Skocz do zawartości

pienbv

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

O pienbv

  • Urodziny 02.06.1995

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość:
    Poznań
  • Interests
    Historia, Geografia, Muzyka, Motoryzacja sportowa,woda, hemoglobina :D

Ostatnie wizyty

600 wyświetleń profilu

Osiągnięcia pienbv

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. Czołem Bracia, Operacja "Wisła" zakończona sukcesem. Wielkie dzięki za wsparcie
  2. @Michal36 Tak jak bracia mówią. Idź na terapię. W grudniu zeszłego roku rozstałem się z panną po 6 latach związku (pierwsza dziewczyna/kobieta, pierwszy seks). Stwierdziła nagle bez sygnałów jakichkolwiek, że musimy się rozstać. Święty nie byłem, każdy ma swoje za uszami ale to działa w dwie strony. A że jestem z tych soft man, przeszedłem załamanie i jadę na antydepresantach. Ale wziąłem się w garść i poszedłem do psychologa (w moim przypadku kobiety - wychowany bez ojca to lepiej mi się z nimi rozmawia). Na ten moment już jestem wyleczony z pasożyta i to na takim poziomie, że gdyby chciała jeszcze raz spróbować to posłał bym jej zwykłe "nie". Widzę dużo rzeczy, że tak naprawdę do końca to nie byłem z nią szczęśliwy. Że nie inwestowałem w siebie i zmarnowałem 6 lat życia (chociaż co zebrałem doświadczenia to moje). Ale jak masz w głowie seks co dzień to zaczyna się myśleć czym innym Polecam "12 zasad życia" Jordan Peterson
  3. Muszę znaleźć w sobie odwagę, co nie jest takie łatwe. Wiesz, z tymi Polkami tak chyba jest. Co prawda nie ja nie mam jakiegoś doświadczenia ale moi znajomi o wiele bardziej wolą dziewczynę ze wschodu. Argumentują to tym, że po tym jak doszło więcej swobody i weszliśmy do UE to naszym kobietom coś się w głowach po przestawiało i się nagle wielkie panie zrobiły. Jak byłem z nią w tym pubie to była tak odwalona, że aż mi mowę odjęło (co prawda jak wychodzi gdzieś też się tak ubiera - mówiła że taka kultura u nich). Moja była w życiu się tak dla mnie nie wystroiła! A ja zawsze elegancki, ogolony. Szkoda strzępić języka.
  4. Poszukam na forum. Jest poradnik na minetkę, może i znajdę jak przechodzić przez kolejne etapy. Dzięki bardzo!
  5. Zrobiłem pierwszy krok. Zagadałem. Udało mi się ją wyciągnąć na randkę ? Chyba tak to mogę nazwać. Dużo z nią rozmawiam, zainicjowałem kolejne spotkanie. Tak naprawdę też trochę pod wpływem kolegi, który jest moim współlokatorem który mi powiedział, że według niego ona mnie zjada wzrokiem. No i jestem na etapie randka, rozmowa itp. Ale nie wiem jak przejść do kolejnego etapu. Tak naprawdę nie wiem jaki jest następy. Związek z moją byłą był dość nietypowy także nie wszystkie doświadczenia są mi przydatne i część rzeczy tak naprawdę pominąłem. Nie było randek, nie musiałem jej zdobywać. Przyszło i tyle. Nie mam tak, że podoba mi się i zaraz natychmiast muszę się z nią przespać (aczkolwiek nie narzekałbym ). Po prostu żeby się przytulić czy tym podobne. No niestety, należę do grupy miękkich facetów - dużą rolę grają u mnie emocje. Może się nie boję, ale brak mi wiedzy i doświadczenia. O!
  6. Każda osoba, której to powiem robi takie oczy i buzie. Po mnie tego nie widać, dopóki nie podniosę koszulki albo coś się nie dzieje i nie żółknę No właśnie staram się jak mogę. Jutro nawet udało się tak zagadać, że ją z pracy odbiorę Tylko żeby przejść na poziom wyżej... Nikt mi tego nigdy nie przekazał, taty nie było aż do teraz (udało się nawiązać kontakt). Także w sumie byłem wychowywany przez same kobiety. Brakuje mi tylko syndromu białego rycerza
