Skocz do zawartości

Hatmehit

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2658
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Hatmehit

  1. Niekoniecznie, bo przedstawiłaś konkretne zachowania, dodając do nich raczej negatywne odczucia. Znam to doskonale po sobie, bo też kiedyś nie akceptowałam swoich „kobiecych” cech i wyrażałam się tylko „męskimi”. Imo to jest główny problem wielu dzisiejszych kobiet - nie samo posiadanie męskiego mózgu, ale zinternalizowana niechęć do kobiecej energii.
  2. Dodam tylko, że sprowadzanie kobiecości do chodzenia po galeriach handlowych, noszenia sukienek, plotkowania i gadania o dzieciach jest wyjątkowo płytkie.
  3. Moim zdaniem nie warto tego tak rozważać - jeśli Twoje zachowania/cechy nie wynikają z zaburzeń hormonalnych, traum czy innych szkodliwych czynników, to są zwyczajną osobowością, zbiorem nawyków psychicznych. Niezależnie czy męskie czy kobiece, są po prostu Twoje i Ciebie budują. Z postu wnioskuję, że raczej Tobie ani Twojemu otoczeniu nie przeszkadzają, zatem jest git. Imo warto dbać po prostu o równowagę, być elastyczną. Kiedyś walczyłam ze swoimi „męskimi” cechami i rzeczywiście pomogło mi to otworzyć się na swoją kobiecość, choć nie mam tu na myśli noszenia sukienek czy golenia nóg, a ciepło, otwartość na ludzi oraz kreatywność. Jednak w pracy muszę korzystać z bardziej analitycznych umiejętności i mieć twardą dupę, więc pseudomęskość ma swe zalety. Wiele znam takich babek, ale ostatecznie i tak jesteśmy kobietami, potrzebujemy kobiecość wyrażać. Nie uważam, że Twój „męski umysł” to grunt do jakiegoś leczenia, ale pewna możliwość do wykorzystania w środowiskach do tego odpowiednich, jednak w relacjach bycie „kobiecą” jest zwykle bardziej korzystne. Co do samej płci mózgu - wchodzimy w kwestie biologiczne, genderowe?
  4. A bywasz na siłowniach, że coś o tym wiesz? Wiadomo, że wszędzie są różne jednostki. Będą zarówno wypinające się laski, jak i obrzydliwi spermiarze, ale ogólnie ludzie są dość normalni XD
  5. @LiderMen Nie szukałabym przyczyny w damskim honorze czy Waszym braku atrakcyjności, ale po prostu tym, że dziewczyny mają lepsze rzeczy do roboty. Na siłce zagaduję tylko do kobiet, w dość praktycznych sprawach jak zmiana sprzętu czy czasem powiemy sobie coś fajnego o ćwiczeniach. Mam dwie laski, z którymi regularnie się widujemy i pogadamy, ale każda z nas unika tego samego z mężczyznami. Wiadomo, że czasem ktoś zagada czy popatrzy, ale ostatecznie i tak każdy jest skupiony na sobie i treningu XD Siłka to nie miejsce do szukania atencji.
  6. Nie ma zbytniej różnicy w odczuciach, może nie licząc mniejszego pola manewru podczas handjob.
  7. Kiedyś bałam się tych marek własnych Kauflanda, Auchan czy innego Tesco. Były tak proste i niezachęcające, w przeciwieństwie do pięknie opakowanych marek ze średniej/pseudo-wyższej półki, które teoretycznie powinny mieć jakościowe półprodukty. I co? I gówno. Ostatecznie w smaku są podobne (a i tak sama wszystko niezależnie doprawiam, bo musi być po mojemu), cenowo lepsze, a składy zdrowsze. Staram się nie jeść przetworzonych/opakowanych produktów, jednak czasem trzeba i dobrze jest zadbać o wybieranie mniejszego zła. Aczkolwiek też nie wszystkie dodatkowe składniki są tragiczne, liczy się po prostu umiar.
