Skocz do zawartości

Bunnymen

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Bunnymen

  1. Jak to w czasie kwarantanny jest z praca zdalna ? musze pracowac? bo skoro inni maja wtedy cos w rodzaju L4, prosze nie smieszkowac, to Ci pracujacy zdalnei sa stratni w takim wypadku
  2. Kurna to teraz mnie rpzeraziles troche, bo ja do niedzieli planuje jeszcze zostac w duzym miescie , i w niedziele po południu ociekać do mojego celu ewakuacji oddalonego 100+ km. Chyba zdecyduje się zrobić to wcześniej. Coś się chyba szykuje.
  3. Właśnie dlatego między innymi założyłem ten temat. Żandarmeria ani policja nie przyjdzie gdzie jestem, bo mieszkam jak wielu Polaków, w miejscu gdzie nie jestem zameldowany na stałe, więc o to się nie martwię, bardziej martwiłem się o konsekwencje nie pójścia na śmierć.
  4. Witam Interesuję się od pewnego czasu surviwalem(polecam kanał domowy surviwal), zabieram się powoli do zrobienia większego zapasu żywności, ale w racjonalny sposób, tak, żeby na tym nie stracić zarówno w czasie wojny jak i pokoju ale o tym chciałbym napisać w innym poscie. Do rzeczy, wydaje mi się, że sytuacja na świecie robi się niepokojąca, zarówno socjalna europa ,ma sie źle, jak i napięcia na terenie iranu + ekspansywny Izrael i USA oraz wojna ekonomiczna o dominację między USA a Chinami. Mozna powiedzieć, że zawsze na świecie się coś dzieję, jednak ostatnimi czays coraz bardziej się słyszy o wzywaniu rezerwistów na ćwiczenia i to takie wezwanie z raptem kilkudniowym wyprzedzeniem. Liczba ludzi do przeszkolenia ma rok w rok rosnąć plany są aby robić szkolenia długie i nawet w trybie natychmiastowym (bodaj sprawdzali czas stawienia się i celują w 4h). Dla mnie osobiście brzmi to niepokojąco, chociaż może to nie znaczyć nic,ale moze tez oznaczać, że ktos wysoko będzie chciał w nadchodzących latach zrobić z nas Polaków mięso armatnie i przetrzebić. Tutaj robi się smutno, bo doszło do mnie, że na ch..j mi zestaw ucieczkowy (do celu ewakuacji mam ok 130km) czy zapasy jedzenia na 3 miesiące oraz wiedza z pierwszej pomocy etc jak przyjdzie wezwanie do woja, nei miałem wcześniej przeszkolenia wojskowego nic, i nawet jak teraz mnie wezmą na te szkolenia, to wojaka ze mnie nie zrobią, a co najwyżej kolejnego do odstrzału. Rozumiem, że jesli wybuchnie wojna, lub stan wyjątkowy, to mogą się upomnieć o każdego, przychodzi wezwanie mobilizacyjne czy chłopaki przyjeżdżają i biorą mnie na pake etc.(nie wiem jak to wygląda, domyślam się, że jedno z 2) i w tym wypadku idę na front/do odsiewu albo jeśli odmówię do więźnia/? czy prawo wojskowe obowiązuje i inaczej się to kara? a co jesli np nie stawie się do jednostki bo mieszkam w innym miejscu niz jestem zameldowany ? Albo hipotetycznie wybucha wojna, dostaje karte mobilizacyjna czy wezwanie mobilizacyjne i nie stawiam sie w nadziei, że będzie to wojna błyskawiczna, wojna trwa powiedzmy miesiąc/dwa zawierucha się konczy, czy cos wtedy grozi komuś, kto się nie stawił na wezwanie do jednostki ? Jakie są sytuacje, uprawniające do tego, żeby nie musieć iść w kamasze w czasie wojny (w czasie pokoju na szkolenie mogę iść, jednak jesli ma byc wojna, wolałbym żeby na pierwszy front szli nasi politycy ze swoimi dziećmi, a nie ja, który gówno od tego państwa dostałem i na wszystko musiałem pracować sam).
