Skocz do zawartości

olderzinho

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia olderzinho

Kot

Kot (1/23)

17

Reputacja

  1. Zależy co masz na myśli dobrze wyglądać. Ja mam 181cm i ważę obecnie 81kg dla mnie jest spoko. Docelowo chciałbym 86kg przy tym samym poziomie tkanki tłuszczowej, ale myślę ze to jeszcze kilka dobrych lat. Pomalutku, bez pośpiechu.
  2. Odpowiednio długi sen i redukcja stresu do minimum w tych czasach powinna być priorytetem. Żyjemy w takich czasach, że te aspekty najbardziej biją nas po dupie. Zaraz po tym dieta(ograniczenie przetworzonego jedzenia do zera), a czy to keto, karniwor, wege itp. to już jest mniej istotne, byle uniknąć niedoborów w organizmie. Do tego aktywność fizyczna "lekka" jeżeli mówimy o zdrowiu. Kluczowe też jest obserwowanie siebie. Każdego dnia powinniśmy czuć się świetnie, a jeżeli tak nie jest i to się ciągnę kilka dni, a nawet tygodnie to oznacza, że coś jest nie tak (za duży stres, słaba regeneracja, uboga dieta w marko i mikroskładniki, choroby, stany zapalny, przerost "złych" bakterii jelitowych itp.). Akurat to są już trudniejsze tematy, które samemu raczej nikt nie wyprostuje i potrzebna jest tu pomoc dietetyka klinicznego + lekarza. Natomiast to co powyżej napisałem powinno wystarczyć do dobrego samopoczucia i zdrowia na lata. Aha i jeszcze jedno. Warto sprawdzić jakie choroby były w rodzinie, i zapobiegać im zawczasu, bo genetyka to często kurwa :]
  3. Ogarnij sobie specjalistę typu "dietetyk kliniczny", bo tu jest głębszy problem. Przy takiej wadze jeść tyle kalorii to metabolizm i hormony masz na 99% rozjebane, i tutaj wiele czynników może mieć na to wpływ. Z zielonymi warzywami też nie wolno przesadzać, bo blokują wchłanianie jodu w organizmie, a to skutkuje niedoczynnością tarczycy. Od siebie dodam: - Zwiększ kaloryczność na 2 tyg. do 2,5k i obserwuj co się dzieje, jak będzie ok dodaj kolejne 500kcal. - Zwiększ ilość tłuszczu - Zwiększ ilość białka - 8k kroków minimum dziennie, a jak możesz to rób i więcej - Inne aktywności fizyczne w ciągu tygodnia min. 3x w tygodniu (basen/siłownia/rower) - Sen minimum 7h Powodzenia i trzymaj się.
  4. Fajny eksperyment. Też jestem na keto od 6-miesięcy, aczkolwiek moją walką jest cholesterol który jest wyjebany w kosmos bo: W grudniu miałem 355 cholesterolu całkowitego. Dwa tygodnie temu robiłem badania i miałem 325, i w tym tyko 55 HDL. Sporo tłuszczy nasyconych jem typu: masło, śmietana, ale w obecnej sytuacji staram się je coraz to bardziej redukować na rzecz tłuszczów jednonienasyconych i wielonienasyconych i zrobić badania ponownie za miesiąc, lub dwa. Natomiast testosteron ciągle mam w górnych widełkach (badania już robiłem 4x od kiedy jestem na keto), a ostatnio to nawet przekroczyło normę, gdzie norma wynosiła 2,8 - 8 to miałem 8,2
  5. Po pierwsze na jedzeniu nie ma co oszczędzać lol, potem na medykamenty będziesz wydawał. U mnie średnio idzie 800-900zł na miesiąc (Najwięcej kasy u mnie idzie na warzywa, orzechy, dobrej jakości mięso/nabiał), a stosuje dodatkowo raz w miesiącu głodówkę 2-3 dniową. Po drugie samemu trzeba ogarniać kuwetę, bo stołowanie się na mieście i gotowce są za drogie a poza tym nie jest to zdrowe, nie ma co się oszukiwać.
  6. olderzinho

