Skocz do zawartości

wd-40

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

703 wyświetleń profilu

Osiągnięcia wd-40

Kot

Kot (1/23)

1

Reputacja

  1. Wejście na to forum I zaczęcie czytania tego wszystkiego było dla mnie jak zderzenie katolika z książką Dawkinsa. U mnie z jednej strony wiara w człowieczą dobrą wolę, z drugiej chęć negacji wszystkiego co się nie klei. To forum I wasze posty idealnie obrazują rzeczywistość jaka mnie otacza. Zastanawia mnie tylko, jak mój ojciec, dziadek I inni faceci zdają się być szczęśliwymi w związku. Moja rodzina zawsze była wspierająca. Każdy każdemu pomagął jak mógł, a mężczyźni zawsze byli tymi, na których racji zawsze się kończyło. Może po prostu złą kobietę trafiłem, albo ojciec tę wyjątkową. Jak mówiłęm nie wierzę w miłość bo to tylko chemia podobnie jak pozorne istnienie kolorów zawdzięczamy prawom fizyki. Byłem zły na siebie, na was – że dałem się omamić. Chciałbym tylko coś jeszcze mieć z tej baby bo nie chcę sobie życia wywracać do gory nogami. Nie jestem pewien czy z niej da się jeszcze coś wycisnąć. Czy jest w stanie się zmienić, żeby chociaż czymś się zainteresowała? Dzisiaj rano zablokowałem facebooka I schowałem kabel od tv Będę czekał na reakcje.
  2. To znaczy tylko 1000 zeta na razie na rezerwacje itp. wiec duza strata nie jest. Tak z ciekawości kto z was żyje z kobietą - na stałe.
  3. Dobra. Jak się wykręcić ze ślubu jak wszystko już ustalone i opłacone? I żeby jednocześnie nie wyjść na "niezdecydowanego"
  4. Oddać coś komuś to nie mieć już tego (wiedza).Co do zakupów mówię nie o tych obowiązkowych tylko tych które na prawdę mają wartość.Codzienne zakupy robi ona. Jak mówiłem małżeństwo nie ma dla mnie znaczenia. To tylko kwit który z mojego punktu widzenia (i jej to za każdym razem mówię) niczego nie gwarantuje. Ja się nie obrażam jestem jeszcze facetem.... Nadal mam duże ego bo zauważyłem, że pewność siebie działa bardzo manipulująco na wroga. Z tym zainteresowaniem mogę popracować. up - inaczej - nie chcemy mieć dzieci. Ona po prostu zbyt pewnie się czuje i myśli że przynmoszeniem piwa i obiadami uczynie mnie inwalidą. Wiem o co wam chodzi. Mam wrażenie, że macie mnie za prawiczka. Ja nie mam 18 lat. I wiem co to znaczy nie ta to następna. Nigdy nie miałem z tym problemu.
  5. Gdzie wyczytałeś, że oddałem jej: wiedzę, zainteresowanie, chęć małżeństwa, przejąłeś za nią obowiązki. ? Napisałem przecież, że jej płacz na mnie nie działa.
  6. JA z natury jestem spokojny i opanowany dopóki mnie coś nie wkurwi Ona mnie rzadko wkurwia, częściej bawi. Co do mówienia że będzie dobrze to ja już dawno w te bajki nie wierzę
  7. Mi to nie wadzi (ślub), a dzieci nie planuję, a o seksie jeszcze z nią porozmawiam (wspomnę coś o zastanowieniu się nad ślubem) że skoro tak ma być po to chyba sobie odpuśćmy... Zacznie się bać... Z tym schematem to fajne, wyprobuje już chłodnego chama dzisiaj
  8. Większe zakupy robimy z mojego rachunku, wszystko co ma jakąkolwiek wartośc jest opłacone z mojego konta. Beze mnie dziewczyna jest niczym. Nie potrafiłaby sobie nawet załatwić miejsca do spania. O wszystko mnie się pyta bo wie, że wiem najlepiej. Ślub w sumie to ustępstwo w stronę jej i mojej matki (bardziej jej). Ja go nie potrzebuję, ale nie widzę powodu by go w razie potrzeby zerwać. Potrafię być dla niej bardzo dosadny i szczery, nie boję się jej reakcji bo jedyne czym reaguje to albo foch albo płacz, że ona się do nieczego nie nadaje, że jest brzydka itp. co mnie kompletnie nie rusza i spokojnie mówię - ty nie jesteś brzydka tylko głupia. Idąc za radą ojca nie mamy wspólnego konta, a oszczędności trzymamy na moim.
  9. @Adolf o jakich emocjach mówisz? Pracę mam dobrą, mieszkamy w Anglii ona pracuje w magazynie ja w biurze przy projektach.
  10. Witam serdecznie to mój pierwszy post na tym forum i mam nadzieję, że nie ostatni. Chciałbym braci prosić o określenie I ocenę, kto rządzi w związku. Mianowicie moja kobieta w momencie poznania mnie była dość zdesperowana w szukaniu, jak to ona mówi “normalnego faceta”. Chodziło jej chyba, o kogoś kto nei będzie jej zdradzał I sprawiał, że będzie się czuła szanowana. No więc jako, że niezła była to sobie przygarnąłem. Okazała się całkiem w porządku, pare razy skłamała przez co musiałem jej pokazać czym to grozi. Potem było ok. Teraz jesteśmy w związku już ponad 2 lata, zbliża się ślub (który sam wymyśliłem, bo jak w miłość nie wierzę, to wierzę, że można razem w zgodzie żyć I nam się to udaje). Kobieta na prośbę przynosi piwko, zrobi drinka, obiadki całkiem ok, kanapki do pracy też są choć chyba muszę jej pokazać jak je robić lepiej. Sprząta itp. Nie chcę tu jej poniżać bo wiem, że dzięki mnie ona ma poczucie bezpieczeństwa I stabilności co w porównaniu z drobnymi obowiązkami to nic. Martwi mnie tylko, że sama nie chce seksu (a jak chce to wtedy kiedy jestem zajęty lub zmeczony). Nie jest to codziennie wieczorem (idealna pora dla mnie). O seks muszę zabiegać (choć jakbym sobie wziął to raczej nie byłoby problemu). Kiedyś chętniej oddawała mi swoje cało a teraz to dla niej taki obowiązek. Co mogę zrobić, żeby znów chciała sama? Dodam, że nie jestem jakimś jednominutowcem. Ostatni seks był w niedzielę I trwał ok 55min przy czym zawsze doprowadzam najpierw ją. Seks jest nieregularny średnio raz na 1,5 tyg co mnie nie zadowala. W domu z reguły to zawsze stoi na moim, jako, ze nie mam problem z przedstawieniem logicznych podstaw dla moich teorii – jestem umysłem ścisłym z wyższym niż ona wykształceniem. Ona – niespełniona artystka potrafiąca coś namalować tylko z czegoś co widzi. Nawet ja mam większą wyobraźnię. Denerwuje mnie w niej brak zainteresowań, nawet malować jak to ona mówi nie ma weny. Siedzi przed TV I na facebooku. Kontakt z płcią brzydką ma ograniczony (mam hasła do wszystkiego z czego korzysta I póki co nic podejrzanego nie zauważyłem). Potrafię w pełni ją kontrolować modyfikując jej zachcianki tak by sama wierzyłą, że chce tego co ja. Coś jednak robię źle. Co z tym seksem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.