  8. Życzysz mi tego? A znając moją średnią to bliżej po pół/roku. Lecz dziękuję za troskę. Laska - ja nic do Ciebie wprost nie mam, życzę Ci samych dobry rzeczy, ale to Ty zaczęłaś wyjeżdżać z dziwnymi sugestiami i suczymi zagrywkami. O co Ci bezpośrednio chodzi? Irytuję Cię - wrzuć mnie na ignora, nic prostszego. A czy chciałabym w wieku 27 lat wypisywać na forum do obcej osoby takie rzeczy, jak Ty w moim kierunku? Boże, uchroń mnie przed byciem na Twoim miejscu w takim razie. EOT.
  9. A ja akurat stawiam 100, że kobieta. Tyle że 28 letnia i bez powodzenia w życiu. Jednak może się mylę i tak naprawdę jest szczęśliwą osobą, bez frustracji i problemów. Taką mam szczerą nadzieję, choć przetrząsanie mi profilu i sugerowanie zaburzenia osobowości jest specyficzne.
  10. Zgadza się. Skorpion z podgatunku hatmehit femalus to zwierzyna niebezpieczna Ej @Kiroviets proszę mi tu wątku nie pierdolić. Jak Cię żądłem jadowym chapnę to nie będzie tak zabawnie. W chińskim kalendarzu jestem z roku węża, więc tym bardziej. https://youtu.be/BgruOV1rISo
  11. Tu masz jak najbardziej rację - idealizuję partnerów, z którymi w danym momencie jestem, chcę się im poświęcać i jak się sypie, to ciężko mi to unieść. Po ostatecznym zakończeniu jednak szybko się otrząsam i dość łatwo ufam kolejnej osobie, niekoniecznie w kontekście związku, a choćby relacji w pracy. Tu mam schemat, nad którym pracuję na terapii. Jakie będą tego skutki? Nie wiem, ale zauważam już jakieś zmiany (choćby łatwiej stawiam granice, nie mam lęku przed wyrażaniem swoich wątpliwości). Tym razem oboje staramy się jasno komunikować, choć on też ma swoje do przepracowania. Jestem ogólnie w życiu szczęśliwa, wyleczyłam deprechę, wszystko mi się układa, więc mam nadzieję, że gorzej już nie będzie. Nie wykracz mi tylko niczego heheh @slusa Akurat najbardziej sfrustrowana była kobieta XD
  12. Całkiem serio. Pogodziłam się tym, ładnie wszystko zakończył i szczęścia mu na tej drodze życzę. Wiadomo, na początku był szok, smutek i lekki gniew, lecz ostatecznie to chyba realnie jest jego droga. Miałam swoje nadzieje względem tej bądź co bądź poważnej i stabilnej relacji, ale co miałam zrobić poza akceptacją i dalszym życiem - zakonnicą bym nie została
  13. Pod tym względem jak najbardziej - siedzący tryb życia, przetworzone jedzenie, alkohol, mało treningów siłowych, przewlekły stres, za mało snu, pornografia. To wszystko ma porażający wpływ na testosteron.
  14. Nie muszą, ale fajnie to niektórych wyróżnia, jeszcze jak są pewni swoich zalet, to w ogóle super. Ot tylko tyle i aż tyle - aktywne działanie. Ogólnie w swoim poście masz rację. Wiele sprowadza się do wyglądu i bajery na początkowym etapie.
