Skocz do zawartości

yaye

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Kobieta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia yaye

Kot

Kot (1/23)

1

Reputacja

  1. nikt nie powiedzial , ze wartosciowymi. nadinterpretacja rzeklabymi to jako kobieta ( ) spora nadinterpretacja. ja nie ocenilam. w przeciwienstwie do Ciebie. kocham zwrot : " zyj i daj zyc innym'
  2. Twoim zdaniem. Ale GARDZENIE to wyższy poziom poczucia, że to co Ty czujesz jest właściwe. Niepotrzebne. Dużo schematów postrzegania rzeczywistości mamy narzucone odgórnie np. przez seriale typu rodzinka.pl. Życie tak nie wygląda. i to te narzucone odgórnie schematy, od maleńkości. No, raczej równiez nie chcialabym aby moja córka była prostytutką, traktowałabym to jako porażke rodzicielską ponieważ oznaczałoby to, że nie przekazałam córce moich wartości, a na tym polega wychowywanie dzieci - przekazanie genów i sposobu myslenia, przedluzenie ideologii, wartosci i dobrodziejstw plynacych z danego ukladu dna. ALE. Żyje się łątwiej kiedy przestajesz OCENIAĆ i mierzyć wszystkich swoją miarą. Daję słowo. Oceniasz w ten sposób, poniewaz wierzysz, że to NAJWIĘCEJ ile możesz facetowi dać - kawał mięchai kilka ochów i achów. Nie. Najwięcej to dać siebie, tam w środku, jeszcze głębiej niż wejście do waginy. Daleko od kilku długich westchnięć. Wierność i oddanie. Seks jest spoko, ale to nie najwyższa forma oddania się, tak myślę. To może każdy, z każdym ( jak sama słusznie zauważyłaś ).
  3. Dlaczego nie akceptujesz wyborów innych ludzi w myśl zasady : 'żyj i daj żyć innym' ? Kim jesteś aby oceniać np. co jest dobre a co złe? Co czarne a co białe? Życie to mnóstwo odcieni szarości a ludzie podejmują własne wybory, dla nich -na ten moment chociażby- najlepsze. Nie nam oceniać. JEśli komuś wystarczy taki seks, tj. seks dla zaspokojenia stricte fizycznej i naturalnej potrzeby - jego sprawa. Nie możesz mierzyć własną miarą, a fakt, że oceniasz ( a nawet otwarcie twierdzisz , że gardzisz ) świadczy o tym, ze czujesz się lepsza. Nie powinnaś, z żadnych powodów. Każdy ma swoje ' lepsze i gorsze ;. To prosta prawda życiowa, dzięki której żyje się łatwiej i lepiej. Bez narastającej frustracji. ( nie wiem jak cytować drugie cytowanie z Twojego postu więc wkleję ) : Tak Dlaczego starasz się mówić językiem, którego nie używają na tym forum? W powyższej wypowiedzi nie chodzi chyba stricte o pieniądze i usługę seksualną ( trochę siedziałam tu na forum incognito ). Ja rozumiem, co masz na myśli. Nie widzisz jednak tego, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i przyjętej perspektywy. Dla Twoich współtowarzyszy z forum nie istnieje pojęcie seksu z miłości, samego dla siebie. Również mają prawo to tak postrzegać. JA, oczywiście - jako kobieta - rozumiem, o czym mówisz. W tym gronie jednak jakiekolwiek zależnosci i 'profity' w danej relacji odbierane są jako zaplata za transakcję jaką jest związek. ZAtem jeśli otrzymasz pudełko czekoladek od swojego faceta - Ty ( w Twoim świecie ) postrzegasz to jako PO PROSTU. Tu tak to nie funkcjonuje. Jest to coś, co idzie w parze z tym, że oddajesz się swojemu facetowi, jesteś wierna itd. Może staraj się mówić jaśniejszym językiem w tym gronie a zostaniesz zrozumiana? Odpowiadając na pytanie zadane w głównym poście: Do 'agresywnego' w stopniu zaakceptowanym przez obie strony, głównie w łóżku - tak ( choć tutaj raczej rozumiem 'agresywny' jako wyjątkowo dominujący, w żadnym wypadku nie niebezpieczny! ) . Do agresywnego czyt. złego, niedobrego, niebezpiecznego, który może mi zrobić krzywdę-krzywdę. Nie. JEdnak przytulanie oscyluje wokół budowania poczucia bezpieczeństwa. [edit] sorry, dopiero zobaczyłam, że wykopałam stary wątek. mea culpa.
  4. yaye

    Ahoj

    Witajcie Panie i Panowie na forum trafiłam przypadkiem i przypadkiem też trochę mnie wciągnęło ( niesłychane! ) . Pierwszą styczność z forum miałam z rok temu, przelotne, acz zapamiętałam jako coś, co warto było wymienić koleżankom gdy zrywały z facetami lub faceci zrywali z nimi ( lub gdy każda inna związkowa drama i przypadłość miała miejsce przy moim bliższym lub dalszym udziale ) jako: " ...aaa wpisz sobie *braciasamcy* w google - poczytaj - nieeee uwieee rzysz! ". Z perspektywy kobiety ( czyli tej 'drugiej strony medalu' ), która trafia tu pierwszy raz - wypisujecie tu, wow, rzeczy abstrakcyjne wręcz i jest to nawet interesujący temat np. do piwka. Czemu? Otóż jest wyjątkowo kontrowersyjny - nasza perspektywa wygląda trochę inaczej i -prawdę mówiąc- w najgorszych snach nam się nie śniło, że tak możecie się o nas wyrażać itd. Gdy trafiłam tu drugi raz - ostatnio, z nudów - zaczęłam czytać, czytać, czytać. Plus przerobiłam sporo wstecz z działu ' żarty podszyte prawdą lub niekoniecznie ' Z jednej strony wciąż mnie to w pewien sposób bulwersuje ( mam wrażenie, że jest tu sporo mężczyzn/chłopców/? którzy nie do końca rozumieją, o co chodzi i wyładowują tu tylko swoja frustrację związaną z przebytymi zawodami - a niech tam będzie! - miłosnymi lub brakiem powodzenia u płci przeciwnej ), z drugiej zaś... jest w tym sens i ziarno prawdy. Z grubsza - zawsze wolałam towarzystwo mężczyzn ( szkoła, studia itd ) i z miejsca zaś -by nie dać powodu do stricte forumowej Waszej interpretacji- uprzedzam, że mówię o towarzystwie w normalnym postrzeganiu tego słowa ( swoją drogą... pamiętacie, co to? ) . Fakt, jest sporo kobiet, które swoim zachowaniem pewnie zasłużyły poniekąd na taką opinię i traktowanie, choćby w tej wirtualnej rzeczywistości ( nie chce mi się wierzyć, że na codzień jesteście takimi chojrakami wobec swoich Panien jak tu, na forum. Wiadomo, internet to spore pole do manewru dla naszych kompleksów ) i ja rownież nie za bardzo wiedziałam i wiem, do czego się nadają ( ok, teraz już wiem ) . To tyle słowem wstępu. Czytam z zainteresowaniem - lubię dowiadywać się nowych rzeczy Oceniam po swojemu więc jestem bliska obrażenia się na mojego faceta - przez Was Będzie chyba zaskoczony, jak sądzicie? I co z Was za bracia jak taką robotę robicie reszcie stada? To tak pół żartem, ale i pół serio. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.