Historii ciąg dalszy. Trochę udało się sprawdzić faceta. 2.5 roku siedział za wandalizm i rozboje.
Udało mi się nagrać żonę jak przyznaje, że to on zrobił i że się boi kary za składanie fałszywych zeznań. ponadto „szanowna mamusia” się wtrąca i mówi, że wie kto to. Ponadto w wiadomościach SMS D. Piszę, że boi się wskazać sprawcę. Dzisiaj idę na policję. Nie będę się patyczkował.
Ponadto uruchamiam odpowiednie instytucje: MOPS (dzieciak nie ma wszystkich szczepień), MOPR, policja(j.w) prokuratura o możliwości popełnienia przestępstwa(inne sprawy na które nie mam za wielu dowodów). Detektyw - niech poobserwuje ich bo wydaje mi się, że on ją czymś napasł.
Ogólnie śliski człowiek. Firmę niby ma, ale nie na siebie, długi, auto zarejestrowane na drugim końcu Polski. Słup w KRS(5 spółek) i jak wyżej mówiłem 2.5 roku w kiciu