    Nowa praca

    Po pierwsze nie szukaj dziury w całym, bądź asertywny, i rób swoje najlepiej jak potrafisz, a jak czegoś nie wiesz to pytaj od razu. Wszystko sobie zapisuj, aby przypadkiem nic nie uciekało i nie pytać ponownie - niektórych wkurwia pytania o to samo, a jak sie uczysz to może sie tak zdarzyć.... bywa. Ogólnie jestes uzależniony od nich, skoro nic nie umiesz, i sie uczysz dopiero. Także trzymaj z nimi sztamę, aby jak najwiecej wyciągnąć wiedzy. Jak ma być chujowo to i tak będzie, nieważne co zrobisz. Dopiero tydzień pracujesz to jeszcze nie jesteś obeznany jakie tam są warunki. Powodzenia
  7. Spróbuj CBD w olejkach albo do waporyzowania, dużo osób to poleca właśnie do chillowania.
  8. Witamina D - VIGANTOLETTEN 1000 j.m. Tylko dlatego, ze jest to LEK, a nie suplement. Ja biorę cały czas. Myślę, że warto spróbować. Co do reszty to łatwo z pożywienia wyciągnąć, więc suplementacje ograniczyłbym do minimum. Polecam orzechy i nasiona jeść codziennie, dawki witamin jakie się tam znajdują są ogromne. Przed konsumpcją polecam je namaczać w wodzie, aby pozbyć się kwasu fitynowego.
  9. Marek też o tym mówił nie raz w audycjach, i to jest zwykły nawyk. Jak skupiasz się na niedostatku, to uczucie braku narasta, i na odwrót jak masz poczucie dostatku, to czujesz się świetnie z tym co masz. Niby coachowskie pierdolenie, ale działa - Przynajmniej u mnie. Warto połączyć Hawkinsa z filozofia stoicyzmu, na nieprzywiązywaniu się do niczego. Życiu drogą równowagi miedzy smutkiem a radością, bo każdy odchył w jedną lub drugą strone zaburza ducha, i później musi odreagować, jak i na zaakceptowaniu przemijania, które jest naturalnym stanem rzeczy. Cokolwiek się stanie w długiej perspektywie czasu, nie ma to kompletnie znaczenia. "Kierkegaard opisywał niektóre osoby jako pogrążone w podwójnej rozpaczy, to znaczy są w rozpaczy, ale zbyt oszukują samych siebie, by nawet wiedzieć, że są w rozpaczy. Wiekoszośc mojego cierpienia wynika z tego, że rządzą mną pragnienia, a potem, kiedy zaspokoję pragnienie, cieszę się chwilą nasycenia, która szybko zamieni się w nudę, którą z kolei przerywa kolejne pragnienie." "Spinoza uwazał, że przykre codziennie zdarzenia stają sie mniej niepokojące, gdy sie na nie spojrzy z punktu widzenia wieczności."
  10. Technika uwalniania bardzo przydatna, często dzięki niej można wiele gówien wyrzucić. Ja zacząłem spoglądać na swiat jako pewien etap, który muszę doświadczyć, i wszystko jest w pewien sposób uwarunkowane. Staram się nie mieć żalu, złości, a jak je odczuwam to zaczynam to obserwować, a nie płynąc z nurtem emocji - A to już jest sztuka! I od tego polecam zacząć. Na obserwacji swoich negatywynch emocji, i ich obserwowaniu - co jest ich przyczyną? Polecam ksiązkę: Niepodzielne: Wschodnie i zachodnie teorie rozwoju osobistego Bardzo fajna pozycja, która pokazuje aspekty naszego rozwoju od najbardziej przyziemnych do coraz to bardziej głebszych,pełniejszych struktur osobowości. Dualizmy między personą a cieniem, ego a ciałem, centaruem a otoczeniem, kończąc aż na pasamach transpersonalnych. Co do Hawkinsa to myślę, ze @Messer napewno coś ciekawego skrobnie w tym temacię
  11. Generalnie mam tak samo tylko, że na codzień :), bo nadal mieszkam z rodzicami. Ojciec na codzień pełna wyjebka do każdego tematu, na w półalkoholik. Matka wieczna opiekunka. Tylko, co ja mogę z tym zrobić? jedynie zaakceptować ten fakt, i robić swoje. Rodzice są jacy są. Cieszę sie, że ich mam bo nadejdzie dzień kiedy już z nimi nie zamienie słowa. Zawód i rozgoryczenie nam nie pomoże. Pracą nad sobą w wybaczaniu i akceptacji jest tu rozwiązaniem.
  12. Podciąganie jak najbardziej jest w porządku. Pod warunkiem, że robisz to dobrze technicznie. Zalecam robić różnymi chwytami, i wzmacniać mieśnie wieloplaszczyznowo aby nie zrobić sobie krzywdy w przyszłości. Sam tego doświadczyłem jako osoba już trenująca ponad 4 lata. A mianowicie w czasie pandemi ćwiczyłem na domowej siłowni, gdzie nie miałem dostępu do drązku aby się podciągać. Skutkiem tego było, że po 2 miesiącach zaczął mnie prawy bark boleć, i coś przeskakiwać. Od momentu kiedy wróciłem do podciągania + ćwiczenia wzmacnijące obręcz barkową. Nieprzyjemnośći uległy znacznemu zmniejszeniu. @Trevor Co do bólu w nadgarstku pewnie przyczyną jest tego, że masz słabe mięsnie/ściegna. Musisz je wzmocnić. Poszukaj coś w necie napewno znajdziesz. Z tego co pamiętam dobrym ćwiczeniem jest przywiązanie z jednej strony sznurkiem do czegoś co możesz zwijąc (rolka papieru do pieczenia), a drugim końcem jakąś butle/ciężar obojętnie, i samymi rękoma nawijasz sznurek na rolke. Mega ćwiczenie.
  13. Wygląda na to, że przegrałeś w jakiś sposób walkę z rzeczywistością, która w końcu przelała czarę goryczy. Myślę, że tutaj tylko czas pomoże, aż zaakceptujesz aktualny stan. A co do urlopu, to pomysł w sam raz - na spontanie. Będzie git
  14. A więc po przeczytaniu tematu zrobiłem teścik już któryś raz (na pewno więcej niż trzeci) w ciągu kilku lat... I jak zwykle wychodzi INFJ
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.