem pokazać że to szantaż itd, ostatecznie wszyatko poszło dalej, rzeczy zostały odebrane przez jej koleżanki i generalnie od 2 dni nie ma kontaktu. Uważacie że to był szantaż? Dopytuje ponieważ jestem poruszony ta historia, co prawda to nie pierwsza taka historia w moim życiu, ale w tym przupakdu chciałabym zasięgnąć opinii z zewnątrz bo fajna babka.
  8. Calo

    Witam

    Zgodnie z zasadami witam wszystkich braci.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.