  5. Przede wszystkim kolego, można chyba grzeczniej Rozmawialiśmy o tym, dlatego, że był zdziwiony, że jego nie prosili w pierwszej instancji, bo zarówno u niego jak i u mnie bierze się najpierw ludzi z rodziny chyba, że to degeneraci, jak nie chcą, to wtedy się dalej szuka. Tez mi sie wydaje, że lepiej nie mieć chrześniaka niż mieć, i nie mówię przez oszczędność, ale przez to, że moze wyrosnąć z dzieciaka półgłówek i degenerat, osobiście miałbym niesmak prezenty takiemu robić i być zobowiązany do utrzymywania kontaktu etc. Chodzi mi jednak o gest, dla mnie jest to wyraźna próba pokazania miejsca w szeregu.
  6. Okuratny, godny, sprawiedliwy i tak dalej i tak dalej ógułem
  7. Hejo Ostatnio z moim dobrym przyjacielem ze szkolnych lat rozmawialiśmy i zwierzył mi się, że dowiedział się nieoficjalnie, że jego sisi (notabene jedyne rodzeństwo) na chrzestnego dla swojego bąbelka będzie chciała wybrać znajomych, lub kuzynostwo swojego chłopaka (który też swojego brata ma). I tu pojawia się problem, ja poradziłem przyjacielowi, że jeśli zaproszą go na takie chrzciny, a nie poproszą o bycie chrzestnym(nawet jeśli nim być nie chce,może odmówić, mówienie, że dziecku się nie odmawia to bullshit według mnie, jak nie jestes w stanie sprostac/lub nie chcesz to oznaką dojrzałości właśnie jest odmówić), to żeby nie szedł. Powiedziałem mu, że jeśli najbliższa rodzina, nie bierze go nawet pod uwagę, tylko bierze obcych lub daleko spokrewnionych ludzi to tak jakby nasrali mu na łeb w praktyce i że ja bym się tak czół i na taką uroczystość nie szedł, bo nie chciałbym być tak traktowany. Dodam, że sis kumpla to fajna dziewczyna i zanim nie miała gacha to i ja mogłem z nią na luzie pogadać na poziomie a i z moim przyjacielem mieli bardzo dobry kontakt, wspólne imprezy, zakupy etc. Dlatego zdziwiło mnie to co usłyszałem, jeszcze bardziej zdziwiła mnie reakcja kumpla, który powiedział, że jestem przewrażliwiony, że tak to odbieram. Panowie szczerze, co myślicie o mojej radzie i opinii kolegi. Dodam też, że problemem jest dla mnie nie to, że nie miałbym chrzesniaka, bo na to mam wyjebągo, ale to, że bliska osoba dałaby mi do wiadomości, że nie chce mnie w życiu swoim i swojego dziecka, bardziej niż to konieczne zwyczajowo i powiedziałem to koledze i ,że o ile wybraliby brata męża to też nie ma co się fochać, bo wiadomo miejsce jedno, a druga strona tez ma rodzinę, ale wybranie jakiegoś kzynostwa z obcej rodzony albo "znajomych" niespokrewnionych z którymi też się często nie widują to jest jak naplucie w twarz, bez różnicy czy tym chrzestnym być chcesz, czy nie. Czy ja jestem przewrażliwiony , że tak myślę?
  8. Cześć wszystkim! Postanowiłem założyć tu konto, gdyż bardziej nad "pudrowanie" i pieprzenie, że będzie dobrze, cenię surowe rady i prawdę, która nie zawsze jest przyjemna. Dawniej nie wierzyłem w słynne "kup jej kwiaty i futro/samochód/zaufaj" ale na innych forach takie pieprzenie to 90% "porad" jakie człowiek dostaje, coś mi mówi, że tu tak nie będzie. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.