  7. Siemaneczko Paniom i Panom
  8. Cześć wszystkim! Cóż, to będzie moja historia oraz prośba i o poradę. Zacznę od historii swojej i będę przechodził aż do czasu teraźniejszego. No to jazda! Jak miałem 6 lat to rodzice się rozwiedli - nie miałem taty (ale to zupełnie inna historia i zakręcona ) .Od 10 roku życia choruję przewlekle na chorobę autoimmunologiczną, z którą do teraz mam spokój. Po kolejnych trzech latach doszły kolejne dwie, które spowodowały iż od tego 13 roku życia żyłem ze świadomością czekającego na mnie skalpela - przeszczep wątroby. Oczywiście, jak to chora osoba wszyscy w rodzinie na mnie chuchali i dmuchali = nauka życia w społeczeństwie 0 (w tym relacji damsko męskich). Później przez to uważałem, że sobie nikogo nie znajdę. Jak mi się coś dzieje to żółknę (skóra i gałki oczne) - wynika to z podniesionej ilości bilirubiny we krwi. A kto może pokochać osobę, która nie jest w pełni zdrowa. Ale cud się zdarzył i wieku 19 latu (w bardzo pokręcony sposób) poznałem dziewczynę. Żyliśmy dwa lata w związku na odległość i ją ściągnąłem do swojego miasta. Tak się zdarzyło, że w ciągu naszego związku przeszedłem dwa przeszczepy wątroby. Zniszczyło to trochę moje ciało, wielka blizna na brzuchu, dużo rozstępów przez tycie i chudnięcie w wyniku brania sterydów, wielka blizna w pachwinie po biopompie. Ale, że wiedziała co mnie czeka i znaliśmy się już długo to akceptowała moje ciało, ja byłem happy i nie było tematu. Nawet się jej oświadczyłem po 3 latach związku. Ale nic nie może wiecznie trwać, w grudniu zeszłego roku powiedziała że chce się rozejść. Jak to przeżyłem to już moje zmartwienie. Najważniejsze, że już się z tego wyleczyłem - trzeba mieć przecież kręgosłup . Wyprowadziłem się z domu rodzinnego, stwierdziłem że czas na porządne zmiany. No i na stacji poznałem bardzo fajną dziewczynę z Ukrainy. No i po co ten długi wstęp i te sprawy ze zdrowiem? Problem mam taki, że mi się dziewczyna bardzo spodobała. Jest wolna. Nawet udało mi się ją wyciągnąć na wyjście do pubu (dzięki staruszku za wsparcie!). Dobrze mi się z nią rozmawiało w pubie, często rozmawiamy na Messengerze czy na stacji jak się akurat spotkamy w kuchni. Mnie się z nią przyjemnie rozmawia, nie wiem jak to jest z jej strony. Wszyscy w okół mi mówią, że to była randka ale ja to bardziej odebrałem jak wyście koleżeńskie. Może jestem dziwny? ? Teraz wychodzę z nią w sobotę do coś na kształt ogrodu botanicznego i może jak się uda znowu do pubu wieczorem. Mam obawy, żeby się jej pokazać. Nie jest to tragiczny widok, jest ok. Druga rzecz, miałem jedną w życiu partnerkę, która powiedzmy temperamentem wgl mi nie odpowiadała czyt. kłoda. Ale ja też nie mam jakiegoś doświadczenia w seksie i są obawy że nie podołam. Trzecia rzecz, i can not in to relacje damsko/męskie. Znaczy się, to przychodzi mi naturalnie. Rozmawiam z kobietami normalnie, ale gdy rozmawiam z taką co mi się podoba to nagle z gadatliwego ekstrawertyka robię się spanikowanym małym chłopcem (wyjątkiem jest ta Ukrainka). Boję się, że nie wyczuję momentu/okazji ? kiedy ona będzie się chciała zbliżyć - nawet przebić tą barierę dotyku jakiegokolwiek. Na samą myśl o zbliżeniu - przez te obawy - aż mnie ciarki przechodzą. W złego tego słowa znaczeniu. Uprzedzając, chodzę do psychologa i dużo rzeczy już poprawiłem i wypracowałem. Po prostu jeszcze nie doszedłem do tego momentu, a mnie to cały czas zaprząta głowę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.