  15. Mamy kryzys testosteronu wśród zachodnich mężczyzn, dzisiejsi 20-25 latkowie są pod względem hormonalnym zniewieściali, oczywiście generalizując. Polecam o tym poczytać. Jaki Ty masz problem do tego, że wolę starszych od siebie mężczyzn? Ty wolisz rówieśników - ok, pięknie i życzę Ci szczęścia. Jednak ja nie wykazuję się pogardą do młodych, a Ty usilnie mnie przekonujesz, że moje gusta i potrzeby są groteskowe. Jak mi się przedstawia absurdalne zarzuty, to odpowiadam. Przed dramcią z @alicja95 była utopia. Plus fakt - trochę prokrastynuję przed sesją XD
  16. Nieporadnie mnie podrywał, a młodsi często są przerażeni. Wynika to z wieku, braku obeznania z kobietami, alienowania się, niskiego poziomu testosteronu etc. Wiele przyczyn, z którymi warto walczyć, ale tu już radzić młodym mogą panowie. Nie ma we mnie pogardy wobec moich rówieśników, a jedynie brak zainteresowania nimi. Czemu nie włazi się na gotowe? Dlaczego mam oddać swoją młodość, płodność i urodę komuś, z kim nie będę mogła ich wykorzystać w ciągu najbliższych 5 lat?
  17. Kochana, sama użyłaś połączenia „młody i nieporadny”, więc tak samo odpowiedziałam. Daleko mi do twierdzenia, że moi rówieśnicy są nieporadni, bo nie są i znajomym kibicuję. Jednak nie wpisują się w moje gusta i potrzeby. Na ich miejscu też szukałabym młodszych dziewczyn, dla których będą bardziej atrakcyjni niż ich rówieśnicy. Naturalna sprawa. Na moich kolegów jeszcze przyjedzie czas. Radzą sobie, ale będą jeszcze lepiej.
  18. Taki mój los, bardzo nie chcę przekroczyć 30, brrr. Jak się zaczyna takie fora czytać w młodym wieku, to potem takie są skutki dla nieasertywnego mózgu. Umm nie gustuję w młodych i nieporadnych, co najmniej 8 lat różnicy wieku na korzyść pana. Przed żadnym też nie kryłam ilości ex, bo nigdy tej ilości nie musiałam się „wstydzić”.
  19. Albowiem rocznikowo mam 22, normalnie natomiast 21. Zdawałam maturę w 2020 mając rocznikowo 19, normalnie 18. Dość logiczne, będąc z 01. Teraz widzę, że kilka postów temu wprowadziłam Cię w błąd, bo na forum zarejestrowałam się kilkanaście dni po 18 urodzinach. Mając 2 z przodu nie używam już wieku rocznikowego, jak miałam 18-19 było mi to bardziej na rękę. Jestem tutaj 3,5 roku i dokładnie o tyle się zestarzałam, reptylianką nie jestem.
  20. Akurat tylko wyleczona depresja👌Lecz dziękuję za diagnozę, podpowiem psychiatrze. Prawdopodbnie dlatego, że nią jestem. Widzisz, kiedyś z tym walczyłam, ale przeszło mi branie sobie do serca ludzkich oczekiwań i o ile życie stało się piękniejsze.
  21. Toż oczywiste, że ja. Przecież taka ze mnie himalajka XD Fakt, trzeba nad asertywnością popracować.
  22. Nie. Narzeczony wybrał powołanie religijne, jednocześnie się rozstaliśmy. Szczęśliwe jako kobietka dość łatwo to przeżyłam, od niedawna spotykam się z kimś innym. Tak, chwilę przed 18. Mam Ci się spowiadać z ilości chłopów? Z tego co pamiętam byłam w 3 związkach, ale kurde alzheimer już może wjeżdżać.
  23. Jak dotychczas było ich 3, z czego 1 platoniczny, jak na moje 21 letnie życie chyba nie tak źle, ale ok XD Na szczęście idealna może być tylko jedna❤️ Taki z niego badboy, jak ze mnie syrena. Przytoczyłam jedną sytuację, w której chłop wykazał się jakimś humorem w przeciwieństwie do setek przerażonych chłoptasiów. Jednak fakt - wraz z ogarnianiem swojego życia bardziej kręcą mnie ekstrawertycy, pewni siebie mężczyźni z dystansem do świata. Od takich też zupełni inaczej przyjmuje się komplementy, z resztą sami często o tym tutaj piszecie. Wygląd i bajera mają znaczenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.